oczy wyłupić, ręce poucinać kazał. Dopieroż Nero Magister okrucieństwa w Rzymie, a Iwan Bazylewicz w Moskwie. Ani też ustawiczne tracenia za najmniejsze Ekscesa być mają: bo jak Medykom pogrzeby Pacjentów, tak Magistratowi częste ścinania, wieszania nie przystoją.
GŁOWNEGO KARANIA Species za Akcje Kryminalne były, Obwiesić, Spalić, Ściąć, Ukamienować, Utopić, Cwiertować, Końmi rozszarpać, ze Skory odrzeć, zrzucić z skały, w rzucić między drapieżne Bestie, Kości łamać w kole. Wieszania był sposób u Pogan na Krzyżu, nakształt litery T formowanym, który modelusz od Pogan wzięli Żydzi ZBAWCĘ Świata Krzyżując. Alęksander Wielki 2000 Tyryiczyków, a Titus w dobywaniu
ocży wyłupić, ręce poucinać kazał. Dopieroż Nero Magister okrucieństwa w Rzymie, a Iwan Bazylewicz w Moskwie. Ani też ustawiczne tracenia za naymnieysze Excesa bydź maią: bo iak Medykom pogrzeby Pacyentow, tak Magistratowi częste ścinania, wiesżania nie przystoią.
GŁOWNEGO KARANIA Species za Akcye Kryminalne były, Obwiesić, Spalić, Sciąć, Ukamienować, Utopić, Cwiertować, Końmi rozszarpać, ze Skory odrzeć, zrzucić z skały, w rzucić między drapieżne Bestye, Kości łamać w kole. Wieszania był sposob u Pogan na Krzyżu, nakształt litery T formowanym, ktory modelusz od Pogan wzieli Zydzi ZBAWCĘ Swiata Krzyżuiąc. Alęxander Wielki 2000 Tyryiczykow, á Titus w dobywaniu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 366
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. To prawo/ tę ustawę/ sam Pan Bóg napisawszy/ podał Mojżeszowi/ rozkazując aby było zachowane. Jakoż gdy niektórego czasu/ zastali człowieka jednego drwa zbierającego dnia siódmego/ abo w Sabat: radził się Mojżesz i Aaron Pana coby z nim miał czynić. Rozkazał Pan Bóg wywieść go za obóz/ i tam ukamionować. To prawo Boże o święceniu Sabatu. Exod. 20. Num. 35.
Ale spyta kto/ dla czego Chrześcijanie według przykazania Pańskiego Sabatu z Żydami nie święcą? Odpowiadam. Przykazanie to Boże o święceniu Sabatu/ partim morale, partim ceremoniale iudicatur. vti docet D. Thom. 1. 2. qu.
. To práwo/ tę vstáwę/ sam Pan Bog nápisawszy/ podał Moyżeszowi/ roskázuiąc áby było záchowáne. Iákoż gdy niektorego cżásu/ zástáli cżłowieká iednego drwá zbieráiącego dniá śiodmego/ ábo w Sábbát: rádźił się Moyżesz y Aaron Páná coby z nim miał cżynic. Roskazał Pan Bog wywieść go zá oboz/ y tám vkámionowáć. To práwo Boże o święceniu Sábbátu. Exod. 20. Num. 35.
Ale spyta kto/ dla cżego Chrześciánie według przykázánia Páńskiego Sábbátu z Zydámi nie święcą? Odpowiádam. Przykázánie to Boże o święceniu Sábbátu/ partim morale, partim ceremoniale iudicatur. vti docet D. Thom. 1. 2. qu.
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 29
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
i przykładu twego/ wszelakie niewczasy/ prace/ trudy/ i przykrości/ wednie i w nocy: A nabarziej boleści wnętrzne/ i zewnętrzne/ krzywdy/ zelżywości/ urągania/ niewdzięczności/ zdrady i czyhania na śmierć niepojeden kroć od złośliwych ludzi. Z kąd pochodziło/ iż miedzy innemi/ jednego czasu/ chcieli go ukamionować; drugi raz wypchnąwszy z Kościoła/ i na górę wysoką wywiódłszy z onejże zrzucić. Cóż rzekę o wielu innych/ i rozmaitych zdradach/ które na śmierć i żgubę Zbawiciela naszego czynili przesladownicy. Ten który chcąc zostawić siebie samego dla ciebie na ostatniej wieczerzy/ przed Męką swoją/ w tym Sakramencie naświętszym/ wyrzekł one
y przykłádu twego/ wszelákie niewczásy/ práce/ trudy/ y przykrośći/ wednie y w nocy: A nabarźiey boleśći wnętrzne/ y zewnętrzne/ krzywdy/ zelżywośći/ vrągániá/ niewdźięcznośći/ zdrády y czyhániá ná śmierć niepoieden kroć od złośliwych ludźi. Z kąd pochodźiło/ iż miedzy innemi/ iednego czásu/ chćieli go vkamionowáć; drugi ráz wypchnąwszy z Kośćioła/ y ná gorę wysoką wywiodszy z oneyże zrzućic. Coż rzekę o wielu innych/ y rozmáitych zdradach/ ktore ná śmierć y żgubę Zbáwićielá nászego czynili przesladownicy. Ten ktory chcąc zostáwić śiebie samego dla ćiebie ná ostátniey wieczerzy/ przed Męką swoią/ w tym Sakramenćie náświętszym/ wyrzekł one
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 109
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
wedle Alkoranu Tureckiego. P. M. nie przestaje w rozumieniu pisma Chrześcijany, ale przestaje Żydami.
Napiewszy którzy tym słowom syna Bożego byli przeciwni/ są Żydzi/ niechcąc mu żadnym sposobem przyznać jednej istności z Bogiem ojcem: o których tamże powiada Ewangelia/ że słyszą te słowa/ porwali na niego kamienie chcąc go ukamionować/ mówiąc one słowa które wyższej były: Ty człowiekiem będąc czynisz się Bogiem. Też mu aż do samej śmierci zadawali: rozumiejąc to za rzecz niepodobną/ aby ten którego mieli tylko za człowieka/ miał być jednej istności z Bogiem: o czym już było trochę przedtym. Po Żydziech byli też Ariani/ ludzie snać gorszy
wedle Alkoranu Tureckiego. P. M. nie przestaie w rozumieniu pismá Chrześćiány, ále przestáie Zydámi.
Napiewszy ktorzy tym słowom syná Bożego byli przećiwni/ są Zydźi/ niechcąc mu żadnym sposobem przyznáć iedney istnośći z Bogiem oycem: o ktorych támże powiáda Ewángelia/ że słyszą te słowá/ porwáli ná niego kámienie chcąc go vkámionowáć/ mowiąc one słowá ktore wyzszey były: Ty człowiekiem będąc czynisz się Bogiem. Tesz mu áż do sámey śmierći zádawáli: rozumieiąc to zá rzecz niepodobną/ áby ten ktorego mieli tylko zá człowieká/ miał bydź iedney istnośći z Bogiem: o czym iuż było trochę przedtym. Po Zydźiech byli też Aryani/ ludźie snać gorszy
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 39
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
widzieli oblicze jego jako oblicze Anielskie. Rozdział VII. Szczepan w obronie swojej pokazuje, iż Ojcowie od Boga są wybrani, 20. Przed tym niż się Mojżesz narodził, 47. I niż Kościół stanął. 44. A iż pozwierzchne obrzędy na wzór niebieski sporządzone były. 54 Którego Żydowie, zgrzytając nań zębami, ukamienowali. 1
. TEdy rzekł Nawyższy Kapłan: A także się ma ta rzecz? 2. A on rzekł: Mężowie bracia i Ojcowie/ słuchajcie! Bóg chwały ukazał się Ojcu naszemu Abrahamowi/ gdy był w Mezopotamiej/ przed tym niż mieszkał w Haranie. 3. I rzekł do niego: Wynidź z ziemie twojej/
widźieli oblicże jego jáko oblicże Anjelskie. ROZDZIAL VII. Szcżepan w obronie swoiey pokázuje, iż Ojcowie od Bogá są wybráni, 20. Przed tym niż śię Mojzesz národźił, 47. Y niz Kośćioł stánął. 44. A iż pozwierzchne obrzędy ná wzor niebieski sporządzone były. 54 Ktorego Zydowie, zgrzytájąc nan zębámi, ukamienowali. 1
. TEdy rzekł Nawyższy Kápłan: A tákże śię ma tá rzecż? 2. A on rzekł: Mężowie bráćia y Ojcowie/ słuchajćie! Bog chwały ukazáł śię Ojcu nászemu Abráhámowi/ gdy był w Mezopotámiey/ przed tym niż mieszkał w Háránie. 3. Y rzekł do niego: Wynidź z źiemie twojey/
Skrót tekstu: BG_Dz
Strona: 130
Tytuł:
Biblia Gdańska, Dzieje apostolskie
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Enakowe/ z rodu Obrzymów: i zdalismy się sobie przy nich jako szarańcza/ takimiż zdalismy się i onym. Rozd. XIV. NUMERY. Rozd. XIV. Rozdział XIV. Lud strwożony. 4. Chce się wrócić do Egiptu. 6. a Kaleba i Jozuego, którzy chwalili ziemię obiecaną. 10. Ukamionować. Pan się ukazuje. 12. Chce lud wygładzić. 13. Mojżesz za nim się przyczynia. 18. I miłosierdzie Pańskie wystawia. 29. Pan szemrzącym grozi, iż nie mieli wniść do onej ziemie. 36. szpiegowie oni pomarli na puszczy 40. A tych co chcieli do onej ziemie wniść przeciwko woli Bożej
Enákowe/ z rodu Obrzymow: y zdálismy śię sobie przy nich jáko száráńcza/ tákimiż zdálismy śię y onym. Rozd. XIV. NUMERI. Rozd. XIV. ROZDZIAL XIV. Lud strwożony. 4. Chce śię wroćić do Egiptu. 6. á Kalebá y Jozuego, ktorzy chwalili źiemię obiecáną. 10. Vkámionowáć. Pán śię ukázuje. 12. Chce lud wygłádźić. 13. Mojzesz zá nim śię przycżynia. 18. Y miłośierdźie Páńskie wystáwia. 29. Pan szemrzącym groźi, iż nie mieli wniść do oney źiemie. 36. szpiegowie oni pomárli ná puszczy 40. A tych co chćieli do oney źiemie wniść przećiwko woli Bożey
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 154
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nią, gnoje z Miasta deszcz spłokawszy w Potok Cedrowy wynosił 11. Brama Wież niewieścich ku Pułnocy. 12. Brama Doliny albo Porta Cedar do Josefatowej prowadząca Doliny, nie daleko od Rynku Bydlęcego, stąd Porta Gregis, zwana, iz nią trzody Bydląt dla przedania na ofiarę prowadzono, a że za nią Z. SZCZEPANA ukamienowano, jego się nazwala imieniem. 13. Brama stara, inaczej Iebus rzeczona, od Północej strony stojąca, od Sądów w niej agitowanych trybem Starożytności, Bramą Sądową nazwana którą też P. CHRYSTUS wyszedł na śmierć Krzyżową. Tej Bramy widać znaki, olim za Miastem teraz w Mieście znajdującej się. Inne jeszcze są Bramy Jerozolimskie
nią, gnoie z Miastá deszcz spłokáwszy w Potok Cedrowy wynosił 11. Bráma Wież niewieścich ku Pułnocy. 12. Bráma Doliny albo Porta Cedar do Iosephatowey prowádząca Doliny, nie dáleko od Rynku Bydlęcego, ztąd Porta Gregis, zwána, iz nią trzody Bydląt dla przedánia ná ofiarę prowádzono, á że zá nią S. SZCZEPANA ukámienowáno, iego się názwála imieniem. 13. Bráma stará, ináczey Iebus rzeczoná, od Pułnocney strony stoiąca, od Sądow w niey agitowánych trybem Starożytności, Brámą Sądową názwána ktorą też P. CHRYSTUS wyszedł ná śmierć Krzyzową. Tey Brámy widać znáki, olim zá Miastem teráz w Mieście znáyduiącey się. Inne ieszcze są Brámy Ierozolimskie
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 542
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
dla Boga nie szydzą gdy baczą Że się nad swoje siły i dostatki piąć chce I zrównać z możniejszemi/ co już niepodobną. A tym czasem fabryki/ ojcowskie budynki Lecą/ gniją kosztowne Pałace/ Kościoły. Pan Synek niedba o nic choć ma czasem za co Poratować i pokryć/ trzebaby go Ojcu Z nieba ukamionować/ i cegłami zabić. Tandem z desperacij kiedy już niestanie Uda się do rozbojów/ drugi do Kradzieży. A czasem i diabła/ jako Obornicki Nie dawno był uczynił: aż też szyję utną. Ja tedy taką radę/ a prawdziwą daję. Miejcie Rodzicy swoich z młodu do skromności. Szateczek im kosztownych niesprawujcie
dla Bogá nie szydzą gdy baczą Że się nád swoie śiły y dostatki piąć chce Y zrownáć z możnieyszemi/ co iuż niepodobną. A tym czásem fabryki/ oycowskie budynki Lecą/ gniją kosztowne Pałace/ Kośćioły. Pan Synek niedba o nic choć ma czásem zá co Porátowáć y pokryć/ trzebáby go Oycu Z niebá vkamionowáć/ y cegłámi zábić. Tandem z desperacij kiedy iuż niestanie Vda się do rozboiow/ drugi do Krádźieży. A czásem y dyabłá/ iáko Obornicki Nie dawno był vczynił: aż też szyię vtną. Ia tedy táką radę/ á prawdźiwą dáię. Mieyćie Rodźicy swoich z młodu do skromnośći. Szateczek im kosztownych niesprawuyćie
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 139
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
mięszają, turbują. qui vos conturbant.
6. Podobne przeklęctwo wylewa Jozue na Achana, który złością, chciwością, nieumiarkowaniem swoim, Wojsko Izraelskie zmieszał. quia turbâsti nos, exturbet te DEVS in die hac. żeś nas sturbował, zmieszał, niech cię wyrzuci, wykorzeni Bóg dnia tego. Cóż się stało, ukamienowano przestępcę onego, który w zgromadzeniu onym ludu Bożego niepokój, zamięszanie, turbacją uczynieł. Wszytkie zbiory jego dobytki, dostatki, wszystko domostwo jego z nim wespół, na skosić drew spalono. Awoż masz zapłatę Achanie! któryś niepokój, zamięszanie, turbacją, w zgromadzeniu ludu Bożego, złością twoją uczynieł! Część III. Kazanie
mięszáią, turbuią. qui vos conturbant.
6. Podobne przeklęctwo wylewa Iozue ná Acháná, ktory złośćią, chćiwośćią, nieumiárkowániem swoim, Woysko Izráelskie zmieszał. quia turbâsti nos, exturbet te DEVS in die hac. żeś nas zturbował, zmieszał, niech ćię wyrzući, wykorzęni Bog dniá tego. Coż się stáło, ukámięnowáno przestępcę onego, ktory w zgromádzęniu onym ludu Bożego niepokoy, zámięszánie, turbácyą uczynieł. Wszytkie zbiory iego dobytki, dostátki, wszystko domostwo iego z nim wespoł, ná skośić drew spalono. Awoż masz zapłatę Achánie! ktoryś niepokoy, zámięszánie, turbácyą, w zgromádzęniu ludu Bożego, złośćią twoią uczynieł! Część III. Kazánie
Skrót tekstu: PiskorKaz
Strona: 835
Tytuł:
Kazania na Dni Pańskie
Autor:
Sebastian Jan Piskorski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
"Wielkiegoś się ważył z tak wielą wojnę zacząć". Odpowiedział: - "Dostoję im w Rakowie". Ten mu zaś rzecze: - "A kiedy Rakowa nie zstanie?" Smalcius: - "To się dalej umknąć. Wszak też i sam Chrystus póki była nie przyszła godzina jego, kiedy go chcieli ukamionować, widział, że nie peć, zniknął precz z oczu ich''. MOSKORZOWSKI
Cyrulik to na oczy ślepe. Przyjechał do niego jeden chory do Rakowa, przywita się z nim i obaczy, a Moskorzowski o jednym oku, i rzecze mu: - "Jakoż mnie waszmość będziesz mógł uleczyć na dwie oczy", gdy tylko
"Wielkiegoś sie ważył z tak wielą wojnę zacząć". Odpowiedział: - "Dostoję im w Rakowie". Ten mu zaś rzecze: - "A kiedy Rakowa nie zstanie?" Smalcius: - "To sie dalej umknąć. Wszak też i sam Chrystus póki była nie przyszła godzina jego, kiedy go chcieli ukamionować, widział, że nie peć, zniknął precz z oczu ich''. MOSKORZOWSKI
Cyrulik to na oczy ślepe. Przyjechał do niego jeden chory do Rakowa, przywita się z nim i obaczy, a Moskorzowski o jednym oku, i rzecze mu: - "Jakoż mie waszmość będziesz mógł uleczyć na dwie oczy", gdy tylko
Skrót tekstu: ApenZawKontr
Strona: 337
Tytuł:
Apendix albo zawieszenie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968