nieśmiertelnej już się kręci głowie. Zwyczajna Panom swoję sławę lubić, Z swojej się mocy i przymiotów chlubić. Toż i bogowie pijani czynili, I niezmiernie się z sztuk swoich chwalili. Mars swą potęgę rozważa na wojnie, Jako narody wywraca; i hojnie Tu i Herkules wymawia, co robił; Apollo jako świat nasz uozdobił; Tandem Boreasz, pierwszy miedzy wiatry, Krzyknie: A ja? który łamać tatry Mógłbym, jam to jest od mrsa mocniejszy, Bo kiedy wstanie wicher potężniejszy, Bitwa ustaje; Ja Neptunem trząsę, Kiedy zaś ziemię zębem swym ukąszę, Lasy i wieże łamię jako trzaski. Słonie w tym czasie,
nieśmiertelney iuz śię kręći głowie. Zwyczayna Panom swoię sławę lubić, Z swoiey śię mocy i przymiotow chlubić. Toż i bogowie piiani czynili, I niezmiernie śię z sztuk swoich chwalili. Mars swą potęgę rozważa na woynie, Jako narody wywraca; i hoynie Tu i Herkules wymawia, co robił; Apollo iako świat nasz uozdobił; Tandem Boreasz, pierwszy miedzy wiatry, Krzyknie: A ia? ktory łamać tatry Mogłbym, iam to iest od mrsa mocnieyszy, Bo kiedy wstanie wicher potężnieyszy, Bitwa ustaie; Ja Neptunem trząsę, Kiedy zaś źiemię zębem swym ukąszę, Lasy i wieże łamię iako trzaski. Słonie w tym czaśie,
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 31
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731