. Gdyby kto nie przy rybach, nie przy dobrym winie, Nie siedm niedziel, lecz siedm lat o chlebie a soli Pokutował, nie minie karanie swejwoli; Bogdaj się te maszkary kiedyś nie przydadzą Na tych, co nimi dzisia twarzy swe szkaradzą. To masz pierwszą wieczerzą; przypatrzże się drugiej, Wprzód im nogi umywszy gdzie Pan swoje sługi Za ostatnią, i tego nawet, co go zdradza, Nim się z nimi pożegna, wieczerzą zasadza, Sobie na śmierć, im na post. Jako się położy W grobie Chrystus Pan, odtąd pości kościół boży. O, choć o jednym chlebie, rozkoszne zapusty, Bo wszytkich zwierzyn, wszytkich
. Gdyby kto nie przy rybach, nie przy dobrym winie, Nie siedm niedziel, lecz siedm lat o chlebie a soli Pokutował, nie minie karanie swejwoli; Bogdaj się te maszkary kiedyś nie przydadzą Na tych, co nimi dzisia twarzy swe szkaradzą. To masz pierwszą wieczerzą; przypatrzże się drugiej, Wprzód im nogi umywszy gdzie Pan swoje sługi Za ostatnią, i tego nawet, co go zdradza, Nim się z nimi pożegna, wieczerzą zasadza, Sobie na śmierć, im na post. Jako się położy W grobie Chrystus Pan, odtąd pości kościół boży. O, choć o jednym chlebie, rozkoszne zapusty, Bo wszytkich zwierzyn, wszytkich
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 69
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
szalbierz i wielki niecnota. 826. Rozsądek prosty, krótki a słuszny.
W środku wsi jednej studnia kęs przyniższa była, Tuż koryto, z którego podczas trzoda piła. Do tej dziewka dla wody uczerpnienia wyszła, Za nią koza sąsiedzka chcąc pić w ten trop przyszła, Po nich trzeci parobek, który w onym żłobie Umywszy się, kiedy już twarz chciał otrzeć sobie, Pociągnie do fartucha; dziewka inszym celem Mniemając, że ją siąga, cofnie się w zad tyłem I trąci zadkiem kozę w studnią, gdzie zalana Tonie. Go gdy dochodzi kozy onej pana, Skarży przed wojtem, jako z przyczyny tej pary Szkoduje, żądając z nich nagrody
szalbierz i wielki niecnota. 826. Rozsądek prosty, krotki a słuszny.
W środku wsi jednej studnia kęs przyniższa była, Tuż koryto, z ktorego podczas trzoda piła. Do tej dziewka dla wody uczerpnienia wyszła, Za nią koza sąsiedzka chcąc pić w ten trop przyszła, Po nich trzeci parobek, ktory w onym żłobie Umywszy się, kiedy już twarz chciał otrzeć sobie, Pociągnie do fartucha; dziewka inszym celem Mniemając, że ją siąga, cofnie się w zad tyłem I trąci zadkiem kozę w studnią, gdzie zalana Tonie. Go gdy dochodzi kozy onej pana, Skarży przed wojtem, jako z przyczyny tej pary Szkoduje, żądając z nich nagrody
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 296
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
tyleż mil upływa, ile NIL, i tyleż Kanałami, tojest siedmiu, wpada w Atlańckie Morze.
PACTOLUS, po Grecku Chrysorrhoas, tojest złotemi piaskami płynąca Rzeka, w Lidii Krainie Azjatyckiej, która z Góry Tmolus bierze swoje początki. O tej Rzece bają Wierszopisi, że Midas dotknięciem wszystko w złoto obracający, tu się umywszy, złotemi ją napełnił piaskami. Despumat rutilas, dives Pactolus arenas, mówi Claudianus.
PADUS vulgo PO; od Greków Erydanus nazwany, inaczej PHAETONTIS FLUVIUS, Jasna Świata Rzeka, bo Faetonta Syna Febusowego upadkiem z Nieba objaśniona Z łona Vezuli, albo Vezus wierzchołka jednego Gór Alpeńskich płynąca. Imię wzieła od drzewa Pades po Francusku
tyleż mil upływa, ile NIL, y tyleż Kanałami, toiest siedmiu, wpada w Atlańckie Morze.
PACTOLUS, po Grecku Chrysorrhoas, toiest złotemi piaskami płynąca Rzeka, w Lydii Krainie Azyatyckiey, ktora z Gory Tmolus bierze swoie początki. O tey Rzece baią Wierszopisi, że Midas dotknięciem wszystko w złoto obracaiący, tu się umywszy, złotemi ią napełnił piaskami. Despumat rutilas, dives Pactolus arenas, mowi Claudianus.
PADUS vulgo PO; od Grekow Eridanus nazwany, inaczey PHAETONTIS FLUVIUS, Iasna Swiata Rzeka, bo Faetonta Syna Febusowego upádkiem z Nieba obiaśniona Z łona Vezuli, albo Vezus wierzchołka iednego Gor Alpeńskich płynąca. Imie wzieła od drzewá Pades po Francusku
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 563
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ad summum Sławy culmen podnieśli; jest kraj ich i teraz pod Turczynem.
MENAPII Judzie w Brabańtskim Księstwie.
MACROBII Obywatele olim w Murzyńskiej Ziemi, za Wyspą Nilus rzeki Meroe zwaną, gdzie lud tameczny dłużej żył od nas. O nich piszą, iż byli sprawiedliwi, silni, piękni. Z Jeziora pewnego wodą unich umywszy się, ciało się, Isneło jak pokoszczane, teste Solino.
MASSAGETE czyli Maesi-Gete, Myzowie i Getowie razem) idą od Magoga Syna Jafetowego, Naród Scytyiski, po Series różnych w Świecie Narodów.
miejscach pustych olim się tułający, za pokarm i napój krew końską i mleko mając. Umarłych jedli, wbrzuchach czyniąc pogrzeby
ad summum Sławy culmen podnieśli; iest kray ich y teraz pod Turczynem.
MENAPII Iudzie w Brabańtskim Xięstwie.
MACROBII Obywatele olim w Murzyńskiey Ziemi, za Wyspą Nilus rzeki Meroe zwaną, gdzie lud tameczny dłużey żył od nas. O nich piszą, iż byli sprawiedliwi, silni, piękni. Z Jeziora pewnego wodą unich umywszy sie, ciało się, Isneło iak pokoszczane, teste Solino.
MASSAGETAE czyli Maesi-Getae, Myzowie y Getowie razem) idą od Magoga Syna Iafetowego, Narod Scytyiski, po Series rożnych w Swiecie Narodow.
mieyscach pustych olim się tułaiący, za pokarm y napoy krew końską y mleko maiąc. Umarłych iedli, wbrzuchach czyniąc pogrzeby
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 148
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
się, mój panie! Marna rzecz, powiadają, samo całowanie. Dafnis Marna rzecz całowanie, ale z tej marności Są też swoje przysmaki, są swoje słodkości. Dziewka Splunę ja te przysmaki i umyję wodą, Gdzieś się ust moich dotknął tą kosmatą brodą. Dafnis Płóczesz usteczka swoje, płócz, moje kochanie, A umywszy, mnie znowu daj pocałowanie. Dziewka Co czynisz? Zadusisz mię! Źle z tobą kuńsztować, Krowy by tobie, a nie panienki całować. Dafnis Nie bądź harda! Jako sen prędko z oczu ginie, Tak prędko twoja młodość i uroda minie. Dziewka Nie wiesz, że z słodkich jagód rozynki bywają? I różej
się, mój panie! Marna rzecz, powiadają, samo całowanie. Dafnis Marna rzecz całowanie, ale z tej marności Są też swoje przysmaki, są swoje słodkości. Dziewka Splunę ja te przysmaki i umyję wodą, Gdzieś się ust moich dotknął tą kosmatą brodą. Dafnis Płóczesz usteczka swoje, płócz, moje kochanie, A umywszy, mnie znowu daj pocałowanie. Dziewka Co czynisz? Zadusisz mię! Źle z tobą kuńsztować, Krowy by tobie, a nie panienki całować. Dafnis Nie bądź harda! Jako sen prędko z oczu ginie, Tak prędko twoja młodość i uroda minie. Dziewka Nie wiesz, że z słodkich jagód rozynki bywają? I różej
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 58
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
na tak wiele których się codziennie napatrzyć możesz ciebie minąwszy padły. 5. Nuż że cię do tych czas przez tyle lat których tak wiele tysięcy w młodszym w zdrowszym wieku pomarłych nie doczekało/ zachowauje. Zeć wyżywienie albo twoim przemysłem/ tobie opatrznie nadanym; albo innych pracą/ i około ciebię pieczołowaniem/ iż tylko ręce umywszy do gotowego stołu sieść możesz/ naznacza/ że cię w stałym w statecznym zdrowiu trzyma/ a jeśliś się kiedy zachwiał/ skutecznym zabieżeniem i lekarstwem od śmierci obroniwszy/ wiekuć dalszego miłościwie pozwala etc. Nie są godne te dobrodziejstwa/ że byś za nie/ Twórcy twemu dziękował? żebyś go miłował? żeby
ná ták wiele ktorych się codźiennie nápátrzyć możesz ćiebie minąwszy padły. 5. Nuż że ćię do tych czás przez tyle lát ktorych ták wiele tysięcy w młodszym w zdrowszym wieku pomárłych nie doczekało/ záchowauie. Zeć wyżywienie álbo twoim przemysłem/ tobie opátrznie nádánym; álbo innych pracą/ y około ćiebię pieczołowániem/ iż tylko ręce umywszy do gotowego stołu śieść możesz/ náznácza/ że ćię w stáłym w státecznym zdrowiu trzyma/ á ieśliś się kiedy záchwiał/ skutecznym zábieżeniem y lekárstwem od śmierći obroniwszy/ wiekuć dálsze^o^ miłośćiwie pozwála etc. Nie są godne te dobrodźieystwá/ że byś zá nie/ Tworcy twemu dźiękował? żebyś go miłował? żeby
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 359
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
jest brat wasz młodszy/ o którymeście mi powiadali? I rzekł mu: Bóg niech ci będzie miłościw/ miły Synu. 30. I pokwapił się Józef wyniść. bo się były wzruszyły wnętrzności jego ku bratu swemu/ i szukał miejsca gdzieby płakał: i wszedszy do komory/ płakał tam. 31. Potym umywszy twarz swoję/ wyszedł zasię/ i wstrzymał się/ i rzekł kładźcie chleb. 32. I położono jemu osobno/ i onym osobno/ Egipcjanom też którzy jedli z nim osobno: bo nie mogą jeść Egipczanie z Hebrejczykami chleba/ gdyż to jest obrzydliwością Egipcjanom. 33. I usiedli przed obliczem jego/ pierworódny według
jest brát wász młodszy/ o ktorymeśćie mi powiádáli? Y rzekł mu: Bog niech ći będźie miłośćiw/ miły Synu. 30. Y pokwápił śię Iozef wyniść. bo śię były wzruszyły wnętrznośći jego ku brátu swemu/ y szukał miejsca gdźieby płákał: y wszedszy do komory/ płákał tám. 31. Potym umywszy twarz swoję/ wyszedł záśię/ y wstrzymał śię/ y rzekł kłádźćie chleb. 32. Y położono jemu osobno/ y onym osobno/ Egipczánom też ktorzy jedli z nim osobno: bo nie mogą jeść Egipczánie z Hebrejczykámi chlebá/ gdyż to jest obrzydliwośćią Egipczánom. 33. Y uśiedli przed obliczem jego/ pierworodny według
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 47
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
co ja przypomniawszy/ porządnie z okazji tego bankietu waszmości szerzej tu nieco powiem/ na chwałę Bożą/ i ku pożytkowi naszemu/ o bankiecie prawdziwym duchownym[...] Adam i Przyjaciele radzi słuchamy. Philip. 3 Podobieństwo. Rozmowa Adama nowego CHRYStusa JEZUSA przy bankiecie swoim. W tej rozmowie rzecz swoją zaczyna od pokory świętej.
ZBAwiciel nasz umywszy nogi Uczniów swoich/ i otarszy je prześcieradłem/ rzekł: Dałem wam przykład, aby jakom ja wam uczynił, takeście i wy czynili. O której to pokorze swojej przykładnej/ i przedtym u Mateusza Z. wyrzekł: Uczcie się odemnie, żem jest cichy, i pokornego serca; a najdziecie
co ia przypomniáwszy/ porządnie z okazyey tego bankietu waszmośći szerzey tu nieco powiem/ na chwałę Bożą/ y ku pozytkowi nászemu/ o bankiećie prawdziwym duchownym[...] Adam y Przyiáćiele radzi słuchamy. Philip. 3 Podobienstwo. Rozmowa Adama nowego CHRYStusá IEZVSA przy bankiećie swoim. W tey rozmowie rzecz swoią zaczyna od pokory świętey.
ZBAwićiel nasz vmywszy nogi Vczniow swoich/ y otarszy ie prześćierádłem/ rzekł: Dałem wam przykład, áby iákom iá wam vczynił, takeśćie y wy czynili. O ktorey to pokorze swoiey przykładney/ y przedtym v Mattheuszá S. wyrzekł: Vczćie się odemnie, żem iest ćichy, y pokornego serca; á naydźiećie
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 75
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
pilne staranie/ Choć w niebytności mojej/ pewnie nie ustanie. Ale jako o dziatkach radzić chcę/ i będę: Dotąd/ aż w królestwie mym o bok z wami siędę. Tamże wizerunk świętej wyraził pokory: Nie tylo dobrym sługom/ lecz i temu/ który W przeklętym sercu swoim/ knował Panu zdradę/ Chętnie umywszy nogi/ dawszy im tę radę: Aby go więc w pokorze tej naśladowali/ A miedzy sobą zawsze miłość zachowali. Nad to/ dawszy im pokarm ciała i krwie swojej: O której tajemnicy/ czynić wzmianki mojej/ Ani śmiem/ anim godzien: O Ańyelskim chlebie/ Niech śpiewają Ańyeli na wysokim niebie. To
pilne stáránie/ Choć w niebytnośći moiey/ pewnie nie vstánie. Ale iáko o dźiatkách rádźić chcę/ y będę: Dotąd/ áż w krolestwie mym o bok z wámi śiędę. Támże wizerunk świętey wyráźił pokory: Nie tylo dobrym sługom/ lecz y temu/ ktory W przeklętym sercu swoim/ knował Pánu zdrádę/ Chętnie vmywszy nogi/ dawszy im tę rádę: Aby go więc w pokorze tey náśládowáli/ A miedzy sobą záwsze miłość záchowáli. Nad to/ dawszy im pokárm ćiáłá y krwie swoiey: O ktorey táiemnicy/ czynić wzmiánki moiey/ Ani śmiem/ ánim godźien: O Ańyelskim chlebie/ Niech śpiewáią Ańyeli ná wysokim niebie. To
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 2
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
przyozdobiony, lat 7, budowany, pełny złotego, srebrnego naczynia. Na tymże miejseu Królowie Chrześcijańcy potym Pałac swój miełi. Była tu i sadzawka doświadczenia po Łacinie Piscina Probatica, po Hebrajsku Bethseda albo Bethsaida, to jest Dom blisko Kościoła Salomonowego, w kwadrat z Ciosów murowana, w której bydło na ofiarę idące Nathinaei umywszy, Kapłanom oddawali. Woda od Anioła pewnych czasów poruszona chorych wpuszczonych leczyła. Wody w niej teraz niemasz, tylko wiele kamieni od swawoli narzucanych, i trzciny potrochę. AZJA. O Ziemi Z. i o Jeruzalem.
Czwarta Część Miasta JERUZALEM, zwała się Bezetha, to jest, Nowe Miasto, po Grecku
przyozdobiony, lát 7, budowány, pełny złotego, srebrnego náczynia. Ná tymże mieyseu Krolowie Chrześciańcy potym Páłác swoy miełi. Byłá tu y sadzáwka doświadczenia po Łacinie Piscina Probatica, po Hebráysku Bethseda albo Bethsaida, to iest Dom blisko Kościoła Sálomonowego, w kwádrat z Ciosow murowána, w ktorey bydło ná ofiarę idące Nathinaei umywszy, Kapłanom oddawáli. Woda od Anioła pewnych czasow poruszoná chorych wpuszczonych leczyła. Wody w niey teráz niemasz, tylko wiele kámieni od swáwoli nárzucanych, y trzciny potrochę. AZYA. O Ziemi S. y o Ieruzalem.
Czwárta Część Miasta IERUZALEM, zwáłá się Bezetha, to iest, Nowe Miasto, po Grecku
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 540
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746