i owszem przodował Inszym w prawdziwej staropolskiej cnocie I do usługi ojczyzny ochocie. Rodzica jego taka była sława I taka godność, że gdy jaka sprawa
Między wielkimi ludźmi zawiedziona Cale nie mogła być uspokojona, Kiedy już czemu główne trybunały I żadne insze sądy nie zdołały, Na jego zdanie obie strony chętnie Samy się zdały a on umiejętnie I tak szczęśliwie zawsze je pogodził, Że każdy kontent od niego odchodził. A jako temu domowi imienia, Szerokich włości wielkie spokrewnienia Czapek książęcych niemało ujęły, Tak zaś czym lepszym zato nagrodziły, Bo te ozdoby, których wielkie domy Książąt Koreckich liczą miliony, Cnych Wiśniowieckich i książąt z Zasławia I Czetwertyńskich co światu wystawia
i owszem przodował Inszym w prawdziwej staropolskiej cnocie I do usługi ojczyzny ochocie. Rodzica jego taka była sława I taka godność, że gdy jaka sprawa
Między wielkimi ludźmi zawiedziona Cale nie mogła być uspokojona, Kiedy już czemu głowne trybunały I żadne insze sądy nie zdołały, Na jego zdanie obie strony chętnie Samy się zdały a on umiejętnie I tak szczęśliwie zawsze je pogodził, Że każdy kontent od niego odchodził. A jako temu domowi imienia, Szyrokich włości wielkie spokrewnienia Czapek książęcych niemało ujęły, Tak zaś czym lepszym zato nagrodziły, Bo te ozdoby, ktorych wielkie domy Książąt Koreckich liczą milliony, Cnych Wiśniowieckich i książąt z Zasławia I Czetwertyńskich co światu wystawia
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 422
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
I kiedy ten, że zginął, przysięga statecznie, Że złodziej, aż go tam kat na haku zawadzi, Ukradł: „Tak trzeba twierdzić rozkazać czeladzi” — Powie mu. „Szukalić, lecz nie mogli — ów rzecze — Poszlakować.” „Czyś kradał z młodszych lat, człowiecze? Tak zmyślasz umiejętnie.” A gospodarz znowu: „Nie kłamam, nie zmyślam; wierz cnotliwemu słowu, Że ledwiem siadł do późnej wieczerzy na stołku, Każę wyjźreć, aż wieprza nie masz już na kołku.” Ten zaś: „Ani po śmiechu, ani znać po czole, Że zmyśla; i mnieć ledwie nie wywiedzie
I kiedy ten, że zginął, przysięga statecznie, Że złodziej, aż go tam kat na haku zawadzi, Ukradł: „Tak trzeba twierdzić rozkazać czeladzi” — Powie mu. „Szukalić, lecz nie mogli — ów rzecze — Poszlakować.” „Czyś kradał z młodszych lat, człowiecze? Tak zmyślasz umiejętnie.” A gospodarz znowu: „Nie kłamam, nie zmyślam; wierz cnotliwemu słowu, Że ledwiem siadł do późnej wieczerzy na stołku, Każę wyjźreć, aż wieprza nie masz już na kołku.” Ten zaś: „Ani po śmiechu, ani znać po czole, Że zmyśla; i mnieć ledwie nie wywiedzie
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 236
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. O I Patarejska hołduje kraina. Patara było miasto Licjiskie, gdzie Apollo dawał odpowiedź, przez sześć Miesięcy mroźnych, nazwano go tak od Patarego syna Lapeonowego. P Przez mię rozliczne pieśni z swoimi tonami. Bo Apollo jest Bogiem i muzyki. Q Pewnać jest nasza strzała. Mówił to Apollo, jako to ten który umiejętnie z łuku strzelał, i zwierza i nieprzyjaciela; jako sam wyższej z tego się przechwalał przed Kupidynem. R Ale się Zjawiła pewniejsza. To jest Kupidynowa. Z Moją własną głową lekarstwa znalezione. Samże Apollo wyznawa, że temu postrzałowi, który go potkał od Kupidyna, nie mógł radzić, żadnymi lekarstwy ani zioła.
. O Y Pátáreyska hołduie kráiná. Pátárá było miásto Licyiskie, gdźie Apollo dawał odpowiedź, przez sześć Mieśięcy mroźnych, názwano go ták od Pátárego syná Lápeonowego. P Przez mię rozliczne pieśni z swoimi tonámi. Bo Apollo iest Bogiem y muzyki. Q Pewnać iest nászá strzała. Mowił to Apollo, iáko to ten ktory vmieiętnie z łuku strzelał, y źwierzá y nieprzyiaćielá; iáko sam wyższey z tego się przechwalał przed Kupidynem. R Ale się ziáwiłá pewnieysza. To iest Kupidynowá. S Moią własną głową lekárstwá ználeźione. Samże Apollo wyznawa, że temu postrzałowi, ktory go potkał od Kupidyná, nie mogł rádźić, żadnymi lekárstwy áni źioły.
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 31
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ale nawet i cale po wyjęciu macicznym/ zagojona/ długo żyć/ także też i płód wcześny wyjęty urość może[...] Lekarzowi zaś samemu wielkiej się rzeczy/ strzeż Boże/ ważyć/ co za pociecha w Polsce/ ba i nie godzi mu się jednemu narażać. Rzeczą jednak powinną i chrześcijańską być rozumiem/ że w nawiększym razie umiejętnie ratować bliźniego powinniśmy; zwłaszcza gdy lekarz świadomy po znakach pewnych upatrzy/ abo matki/ abo płodu/ abo obojga niebezpieczeństwo. Płodu zmarłego w żywocie te znaki są. Naprzód jedna w spik długi wpada/ z którego tej się brzemiennej dowołać nie może/ i tak umiera zarażona chorobą. Druga cierpi gęstą chorobę wielką.
ále náwet y cále po wyięćiu máćicznym/ zágoiona/ długo żyć/ tákże też y płod wcześny wyięty vrość może[...] Lekárzowi záś sámemu wielkiey się rzeczy/ strzeż Boże/ ważyć/ co zá poćiechá w Polszcze/ bá y nie godźi mu się iednemu nárażáć. Rzeczą iednák powinną y chrześćiánską być rozumiem/ że w nawiększym ráźie vmieiętnie rátowáć bliźniego powinnismy; zwłaszczá gdy lekárz świádomy po znákách pewnych vpátrzy/ ábo mátki/ ábo płodu/ ábo oboygá niebespieczenstwo. Płodu zmárłego w żywoćie te znáki są. Naprzod iedná w spik długi wpada/ z ktorego tey się brzemienney dowołáć nie może/ y ták vmiera záráżona chorobą. Druga ćierpi gęstą chorobę wielką.
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Te wdobrym rządzie Państwa zachowują. Tymi tylko każdą Zwierzchność powagę i potęgę swoję pokazuje/ gdy dobrym nadgrodę/ złym winne karanie oddać może. Królom Panom naszym oboje to barzo służy. Abowiem naprzód wszytkich w Ojczyźnie naszej Urzędów ynadgród wolny szafunek wolej ich jest podany/ i tym utwierdzone dostojeństwo ich Majestatu. Byle tylko tego umiejętnie zażywali/ byle rozdawali dobrym i zasłużonym/ boć perdere multi sciunt, donare nesciunt, Cel dobroczynności i łaski Pańskiej niech będzie/ Dobro R. P. Która nic z tąd zaprawdę pożytku nie odności/ jeżeli chciwym tylko choine nagrody idą: Jeżeli nie nasycone umysły pasą się/ nie do potrzeby/ ale do zbytku
Te wdobrym rządźie Páństwá zachowuią. Tymi tylko każdą Zwierzchność powagę y potęgę swoię pokázuie/ gdy dobrym nadgrodę/ złym winne káránie oddáć może. Krolom Pánom nászym oboie to bárzo służy. Abowiem naprzod wszytkich w Oyczyźnie nászey Vrzędow ynádgrod wolny száfunek woley ich iest podány/ y tym vtwierdzone dostoienstwo ich Máiestatu. Byle tylko tego vmieiętnie záżywáli/ byle rozdawali dobrym y zásłużonym/ boć perdere multi sciunt, donare nesciunt, Cel dobroczynnośći y łáski Páńskiey niech bedźie/ Dobro R. P. Ktora nic z tąd záprawdę pożytku nie odności/ iezeli chćiwym tylko choine nágrody idą: Ieżeli nie násycone vmysły pásą się/ nie do potrzeby/ ále do zbytku
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: H
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
jako i w pomiarze Niderlandów/ iz namniejszą zawadą tak na Oceanie jako i na innych morzach/ na którym miejscu i jako głęboko w wodzie będzie wiedzą: kunsztowne wymysły i ciekawe delaktamenta Francuzów: nabyte bogactwa z Westindyiskich włości Hispoanów: te wszytkie prerogatywy wiedz o tym/ iż tylko dla samej Arytmetiki przy nich zostają/ gdyż umiejętnie mogą według potrzeby Ouotę zordynować/ aby potym takie efekta mieli/ jakich sobie widzieć i mieć pragną/ co jeżeli nie tak daje pod rozsądek tym/ którzy w tych krajach victitant. Ale nie badając się głęboko/ jeżelić się nie zda podobna/ uważ sam w sobie/ izaliż ty możesz cokolwiek zacząć i dobrze
iáko y w pomiárze Niderlandow/ iz namnieyszą záwádą ták ná Oceanie iáko y ná innych morzách/ ná ktorym mieyscu y iáko głęboko w wodźie będźie wiedzą: kunsztowne wymysły y ćiekáwe delaktámentá Fráncuzow: nábyte bogáctwá z Westindyiskich włośći Hispoanow: te wszytkie prerogátywy wiedz o tym/ iż tylko dla sámey Arithmetiki przy nich zostáią/ gdyż vmieiętnie mogą według potrzeby Ouotę zordinowáć/ áby potym tákie effektá mieli/ iákich sobie widźieć y mieć prágną/ co ieżeli nie ták dáie pod rozsądek tym/ ktorzy w tych kráiách victitant. Ale nie bádáiąc się głęboko/ iezelić się nie zda podobna/ vważ sam w sobie/ izaliż ty możesz cokolwiek zácząć y dobrze
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 11
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
punktach zamknę/ a potym także osobno w łamanej liczbie. o Regule Detri w całej liczbie. Część Trzecia ROZDZIAŁ I. O Regule Detri Pospolitej w całej liczbie.
I.Coż to znaczy Regula Detri? A. Znaczy jakoby prawidło jakie o trzech stronach/ a według Rachmistrzów Species o trzech sortach/ które złożone umiejętnie/ czynią proporcjalnie czwartą sortę/ według tych punktów abo nauk. Pierwszy. Wiedz o tym/ iż ta Regula zamyka w sobie trzy sorty/ Pierwszą Od lewej ręki twojej nażywają Rachmistrze Quotą/ to jest iż się na tej sorcie zawsze kładzie wiele czego/ jako to wiele łokci/ funtów/ etc. Drugą Zowią veną
punktách zámknę/ á potym tákże osobno w łamáney liczbie. o Regule Detri w cáłey liczbie. Część Trzećia ROZDZIAŁ I. O Regule Detri Pospolitey w cáley liczbie.
I.Coż to znáczy Regulá Detri? A. Znáczy iákoby prawidło iákie o trzech stronách/ á według Ráchmistrzow Species o trzech sortách/ ktore złożone vmieiętnie/ czynią proporcyálnie czwartą sortę/ według tych punktow ábo náuk. Pierwszy. Wiedz o tym/ iż tá Regulá zámyka w sobie trzy sorty/ Pierwszą Od lewey ręki twoiey náżywáią Ráchmistrze Quotą/ to iest iż się ná tey sorćie záwsze kłádźie wiele czego/ iáko to wiele łokći/ funtow/ etc. Drugą Zowią veną
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 78
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
KrótkA Nauka BUDOVNICZA Dworów, Pałaców, Zamków podług Nieba i zwyczaju Polskiego. W KRAKOWIE,u Wdowy i Dziedziców Andrzeja Piotrkowczyka, I. K. M. Typóg. Roku P. M. D C. LIX. Przemowa DO Możnych i dostatnich PANÓW.
DOm dobrze, umiejętnie, pięknie zbudowany, iż jest między pierwszemi wygodami wczesnego życia: Dlatego słusznie każdy podług stanu swego, i dostatku, miałby się starać, aby go mógł mieć, jak najpiękniejszy. Słusznie mówię nań kosztu nie żałować, kiedy bez niego, by najobfitsze dobre mienie, niemoże mieć wczesnego używania. Dalekoż
KROTKA NAVKA BUDOVNICZA Dworow, Páłacow, Zamkow podług Niebá y zwyczáiu Polskiego. W KRAKOWIE,v Wdowy y Dźiedźicow Andrzeiá Piotrkowczyká, I. K. M. Typog. Roku P. M. D C. LIX. Przemowá DO Moznych y dostátnich PANOW.
DOm dobrze, vmieiętnie, pięknie zbudowany, iż iest między pierwszemi wygodámi wczesnego żyćia: Dlatego słusznie káżdy podług stánu swego, y dostátku, miałby się stáráć, áby go mogł mieć, iák naypięknieyszy. Słusznie mowię nan kosztu nie żałowáć, kiedy bez niego, by nayobfitsze dobre mienie, niemoże mieć wczesnego vżywánia. Dálekoż
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: A2
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
uważać w przód Miejsce/ które ma być Zdrowe przy suchem powietrzu. Wygodne przy zyznem Kraju przy wodzie żywej/ albo możnali Portowej rzece przytym przy sposobności lochów/ i sklepów. Wesołe na koniec przy pięknym prospekcie. Lecz raczej te są Vota quám praecepta. Trudno sobie miejsce stworzyć/ ale jakie masz/ takiego zażyć umiejętnie. Starzy polacy albo na wysokich górach albo w dole i w błocie murowali/ jako to/ dawne Zamki pokazują. Ale góry wiatrom podległe/ dla których okna trudno być mogą całe/ potym zimno zbytne. Nakoniec wody niemasz. Niskie zaś miejsca dla zbytniej wilgotności niezdrowe. i piwnic mieć nie mogą. Najwcześniejsza
vważáć w przod Mieysce/ ktore ma być Zdrowe przy suchem powietrzu. Wygodne przy zyznem Kráiu przy wodźie żywey/ álbo moznali Portowey rzece przytym przy sposobnośći lochow/ y sklepow. Wesołe ná koniec przy pięknym prospekćie. Lecz ráczey te są Votá quám praecepta. Trudno sobie mieysce stworzyć/ ále iákie masz/ tákiego záżyć vmieiętnie. Stárzy polacy álbo ná wysokich gorách álbo w dole y w błoćie murowáli/ iáko to/ dawne Zamki pokázuią. Ale gory wiatrom podległe/ dla ktorych okná trudno być mogą cáłe/ potym źimno zbytne. Nákoniec wody niemász. Niskie záś mieyscá dla zbytniey wilgotnośći niezdrowe. y piwnic mieć nie mogą. Náywcześnieysza
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: A4
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
i cięższa materią od dołu kłaść jako więc czynią szychty z ciesanegop kamienia także i głazy wielkie na dole niech będą. Bo te raczej mają dźwigać niż być dźwigane.
Czwarta? Węgły i Rogi budynków i wszytkie kąty aby jak najlepiej związane były kamieńmi sporemi możnali ciosanymi albo więc materią co wyborniejszą.
Piąta/ Aby Mur by umiejętnie sadzony/ zwłaszcza gdzie złupanego i drobnego Kamienia/ aby go wiązać ceglanem murem jeżeli nie kamieniem ciosanym.
Szósta Reguła o ozdobie ścian a zwłaszcza przednich/ w których jest facies Budynków. Te więc zdobra pięknie barzo i wybornie. Columnami/ plaskimi filarami/ to jest Pilastrami, i różnie ciosanym kamieniem. Ale tu w
y ćięższa máteryą od dołu kłáść iáko więc czynią szychty z ćiesánegop kámienia tákże y głazy wielkie ná dole niech będą. Bo te ráczey máią dzwigáć niż być dzwigáne.
Czwarta? Węgły y Rogi budynkow y wszytkie kąty áby iák naylepiey związáne były kámieńmi sporemi możnali ćiosánymi álbo więc máteryą co wybornieyszą.
Piąta/ Aby Mur by vmieiętnie sádzony/ zwłaszcza gdźie złupánego y drobnego Kámienia/ áby go wiązáć ceglánem murem ieżeli nie kámieniem ćiosánym.
Szosta Regułá o ozdobie śćian á zwłaszczá przednich/ w ktorych iest facies Budynkow. Te więc zdobrá pięknie bárzo y wybornie. Columnámi/ pláskimi filárámi/ to iest Pilastrami, y rożnie ćiosánym kámieniem. Ale tu w
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: C3v
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659