owcę za gardło uchwycił. A jakoż to ten wilk za gardło owcę porwał? Oto Diabeł, wiernego do cudzołóstwa namówił. a Cudzołożnik? o to owca za gardło pochwycona; a jakoż to za gardło pochwycona owca Cudzołożnik? jadałeś wiele, pijałeś nazbyt, nie wiedziałeś, co też to jest umartwić się: i niedziw że cię pokusa cielesna zwyciężyła. a dawnożeś się spowiedał, oskarżyłeś się zaraz z-pierwszych, zaraz z-początkowych myśli szpetnych? nie myślałeś o tym! Wilk gardłoć już zżymał. Pamiętasz owe jedwabne słówka, w-ten czas cię czart za gardło brał. Lùpus ovis guttur apprehendit.
owcę zá gárdło vchwyćił. A iákoż to ten wilk zá gárdło owcę porwał? Oto Diaboł, wiernego do cudzołostwá námowił. á Cudzołożnik? o to owcá zá gardło pochwycona; á iákoż to zá gárdło pochwycona owcá Cudzołożnik? iadałeś wiele, pijałeś názbyt, nie wiedźiałeś, co też to iest vmartwić się: i niedźiw że ćię pokusa ćielesna zwyćiężyłá. a dawnożeś się zpowiedał, oskárżyłeś się záraz z-pierwszych, záraz z-początkowych myśli szpetnych? nie myślałeś o tym! Wilk gárdłoć iuż zżymał. Pámiętasz owe iedwabne słowká, w-ten czas ćię czárt zá gárdło brał. Lùpus ovis guttur apprehendit.
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 67
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
martwych/ mieszka w was; ten który wzbudził CHrystusa z martwych/ obżywi i śmiertelne ciała wasze przez Ducha swego który w was mieszka. 12. A Tak bracia/ dłużnikami jesteśmy nie ciału/ abyśmy według ciała żyli. 13. Abowiem jeślibyście według ciała żyli/ pomrzecie: ale jeślibyście Duchem sprawy ciała umartwili/ żyć będziecie. 14. Bo którzykolwiek Duchem Bożym prowadzeni bywają/ ci są synami Bożymi. 15. Gdyżeście nie wzięli Ducha niewoli znowu ku bojaźni/ aleście wzięli Ducha przysposobienia synowskiego; przez którego wołamy: Abba/ to jest, Ojcze. 16. Tenże Duch poswiadcza Duchowi naszemu/ i żeśmy
martwych/ mieszka w was; ten ktory wzbudźił CHrystusá z martwych/ obżywi y śmiertelne ćiáłá wásze przez Duchá swego ktory w was mieszka. 12. A Ták braćia/ dłużnikámi jestesmy nie ćiáłu/ ábysmy według ćiáłá żyli. 13. Abowiem jeslibyśćie według ćiáłá żyli/ pomrzećie: ále jeslibyśćie Duchem spráwy ćiáłá umartwili/ żyć będźiećie. 14. Bo ktorzykolwiek Duchem Bożym prowádzeni bywáją/ ći są synámi Bożymi. 15. Gdyżeśćie nie wźięli Duchá niewoli znowu ku bojáźni/ áleśćie wźięli Duchá przysposobienia synowskiego; przez ktorego wołamy: Abbá/ to jest, Ojcże. 16. Tenże Duch poswiadcża Duchowi nászemu/ y żesmy
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 167
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
chorążego petyhorskiego, o milę od Rasnej w Minkowicach mieszkającego. Nie chciał dać koni, chcieli tenże cug u niego kupić, ale nie chciał przedać. Była w nim jakaś ku mnie osobliwie złość, choć mnie sam krzywdził, jako się wyżej wyraziło, względem postrzelania ludzi, a przy mnie i brata mego pułkownika chciał umartwić, że ani sam na wesele nie przyjechał, ani nawet koni chorążemu lidzkiemu przedać chciał.
A tymczasem książę kanclerz lit. chciał przeszkodzić bratu memu do tego ożenienia. Wysłał albowiem Bielińską, wojewodzinę chełmińską, siostrzenicę rodzoną Kuczyńskiej, podstoliny drohickiej, z Warszawy do tejże podstoliny drohickiej, ciotki jej, przestrzegając o niepewności szlachectwa
chorążego petyhorskiego, o milę od Rasnej w Minkowicach mieszkającego. Nie chciał dać koni, chcieli tenże cug u niego kupić, ale nie chciał przedać. Była w nim jakaś ku mnie osobliwie złość, choć mnie sam krzywdził, jako się wyżej wyraziło, względem postrzelania ludzi, a przy mnie i brata mego pułkownika chciał umartwić, że ani sam na wesele nie przyjechał, ani nawet koni chorążemu lidzkiemu przedać chciał.
A tymczasem książę kanclerz lit. chciał przeszkodzić bratu memu do tego ożenienia. Wysłał albowiem Bielińską, wojewodzinę chełmińską, siestrzenicę rodzoną Kuczyńskiej, podstoliny drohickiej, z Warszawy do tejże podstoliny drohickiej, ciotki jej, przestrzegając o niepewności szlachectwa
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 425
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
miałem w Rasnej, darowałem, potem umyśliłem więcej czynić, to jest darować mu 25 000 zł, alias kwit z tej sumy dać, którą przychodząc do posesji dóbr płockich ma mi wypłacić. Namieniłem mu to, ale tę ofiarę barzo ozięble ode mnie przyjął brat mój, co mnie barzo zdziwiło i umartwiło. Nic na to nie zważając, pokryłem to cierpliwością.
Tegoż trzeciego dnia wesela tańcowaliśmy, a potem z stolnikiem mielnickim aż do dnia prawie piłem i mocno się napiłem. A zatem gdy długo na dzień spałem, przyszedł brat mój pułkownik do mnie do stancji na wieś budząc mnie, któremu
miałem w Rasnej, darowałem, potem umyśliłem więcej czynić, to jest darować mu 25 000 zł, alias kwit z tej sumy dać, którą przychodząc do posesji dóbr płockich ma mi wypłacić. Namieniłem mu to, ale tę ofiarę barzo ozięble ode mnie przyjął brat mój, co mnie barzo zdziwiło i umartwiło. Nic na to nie zważając, pokryłem to cierpliwością.
Tegoż trzeciego dnia wesela tańcowaliśmy, a potem z stolnikiem mielnickim aż do dnia prawie piłem i mocno się napiłem. A zatem gdy długo na dzień spałem, przyszedł brat mój pułkownik do mnie do stancji na wieś budząc mnie, któremu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 427
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w obligu expressae do Tryszyna, dóbr Oziębłowskiego. Wydałem na patronów kopy, do skrzynki trybunalskiej i za wyjęcie dekretu czerw, zł dwadzieścia, które mi ledwo brat mój wrócił, nie chcąc wierzyć, abym tak wiele na jego sprawę wyekspensował, a tym bardziej żadnej mi wdzięczności nie mając. Ta jednak wygrana niespodziana umartwiła plenipotentów księcia kanclerza, którzy zaraz poczęli pilniej około deputatów chodzić, tak dalece, że gdy przywołano
sprawę Fleminga, podskarbiego wielkiego lit., przeciwko Kuczyńskiemu, podstolemu drohickiemu, ojcu bratowej mojej pułkownikowej, tedy nie tylko, że nie miałem sobie od Kuczyńskiego, podstolego drohickiego, żadnych przysłanych dokumentów, ale też że widział
w obligu expressae do Tryszyna, dóbr Oziębłowskiego. Wydałem na patronów kopy, do skrzynki trybunalskiej i za wyjęcie dekretu czerw, zł dwadzieścia, które mi ledwo brat mój wrócił, nie chcąc wierzyć, abym tak wiele na jego sprawę wyekspensował, a tym bardziej żadnej mi wdzięczności nie mając. Ta jednak wygrana niespodziana umartwiła plenipotentów księcia kanclerza, którzy zaraz poczęli pilniej około deputatów chodzić, tak dalece, że gdy przywołano
sprawę Fleminga, podskarbiego wielkiego lit., przeciwko Kuczyńskiemu, podstolemu drohickiemu, ojcu bratowej mojej pułkownikowej, tedy nie tylko, że nie miałem sobie od Kuczyńskiego, podstolego drohickiego, żadnych przysłanych dokumentów, ale też że widział
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 563
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Rządcą Duchownym Religii Mahometańskiej. Saladyn Sukcesor Sarraka Pan Egiptu zawojował Chrześcijan, wziął Ziemię Świętą. Po nim opanowali Egipt. Mammelukowie, to jest Niewolnicy, aliàs Familia z dzieci niewolniczych kupionych, po Migrellii, po Czerkasach, po żołniersku i Bisurmańsku edukowanych, pod Emirami, których Mamnieluków z Almoadem, Kajaatadyn zostając Egiptu Sołtanem, umartwił, E- Całego świata, praecipue o EgipCIE
mirastwa im odbierając, od nich zabity, i Mammeluków w Egipcie nastąpiły rządy. Z tej Familii Mammeluckiej idących Sołtanów zakończone Państwo: kiedy Kampsona Sołtana pod Alepem pokonawszy R. 1516. zniąsł Selim Cesarz Turecki. Przeciw któremu, gdy Egipcjanie obrali Sołtanem Tomumbeja, i tego Selim
Rządcą Duchownym Religii Machometańskiey. Saladyn Sukcessor Sarraka Pan Egyptu zawoiował Chrześcian, wziął Ziemię Swiętą. Po nim opanowali Egypt. Mammelukowie, to iest Niewolnicy, aliàs Familia z dzieci niewolniczych kupionych, po Migrellii, po Czerkassach, po żołniersku y Bisurmańsku edukowanych, pod Emirami, ktorych Mamnielukow z Almoadem, Kajaatadyn zostaiąc Egyptu Sołtanem, umartwił, E- Całego świata, praecipuè o EGYPCIE
mirastwa im odbieraiąc, od nich zabity, y Mammelukow w Egypcie nastąpiły rządy. Z tey Familii Mammeluckiey idących Sołtanow zakończone Państwo: kiedy Kampsona Sołtana pod Alepem pokonawszy R. 1516. zniąsł Selim Cesarz Turecki. Przeciw ktoremu, gdy Egypcyanie obrali Sołtanem Tomumbeia, y tego Selim
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 551
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Sanctum. Sobota będzie pamięcią trąbienia trąb/ i będzie nazwana Świętą, i zaras przydaje Mense septimo, die 10. erit dies expiationis, et celebritas sancta erit vobis, aflietisq animas vestras in eo, et offeretis holocaustum Domino. Miesiąca siódmego/ dnia dziesiątego/ niechaj będzie dzień oczyszczenia/ i odprawowanie święta/ którego umartwicie Dusze wasze/ i będziecie ofiarować ofiarę Panu. Także i na drugim miejscu rozkazuje Bóg/ aby Miesiąca siódmego/ dnia dziesiątego/ w dzień świętego oczyszczenia/ najwyższy Kapłan raz wchodził do Świątnice świętych/ aby poświęcił samego siebie/ i Świątnicę/ i wszytek lud. To wszytko przystojnie przyrównać się może do chrztu Chrystusowego/ albowiem
Sanctum. Sobotá będźie pámięćią trąbienia trąb/ y będźie názwána Swiętą, y záras przydáie Mense septimo, die 10. erit dies expiationis, et celebritas sancta erit vobis, afflietisq animas vestras in eo, et offeretis holocaustum Domino. Mieśiącá śiodmego/ dniá dźieśiątego/ niechay będźie dźień oczyszczenia/ y odpráwowánie świętá/ ktorego vmartwićie Dusze wásze/ y będźiećie ofiárowáć ofiárę Pánu. Tákze y ná drugim mieyscu roskázuie Bog/ áby Mieśiącá śiodmego/ dniá dźieśiątego/ w dźień świętego oczyszczenia/ naywyższy Kápłan raz wchodźił do Swiątnice świętych/ áby poświęćił sámego śiebie/ y Swiątnicę/ y wszytek lud. To wszytko przystoynie przyrownáć się może do chrztu Chrystusowego/ álbowiem
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 130
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
godzi, aby Rzym, orbis caput, na takową kiedy pozwolił konkluzją: Są tu blisko PP. Akademici, ergo tu Societati Jesu, duszom ludzkim secundum Institutum et finem suum majorem Dei Gloriam promowować się niegodzi. Nieczuję się w niczym, za coby mnie, zwłaszcza Ultimum Domus, ukochana Ojczyzna w tym umartwić i upośledzić miała, co mea memoria już po tej Konstytucji pozwolono praestare tak wielom Fundatorom, a nawet i Fundatorkom in Novellis Coloniis Zakonu tego, w Krasnymstawie, Samborze, Połonnej, Markowcach, Stanisławowie, Jordanowie, Krzemieńcu, Liczkowcach i indziej, na którą komparacją honor mój ubolewając słusznie się odezwać może: Quod licuit Themistocli
godzi, aby Rzym, orbis caput, na takową kiedy pozwolił konkluzją: Są tu blisko PP. Academici, ergo tu Societati Jesu, duszom ludzkim secundum Institutum et finem suum majorem Dei Gloriam promowować się niegodzi. Nieczuię się w niczym, za coby mnie, zwłaszcza Ultimum Domus, ukochana Oyczyzna w tym umartwić y upośledzić miała, co mea memoria iuż po tey Konstitucyi pozwolono praestare tak wielom Fundatorom, a nawet y Fundatorkom in Novellis Coloniis Zakonu tego, w Krasnymstawie, Samborze, Połonnej, Markowcach, Stanisławowie, Jordanowie, Krzemieńcu, Liczkowcach y indziey, na którą komparacyą honor moy ubolewaiąc słusznie się odezwać może: Quod licuit Themistocli
Skrót tekstu: KoniecJATestKrył
Strona: 415
Tytuł:
Testament
Autor:
Jan Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
zmiennictwa/ niecnotliwi zbiegowie bierzemy. I stąd ci to które się na tytułe Rozdziału tego namieniło Umartwienie: w tym ciągnieniu do zbawienia nam jednynie potrzebne jest; abyśmy zgoła te czartowskie przynęty/ i (jakom rzekł) pewnego zmiennictwa/ zadatki/ jako w czoło przeciwne wrtykułom/ i prawom Wodza naszego w nas cale umartwili/ umorzyli/ i z serc naszych z gruntu wykorzenili. 6. Nie mówię tu tego/ że kto chce jako dobry Chrześcijanin z Chrystusem żołd wieść/ powinien/ i bogactwa i godności/ i uczciwe uciechy porzucić/ a ze wszytkiego się wyzuwszy/ w gruby wór obszyć/ i w dziupiu jakim pustelniczy wszczepić: lecz
zmiennictwá/ niecnotliwi zbiegowie bierzemy. I ztąd ći to ktore się ná tytule Rozdźiáłu tego námieniło Vmartwienie: w tym ćiągnieniu do zbáwieniá nam iednynie potrzebne iest; ábysmy zgołá te czártowskie przynęty/ y (iákom rzekł) pewnego zmiennictwá/ zádátki/ iáko w czoło przećiwne wrtykułom/ y práwom Wodzá nászego w nas cale umártwili/ umorzyli/ y z serc nászych z gruntu wykorzenili. 6. Nie mowię tu tego/ że kto chce iáko dobry Chrześćiańin z Chrystusem żołd wieść/ powinien/ y bogáctwá y godnośći/ y uczćiwe ućiechy porzućić/ á ze wszytkie^o^ się wyzuwszy/ w gruby wor obszyć/ y w dźiupiu iákim pustelniczý wszczepić: lecz
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 254
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
uczciwe uciechy porzucić/ a ze wszytkiego się wyzuwszy/ w gruby wór obszyć/ i w dziupiu jakim pustelniczy wszczepić: lecz tego i Chrystus Pan/ i sama rzecz potrzebuje/ aby każdy nie bogactwa/ ale bogactw łakomą żądzą; nie cześć/ ale czci usilne zabieganie; nie wczasy uczciwe/ ale ciekawą wczasów lubieżność/ umartwił i ukrócił. Daleko różna rzecz jest Bogactwa/ a chciwość bogactw. Cześć/ a czci pragnienie etc. Albowiem i cześć/ i bogactwa mogą komu do zbawienia pomodz (jako wielom pomogły) chciwość ich i usilność/ nigdy. Pomagają bogactwa/ uciechy i honory/ ale kto ich należycie dobrze zażywa. Psal: 111
uczćiwe ućiechy porzućić/ á ze wszytkie^o^ się wyzuwszy/ w gruby wor obszyć/ y w dźiupiu iákim pustelniczý wszczepić: lecz tego y Chrystus Pan/ y samá rzecz potrzebuie/ áby káżdy nie bogáctwa/ ále bogactw łakomą żądzą; nie cześć/ ále czći uśilne zábiegánie; nie wczasy uczćiwe/ ále ćiekáwą wczásow lubieżność/ vmartwił y ukroćił. Dáleko rożná rzecz iest Bogáctwá/ á chćiwość bogáctw. Cześć/ á czći prágnienie etc. Albowiem y cześć/ y bogáctwá mogą komu do zbáwieniá pomodz (iáko wielom pomogły) chćiwość ich y uśilność/ nigdy. Pomágaią bogáctwa/ ućiechy y honory/ ále kto ich náleżyćie dobrze záżywa. Psal: 111
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 255
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688