swe męstwo, Traci tem czasem z hańbą ojczyste królestwo.
LIII.
Trzydzieści dwaj nas królów w swej własnej osobie Od portu na tę wojnę pchnęło się przy tobie; Teraz, każeszli znowu po głowie rachować, Trzej zaledwie tu w Arli mogą się znajdować. Bóg niech strzeże ostatka, ale się ja boję, Bo będzieszli upartość zwykłą trzymał twoję, Pomrą i ci bez chyby, a potem surowy Miecz ostatkom biednego gminu zdejmie głowy.
LI
A iż Orlanda niemasz, nie to już wygrana: I nasz obóz i nasza strona odbieżana, Odbieżana od wielu; tem nie umniejszemy Niebezpieczeństw, nad głową które już widziemy. Bo Rynald serdeczny jest,
swe męstwo, Traci tem czasem z hańbą ojczyste królestwo.
LIII.
Trzydzieści dwaj nas królów w swej własnej osobie Od portu na tę wojnę pchnęło się przy tobie; Teraz, każeszli znowu po głowie rachować, Trzej zaledwie tu w Arli mogą się znajdować. Bóg niech strzeże ostatka, ale się ja boję, Bo będzieszli upartość zwykłą trzymał twoję, Pomrą i ci bez chyby, a potem surowy Miecz ostatkom biednego gminu zdejmie głowy.
LI
A iż Orlanda niemasz, nie to już wygrana: I nasz obóz i nasza strona odbieżana, Odbieżana od wielu; tem nie umniejszemy Niebezpieczeństw, nad głową które już widziemy. Bo Rynald serdeczny jest,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 172
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. Jedni z chęci swojej własnej broń położyli, drugim ją wydarto. Musiałby być barzo niewdzięczny, któryby oręża nieprzyjacielskiego pozbawiony, ducha w sobie jednak orężnego zachował: taką rzeczą byliby ci niewinniejszemi, którzy albo w boju polegli, albo potym obaczywszy klęskę swojej strony sami krew swoje wytoczyli. Albowiem, co jest upartością jedynie w tych ostatnich, może się jako za stałość w tamtych poczytać. Za Markiem Marcellem. Gorszy jest, który dotąd trwa w nieprzyjaźni ku tobie Cezarze, od tych co stawając przeciw tobie polegli na placu, albo co uszedszy z pola po przegranej dla pokazania swojej stateczności sami sobie śmierć zadali, jako uczynił Scypio i
. Jedni z chęci swoiey własney broń położyli, drugim ią wydarto. Musiałby być barzo niewdzięczny, któryby oręża nieprzyiacielskiego pozbawiony, ducha w sobie iednak orężnego zachował: taką rzeczą byliby ci niewinnieyszemi, którzy albo w boiu polegli, albo potym obaczywszy klęskę swoiey strony sami krew swoie wytoczyli. Albowiem, co iest upartością iedynie w tych ostatnich, może się iako za stałość w tamtych poczytać. Za Markiem Marcellem. Gorszy iest, który dotąd trwa w nieprzyiaźni ku tobie Cezarze, od tych co stawaiąc przeciw tobie polegli na placu, albo co uszedszy z pola po przegraney dla pokazania swoiey stateczności sami sobie smierć zadali, iako uczynił Scypio i
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 135
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763