przed terminem Sejmu według Konstytucyj 1678. Do podpisania Konstytucyj, jakom wyżej namienił, powinni być naznaczeni z Senatu 3. Senatorów każdy z swojej Prowincyj, i po dwóch Posłów którzy przysiągszy powinni zlustrować Konstytucje i one podpisać.
Po tym wszystkim Posłowie dopominają się o naznaczenie czasu Sejmikom relacjalnym, a je żeli w potrzebie kontrybucje układają, i one na Sejmikach promowować obiecują. Na też Sejmiki pieczętarze konstytucje przesłać powinni dla ingrossowania ich do wszystkich Grodów; według Konstytucyj 1589. RZĄD POLSKI.
Po skończonych materiach ostatniego dnia Sejmu Marszałek żegna Imieniem koła Rycerskiego Króla, któremu Koron: Koronny, Litewskiemu Litewski Kanclerz odpowiada od Tronu, i do pocałowania Ręki Królewskiej wszyscy
przed terminem Seymu według Konstytucyi 1678. Do podpisania Konstytucyi, jakom wyżey namienił, powinni być naznaczeni z Senatu 3. Senatorów każdy z swojey Prowincyi, i po dwóch Posłów którzy przyśiągszy powinni zlustrować Konstytucye i one podpisać.
Po tym wszystkim Posłowie dopominają śię o naznaczenie czasu Seymikom relacyalnym, á je żeli w potrzebie kontrybucye układają, i one na Seymikach promowować obiecuią. Na też Seymiki pieczętarze konstytucye przesłać powinni dla ingrossowania ich do wszystkich Grodów; według Konstytucyi 1589. RZĄD POLSKI.
Po skończonych materyach ostatniego dnia Seymu Marszałek żegna Imieniem koła Rycerskiego Króla, któremu Koron: Koronny, Litewskiemu Litewski Kanclerz odpowiada od Tronu, i do pocałowania Ręki Królewskiey wszyscy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 240
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, kiedy dotychczas wasze żyje na modelusz życia duchownego powołanie? Podobnoście krwi natury ludzkiej w sobie nie mieli i nie czuli, że w naśladowaniu Boga bez krewkości po anielsku w pracach, w usilności i powinności kapłańskiej, po Bosku życie swoje prowadzić mogliście? Chórami niebieskimi liczą was litanije i rejestra pobożne, na tysiące układają miodopłynne historyje i dzieje, zrachować i wysławić nie wydołają pisma i druki święte. Toć nie jest natury cudem żyć po waszemu kapłanowi Boskiemu według Augustyna: potuerunt hi et hae, quare non vos? Komuż się nieoszacowanym dostała spadkiem owa seraficzna ku Bogu miłość wasza, dla której życie swoje nisko, wysoko śmierć,
, kiedy dotychczas wasze żyje na modelusz życia duchownego powołanie? Podobnoście krwi natury ludzkiej w sobie nie mieli i nie czuli, że w naśladowaniu Boga bez krewkości po anielsku w pracach, w usilności i powinności kapłańskiej, po Bosku życie swoje prowadzić mogliście? Chórami niebieskimi liczą was litanije i rejestra pobożne, na tysiące układają miodopłynne historyje i dzieje, zrachować i wysławić nie wydołają pisma i druki święte. Toć nie jest natury cudem żyć po waszemu kapłanowi Boskiemu według Augustyna: potuerunt hi et hae, quare non vos? Komuż się nieoszacowanym dostała spadkiem owa seraficzna ku Bogu miłość wasza, dla której życie swoje nisko, wysoko śmierć,
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 223
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
oni teraz najwięcej figurują ozdobę dworów swoich, na modelusz cudzoziemskiej służby proste ładując jak niedźwiedzie parobki.
Jacek: Dlaboga, spukam się od śmiechu, uważając tych to wytwornych musiów miny, krój i obyczaje. Jak to oni pohani facowie spod peruk swoich jak spod ogonów kobylich wyglądają misternie, na pocieszną cudzoziemców komedią łamią się i układają, panie swoje za ręce wodzą, na akcent zawiślańskich gbarów albo Niemców głuchych zażywając języka.
Wincenty: Ba, i często się z państwem swoim za panie bracie do stołów garnąc i sadowiąc, kędy nie usłyszysz słówka polskiego, lubo czasem krój polski zagęści, dla dyskursu politycznego i nauki młodzieży, tylko kolejny brzęk kieliszków a
oni teraz najwięcej figurują ozdobę dworów swoich, na modelusz cudzoziemskiej służby proste ładując jak niedźwiedzie parobki.
Jacek: Dlaboga, spukam się od śmiechu, uważając tych to wytwornych musiów miny, krój i obyczaje. Jak to oni pohani facowie spod peruk swoich jak spod ogonów kobylich wyglądają misternie, na pocieszną cudzoziemców komedyją łamią się i układają, panie swoje za ręce wodzą, na akcent zawiślańskich gbarów albo Niemców głuchych zażywając języka.
Wincenty: Ba, i często się z państwem swoim za panie bracie do stołów garnąc i sadowiąc, kędy nie usłyszysz słówka polskiego, lubo czasem krój polski zagęści, dla dyskursu politycznego i nauki młodzieży, tylko kolejny brzęk kieliszków a
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 278
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
misterną zdobyczą cały tydzień ładuje, a często się i spod żłobu podróżnego pożywi, ogony i uszy świniom na porcyją do chrzanu kastrując.
Jacek: Fe, dlaboga, na wstyd i sumnienie pańskie krwawić ślak i brać przeklęctwo ludzi ubogich za sobą?
Wincenty: I owszem, oni takie akcyje w proporcyją niejakiej dworskości ludzi swoich układają swobodnie, ciesząc się jakoby najsubtelniejszą arlekina transakcyją.
Jacek: Porwaniż diabłu z takimi dworów swoich obyczajami, ja dziecię swoje wolę mieć przy sobie podciwe.
Wincenty: Nie zawadzi, choć się i na czas przejedzie, dobre wychowanie i błogosławieństwo rodzicielskie ma Bóg w każdym uszczyrbku i niebezpieczeństwie pod ręką łaskawie, jako o
misterną zdobyczą cały tydzień ładuje, a często się i spod żłobu podróżnego pożywi, ogony i uszy świniom na porcyją do chrzanu kastrując.
Jacek: Fe, dlaboga, na wstyd i sumnienie pańskie krwawić ślak i brać przeklęctwo ludzi ubogich za sobą?
Wincenty: I owszem, oni takie akcyje w proporcyją niejakiej dworskości ludzi swoich układają swobodnie, ciesząc się jakoby najsubtelniejszą arlekina transakcyją.
Jacek: Porwaniż dyjabłu z takimi dworów swoich obyczajami, ja dziecię swoje wolę mieć przy sobie podciwe.
Wincenty: Nie zawadzi, choć się i na czas przejedzie, dobre wychowanie i błogosławieństwo rodzicielskie ma Bóg w każdym uszczyrbku i niebezpieczeństwie pod ręką łaskawie, jako o
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 280
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i ochoty nieprzyjaciołom strasznej, zgryzła zaniedbana rdza zbroje, karaceny, pancerze i insze żelaza teraźniejszej służby Jasiom jak sikorom bocianów gniazda nieprzyzwoite. Szkoła zagęściła znaki oficyjerstwa, mądrzy, ale nie do komendy, bakałarze, rotmistrzostwa, nie wiem jakim prawem jurystowie, rząd wielki, we wszytkim nieporządek. Więc i poczty odmienni z ćwierciami układają knechtowie, bronią władnie trwoga, szablę letką jak piórko przypasuje moda, drugą niedbalstwo i niedozór do skorki węgorzej przyklia nieużytecznie, kopija ręki nie ma, dzidę w drugą wkupować potrzeba, kurek panewki nie zna, sajdak z wiatrem igra, szkapa na ogień klęka, na huk wędzidła nie czuje, ogień mróz strawił, głód
i ochoty nieprzyjaciołom strasznej, zgryzła zaniedbana rdza zbroje, karaceny, pancerze i insze żelaza teraźniejszej służby Jasiom jak sikorom bocianów gniazda nieprzyzwoite. Szkoła zagęściła znaki oficyjerstwa, mądrzy, ale nie do komendy, bakałarze, rotmistrzostwa, nie wiem jakim prawem jurystowie, rząd wielki, we wszytkim nieporządek. Więc i poczty odmienni z ćwierciami układają knechtowie, bronią władnie trwoga, szablę letką jak piórko przypasuje moda, drugą niedbalstwo i niedozór do skorki węgorzej przyklija nieużytecznie, kopija ręki nie ma, dzidę w drugą wkupować potrzeba, kurek panewki nie zna, sajdak z wiatrem igra, szkapa na ogień klęka, na huk wędzidła nie czuje, ogień mróz strawił, głód
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 286
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
kosztowne długi, w szacowne ekspensa, w słuszne cenzury i błazeństwa u ludzi, wychodząc z znacznych dziedzictw, fortun, z skarbów i własności domu i imienia swojego. Albo bierze na siebie postać i figurę onych komedyjonalnych błaznów i trefnisiów, którzy urodziwszy się w naturalnym kroju do sposobności we wszytkim przyrodzonej przerabiają się i układają w różne manijery i kroje obcych na pocieszną patrzającym zabawę. A jakoż się przebóg do woli i rozpuku nie śmiać, kiedy rzecz sama podaje się ogromnie do tego przez ucieszną nieproporcyją kroju do kibici, kibici do stroju, stroju do osób, osób do gatunku, gatunku od intraty, intraty do kosztu, kosztu do stopnia
kosztowne długi, w szacowne ekspensa, w słuszne cenzury i błazeństwa u ludzi, wychodząc z znacznych dziedzictw, fortun, z skarbów i własności domu i imienia swojego. Albo bierze na siebie postać i figurę onych komedyjonalnych błaznów i trefnisiów, którzy urodziwszy się w naturalnym kroju do sposobności we wszytkim przyrodzonej przerabiają się i układają w różne manijery i kroje obcych na pocieszną patrzającym zabawę. A jakoż się przebóg do woli i rozpuku nie śmiać, kiedy rzecz sama podaje się ogromnie do tego przez ucieszną nieproporcyją kroju do kibici, kibici do stroju, stroju do osób, osób do gatunku, gatunku od intraty, intraty do kosztu, kosztu do stopnia
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 287
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Po obiedzie zaś, na którym ordynaryjnie wielkie kielichy spełniają, na którym i Durand, minister francuski, tak się barzo, jako się wyżej wyraziło, upił, odjeżdża hetman z miasta do siebie. Czasem regimentarza obozowego wizytuje, gdzie znowu mocno się częstują. Tandem potem instrukcją dla posłów wojskowych w kancelarii hetmańskiej piszą i largicje układają, a zwyczajnie dla pisarza wielkiego wojskowego wojsko donum gratuitum, z konia i z pieszych porcji, co około 30 000 zł uczyni, ofiarują.
Po odprawionym tym kole pojechał hetman do Hołowiejska, za którym i ja z pieniędzmi, z tysiącem czerw, zł, pojechałem. Zjechało się nazajutrz siła wojskowych, oficerów i
Po obiedzie zaś, na którym ordynaryjnie wielkie kielichy spełniają, na którym i Durand, minister francuski, tak się barzo, jako się wyżej wyraziło, upił, odjeżdża hetman z miasta do siebie. Czasem regimentarza obozowego wizytuje, gdzie znowu mocno się częstują. Tandem potem instrukcją dla posłów wojskowych w kancelarii hetmańskiej piszą i largicje układają, a zwyczajnie dla pisarza wielkiego wojskowego wojsko donum gratuitum, z konia i z pieszych porcji, co około 30 000 zł uczyni, ofiarują.
Po odprawionym tym kole pojechał hetman do Hołowiejska, za którym i ja z pieniędzmi, z tysiącem czerw, zł, pojechałem. Zjechało się nazajutrz siła wojskowych, oficerów i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 694
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
a na warstwie tych liściów, warstwę suchego chrustu; lecz ordynaryjnie się to nie zachowuje. Niektórzy węglarze zamiast żerdzi o której mówiliśmy, wtykają w posrzodku swoich pieców wiele wielkich żerdzi, miejsca te które są między tykami zakładając pomniejszym drzewem, poty póki nie założą całego pieca (Fig. 22) w innych lasach układają około jednego wielkiego drzewa utkwionego, kłodki drzewa wyschłego, jedne kładąc na drugie, tak dalece że formują stos nakształt triangularnej jakiej chaty, którą potym napelniają suchym drobnym drzewem. (Fig. 23) Są lasy w których Węglarze te nawet zachowują okoliczności, które się nam zdają nie pożytecznemi a nawet i szkodliwemi, robią
á na warstwie tych lisciow, warstwę suchego chrustu; lecz ordynaryinie się to nie zachowuie. Niektorzy węglarze zamiast żerdzi o ktorey mowiliśmy, wtykaią w posrzodku swoich piecow wiele wielkich żerdzi, mieysca te ktore są między tykami zakładaiąc pomnieyszym drzewem, poty poki nie założą całego pieca (Fig. 22) w innych lasach układaią około iednego wielkiego drzewa utkwionego, kłodki drzewa wyschłego, iedne kładąc na drugie, tak dalece że formuią stos nakształt tryangularney iakiey chaty, ktorą potym napelniaią suchym drobnym drzewem. (Fig. 23) Są lasy w ktorych Węglarze te nawet zachowuią okolicznosci, ktore się nam zdaią nie pożytecznemi á nawet i szkodliwemi, robią
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 18
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
się drwa układać w piecach. O sposobie zwożenia drew i układania ich w piece.
Węglarze zwożą drzewo do pieców z miejsca na którym były ułożone stosy, taczkami trochę różnemi od tych, których zażywamy do wywożenia ziemi, lecz wygodniejszemi do zwożenia drzewa. Ażeby taczki te mogły być użyte (Fig. 12 et 13) układają się drewka na drągach IJ (Fig. 13) tak że formują nie wielki stos (Fig. 12) który zatrzymują drążki K. K. M. M. tak wychodzące za drągi IJ, że drzewa nie dotykają się koła, drągi te wszystkie cztery nakłonione są ku ziemi, lecz na przedzie będące bardziej nachylają
się drwa układać w piecach. O sposobie zwożenia drew i układania ich w piece.
Węglarze zwożą drzewo do piecow z mieysca na ktorym były ułożone stosy, taczkami trochę roznemi od tych, ktorych zażywamy do wywożenia ziemi, lecz wygodnieyszemi do zwożenia drzewa. Ażeby taczki te mogły być użyte (Fig. 12 et 13) układaią się drewka na drągach JJ (Fig. 13) tak że formuią nie wielki stos (Fig. 12) ktory zatrzymuią drążki K. K. M. M. tak wychodzące za drągi JJ, że drzewa nie dotykaią się koła, drągi te wszystkie cztery nakłonione są ku ziemi, lecz na przedzie będące bardziey nachylaią
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 19
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
na których jest potrzebny, lub na brzegi której rzeki, przy której ma być kładziony w statki. Gdy go przewozić kto chce bydlętami, można go kłaść w wielkie wory, i potym je przewieszać przez bydlęta tak, jak przewozić zwykliśmy zboża i mąkę. W nie których lasach kładą węgle w małe worki, które układają potym w piramidę, jedne na drugich w zdłuż konia. Tak pierwszy, jako i drugi sposób przewożenia węgla na bydlętach, reprezentowany jest na figurach 21, i 21*, lecz gdzie drogi są dobre, lepiej jest węgle przewozić wozami, do czego się zażywa albo taków, albo powód.
Taki reprezentowane są na figurze 22
na ktorych iest potrzebny, lub na brzegi ktorey rzeki, przy ktorey ma być kładziony w statki. Gdy go przewozić kto chce bydlętami, można go kłaść w wielkie wory, i potym ie przewieszać przez bydlęta tak, iak przewozić zwykliśmy zboża i mąkę. W nie ktorych lasach kładą węgle w małe worki, ktore układaią potym w piramidę, iedne na drugich w zdłuż konia. Tak pierwszy, iako i drugi sposob przewożenia węgla na bydlętach, reprezentowany iest na figurach 21, i 21*, lecz gdzie drogi są dobre, lepiey iest węgle przewozić wozami, do czego sie zażywa albo takow, albo powod.
Taki reprezentowane są na figurze 22
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 31
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769