. Pozwolił jako najwięcej rozkoszy cielesnej, jeszcze im więcej w Raju obiecując, osobliwie tym, którzyby zabijali Nieprzyjaciół; dlatego z ochotą idą na wojnę.
2. Twierdzi i to, że gdy SŁOWO i DUCH Boży w MARYĘ wstąpił, uródżyła Syna, który jest Prorok i Sługa Boży, którego gdy Żydzi nad Prawo ukrzyżować chcieli, cień jego ukrzyżowali, a on nie umarł, do Nieba jest wniesiony, jako Bogu najmilejszy. Wchodzącego pytał BÓG, jeśli się czynił Synem Bożym? Odpowiedział: Bądź łaskaw Panie, Ja się Twoją Służbą nie brzydzę Ludzie fał szywie to na mnie włożyli, i pobłądzili: jako o tym jego bajaniu Damascenus i
. Pozwolił iako naywiecey roskoszy cielesney, ieszcze im więcey w Raiu obiecuiąc, osobliwie tym, ktorżyby zabiiali Nieprzyiacioł; dlatego z ochotą idą na woynę.
2. Twierdzi y to, że gdy SŁOWO y DUCH Boży w MARYĘ wstąpił, urodżiła Syna, ktory iest Prorok y Sługa Boży, ktorego gdy Zydzi nad Prawo ukrzyżować chcieli, cień iego ukrzyżowali, a on nie umarł, do Nieba iest wniesiony, iako Bogu naymileyszy. Wchodzącego pytał BOG, ieśli się czynił Synem Bożym? Odpowiedział: Bądz łaskaw Panie, Ia się Twoią Służbą nie brzydzę Ludzie fał szywie to na mnie włożyli, y pobłądzili: iako o tym iego baianiu Damascenus y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1099
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wasze nie własne szaleństwo. OTO CzłOWIEK. Nie człowiek/ ale robak raczy/ Więc się jeszcze wasz rozum do tąd nie obaczy? A wszak ci oto śmierci już rówien/ już kona: Patrzcie na kogo to żółć wasza rozdraźniona. Nie dosyć mamy na tym. Ukrzyżuj Piłacie; Weściesz go wy/ a tam go ukrzyżować dacie/ Złe niecnotliwe serca: ja żadnej nie widzę Przyczyny w nim. Już wami/ jako psy się brzydzę/ Nie tak: my zakon mamy/ musi wedle tego Umrzeć/ że się udaje za syna Bożego. Skądżeś ty wżdy (odwiódłszy pyta Piłat Pana) Nie mówisz? abo niewiesz że mi tu
wásze nie własne szaleństwo. OTO CZLOWIEK. Nie człowiek/ ále robak ráczy/ Więc się ieszcze wász rozum do tąd nie obáczy? A wszák ći oto śmierći iuż rowien/ iuż kona: Pátrzćie ná kogo to żołć wászá rozdráźniona. Nie dosyć mamy ná tym. Vkrzyżuy Piłaćie; Weściesz go wy/ á tám go vkrzyżowáć daćie/ Złe niecnotliwe sercá: ia żadney nie widzę Przyczyny w nim. Iuż wámi/ iáko psy się brzydzę/ Nie ták: my zakon mamy/ muśi wedle tego Vmrzeć/ że się vdáie zá syná Bożego. Skądżeś ty wżdy (odwiodszy pyta Piłat Páná) Nie mowisz? ábo niewiesz że mi tu
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 57.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
żadnej nie widzę Przyczyny w nim. Już wami/ jako psy się brzydzę/ Nie tak: my zakon mamy/ musi wedle tego Umrzeć/ że się udaje za syna Bożego. Skądżeś ty wżdy (odwiódłszy pyta Piłat Pana) Nie mówisz? abo niewiesz że mi tu moc dana/ Ze cię/ i ukrzyżować i mogę wyzwolić: O Piłacie/ kiedyćby nie miano pozwolić/ I dać tej mocy z nieba/ nie miałbyś/ wiedz o tym: Lecz kto mię wydał tobie/ wspomni sobie potym, Gdyż ma więtszy grzech niż ty. W tym się zadziwuje Piłat/ i z tych słów Pana puścić usiłuje. A
żadney nie widzę Przyczyny w nim. Iuż wámi/ iáko psy się brzydzę/ Nie ták: my zakon mamy/ muśi wedle tego Vmrzeć/ że się vdáie zá syná Bożego. Skądżeś ty wżdy (odwiodszy pyta Piłat Páná) Nie mowisz? ábo niewiesz że mi tu moc dáná/ Ze ćię/ y vkrzyżowáć y mogę wyzwolić: O Piłaćie/ kiedyćby nie miano pozwolić/ I dáć tey mocy z niebá/ nie miałbyś/ wiedz o tym: Lecz kto mię wydał tobie/ wspomni sobie potym, Gdyż ma więtszy grzech niż ty. W tym się zádźiwuie Piłat/ y z tych słow Páná puśćić vśiłuie. A
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 57.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
sami: Ze łaski u Cesarza prędziuchno pozbędziesz: I już nieprzyjacielem jego zawsze będziesz. Strwożył się/ usłyszawszy starosta chudzina/ Barzo go nieprzyjaźni przebodła przyczyna. Jednak: jeszcze się kusi/ siadł na Trybunale; Oto Król wasz. Ukrzyżuj/ zabij. Jakoż ale Ioan: 19. Pamiątka
Szaleni/ mam waszego Króla ukrzyżować? Cesarzem się nie Królem chcemy pieczętować. Nakoniec; widząc Piłat/ że nic nie przemaga: I owszem więtsze bunty i tumult się wzmaga. Przed wszystkimi ręce swe umywając/ rzecze: Nie winienem ja tej krwie/ na was niech pociecze. Na nas/ na nas krew jego/ i na nasze syny
sámi: Ze łáski v Cesárzá prędźiuchno pozbędźiesz: I iuż nieprzyiaćielem iego záwsze będźiesz. Strwożył się/ vsłyszawszy stárostá chudźiná/ Bárzo go nieprzyiáźni przebodłá przyczyná. Iednak: ieszcze się kuśi/ śiadł ná Trybunale; Oto Krol wász. Vkrzyżuy/ zábiy. Iákoż ále Ioan: 19. Pámiątká
Szaleni/ mam wászego Krolá vkrzyżowáć? Cesárzem się nie Krolem chcemy pieczętowáć. Nákoniec; widząc Piłat/ że nic nie przemaga: I owszem więtsze bunty y tumult się wzmaga. Przed wszystkimi ręce swe vmywáiąc/ rzecze: Nie winienem ia tey krwie/ ná was niech poćiecze. Ná nas/ ná nas krew iego/ y ná násze syny
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 58.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
inwencją. Przydał Ogród, Fontanny, Zwierzyńce, Sadzawki. A tę wystawił strukturę na swój dywertyment, na wojenne rynsztunki, na złożenie drogiego naczynia. AZJA. O Ziemi Z. i o Jeruzalem.
Zdobił tę Górę Rynek Wielki, przy Zamku Antonia w pośrzodku Miasta, gdzie Aleksander Król i Biskup 800. Żydów kazał ukrzyżować, sam na tę patrząc tyrańską scenę, z Zamku namienionego. Na wyższej Części, Niższego Miasta był Rynek przedajny, albo Rybny, gdzie Z. Jakub miał być ścięty, teraz Kościół Jakobitów Ormianów.
Góra Moria, to jest, góra gorzkości, opoczysta, na której Abraham Syna Izaaka BOGU na ofiarę gotów byłzabić;
inwencyą. Przydał Ogrod, Fontanny, Zwierzyńce, Sádzawki. A tę wystawił strukturę ná swoy diwertyment, ná woienne rynsztunki, ná złożenie drogiego náczynia. AZYA. O Ziemi S. y o Ieruzalem.
Zdobił tę Gorę Rynek Wielki, przy Zámku Antonia w pośrzodku Miastá, gdźie Alexander Krol y Biskup 800. Zydow kázał ukrzyżować, sam ná tę patrząc tyrańską scenę, z Zámku námienionego. Ná wyższey Części, Niższego Miastá był Rynek przedayny, albo Rybny, gdźie S. Iakub miał bydź ścięty, teráz Kościół Iakobitow Ormianow.
Gorá Moria, to iest, gorá gorzkości, opoczystá, ná ktorey Abráham Syná Izáaka BOGU ná ofiarę gotow byłzábić;
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 537
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Chuchito nazwanemu/ przez które przewiozł się na swy płaszczu na wodzie go rozciągnąwszy/ i tak o nim więcej nie słyszeli. Z tym się zgadza fabuła abo historia niejakiego Tonkapa/ którego sobie ten tam naród waży za wielkiego świętego/ i o którym powiadają/ że go chcieli Karubusanie z rozkazania czartowskiego na tych tam trzech kamieniach ukrzyżować/ które jeszcze i teraz widać.
Może się przydać jeszcze i do tego/ aczkolwiek ta tam dziedzina podległa barzo częstemu piorunów uderzaniu; na tym tam miejscu i dziedzinie/ i raz jeszcze nie uderzył/ skoro tam w jednym kościele trochę tego Krzyża zostawiono/ którego X. Biskup ostatek przeniósł do swojej Katedry do Ciuchisaka/
Chuchito názwánemu/ przez ktore przewiozł się ná swy płaszczu ná wodźie go rośćiągnąwszy/ y ták o nim więcey nie słyszeli. Z tym się zgadza fábułá ábo historya nieiákiego Tonkapá/ ktorego sobie ten tám narod waży zá wielkiego świętego/ y o ktorym powiádáią/ że go chćieli Kárubusánie z roskazánia czártowskiego ná tych tám trzech kámieniách ukrzyżowáć/ ktore ieszcze y teraz widáć.
Może się przydáć ieszcze y do tego/ áczkolwiek tá tám dźiedźiná podległá bárzo częstemu piorunow uderzániu; ná tym tám mieyscu y dźiedźinie/ y raz ieszcze nie uderzył/ skoro tám w iednym kośćiele trochę tego Krzyżá zostáwiono/ ktorego X. Biskup ostátek przeniosł do swoiey Cáthedry do Ciuchisaká/
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 31.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
ją odwodziła znaczna nieczystość tego/ który się o nią starał. Wiek 13. Rok P. 1234. Grzegorza IX. 8. Fryderyka II. 15. Jana 6. 10. Żydzi na rzeź, dziecię Chrześcijańskie tuczą.
W Nordowiku w Anglij Żydzi/ dziecię Chrześcijańskie ukradli/ i przez rok tuczyli/ chcąc je ukrzyżować na Wielką-Noc. Ale się te zamysły ich wyjawiły/ i skutku nie miały/ a oni przekonani pokarani. 11. Zaniedbanie Świętej posługi Bóg karze na Fulkonie.
Na Stedyngów Heretyków/ i na Albigensów/ Jakub Vitriacus z poruczenia Papieskiego/ po całym Belgium Krzyż podniósł; a na zbieranie Żołnierzy Krzyża Świętego/ zapraszał Fulkona zacnego
ią odwodźiłá znáczna nieczystość tego/ ktory się o nię stárał. Wiek 13. Rok P. 1234. Grzegorza IX. 8. Fryderyka II. 15. Iana 6. 10. Zydźi ná rzeź, dźiećię Chrześćiáńskie tuczą.
W Nordowiku w Anglij Zydźi/ dźiećię Chrześćiáńskie ukrádli/ i przez rok tuczyli/ chcąc ie ukrzyżowáć ná Wielką-Noc. Ale się te zamysły ich wyiáwiły/ i skutku nie miáły/ á oni przekonáni pokaráni. 11. Zániedbánie Swiętey posługi Bog karze ná Fulkonie.
Ná Stedyngow Heretykow/ i ná Albigensow/ Iákub Vitriacus z poruczenia Papieskiego/ po cáłym Belgium Krzyż podniosł; á ná zbieránie Zołnierzy Krzyżá Swiętego/ zápraszał Fulkoná zacnego
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 79
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
/ nie w jednym tylko/ ale we wszytkim martw sam siebie/ z chęci/ z miłości; bo cię nic takim sposobem nie zafrasuje/ nicci tęskności na krzyżu nei uczyni/ rzeczesz bo zawsze sobie. Sameś tak siebie chciał krzyżować/ nikt cię na ten krzyż nie przybijał. By też tak siebie Jezu namilszy ukrzyżować? Oto człowiecze masz mię na fanku zeszpeconego/ zewsząd zbitego/ poplwanego; z katowanego/ zemdlonego. Ja tak dla ciebie czemu nei zniesiesz? Przypatrz się tylko mnie człowiecze/ a patrz tez na się człowiecze/ musisz to przyznać żeć ze mną nie masz namniejszego podo- bieństwa. Oto człowiecze podnieś oczu trochę na głowę
/ nie w iednym tylko/ ále we wszytkim martw sam siebie/ z chęći/ z miłośći; bo ćię nic takim sposobem nie záfrasuie/ nicći teskności ná krzyżu nei vczyni/ rzeczesz bo záwsze sobie. Sameś tak siebie chćiał krzyżowáć/ nikt ćię ná ten krzyż nie przybiiał. By też ták siebie IEZV namilszy vkrzyżowáć? Oto człowiecze masz mię ná fanku zeszpeconego/ zewsząd zbitego/ poplwánego; z kátowánego/ zemdlonego. Ia ták dla ćiebie czemu nei znieśiesz? Przypátrz się tylko mnie człowiecze/ á pátrz tez ná się człowiecze/ muśisz to przyznáć żeć ze mną nie mász namnieyszego podo- bieństwá. Oto człowiecze podnieś oczu trochę ná głowę
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 648
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636