cnota? Gdzie męstwo?
Koreckich nie masz, Czarnieckich mało I Chodkiewiczów już nam nie stało. Rosną Turkom rogi, a Polakom w nogi Wszedł rozum. FRAUCYMER
Z fraucymerem nie wadzi uczciwie żartować, I cudzej się urodzie może przypatrować. Ale wara, po przęckę, bo i róże mają Ostry głóg na gałązkach, którym ukałają. DO MARIANNY
Gdy chłopa widzę, wspomnię zboża, role; Kiedy Kozaka, z Tatary w Podole. A kiedy widzę, Maryjanko, ciebie, Zaraz zapomnię o piekle i niebie. MODLITWA O MĘŻA
Boże, z którego ręku wszytko dobro płynie, A co komu naznaczysz, żadnego nie minie,
Któryś małżeństwo święte w
cnota? Gdzie męstwo?
Koreckich nie masz, Czarnieckich mało I Chodkiewiczów już nam nie stało. Rosną Turkom rogi, a Polakom w nogi Wszedł rozum. FRAUCYMER
Z fraucymerem nie wadzi uczciwie żartować, I cudzej się urodzie może przypatrować. Ale wara, po przęckę, bo i róże mają Ostry głóg na gałązkach, którym ukałają. DO MARIANNY
Gdy chłopa widzę, wspomnię zboża, role; Kiedy Kozaka, z Tatary w Podole. A kiedy widzę, Maryjanko, ciebie, Zaraz zapomnię o piekle i niebie. MODLITWA O MĘŻA
Boże, z którego ręku wszytko dobro płynie, A co komu naznaczysz, żadnego nie minie,
Któryś małżeństwo święte w
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 605
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
emit Viliter aestimata temnit. Luxus faeminarum Aurifodina advenarum Perpetua peregrinatio Assidua hospitatio. Iuris inqvietatio Lingvae variatio. Futuri nulla ratio Quod ridet omnis natio. 320. Fraucymer
.
Z fraucymerem nie wadzi uczciwie żartować, I cudzej się urodzie może przypatrować. Ale wara po przęckę, bo i roże mają Ostry głog na gałązkach, którym ukałają. 321. Do Marianny.
Gdy chłopa widzę, wspomnię zboża, role, Kiedy kozaka, z Tatary w Podole. A kiedy widzę Marianko, ciebie, Zaraz zapomnię o piekle i niebie. 322. Wieniec.
Puste dziewczę wieńcem mi głowę przetrąciło. Mógłby tu płakać bity, atoli mnie miło. Gdy się
emit Viliter aestimata temnit. Luxus faeminarum Aurifodina advenarum Perpetua peregrinatio Assidua hospitatio. Iuris inqvietatio Lingvae variatio. Futuri nulla ratio Quod ridet omnis natio. 320. Fraucymer
.
Z fraucymerem nie wadzi uczciwie żartować, I cudzej się urodzie może przypatrować. Ale wara po przęckę, bo i roże mają Ostry głog na gałązkach, ktorym ukałają. 321. Do Marianny.
Gdy chłopa widzę, wspomnię zboża, role, Kiedy kozaka, z Tatary w Podole. A kiedy widzę Marjanko, ciebie, Zaraz zapomnię o piekle i niebie. 322. Wieniec.
Puste dziewczę wieńcem mi głowę przetrąciło. Mogłby tu płakać bity, atoli mnie miło. Gdy się
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 127
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910