VIVAS, VIVUS MORIARIS OPORTET
Jeśli chcesz żyć umarszy, umrzy za żywota, Śmierć do grobu, śmierć z grobu otwiera nam wrota. Umrzyj grzechom, żyj cnocie; tak, choć umrzesz w ciele, Znowu go znajdzie dusza w ziemi i w popiele. Lecz kto żyje grzechowi, umarszy tu cnocie, Może się nie upewniać o przyszłym żywocie, Bo raz cnotą, a drugi raz umarszy ciałem, Będziesz, ale do trzeciej śmierci, zmartwychwstałem. 303 (D). BRATERSKA ADMONICJA DO ICHMOŚCIÓW WIELMOŻNYCH PANÓW BRACI STARSZYCH
Sprośna swawola, nikczemna pieszczota! Do tegoż przyszło sarmackiemu rodu? Choć już poganin opanował wrota, Śród podolskiego stoi meczet
VIVAS, VIVUS MORIARIS OPORTET
Jeśli chcesz żyć umarszy, umrzy za żywota, Śmierć do grobu, śmierć z grobu otwiera nam wrota. Umrzyj grzechom, żyj cnocie; tak, choć umrzesz w ciele, Znowu go znajdzie dusza w ziemi i w popiele. Lecz kto żyje grzechowi, umarszy tu cnocie, Może się nie upewniać o przyszłym żywocie, Bo raz cnotą, a drugi raz umarszy ciałem, Będziesz, ale do trzeciej śmierci, zmartwychwstałem. 303 (D). BRATERSKA ADMONICJA DO ICHMOŚCIÓW WIELMOŻNYCH PANÓW BRACI STARSZYCH
Sprośna swawola, nikczemna pieszczota! Do tegoż przyszło sarmackiemu rodu? Choć już poganin opanował wrota, Śród podolskiego stoi meczet
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 153
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bardzo krótki i niepodobny, by sobie najciężej Rzplta uczynić chciała, do obmyślania zapłaty zupełnej, zaczem lubom to i przedtem czynił, ale tem bardziej teraz za rozkazaniem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, niezaniecham gorąco disponować wojska, aby trochę czasu dalej pomknęli Jeżeli jednak w tej mierze efficiam, upewniać i nadzieje żadnej czynić W. K. Mści, Panu memu miłościwemu, nie mogę, patrząc na wielki ich niedostatek. A i na to niemniej, że gdy ten prowiant zjedzą, którego się już niewiele zostało, przyszłej ćwierci niebędą mieli żyć o czem. Niezdrożne Stanów koronnych będzie zesłanie do wojska z asekurowaniem na
bardzo krótki i niepodobny, by sobie najciężéj Rzplta uczynić chciała, do obmyślania zapłaty zupełnéj, zaczém lubom to i przedtém czynił, ale tém bardziéj teraz za roskazaniem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, niezaniecham gorąco disponować wojska, aby trochę czasu daléj pomknęli Jeżeli jednak w tej mierze efficiam, upewniać i nadzieje żadnéj czynić W. K. Mści, Panu memu miłościwemu, nie mogę, patrząc na wielki ich niedostatek. A i na to niemniéj, że gdy ten prowiant zjedzą, którego się już niewiele zostało, przyszłéj czwierci niebędą mieli żyć o czém. Niezdrożne Stanów koronnych będzie zesłanie do wojska z assecurowaniem na
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 87
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
tym fortuna stawi się łaskawo, Już mu, żeby cię kochał, miłość pisze prawo. I ja znam się, że prawa używam miłości, Gdy cię kocham, o nimfo pięknej wspaniałości! Acz nie wiem, jeśli wzajem będę tak szczęśliwy, Abym miał znać ku sobie afekt twój życzliwy, W tym się jednak upewniać mogę bez wątpienia, Żem też gniewu nie winien ani potępienia. Anim słyszał, żeby kto winę zasługował Stąd, że komu rad służył i kogo szanował. Ale jakkolwiek przyjmiesz tę moję hramotę, Wiersz choć zganisz, to mniejsza, lecz przyjmi ochotę. Bo co do wierszo w przyznam, gdy drudzy w Parnasie
tym fortuna stawi się łaskawo, Już mu, żeby cię kochał, miłość pisze prawo. I ja znam się, że prawa używam miłości, Gdy cię kocham, o nimfo pięknej wspaniałości! Acz nie wiem, jeśli wzajem będę tak szczęśliwy, Abym miał znać ku sobie afekt twoj życzliwy, W tym się jednak upewniać mogę bez wątpienia, Żem też gniewu nie winien ani potępienia. Anim słyszał, żeby kto winę zasługował Ztąd, że komu rad służył i kogo szanował. Ale jakkolwiek przyjmiesz tę moję hramotę, Wiersz choć zganisz, to mniejsza, lecz przyjmi ochotę. Bo co do wierszo w przyznam, gdy drudzy w Parnasie
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 270
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
zwodzić i zawodzić. Rozkazono też oraz i Księży/ aby według powiności swojej/ z Katedr swoich wołali/ przeciwko wszytkim zwierzchności swojej a zatym i samemu Bogu nie posłusznym/ wystawując im przed Oczy/ za tym niewątpliwie idące/ i wieczne i doczesne ich zginienie. z Hamburgu/ 10. Septembra.
Ze Szwieciej chcą tu upewniać niektórzy/ 1. Ze Król I. M. Szwedzki postanowił/ jeszcze w Septembrze Wielką na Bałtyckim Morzu wystawić Flotę; 2. 2. Wojska swoje aż do 60000. wtaki we wszytko wprawić porzadek/ żeby wnim żadnego nieznajdowało się defektu. 3. Wszytkie Magazyny swoje we wszytko na Rok uprowiantować.
zwodzić y záwodzić. Rozkazono tesz oraz y Kśięzy/ áby według powinośći swoiey/ z Kátedr swoich wołáli/ przeciwko wszytkim zwierzchnośći swoiey á zátym y sámęmu Bogu nie posłusznym/ wystáwuiąc im przed Oćzy/ zá tym niewątpliwie idące/ y wiecżne y docżesne ich zginienie. z Hámburku/ 10. Septembrá.
Ze Szwieciey chcą tu upewniáć niektorzy/ 1. Ze Krol I. M. Szwedzki postánowił/ ieszcże w Septembrze Wielką ná Baltyckim Morzu wystáwić Flotę; 2. 2. Woyská swoie ász do 60000. wtáki we wszytko wpráwić porzádek/ zeby wnim zadnego nieznáydowáło śię defektu. 3. Wszytkie Magazyny swoie we wszytko ná Rok uprowiántowáć.
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 63
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Sáncte spiritus/ i miał być obrany Marszałkiem tenże co i pierwej I. M. Pan Leduchowski/ D. 4. Mieli Ich M. M. P. P. Posłowie Sejmowi/ według zwyczaju Witac Króla I. MCi. z Krakowa/ 2. Octobra.
Tu nas o tym wiele ich chcą niby upewniać/ że się nam spodziewać w gościnę konecznie potrzeba Moskalów/ lubo nic niewiemy/ i pojąć niemożemy/ skądby do nas przyszli. Tym czasem ludu Cesarskiego 12000. na naszych tudiesz leży granicach/ za własne jednak swoje wszytko kupują pieniądże/ a oprócz tych/ jeszcze i i z Węgier także Cesarskie ku granicom
Sáncte spiritus/ y miał bydz obrány Marszałkiem tenże co y pierwey I. M. Pan Leduchowski/ D. 4. Mieli Ich M. M. P. P. Posłowie Seymowi/ według zwyczáiu Witác Krolá I. MCi. z Krákowá/ 2. Octobrá.
Tu nas o tym wiele ich chcą niby upewniáć/ że śię nam spodziewáć w goscinę konecżńie potrzebá Moskálow/ lubo nic niewiemy/ y poiąć niemożemy/ zkądby do nas przyszli. Tym cżásem ludu Cesárskiego 12000. ná nászych tudiesz leży granicách/ zá własne iednák swoie wszytko kupuią pieniądże/ á oprocz tych/ ieszcze y y z Węgier tákże Cesarskie ku gránicom
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 96
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
onych usty cielesnemi używamy: tak też Pan Krystus ciałem swym zamię ukrzyżowanym/ i za mię krwią wylaną/ karmi i nasyca mię na duszy ku żywotowi wiecznemu. 76 Co to jest ukrzyżowanego ciała Pana Krystusowego pożywać/ i wylaną jego krew pić? Więtszy.
Jest przyjmować Wiarą niewątpliwoś męke i śmierć Pana Krystusowę i stąd się upewniać/ o grzechów odpuszczenia i żywota wiecznego dostąpieniu: a ktemu przez Ducha Z. o raz wnas i w Krystusie mięszkającego w ciało naświętsze Pana Krystusowo wszczepionym/ i z nim tak być zjednoczonym: iż chociaż on w niebie/ a my na ziemy jestysmy wszakżesąsmy ciało z świętego ciała jego/ i kości jego A jako
onych vsty ćielesnemi vzywamy: ták też Pan Krystus ćiałem swym zamię vkrzyżowánym/ y zá mię krwią wyláną/ karmi y násyca mię ná duszy ku żywotowi wiecznemu. 76 Co to iest vkrzyżowanego ćiáłá Páná Krystusowego pożywáć/ y wyláną iego krew pić? Więtszy.
Iest przyimowáć Wiárą niewątpliwoś męke y śmierć Páná Krystusowę y ztąd śię vpewniáć/ o grzechow odpusczenia y żywotá wiecznego dostąpieniu: á ktemu przez Ducha S. o raz wnas y w Krystuśie mięszkáiącego w ćiało naświętsze Páná Krystusowo wsczepionym/ y z nim ták bydź ziednoczonym: iż chociaż on w niebie/ á my ná źiemy iestysmy wszákżesąsmy ćiáło z świętego ćiáła iego/ y kośći iego A iáko
Skrót tekstu: RybMKat
Strona: 33
Tytuł:
Katechizmy
Autor:
Maciej Rybiński
Drukarnia:
Andrzej Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
abyś mi ją zganiła imaginuj sobie że Książę Ariamen nic nie zapomniał aby mi wyperswadował pasją Kserksesa możesz łatwo sądzić com cierpiała słysząc mowę tego, którego tylko mogłabym cierpieć kochanie, i który jeden w świecie jest godzien mojej miłości jako zaś Ariamen gadał o pasyj Książęcia Brata swego miarkuję się potym jakimi sposobami musi upewniać Amestrys o swojej miłości dość powiadam że zajzdrość którą mam przeciwko jej szczęściu miesza spokojność mego życia nie tylko żałuję sama siebie, ale jeszcze żałuję i Ariamena który na nieszczęście swoje preferuje nademnie jedną ambicyj pełną, któraby go nie uważała gdy by nie miał panować bo lubo z wielką sposobnością chce się udać, poznałam
ábyś mi ią zgániłá imáginuy sobie że Xiąże Aryamen nic nie zápomniał áby mi wyperswadował passyą Xerxesa możesz łatwo sądźić com ćierpiałá słysząc mowę tego, ktorego tylko mogłabym ćierpieć kochánie, y ktory ieden w świećie iest godźien moiey miłośći iako záś Aryámen gadał o passyi Xiążęćia Brátá swego miarkuię się potym iákiemi sposobámi muśi upewniać Amestrys o swoiey miłośći dość powiádam że zayzdrość ktorą mám przećiwko iey szczęśćiu mieszá spokoyność mego żyćia nie tylko żáłuię samá śiebie, ále ieszcze żáłuię y Aryámená ktory ná nieszczęśćie swoie preferuie nádemnie iedną ámbicyi pełną, ktoráby go nie uwáżałá gdy by nie miał pánowáć bo lubo z wielką sposobnośćią chce się udáć, poznáłam
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: D3v
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
ziemskim zawsze żyć może. Każdą i nacięższą chorbę jednego dnia leczy.
Twierdzą i to ci Mędrcowie/ że w jednym dniu każdą chorobę by nacięższą i naniebezpieczniejszą/ uleczyć może/ przerzeczonemi Esentiami/ i wodkami/ każdego dnia pod miarą pomienioną używając. Ale ja mówię/ że nie jest prawdziwego uczyciela/ to inym obiecować i upewniać/ czego sam sobie uczynić/ ani skutkiem pokazać może. Ci to są/ którzy tylko chlubę próżną umiejętności sobie u innych jednają i czynią/ a głupie/ i ladaczemu wierzące/ do szkody/ oszukaniem swym/ przywodzą. Niech im wierzy kto chce/ ja nic/ ażby skutkiem to pokazali/ co piszą
źiemskim záwsze żyć może. Káżdą y naćięższą chorbę iedne^o^ dniá leczy.
Twierdzą y to ći Mędrcowie/ że w iednym dniu káżdą chorobę by naćięższą y naniebespiecznieyszą/ vleczyć może/ przerzeczonemi Essentiami/ y wodkámi/ káżdego dniá pod miárą pomienioną vżywáiąc. Ale ia mowię/ że nie iest prawdźiwego vczyćielá/ to inym obiecowáć y vpewniáć/ czeg^o^ sam sobie vczynić/ áni skutkiem pokázáć może. Ci to są/ ktorzy tylko chlubę prozną vmieiętnośći sobie v inych iednáią y czynią/ á głupie/ y ledáczemu wierzące/ do szkody/ oszukániem swym/ przywodzą. Niech im wierzy kto chce/ iá nic/ áżby skutkiem to pokazáli/ co piszą
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 335
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
ludzi rzeczy jej świadomych ohydzoną, a prawie zelżoną widziemy. Jam pana naszego, J. K. M., dawno nie widział, z pisania jednak J. K. M. po kilkakroć tymi czasy do mnie danego znaczę się, gdzie mię, tudzież i przez mię wmciów J. K. M. upewniać raczy, iż nie tylko prawa i wolności nasze w powinnej ochronic mieć, ale też dla zatrzymania całości ich, dla dobrego i bezpiecznego tej R. P. ani dostatków, ani wczasów, ani na koniec zdrowia swego szanować chce. Nad to tedy ja wm. moim mciwym panom i braci więcej powiedzieć nie mam
ludzi rzeczy jej świadomych ohydzoną, a prawie zelżoną widziemy. Jam pana naszego, J. K. M., dawno nie widział, z pisania jednak J. K. M. po kilkakroć tymi czasy do mnie danego znaczę się, gdzie mię, tudzież i przez mię wmciów J. K. M. upewniać raczy, iż nie tylko prawa i wolności nasze w powinnej ochronic mieć, ale też dla zatrzymania całości ich, dla dobrego i bezpiecznego tej R. P. ani dostatków, ani wczasów, ani na koniec zdrowia swego szanować chce. Nad to tedy ja wm. moim mciwym panom i braci więcej powiedzieć nie mam
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 291
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
jest repudyjowany, pewniśmy tego, że nie dając się uwodzić żadnem przeciwnym o nas powieściom i jakimkolwiek tentacjom, ofiarowaną swą przy nas, braci swej, jako in coniuncta causa, stateczność rzetelnie na tym przyszłego rokoszu placu oświadczą. Zaczym supervacanee w tym szerokiemi słowy, co by powątpiwania speciem mogło pro se ferre, ichmci upewniać i solicytować, nie chcemy, lecz ichmci pp. żołnierzów kwarcianych prosiemy, aby ichm. domacawszy się już rzeczą samą, jako niepewnemi powieściami pod Wiślicą na nas ich sadzono, nie dali się na potym przeciw nam, członkom jednego ciała, zacięgać i żeby do zniewolenia swej nacji
nie pomagali, pomniąc na to, że
jest repudyjowany, pewniśmy tego, że nie dając się uwodzić żadnem przeciwnym o nas powieściom i jakimkolwiek tentacyjom, ofiarowaną swą przy nas, braci swej, jako in coniuncta causa, stateczność rzetelnie na tym przyszłego rokoszu placu oświadczą. Zaczym supervacanee w tym szerokiemi słowy, co by powątpiwania speciem mogło pro se ferre, ichmci upewniać i solicytować, nie chcemy, lecz ichmci pp. żołnierzów kwarcianych prosiemy, aby ichm. domacawszy się już rzeczą samą, jako niepewnemi powieściami pod Wiślicą na nas ich sadzono, nie dali się na potym przeciw nam, członkom jednego ciała, zacięgać i żeby do zniewolenia swej nacyi
nie pomagali, pomniąc na to, że
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 341
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957