to z Ewangelistów świętych łacno każdy widzieć może/ gdy powiadają: Vespere autem facto, discumbebat cum duodecim discipulis suis. Ale rzetelniej jeszcze z Hymnu Tomasza świętego Aquinackiego/ kędy tak mówi: Post agnum typicum, expletis epulis, Corpus Dominicum datum discipulis etc. I tak odprawiwszy wieczerzą Baranka wielkonocnego/ według zwyczaju zakonu Mojżeszowego/ umył nogi uczniom swoim/ i postanowił nową wieczerzą bankietu swojego Boskiego/ na który nas wszytkich zaprosił/ i który nam odprawować co rok rozkazał/ na pamiątkę koronacyjej swojej/ jako wziął przez mękę swoję królestwo z ręku Ojca swojego/ nad wszytkim stworzeniem aż na wieki. Mówi przeto o tym bankiecie jego cudownym Mateusz święty: Ale
to z Ewángelistow świętych łácno káżdy widźieć może/ gdy powiádáią: Vespere autem facto, discumbebat cum duodecim discipulis suis. Ale rzetelniey ieszcze z Hymnu Thomaszá świętego Aquináckiego/ kędy ták mowi: Post agnum typicum, expletis epulis, Corpus Dominicum datum discipulis etc. Y ták odpráwiwszy wieczerzą Báránká wielkonocnego/ według zwyczáiu zakonu Moyzeszowego/ vmył nogi vczniom swoim/ y postánowił nową wieczerzą bánkietu swoiego Boskiego/ ná ktory nas wszytkich záprośił/ y ktory nam odpráwowáć co rok rozkazał/ ná pámiątkę koronácyiey swoiey/ iáko wźiął przez mękę swoię krolestwo z ręku Oycá swoiego/ nád wszytkim stworzeniem áż ná wieki. Mowi przeto o tym bánkiećie iego cudownym Máttheusz święty: Ale
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 59
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
/ pokłon za to słońcu/ jako Bogu uczyniwszy/ Vbi verò illuxerit, mówi Rodyginus: cuilibet licebat illuc ad vescendum accedere. Ale nim kto do onego stołu zasiadł/ trzeba mu się było w pobliskim jezierze pierwej umyć wszytkiemu; a woda tego jeziora przeyźrzoczysta barzo/ takową moc w sobie miała/ iż kto się nią umył/ tedy tak był piękny/ że się aże połyskował od promieni słonecznych. I mówi Mela: Est lacus, quo perfusa corpora quasi vncta pernitent. A ktoby tam mieszkając przy onym stole/ i pożywając z niego potraw onych drogich umarł/ tedy mu inakszego pogrzebu nie sprawowano/ jeno go w rzekę z onego jeziora
/ pokłon zá to słońcu/ iáko Bogu vczyniwszy/ Vbi verò illuxerit, mowi Rodiginus: cuilibet licebat illuc ad vescendum accedere. Ale nim kto do onego stołu záśiadł/ trzebá mu się było w pobliskim ieźierze pierwey vmyć wszytkiemu; á wodá tego ieźiorá przeyźrzoczysta bárzo/ tákową moc w sobie miáłá/ iż kto się nią umył/ tedy ták był piękny/ że się aże połyskował od promieni słonecznych. Y mowi Mela: Est lacus, quo perfusa corpora quasi vncta pernitent. A ktoby tám mieszkáiąc przy onym stole/ y pożywáiąc z niego potraw onych drogich vmárł/ tedy mu inákszego pogrzebu nie spráwowano/ ieno go w rzekę z onego ieźiorá
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 75
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
, a do Ciebie nawróconemu, odpuścił. Wiem, iżeś Magdaleny płaczącej od nóg naświętszych nie odrzucił. Padam i ja, korząc się przed Tobą, Wszechmocny Najjaśniejszy Boże a Ojcze mój dobrotliwy. Całuję nogi Twoje przenadroższe, JEZU kochany, Zbawicielu mój. O, któż by mi dał tak wiele łez, iżbym umył nimi nogi Twoje przenaświętsze jako Magdalena. Tego, o przenasłodszy Miłośniku ludzki, acz dla twardości serca mego nie mam, jednak żałuję ze wszystkich wnętrzności moich, żem Cię kiedy, Boga tak dobrego, obrażał – Twórcę i Odkupiciela mego, którego jako dobro nieskończone winienem był ze wszystkich sieł miłować. Brzydzę się jako
, a do Ciebie nawróconemu, odpuścił. Wiem, iżeś Magdaleny płaczącej od nóg naświętszych nie odrzucił. Padam i ja, korząc się przed Tobą, Wszechmocny Najjaśniejszy Boże a Ojcze mój dobrotliwy. Całuję nogi Twoje przenadroższe, JEZU kochany, Zbawicielu mój. O, któż by mi dał tak wiele łez, iżbym umył nimi nogi Twoje przenaświętsze jako Magdalena. Tego, o przenasłodszy Miłośniku ludzki, acz dla twardości serca mego nie mam, jednak żałuję ze wszystkich wnętrzności moich, żem Cię kiedy, Boga tak dobrego, obrażał – Twórcę i Odkupiciela mego, którego jako dobro nieskończone winienem był ze wszystkich sieł miłować. Brzydzę się jako
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 137
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Apostołom/ mówiąc: Pacem relinquo vobis: drugi pokoj swój własny dał im mówiąc: Pacem meam dovobis, odchodząc do Ojca. tego sensu zażywając Paweł święty mówi: Quam speciosi pedes Euangelizantium bona, Euangelizantium pacem: Jako ozdobne są nogi opowiadających dobro/ opowiedających pokoj: rozumiejąc Apostołów/ którym Pan Chrystus nogi umył przy wieczerzy swojej/ aby czystymy byli na opowiadanie nauki jego/ i pielgrzymując po wszytkim świecie nauką jego świat napełnili: i przydaje Prorok: Gaudete et laudate simul deserta Hierusalem, quia consolatus est Dominus populum suum, redemit Hierusalem, parauit Dominus brachium sanctum suum in oculis omnium gentium, et videbunt omnes fines terrae salutare Dei
Apostołom/ mowiąc: Pacem relinquo vobis: drugi pokoy swoy własny dał im mowiąc: Pacem meam dovobis, odchodząc do Oycá. tego sensu záżywáiąc Páweł święty mowi: Quam speciosi pedes Euangelizantium bona, Euangelizantium pacem: Iáko ozdobne są nogi opowiádáiących dobro/ opowiedáiących pokoy: rozumieiąc Apostołow/ ktorym Pan Chrystus nogi vmył przy wieczerzy swoiey/ áby czystymy byli ná opowiádánie náuki iego/ y pielgrzymuiąc po wszytkim świecie náuką iego świát nápełnili: y przydáie Prorok: Gaudete et laudate simul deserta Hierusalem, quia consolatus est Dominus populum suum, redemit Hierusalem, parauit Dominus brachium sanctum suum in oculis omnium gentium, et videbunt omnes fines terrae salutare Dei
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 67.
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
. i o Jeruzalem.
Na tejże Dolinie Jozafat Zrzodło Silòé. oraz Sadzawka kąpielna po Łacinie Natatoria Silòé na Zachodniej stronie Doliny wypływające z góry Siońskiej, w którym woda przezroczysta, słodka wpada w Cedron rzekę. Tu ślepy od urodzenia, mając śliną i błotem od CHRYSTUSA namazane oczy, gdy się z jegoż rozkazu umył, przejzrzał zaraz: oprócz cudu ma ta woda przymiot uzdrawiania defektów ocznych: tu Turcy z natury cuchniący kompając się, fetoru pozbywają, owszem wierzą, że woda źrzodła tego grzechy obmywa. Niżli Tytus przyszedł pod Jeruzalem, te źrzodło z innemi extra Miasta zniszczało było, aż wodę kupowano; a gdy wszedł Tytus, hojnie
. y o Ieruzalem.
Ná teyże Dolinie Iozáphat Zrzodło Silòé. oráz Sádzawka kąpielná po Łacinie Natatoria Silòé ná Záchodniey stronie Doliny wypływáiące z gory Siońskiey, w ktorym woda przezroczysta, słodka wpáda w Cedron rzekę. Tu ślepy od urodzenia, máiąc śliną y błotem od CHRYSTUSA námazane oczy, gdy się z iegoż roskázu umył, przeyzrzáł záraz: oprocz cudu má ta wodá przymiot uzdráwianiá defektow ocznych: tu Turcy z natury cuchniący kompaiąc się, fetoru pozbywáią, owszem wierzą, że wodá źrzodła tego grzechy obmywá. Niżli Tytus przyszedł pod Ieruzálem, te źrzodło z innemi extra Miasta zniszczáło było, aż wodę kupowáno; á gdy wszedł Tytus, hoynie
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 560
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
uczynię z JEzusem/ którego zowią CHrystusem? Rzekli mu wszyscy: Niech będzie ukrzyżowany. 23. A Starosta rzekł: Cóż wżdy złego uczynił? Ale oni tym barziej wołali/ mówiąc; Niech będzie ukrzyżowany! 24
. A Widząc Piłat iż to nic nie pomagało/ ale owszem się większy rozruch wszczynał/ wziąwszy wodę/ umył ręce przed ludem/ mówiąc: Nie jestem ja winien krwie tego sprawiedliwego: wy ujrżycie. 25. A odpowiadając wszystek lud/ rzekł: Krew jego na nas i na dziatki nasze. 26. Tedy im wypuścił Barabbasza: ale JEzusa ubiczowawszy/ wydał go aby był ukrzyżowany. 27. TEdy żołnierze Starościni przywiódłszy JEzusa na
ucżynię z IEzusem/ ktorego zowią CHrystusem? Rzekli mu wszyscy: Niech będźie ukrzyżowány. 23. A Stárosta rzekł: Coż wżdy złego ucżynił? Ale oni tym bárźiey wołáli/ mowiąc; Niech będźie ukrzyżowány! 24
. A Widząc Piłat iż to nic nie pomagało/ ále owszem śię większy rozruch wszcżynał/ wźiąwszy wodę/ umył ręce przed ludem/ mowiąc: Nie jestem ja winien krwie tego spráwiedliwego: wy ujrżyćie. 25. A odpowiádájąc wszystek lud/ rzekł: Krew jego ná nas y ná dźiatki násze. 26. Tedy im wypuśćił Bárábbaszá: ále IEzusa ubicżowawszy/ wydał go áby był ukrzyżowány. 27. TEdy żołnierze Stárośćini przywiodszy IEzusa ná
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 34
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Także/ ktoby się dotknął czego co się czołga po ziemi/ przez coby się nieczystym stał/ albo człowieka przez któregoby się splugawił/ według wszelakiej nieczystości jego: 6. Ten ktoby się czego z tych rzeczy dotknął/ nieczystym będzie aż do wieczora/ i nie będzie jadł rzeczy poświęconych/ ażby umył ciało swoje wodą. 7. I aż po zachodzie słońca czystym będzie/ a potym będzie jeść z rzeczy poświęconych/ bo to jest pokarm jego. 8.
ŚCierwu też i rozszarpanego od zwierza jeść nie będzie: aby się tym nie splugawił: JA PAN. 9. A tak przestrzegać będą rozkazania mego/ aby nie
Tákże/ ktoby śię dotknął cżego co śię czołga po źiemi/ przez coby śię nieczystym stał/ álbo cżłowieká przez ktoregoby śię splugáwił/ według wszelákiey nieczystośći jego: 6. Ten ktoby śię cżego z tych rzeczy dotknął/ nieczystym będźie áż do wiecżorá/ y nie będźie jadł rzeczy poświęconych/ áżby umył ćiáło swoje wodą. 7. Y áż po zachodźie słońcá czystym będźie/ á potym będźie jeść z rzeczy poświęconych/ bo to jest pokarm jego. 8.
SCierwu też y rozszárpánego od zwierza jeść nie będźie: áby śię tym nie splugáwił: JA PAN. 9. A ták przestrzegáć będą roskazánia mego/ áby nie
Skrót tekstu: BG_Kpł
Strona: 126
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Kapłańska
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
dzień, Nie nogi do umycia kłaść, czegoś niegodzien! ODEŚCIE JUDASZOWE (60)
Co masz czynić, Judaszu, czyńże już co prędzej, Bo się nazad Żydowie upomnią pieniędzy. Idź, kędy masz iść, droga czeka cię otwarta, Masz kałauza: lepszy być nie może nad czarta. Nogiś umył, na gałąź więc by się nie bawić; Wziąłeś na strawę chleb, lecz waruj się udawić. To po kacie, i wszędy ganią taką sprawę: Do piekła idziesz, wziąwszy do nieba na strawę. Albo się nawróć; trudno, kogo czart zatwardzi, Kto mu się da na powód, choćby chciał najbardziej
dzień, Nie nogi do umycia kłaść, czegoś niegodzien! ODEŚCIE JUDASZOWE (60)
Co masz czynić, Judaszu, czyńże już co prędzej, Bo się nazad Żydowie upomnią pieniędzy. Idź, kędy masz iść, droga czeka cię otwarta, Masz kałauza: lepszy być nie może nad czarta. Nogiś umył, na gałąź więc by się nie bawić; Wziąłeś na strawę chleb, lecz waruj się udawić. To po kacie, i wszędy ganią taką sprawę: Do piekła idziesz, wziąwszy do nieba na strawę. Albo się nawróć; trudno, kogo czart zatwardzi, Kto mu się da na powód, choćby chciał najbardziej
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 558
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
10. Z kąd się brud bierze z którego się rano omywamy? Ćiało nasze jest jak garniec wrzący z którego para idzie i ta się w brud obraca, i tej pary więcej z ciała mężkiego niż białogłowskiego odchodzi, bo mężczyżna więcej ma ciepła, i barziej otworzoną skorę, dla tego też mężczyżna choćby się dziesięć razy umył, zawsze wodę zabrudzi. Po tej parze psi Panów swoich znają, i że na którym miejscu byli: po tej ich parze dochodzą, bo ta po nich zostaje. 11. Z kąd to pochodzi że niektórzy mogą długo zataić ducha? Serce w każdym potrzebuje powietrza świeżego ktrojm by się chłodziło: ale różnie skora gęsta
10. Z kąd się brud bierze z ktorego się ráno omywamy? Ćiáło nasze iest iák gárniec wrzący z ktorego párá idzie y tá się w brud obraca, y tey pary więcey z ciáłá mężkiego niż białogłowskiego odchodzi, bo męsżczyżná więcey ma ćiepłá, y bárziey otworzoną skorę, dla tego też męszczyżná choćby się dzieśięć rázy umył, záwsze wodę zábrudzi. Po tey párze psi Pánow swoich znaią, y że na ktorym mieyscu byli: po tey ich párze dochodzą, bo tá po nich zostáie. 11. Z kąd to pochodźi że niektorzy mogą długo zátáić ducha? Serce w káżdym potrzebuie powietrza świeżego ktroym by się chłodziło: ále rożnie skorá gęsta
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 247
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
PAnie/ i doświadcz mię: wypław ogniem nerki moje/ i serce moje. 3 Abowiem miłosierdzie twoje jest przed oczyma moimi: a będę chodził wprawdzie twojej. 4 Nie zasiadałem z ludźmi kłamliwymi: a z obłudnikami nie kumałem się. 5 Nienawidziałem zgromadzenia złośników: a z niepobożnymi nie zasiadałem. 6 Umyłem w niewinności ręce moje: a obchodzę wokoło Ołtarz twój PAnie. 7 Abymci wzdawał chwałę głośną: a opowiadał wszystkie cuda twoje. 8 PAnie/ umiłowałem mieszkanie domu twego/ i miejsce przybytku chwały twojej. 9 NIe zagarniajże z grzesznikami duszy mojej: ani z mężami krwawymi/ żywota mojego. 10 W których
PAnie/ y doświadcż mię: wypław ogniem nerki moje/ y serce moje. 3 Abowiem miłośierdźie twoje jest przed oczymá mojimi: á będę chodźił wprawdźie twojey. 4 Nie záśiadałem z ludźmi kłamliwymi: á z obłudnikámi nie kumałem śię. 5 Nienawidźiałem zgromádzenia złośnikow: á z niepobożnymi nie zaśiadałem. 6 Umyłem w niewinnośći ręce moje: á obchodzę wokoło Ołtarz twoj PAnie. 7 Abymći wzdawał chwałę głośną: á opowiádał wszystkie cudá twoje. 8 PAnie/ umiłowałem mieszkánie domu twego/ y miejsce przybytku chwały twojey. 9 NIe zágarniajże z grzesznikámi duszy mojey: áni z mężámi krwáwymi/ żywotá mojego. 10 W ktorych
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 563
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632