kto do piekła potępion wyraźnie, Taki się już czyścowej nie obawia łaźnie. Czytajże Izajasza: choć był żywy jeszcze, Gdzie żeby go oczyścił, anioł, wziąwszy w kleszcze Ognisty wągiel, którym, z bliskiego ołtarza, W usta go, żeby mogły Boga chwalić, sparza. Ach, trudnoż się człowieku nie umączyć w młynie, Trzeba serce i język wypalić w kominie, Który nam obcowanie tego świata kładzie, Nim Bogu śpiewać w jego wybranych gromadzie Będziemy z aniołami święte one pieśni; Im kto więcej zaciągnął brudu, tym boleśniej. 456. JAKO DAWNE ŻARTY NA ŚWIECIE
Żartów, póki i ludzi, rzecz skazuje sama. Skoro szatan
kto do piekła potępion wyraźnie, Taki się już czyścowej nie obawia łaźnie. Czytajże Izajasza: choć był żywy jeszcze, Gdzie żeby go oczyścił, anioł, wziąwszy w kleszcze Ognisty wągiel, którym, z bliskiego ołtarza, W usta go, żeby mogły Boga chwalić, sparza. Ach, trudnoż się człowieku nie umączyć w młynie, Trzeba serce i język wypalić w kominie, Który nam obcowanie tego świata kładzie, Nim Bogu śpiewać w jego wybranych gromadzie Będziemy z aniołami święte one pieśni; Im kto więcej zaciągnął brudu, tym boleśniej. 456. JAKO DAWNE ŻARTY NA ŚWIECIE
Żartów, póki i ludzi, rzecz skazuje sama. Skoro szatan
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 203
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wiedzie: Łacny ogień przy suchej i gotowej kłodzie, Łacno i lwu zdechłemu włosy targać w brodzie, Łacno, kto przepisawszy, cudzy wiersz udaje Za swój; i durowaty, koli prystupaje. Przeciw prądowi pływać i latać bez pierza, Trudno ptaka na drzewie wegnać do więcierza, Wilkiem orać, we młynie bywszy, nie umączyć, Trudno Niemca z Polakiem, ogień z wodą łączyć (Choć to pospołu lecie widujemy w chmurze) Niepodobna, lecz brydzą ludzie, dwie naturze I Bogu w jednym czesie, w jednym ciele mieszać, Dnia wczorajszego wrócić. Ja na to rozgrzeszać Ani sam chcę ośmielić, ani mogę kogo; Inaczej bym wszechmocność szacował
wiedzie: Łacny ogień przy suchej i gotowej kłodzie, Łacno i lwu zdechłemu włosy targać w brodzie, Łacno, kto przepisawszy, cudzy wiersz udaje Za swój; i durowaty, koli prystupaje. Przeciw prądowi pływać i latać bez pierza, Trudno ptaka na drzewie wegnać do więcierza, Wilkiem orać, we młynie bywszy, nie umączyć, Trudno Niemca z Polakiem, ogień z wodą łączyć (Choć to pospołu lecie widujemy w chmurze) Niepodobna, lecz brydzą ludzie, dwie naturze I Bogu w jednym czesie, w jednym ciele mieszać, Dnia wczorajszego wrócić. Ja na to rozgrzeszać Ani sam chcę ośmielić, ani mogę kogo; Inaczej bym wszechmocność szacował
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 328
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987