razem; Domy szklnią się kruszcem Indyjskim, Japońskiej i Chińskiej gliny naczynia zdobią je. Potrzeby życia konieczne, prawda iż każdy kraj mieszkańcom swoim użyczyć zdoła, ale handel wygodzie i ozdobie słu- ży. Korzystamy z północnych darów, nie czując przykrości zmrożonego powietrza, mamy południowe produkcje, bez narażenia się na nie wytrzymane tameczne upały.
Z tych powodów wnoszę, iż niemasz użyteczniejszych obywatelów nad Kupce. Łączą oni mieszkańców świata ogniwem względów zobopolnych; udzielają wszystkim dóbr i darów przyrodzenia; dają chleb łaknących, przez zaprzątnienie ubogich pracą kunsztów i manufaktur; przyczyniają dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego a pożytecznego handlu przemysły; dodają sposobu Monarchom do okazania należytej
razem; Domy śklnią się kruszcem Jndyiskim, Japońskiey y Chińskiey gliny naczynia zdobią ie. Potrzeby życia konieczne, prawda iż każdy kray mieszkańcom swoim użyczyć zdoła, ale handel wygodzie y ozdobie słu- ży. Korzystamy z połnocnych darow, nie czuiąc przykrości zmrożonego powietrza, mamy południowe produkcye, bez narażenia się na nie wytrzymane tameczne upały.
Z tych powodow wnoszę, iż niemasz użytecznieyszych obywatelow nad Kupce. Łączą oni mieszkańcow świata ogniwem względow zobopolnych; udzielaią wszystkim dobr y darow przyrodzenia; daią chleb łaknących, przez zaprzątnienie ubogich pracą kunsztow y manufaktur; przyczyniaią dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego á pożytecznego handlu przemysły; dodaią sposobu Monarchom do okazania należytey
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 57
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Lirycorum Polskich Pieśń VII. SUPLIKA Do Jej Mci Panny N. N. N.
I. IVtrzenka weszła/ słońce za nią wstaje/ Wkarocę rącze zaprzągszy swe konie/ Przyjemnym światłem/ już dzień biały daje/ A noc się kryje w wielkiej Matki łonie/ Ale znocą ma troska nie ustaje/ Ani opuści upał chore skronie/ Wróć mi MARYNO/ wroćmi zdrowie moja Lub mię zabiwszy/ pozbaw niepokoja.
II. Ja/ com Tatary z pochwałą i dzięką Gromił/ na czarnym aże Lebedynie Ja/ którym przedtym/ dokazował ręką Srogie Lwy dławiąc w Tessalskiej chrościnie Teraz z tak ciężką/ serca mego męką Jednej nad sobą przewodzić dziewczynie
Lyricorum Polskich PIESN VII. SVPPLIKA Do Iey Mći Pánny N. N. N.
I. IVtrzenká weszłá/ słońce zá nią wstáie/ Wkarocę rącze záprzągszy swe konie/ Przyięmnym świátłem/ iuż dźień biały dáie/ A noc się kryie w wielkiey Mátki łonie/ Ale znocą ma troská nie vstáie/ Ani opuśći vpał chore skronie/ Wroć mi MARYNO/ wroćmi zdrowie moiá Lub mię zábiwszy/ pozbaw niepokoiá.
II. Ia/ com Tatáry z pochwałą y dźięką Gromił/ ná czarnym aze Lebedynie Iá/ ktorym przedtym/ dokázował ręką Srogie Lwy dławiąc w Tessálskiey chrośćinie Teraz z ták ćięszką/ sercá mego męką Iedney nád sobą przewodźić dźiewczynie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 158
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
tę klęskę pamięci podać dla tego się godzi, że mi zdechł najukochańszy ogar (Hałasem go zwano), pożary, który przez lat cztery, przy śmierci siedmiudziesięciu niedźwiedzi i trzech był, nie znając nigdy tego, aby puszczony na trop, albo dołowić go nie miał, albo odstąpić, lubo się zdarzały i południa i upały słoneczne i po hałych borach, częścią po pogorzelinach wyprawowania się, nigdy nie uprzykrzone, na mil trzy i dalej. Zdarzyło się onemu po trzykroć i nocować przy niedźwiedziu, nie milczkiem, ale z oszczekiwaniem onego. Ta pamięć dobroci i sława cnoty jego psiej, niechaj mu nagrobkiem będzie. Miałem go szczenięciem od ip
tę klęskę pamięci podać dla tego się godzi, że mi zdechł najukochańszy ogar (Hałasem go zwano), pożary, który przez lat cztery, przy śmierci siedmiudziesięciu niedźwiedzi i trzech był, nie znając nigdy tego, aby puszczony na trop, albo dołowić go nie miał, albo odstąpić, lubo się zdarzały i południa i upały słoneczne i po hałych borach, częścią po pogorzelinach wyprawowania się, nigdy nie uprzykrzone, na mil trzy i dalej. Zdarzyło się onemu po trzykroć i nocować przy niedźwiedziu, nie milczkiem, ale z oszczekiwaniem onego. Ta pamięć dobroci i sława cnoty jego psiéj, niechaj mu nagrobkiem będzie. Miałem go szczenięciem od jp
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 361
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dopędzić sznura, Aż zerwie na ostatek i tak barzo skworzy, Tak skurczy w obie stronie, że nie trzeba gorzej. Póty, przypowieść uczy, pociągać rzemyczka, Jeżeli nie chcesz zerwać, póki staje łyczka. 283 (F). NA GNIEWLIWEGO
Nie sama ogniem żyje salamandra, ale I ludzi wielu znajdziesz w takowym upale, Którym ustawiczny gniew chlebem i żywiołem. Jędrzeju, pewnie w piekle usrasz się popiołem, O niebie nie myśl, bo tam nie masz twojej paszy. A któż kiedy do klatki rybę sadza ptaszęj? 289 (F). DO IMPORTUNA
Sto razy odegnana dokucza ci mucha, Albo w nos lezie, albo dzwoni koło
dopędzić sznura, Aż zerwie na ostatek i tak barzo skworzy, Tak skurczy w obie stronie, że nie trzeba gorzej. Póty, przypowieść uczy, pociągać rzemyczka, Jeżeli nie chcesz zerwać, póki staje łyczka. 283 (F). NA GNIEWLIWEGO
Nie sama ogniem żyje salamandra, ale I ludzi wielu znajdziesz w takowym upale, Którym ustawiczny gniew chlebem i żywiołem. Jędrzeju, pewnie w piekle usrasz się popiołem, O niebie nie myśl, bo tam nie masz twojej paszy. A któż kiedy do klatki rybę sadza ptaszęj? 289 (F). DO IMPORTUNA
Sto razy odegnana dokucza ci mucha, Albo w nos lezie, albo dzwoni koło
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 125
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
się potępieńców trzysta milionów milionów. A każdemu potępieńcowi dostałoby się w piekle miejsca wzwyż na stop 7. w szerz na stop 2. w miąż na stopę 1.
VII. To piekło jako i ziemia stać będzie na wieki. Według Izajasza cap. 33. A kto z was zmięszka z ogniem pożęrającym, i upałami niekończonemi? według wyraźnego dekretu Sędziego Chrystusa Matt. 25. Idźcie przeklęci na ogień wieczny. Tejże Przedwiecznej Prawdy wyroku Mar. 9. Robak Potępieńców nie umiera, i ogień nie gaśnie. I Pawła Świętego słów 2, ad Thesal. 1. Potępieńcy karę zguby swojej odbiorą wieczną. Ani ta wieczność kary piekielnej choć
się potępieńcow trzysta millionow millionow. A każdemu potępieńcowi dostałoby się w piekle mieysca wzwyż na stop 7. w szerz ná stop 2. w miąż ná stopę 1.
VII. To piekło iáko y ziemiá stać będzie ná wieki. Według Izaiaszá cap. 33. A kto z was zmięszká z ogniem pożęraiącym, y upałámi niekończonemi? według wyráźnego dekretu Sędziego Chrystusa Matt. 25. Idźcie przeklęci ná ogień wieczny. Teyże Przedwieczney Prawdy wyroku Mar. 9. Robak Potępieńcow nie umiera, y ogień nie gaśnie. Y Páwła Swiętego słow 2, ad Thesal. 1. Potępieńcy karę zguby swoiey odbiorą wieczną. Ani tá wieczność káry piekielney choć
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Świętych na ten czas zostających w otchłani. Ponieważ te mąk żadnych nie cierpiąc, ratunku niepotrzebowały. Toć o duszach w Czyśćcu do czasu cierpiących. Potwierdza Izajasz Cap: 4. Oczyści Bóg zmazy Synów i Corek Syjońskich, i krew (to jest krewkość) wyczyści z pośród ich duchem sądu, i tchem upału. które słowa Z. Augustyn lib. 20. de Civit. DEI cap. 25. O Czyśćcu tłomaczy. I Micheasz cap. 7. Nie ciesz się nieprzyjacielu mój, bo jeżelim upadł powstanę. Gdy osiądę w ciemnościach, gniew Boski dźwigać będę: póki sprawy mojej nie odsądzi, wyprowadzi mnie na światłość
Swiętych ná ten czas zostaiących w otchłani. Ponieważ te mąk żadnych nie cierpiąc, ratunku niepotrzebowały. Toć o duszach w Czyscu do czasu cierpiących. Potwierdza Izáiasz Cap: 4. Oczyści Bog zmazy Synow y Corek Syońskich, y krew (to iest krewkość) wyczyści z pośrod ich duchem sądu, y tchem upału. ktore słowa S. Augustyn lib. 20. de Civit. DEI cap. 25. O Czyscu tłomaczy. Y Micheasz cap. 7. Nie ciesz się nieprzyiácielu moy, bo ieżelim upadł powstánę. Gdy osiądę w ciemnościach, gniew Boski dźwigać będę: poki sprawy moiey nie odsądzi, wyprowadzi mnię na światłość
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Bv
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
ziemi, która się zamyka między obiema cyrkułami solstycjonalnemi, dokoła szeroka na gradusów 47. Zawiera w sobie całą prawie Afrykę, południową Amerykę, insuły Filipiny, Z. Łazarza, Moluckie, Hesperyiskie. Kraje zasłoneczne są dwojakie, jedne południowe, drugie północe. Kraj zasłoneczny północy, albo zona Septemtrionatis temperata, co do słonecznych upałów utemperowana. Jest to ta część ziemi, która się zamyka między cyrkułem solstycjonalnym północym, i polarnym północym, dokoła, szeroka na gradusów 43. Zawiera w sobie całą prawie Europę, Azją, i Amerykę północą. Kraj zasłoneczny południowy, jest to ta część ziemi, która się zamyka między cyrkułem solstycjonalnym południowym, i polarnym
ziemi, ktora się zamyká między obiemá cyrkułami solstycyonalnemi, dokoła szeroka ná gradusow 47. Záwiera w sobie całą prawie Afrykę, południową Amerykę, insuły Filippiny, S. Łazarza, Moluckie, Hesperyiskie. Kraie zasłoneczne są dwoiakie, iedne południowe, drugie pułnocne. Kray zasłoneczny pułnocny, álbo zona Septemtrionatis temperata, co do słonecznych upałow utemperowana. Iest to tá część ziemi, ktora sie zámyka między cyrkułem solstycyonalnym pułnocnym, y polárnym pułnocnym, dokoła, szeroka na gradusow 43. Záwierá w sobie całą prawie Europę, Azyą, y Amerykę pułnocną. Kray zasłoneczny południowy, iest to tá część ziemi, ktorá się zamyka między cyrkułem solstycyonalnym południowym, y polarnym
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. Przeciwnym sposobem pod cyrkułem solstycjonalnym południowym, mieszkający słońce południowe nad głową ma w Grudniu, dzień najdłuższy; lato jedno, reszta czasu jesienna wiosienna i zimowa pora.
XXIV. Jest niektórych, jaka była i Arystotelesa Meteo. c. 1. perswazja, jakoby podsłoneczne kraje, osobliwie bliższe ekwatora, dla wielkich i ustawicznych upałów słonecznych, nieużyteczne, nieurodzaine, samopiaszczyste były. Atoli eksperiencja uczy, jako wywodzi Acosta lib. 2. cap. 9. Iż obfitują w ludzi, zwierzęta, ptastwo różnego rodzaju, łąki, frukta, i wszelkie ziemi urodzaje, miejscami daleko wyborniejsze; niż w Europie. A co dziwniejsza: ze im słońce bliższe
. Przeciwnym sposobem pod cyrkułem solstycyonálnym południowym, mieszkaiący słońce południowe nád głową má w Grudniu, dzień naydłuszszy; láto iedno, resztá czasu iesienná wiosienná y zimowa pora.
XXIV. Iest niektorych, iáká byłá y Arystotelesa Meteo. c. 1. perswazya, iákoby podsłoneczne kraie, osobliwie bliszsze ekwatora, dlá wielkich y ustawicznych upałow słonecznych, nieużyteczne, nieurodzaine, sámopiaszczyste były. Atoli experyencya uczy, iako wywodzi Acosta lib. 2. cap. 9. Iż obfituią w ludzi, zwierzęta, ptastwo rożnego rodzaiu, łąki, frukta, y wszelkie ziemi urodzaie, mieyscami daleko wybornieysze; niż w Europie. A co dziwnieysza: ze im słońce bliszsze
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: C2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
nawrócenia wielu pracowało Missyonarzów, których Cesarz zowie się Prote Joannes. Mają się za Chrześcijan, ale Schizmatycy są, Dioszkora i Eutychesa błędami zarażeni: a po części i Mahometa. I tak cała prawie Afryka Murzynów tylko, tak co do ciała, jako i co do duszy rodzi. Ten kolor czarny pochodzi to od słonecznych upałów, które są największe w tych podsłonecznych krajach. To z ekshalacyj mineralnych, które słońce wyciąga z ziemi, albo ogień podziemny ewaporuje, i kopci w pułnagich prawie ludzi. Ta czarność już im rodzajem idzie, iż w żywotach matek Murzyni się zaraz poczynają i rodzą. AZJA.
XXXVI. Azja od innych części ziemi także
náwrocenia wielu pracowało Missyonarzow, ktorych Cesarz zowie się Prote Joannes. Maią się zá Chrześcián, ale Schizmatycy są, Dyoszkora y Eutychesa błędámi zaráżeni: á po części y Máchometá. Y ták całá prawie Afryká Murzynow tylko, ták co do ciała, iáko y co do duszy rodzi. Ten kolor czarny pochodzi to od słonecznych upałow, ktore są naywiększe w tych podsłonecznych kraiach. To z exchalacyi mineralnych, ktore słońce wyciąga z ziemi, álbo ogień podziemny ewaporuie, y kopci w pułnagich prawie ludzi. Tá czarność iuż im rodzaiem idzie, iż w żywotach mátek Murzyni się záráz poczynáią y rodzą. AZYA.
XXXVI. Azya od innych części ziemi tákże
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: D2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Ziemnej na różne Zony czyli Gatunki powietrza, jestli w samej rzeczy taki, w niczym nieustępujący? O. Nie wszędzie, ale w posrzodku najbardziej każdej Zony, własność powietrza taka, jakąśmy opisali wydaje się. Naprzykład w Górącej, najprawdziwiej w posrzodku, to jest, pod samym Equatorem nieznośny panuje upał: w Zimnej, niewypowiedziane zimno na samym wierzchu Kuli Ziemnej, i ze spodu w Utemperowanej, najumiarkowańsze jest powietrze w średnich Krainach, gdzie ani zbytecznego gorąca, ani zbytecznego nie znają zimna. P. Czemuż to tak? O. Bo stykające się granice rozmaitych gatunków powietrza, mało się co, albo nic od
Ziemney na rożne Zony czyli Gatunki powietrza, iestli w samey rzeczy taki, w niczym nieustępuiący? O. Nie wszędzie, ale w posrzodku naybardziey każdey Zony, własność powietrza taka, iakąśmy opisali wydaie się. Naprzykład w Gorącey, nayprawdziwiey w posrzodku, to iest, pod samym Aequatorem nieznośny panuie upał: w Zimney, niewypowiedziane zimno na samym wierzchu Kuli Ziemney, y ze spodu w Utemperowaney, nayumiarkowańsze iest powietrze w szrednich Krainach, gdzie ani zbytecznego gorąca, ani zbytecznego nie znaią zimna. P. Czemuż to tak? O. Bo stykaiące się granice rozmaitych gatunkow powietrza, mało się co, albo nic od
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 16
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772