uprzejmy i ludzki, a do tego zacnego urodzenia, w każdym domu jest gościem pożądanym, kiedy gdzie przyjedzie zawzdy z sobą cokolwiek przywiezie, czymby ukontentował według możności swojej gospodarza lub domowników; temu więc ofiaruje szczenie dobrego gniazda, innemu ptaka do kuropatw, konie targować i frymarczyć, psy zamieniać, polowanie naraić, ogary układać, kanarki ułaskawić, mucki tańcu wyuczyć, wszystko to on doskonale umie. W największych przeto jest łaskach u młodych paniczów którzy się bez niego obejść niemogą. Zgoła chętnemi przysługami, i otwartością serca, wszystkim się przymilił i ja go sam lubię. Gdy to mówił postrzegliśmy wjeżdżającego na dziedziniec Pana Wymbla, miał w
uprzeymy y ludzki, a do tego zacnego urodzenia, w każdym domu iest gościem pożądanym, kiedy gdzie przyiedzie zawzdy z sobą cokolwiek przywiezie, czymby ukontentował według możności swoiey gospodarza lub domownikow; temu więc ofiaruie szczenie dobrego gniazda, innemu ptaka do kuropatw, konie targować y frymarczyć, psy zamieniać, polowanie naraić, ogary układać, kanarki ułaskawić, mucki tańcu wyuczyć, wszystko to on doskonale umie. W naywiększych przeto iest łaskach u młodych paniczow ktorzy się bez niego obeyść niemogą. Zgoła chętnemi przysługami, y otwartością serca, wszystkim się przymilił y ia go sam lubię. Gdy to mowił postrzegliśmy wieżdżaiącego na dziedziniec Pana Wymbla, miał w
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 102
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Gdy buntowników Pułki nagle nastąpiły. Porzuciła/ dla trwogi/ nie jedna sprzęt złoty: Perły/ drogie kamienie i inne klejnoty. Nie jedna się/ pieniędzmi/ śmierci wykupiła; Których kwapiąc się w domu z szkatułą pozbyła. Wszystko prawie/ od strachu/ z rąk drzących/ leciało/ Co się na wychodzący wóz/ układać miało. Inne od miłych Mężów/ przez miecz odłączone Błakały się/ jak wpuszczy/ owce obłądzone. Różnym stroskane żalem/ wierutne sieroty. Wstydem się zalewały przed swych sąsiad wroty. Nie raz nędzne/ gdy cudze kąty pocierały/ Głosy owe/ z żałością wielką powtarzały: O szczęśliwe! szczęśliwsze o nad szczęśliwszemi
Gdy buntownikow Pułki nagle nástąpiły. Porzućiłá/ dla trwogi/ nie iedná sprzęt złoty: Perły/ drogie kámienie y inne kleynoty. Nie iedná się/ pieniądzmi/ śmierći wykupiłá; Ktorych kwápiąc się w domu z szkátułą pozbyłá. Wszystko práwie/ od stráchu/ z rąk drzących/ lećiáło/ Co się ná wychodzący woz/ vkłádáć miáło. Inne od miłych Mężow/ przez miecz odłączone Błakáły się/ iák wpuszczy/ owce obłądzone. Roznym stroskáne żalem/ wierutne śieroty. Wstydem się zálewáły przed swych sąśiad wroty. Nie raz nędzne/ gdy cudze kąty poćieráły/ Głosy owe/ z żáłośćią wielką powtarzały: O szcześliwe! szcześliwsze o nád szcześliwszemi
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
rożnych, Samym nie wiedzieć ani przestrzec nieostrożnych? Wierzymy bez aspektów i bez gwiazd po prostu, Że powietrze, gdy ludzi co dzień grzebą po stu. Albo Kraków w tak ciężkiej ratujcie chorobie, Wszak siostrami Matesis z Medycyną sobie, Albo w nim na dowód swej zostańcie nauki. Aleć się, jako widzę, układacie w juki. 159 (F). MRÓZ NA ZIELONE ŚWIĄTKI, 29 MAJI 1678
Wtenczas gdy nowym ludzi zagrzewając palem, W ogniu Duch Święty z nieba wszedł do Jeruzalem, Nas mroźny wiatr północnych tak przedymał duchów, Że przyszło zapomnianych dobywać kożuchów. Tam różnymi języki mówią cuda boże, Tu ledwie zmarzła gęba jednym przerzec
rożnych, Samym nie wiedzieć ani przestrzec nieostrożnych? Wierzymy bez aspektów i bez gwiazd po prostu, Że powietrze, gdy ludzi co dzień grzebą po stu. Albo Kraków w tak ciężkiej ratujcie chorobie, Wszak siostrami Mathesis z Medycyną sobie, Albo w nim na dowód swej zostańcie nauki. Aleć się, jako widzę, układacie w juki. 159 (F). MRÓZ NA ZIELONE ŚWIĄTKI, 29 MAII 1678
Wtenczas gdy nowym ludzi zagrzewając palem, W ogniu Duch Święty z nieba wszedł do Jeruzalem, Nas mroźny wiatr północnych tak przedymał duchów, Że przyszło zapomnianych dobywać kożuchów. Tam różnymi języki mówią cuda boże, Tu ledwie zmarzła gęba jednym przerzec
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 76
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i wewnętrzną zgodę, potwierdza Traktaty z postronnemi, aprobuje Konfederacje partykularne Województw, lub kasuje, naznacza czas Elekcyj, sprzysięga się lub na Piasta, lub na Cudzoziemca, czas naznacza niektórym Województwom Litewskim Relacyj, i obierania Posłów na Elekcją, które nie mogą przyjechać virytim dla niebezpieczeństwa granic, i wszystek jaki może być najdoskonalszy porządek układa, o czym wolno czytać obszerniej Konfederacje Generalne podczas Interregnum. Posłów postronnych w Warszawie nie przyjmuje, ani ich Ministrów lub Sekretarzów nie powinien przyjmować ten Sejm dla fakcyj aż na Elekcyj. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI. KAPTURY.
Po denuncjacyj śmierci Królewskiej od Prymasa Trybunały i wszelkie sądy ustają, żeby jednak sprawiedliwość Z. nie
i wewnętrzną zgodę, potwierdza Traktaty z postronnemi, approbuje Konfederacye partykularne Województw, lub kassuje, naznacza czas Elekcyi, zprzyśięga śię lub na Piasta, lub na Cudzoźiemca, czas naznacza niektórym Województwom Litewskim Relacyi, i obierania Posłów na Elekcyą, które nie mogą przyjechać viritim dla niebespieczeństwa granic, i wszystek jaki może być naydoskonalszy porządek układa, o czym wolno czytać obszerniey Konfederacye Generalne podczas Interregnum. Posłów postronnych w Warszawie nie przyimuje, ani ich Ministrów lub Sekretarzów nie powinien przyimować ten Seym dla fakcyi aż na Elekcyi. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI. KAPTURY.
Po denuncyacyi śmierći Królewskiey od Prymasa Trybunały i wszelkie sądy ustają, żeby jednak sprawiedliwość S. nie
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 136
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
przed terminem Sejmu według Konstytucyj 1678. Do podpisania Konstytucyj, jakom wyżej namienił, powinni być naznaczeni z Senatu 3. Senatorów każdy z swojej Prowincyj, i po dwóch Posłów którzy przysiągszy powinni zlustrować Konstytucje i one podpisać.
Po tym wszystkim Posłowie dopominają się o naznaczenie czasu Sejmikom relacjalnym, a je żeli w potrzebie kontrybucje układają, i one na Sejmikach promowować obiecują. Na też Sejmiki pieczętarze konstytucje przesłać powinni dla ingrossowania ich do wszystkich Grodów; według Konstytucyj 1589. RZĄD POLSKI.
Po skończonych materiach ostatniego dnia Sejmu Marszałek żegna Imieniem koła Rycerskiego Króla, któremu Koron: Koronny, Litewskiemu Litewski Kanclerz odpowiada od Tronu, i do pocałowania Ręki Królewskiej wszyscy
przed terminem Seymu według Konstytucyi 1678. Do podpisania Konstytucyi, jakom wyżey namienił, powinni być naznaczeni z Senatu 3. Senatorów każdy z swojey Prowincyi, i po dwóch Posłów którzy przyśiągszy powinni zlustrować Konstytucye i one podpisać.
Po tym wszystkim Posłowie dopominają śię o naznaczenie czasu Seymikom relacyalnym, á je żeli w potrzebie kontrybucye układają, i one na Seymikach promowować obiecuią. Na też Seymiki pieczętarze konstytucye przesłać powinni dla ingrossowania ich do wszystkich Grodów; według Konstytucyi 1589. RZĄD POLSKI.
Po skończonych materyach ostatniego dnia Seymu Marszałek żegna Imieniem koła Rycerskiego Króla, któremu Koron: Koronny, Litewskiemu Litewski Kanclerz odpowiada od Tronu, i do pocałowania Ręki Królewskiey wszyscy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 240
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
wschodnie względem pułsferza zachodniego: północe względem południowego; toż mówić o jednej części ziemi względem drugiej: jednakowo uciąża? Aby jedna połowa nad drugą nie była cięższa: i gdyby można aby położone na szali, jedna drugiej nieprzeważała? Sama wie Przedwieczna Mądrość: która, gdy wszechmocność Boska zakładała fundamenta ziemi, wszystko z nią układała. Prov. 8. Nam zaś w tym punkcie ciekawym to się odpowiedzieć powinno, co Bóg rzekł do Joba cap. 38. A gdzieś był, gdym zakładał fundamenta ziemi? Kto jej dał wymiar? Na jakim calcu fundamenta jej osadzone? odpowiedz; jeżeli masz w tym wiadomość. A lubo to być
wschodnie względem pułsferza zachodniego: pułnocne względem południowego; toż mowić o iedney części ziemi względem drugiey: iednakowo uciąża? Aby iedna połowa nad drugą nie była cięższa: y gdyby można áby położone na szali, iedna drugiey nieprzeważała? Sama wie Przedwieczna Mądrość: ktora, gdy wszechmocność Boska zakładała fundamenta ziemi, wszystko z nią układała. Prov. 8. Nam zaś w tym punkcie ciekawym to się odpowiedzieć powinno, co Bog rzekł do Joba cap. 38. A gdzieś był, gdym zakładał fundamenta ziemi? Kto iey dał wymiar? Na iakim calcu fundamenta iey osadzone? odpowiedz; iezeli masz w tym wiadomość. A lubo to być
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Av
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła w prasy, Ten rwie na lasy;
Ten większym bydłem rznie grzbiet twardej roli, Ten zasię w skopiec zbierać mleka woli, Ten żnie, ów wiąże, ten pożęte snopy Układa w kopy;
Ten w przetak mannę za porannej rosy Zbiera, ten młóci pozwożone kłosy, Ten wieje, a ten o jasny dzień prosi, Gdy siano kosi;
Ów sery tworzy, ten ściska twarogi, Ten kapelusze plecie na śreżogi, Tamten na skrzypkach na imię swej kumy Wyrzyna dumy,
A dokończywszy dorocznej roboty,
albo w powikłane motki Łowi czeczotki;
Ten płoty grodzi około rozsady, Ów szczepi w pniaki, ten obrywa sady, Ten śliwy leje na powidła w prasy, Ten rwie na lasy;
Ten większym bydłem rznie grzbiet twardej roli, Ten zasię w skopiec zbierać mleka woli, Ten żnie, ów wiąże, ten pożęte snopy Układa w kopy;
Ten w przetak mannę za porannej rosy Zbiera, ten młóci pozwożone kłosy, Ten wieje, a ten o jasny dzień prosi, Gdy siano kosi;
Ów sery tworzy, ten ściska twarogi, Ten kapelusze plecie na śreżogi, Tamten na skrzypkach na imię swej kumy Wyrzyna dumy,
A dokończywszy dorocznej roboty,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 163
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
w Akademii Bonońskiej nie co zabawiwszy, przeniósł się do Rzmu gdzie publicznym był Profesorem Mateamatyki. Powróciwszy do Polski i do swej Ojczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim od Łukasza Wacelroda Biskupa Warmińskiego swego Wuja. Wtedy zaczął pilnie pracować około swego Systema czyli Rozporządzenia Świata, które niegdyś Pytagóras, Arystarchus Samius, i Kardynał Cusanus inwentowali i układali. Jego tedy zdanie jest takie (patrz na Figurę D.) Słońce jest w centrum całego Świata, koło którego ¤ Wenus najbliżej będąca obraca się jako i ¤ Merkuriusz; idzie potym Cyrkuł ziemi, która koło Słońca obrót swój odprawuje, w koło ziemi nieodstenie chodzi miesiąc, tak dalece, że wraz w kompanii z
w Akademii Bonońskiey nie co zabawiwszy, przeniosł się do Rzmu gdzie publicznym był Professorem Mateamatyki. Powrociwszy do Polski i do swey Oyczyzny, uczyniony był Kanonikiem Warmińskim od Łukasza Watzelroda Biskupa Warmińskiego swego Wuia. Wtedy zaczął pilnie pracować około swego Systema czyli Rozporządzenia Swiata, ktore niegdyś Pythagoras, Aristarchus Samius, y Kardynał Cusanus inwentowali y układali. Jego tedy zdanie iest takie (patrz na Figurę D.) Słońce iest w centrum całego Swiata, koło ktorego ¤ Venus naybliżey będąca obraca się iako y ¤ Merkuriusz; idzie potym Cyrkuł ziemi, ktora koło Słońca obrot swoy odprawuie, w koło ziemi nieodstęnie chodzi miesiąc, tak dalece, że wraz w kompanii z
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 277
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Tknie się łożnice. Na twojej królu głowie jej korona, Na twoje spada góra ta ramiona; Czyli te larwy chameleontowe Oczom twym nowe? Ty masz krwawego młodzika ukrócić, Ołtarze Bogu, światu słońce wrócić, Od ciebie mściwa Nemezys dziadowej Wygląda głowy. Twoje to dzieło, triumfy te tobie Gotują nieba ku twojej ozdobie; Układa Dunaj grzbiet nieujeżdżony, Z swemi Trytony.
Schylać się góry, Hemus się uściele, Wynidą w wieńcach starszy przyjaciele, I spólnem panów okrutnych żelazem, Pomogą razem. Jużby zamkniona i ziemia i morze, Jużby i wschodne poczuły się zorze, Że nowe słońce ku czarnemu brodu Weszło z zachodu. Rzekł, a
Tknie się łożnice. Na twojej królu głowie jej korona, Na twoje spada góra ta ramiona; Czyli te larwy chameleontowe Oczom twym nowe? Ty masz krwawego młodzika ukrócić, Ołtarze Bogu, światu słońce wrócić, Od ciebie mściwa Nemezys dziadowej Wygląda głowy. Twoje to dzieło, tryumfy te tobie Gotują nieba ku twojej ozdobie; Układa Dunaj grzbiet nieujeżdżony, Z swemi Trytony.
Schylać się góry, Hemus się uściele, Wynidą w wieńcach starszy przyjaciele, I spólnem panów okrutnych żelazem, Pomogą razem. Jużby zamkniona i ziemia i morze, Jużby i wschodne poczuły się zorze, Że nowe słońce ku czarnemu brodu Weszło z zachodu. Rzekł, a
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 33
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
Argiraspide z Aleksandrem swoim. Co był za widok, one gdy się zeszły Zwyciężne wojska; gdy ci nieobeszłej Triumfy nocy, po morze lodowe, Owi swe wzajem zdobili wschodowe. Kto im nie tuszył, jeżliby do krwawej Przyszło z tym było pohańcem rozprawy, Ujeżdżić Pontu, i komu fortuna Życzyła kiedyś złotego dojść runa. Układał Dunaj grzbiet nieujeżdżony, Gotowi witać ze swymi Trytony, Razem Edońcy, i Sarmate razem, Pany swe spólnem mieli bić żelazem. Czego poganin zląkłszy się szalony, Aż on przypada, aż on upierzony Opuszcza ogon, który po Azji I wszystkiej świeżo toczył Rumelii: Czemu krew lejem, i przyjaźni starej Nie ponowimy przez nowe
Argiraspide z Alexandrem swoim. Co był za widok, one gdy się zeszły Zwyciężne wojska; gdy ci nieobeszłej Tryumfy nocy, po morze lodowe, Owi swe wzajem zdobili wschodowe. Kto im nie tuszył, jeżliby do krwawej Przyszło z tym było pohańcem rozprawy, Ujeżdzić Pontu, i komu fortuna Życzyła kiedyś złotego dojść runa. Układał Dunaj grzbiet nieujeżdżony, Gotowi witać ze swymi Trytony, Razem Edońcy, i Sarmate razem, Pany swe spólnem mieli bić żelazem. Czego poganin zląkłszy się szalony, Aż on przypada, aż on upierzony Opuszcza ogon, który po Azyi I wszystkiej świeżo toczył Rumelii: Czemu krew lejem, i przyjaźni starej Nie ponowimy przez nowe
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 59
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861