dzieweczką; a jam jej młodziencem. Toż dziatki jak organy/ każde z nich koleją/ Co o swych tam Filidach i Dafnach umieją/ Hymen nam zaśpiewają. A w tej niewinności Sto lat żyjąc oboje/ żadnej ludzkiej złości/ Ani tego Olbrzyma bojemy się gromu/ I postaci szkaradej. Mała dosyć domu Zaporka upilnuje/ i w nim depozytu Lada piesek ustrzeże. Jakożbyś mię i tu Teraz tak nie zastała/ wartując w tę trwogę/ Kiedyby mi nie o tę Nimfę szło niebogę/ Którą to ustawicznie srogi ten dziw goni/ A tu nie śmie przystąpić. Co gdy skończy do niej: O szczęśliwyś (odpowie) między
dzieweczką; a iam iey młodziencem. Toż dziatki iák orgány/ káżde z nich koleią/ Co o swych tám Filidách y Dáfnách vmieią/ Hyḿen nąm záśpiewáią. A w tey niewinności Sto lat żyiąc oboie/ żadney ludzkiey złosci/ Ani tego Olbrzymá boiemy się gromu/ Y postaci szkárádey. Máła dosyć domu Zaporká vpilnuie/ y w nim depozytu Ládá piesek vstrzeże. Iákożbyś mię y tu Teraz ták nie zástáłá/ wártuiąc w tę trwogę/ Kiedyby mi nie o tę Nimfę szło niebogę/ Ktorą to vstáwicznie srogi ten dziw goni/ A tu nie smie przystąpić. Co gdy skonczy do niey: O szczęsliwyś (odpowie) między
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 53
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
TADAEVS TARKOWSKI Z. T. D. Canonicus Iudex Surrogatus et Ordinarius per Archidioecesim Librorum Censor mpp,
Długoby nad tym deliberować potrzeba, jakoby skuteczną Koronacyj Cudownego Obrazu na Gorze Rożańcowej Zakonu Kaznodziejskiego uczynić każdemu relacją, bo lubo niejeden Chrześcijański Argus nieuspioną zrzenicą na publiczne tego aktu patrzał triumfy, a przecie wszystkich Aplauzów dojzrzeć nieupilnował. A któż dopiero ciekawym umysłu swego dowcipem, zgromadzonego ludu serdeczne mógł penetrować aplauzy? które samemu tylko Najwyższemu Nieba i Ziemi spektatorowi jawne były, cokolwiek jednak osobliwszego ludzkim się pozwoliło widzieć oczom, następująca światu całemu komunikuje relacja. Pozwolenie Koronacyj.
Najwyższy kościoła Chrystusowego na Ziemi Rządca BENEDYKT XIII. tak na instancją Najjaśniejszego AVGUSTA II
THADAEVS TARKOWSKI S. Th. D. Canonicus Iudex Surrogatus et Ordinarius per Archidioecesim Librorum Censor mpp,
Długoby nád tym deliberowáć potrżebá, iákoby skuteczną Koronácyi Cudownego Obrazu ná Gorze Rożáńcowey Zakonu Káznodźieyskiego uczynić káżdemu relácyą, bo lubo nieieden Chrześciáński Argus nieuspioną zrzenicą ná publiczne tego áktu patrzał tryumfy, á przecie wszystkich Applauzow doyzrzeć nieupilnował. A ktoż dopiero ciekawym umysłu swego dowcipem, zgromádzonego ludu serdeczne mogł penetrowáć ápplauzy? ktore sámemu tylko Naywyższemu Niebá y Ziemi spektátorowi iáwne były, cokolwiek iednák osobliwszego ludzkim się pozwoliło widzieć oczom, nástępuiąca światu cáłemu kommunikuie relácya. Pozwolenie Koronácyi.
Naywyższy kościoła Chrystusowego ná Ziemi Rządca BENEDYKT XIII. ták ná instáncyą Nayiáśnieyszego AVGVSTA II
Skrót tekstu: RelKor
Strona: A2
Tytuł:
Relacja koronacji cudownego obrazu Najświętszej Marii Panny na Górze Różańcowej
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Bracka Św. Trójcy
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1728
Data wydania (nie później niż):
1728
Kowalstwa uczy/ Zona koży pasie. O Strzelcu bez Prochu.
KAżdy człowiek jest kłamcą/ rzekł Dawid przed wiekiem/ Spowieści Dawidowy/ nasz Stachnik człowiekiem. Na Obraz uspionego Argusa.
TEgo którego Juno/ owej Krowie daje Strozem/ uspiła surma/ setnych oczu zgraje. Uważcie to ciekawi/ niemasz takiej straży/ By upilnować miała/ gdy kto na co wazy. Księgi Pierwsze. Na zawód Hyppomena z Atalantą.
DOkazał Hypomenes/ złotych Jabłek Fanty/ Ze przez zdradliwy zawód/ dostał Atalanty. Takci każda przegraje/ co chciwa na złoto/ Gdzie Fant w Cenie/ tam pewny szwank/ odniesiesz Cnoto. O Głuchym Kulawy.
JAk widzę
Kowálstwá vczy/ Zoná koży pasśie. O Strzelcu bez Prochu.
KAżdy człowiek iest kłamcą/ rzekł Dawid przed wiekiem/ Zpowieśći Dawidowy/ nász Stáchnik człowiekiem. Ná Obraz vspionego Argusa.
TEgo ktorego Iuno/ owey Krowie dáie Strozem/ vspiłá surma/ setnych oczu zgráie. Vważćie to ćiekáwi/ niemasz tákiey strazy/ By vpilnowáć miáłá/ gdy kto na co wazy. Kśięgi Pierwsze. Ná zawod Hyppomena z Atálántą.
DOkazał Hypomenes/ złotych Iábłek Fánty/ Ze przez zdrádliwy zawod/ dostał Atálánty. Tákći kozda przegráie/ co chćiwa ná złoto/ Gdźie Fant w Cenie/ tám pewny szwánk/ odnieśiesz Cnoto. O Głuchym Kuláwy.
IAk widzę
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 31
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
wiersz tak glansowniejszy/ przepalany żartem. Na Łakomego.
MAjąc dzieci/ tak na nią włości łapasz chciwie/ W czym Boskie przykazanie gwałcisz uporczywie. Co każe tak bliźniego kochać/ jak sam siebie/ Ty dzieci bardzi/ sobie żałując w potrzebie. Secura Paupertas.
Ubóstwo z bezpieczeństwem/ w jednej mieszka kuczy/ Bogactw nieupilnują/ rotami Hajducy. Fraszek. Tartas.
ZE kur niedopieczony przed tobą/ na stole/ Bijesz Kuchtę/ on kura/ Pan Kucharza kole. Bliskość w Nazwisku, nieżgoda w rzeczy.
Gramatyk/ i Gamratyk/ chcesz wraz być; leć głupie Mądrość z fryjem niechodzi nigdy/ w jednej kupie. O Sługach.
wiersz ták glánsownieyszy/ przepalány żártem. Ná Łákomego.
MAiąc dźieći/ ták ná nię włośći łápasz chćiwie/ W czym Boskie przykazánie gwałćisz vporczywie. Co kaze ták bliźniego kocháć/ iák sąm śiebie/ Ty dźieći bárdźi/ sobie záłuiąc w potrzebie. Secura Paupertas.
VBostwo z beśpieczeństwem/ w iedney mieszka kuczy/ Bogactw nieupilnuią/ rotámi Háyducy. Frászek. Tártas.
ZE kur niedopieczony przed tobą/ ná stole/ Biiesz Kuchtę/ on kurá/ Pąn Kuchárzá kole. Bliskość w Nazwisku, nieżgodá ẃ rzeczy.
GRámmátyk/ y Gámrátyk/ chcesz wraz bydź; leć głupie Mądrość z fryiem niechodźi nigdy/ w iedney kupie. O Sługách.
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 65
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
się gniewać z płaczem, posłała po konie, bez pożegnania chce prędko odjachać stąd, ale się podobno obaczy po wyjściu czasu tych krost, którego dwie niedzieli jeszcze rachują, że się już będzie godziło księżnie im. bywać w Marywilu. Już to dziecię chodzi, ale wytrwać nie może, na gębie drapie sobie ospe. Upilnować nie mogą, choć rękawiczki kładą na ręce. Ps.
Siedmset tal. bitych dał imp. Krasiński od pieczęci, chcieli koniecznie tysiąca. 54 Warszawa, 16 II 1696
Wyświadczy mię zawsze imp. wojewoda płocki, do którego ja dawno poufałą mam konfidencyją, że dosyć wcześnie o to starałem się, qua potui activitate
się gniewać z płaczem, posłała po konie, bez pożegnania chce prędko odjachać stąd, ale się podobno obaczy po wyjściu czasu tych krost, którego dwie niedzieli jeszcze rachują, że się już będzie godziło księżnie jm. bywać w Marywilu. Już to dziecię chodzi, ale wytrwać nie może, na gębie drapie sobie ospe. Upilnować nie mogą, choć rękawiczki kładą na ręce. Ps.
Siedmset tal. bitych dał jmp. Krasiński od pieczęci, chcieli koniecznie tysiąca. 54 Warszawa, 16 II 1696
Wyświadczy mię zawsze jmp. wojewoda płocki, do którego ja dawno poufałą mam konfidencyją, że dosyć wcześnie o to starałem się, qua potui activitate
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 321
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Polska Generositas ze to króla powinna obierać wszystka Nobilitas non Certus Numeruspersonarum nie mam ja oto urazy Lubo mi kulę świstały nad głową bo wiem że to ukazdego szlachcica heret in pectore ta malevolentia Ludzi która się już wszystkiemu Światu ogłosiła I owszem jeżeli pozyję na tym będę stał aby sejmy odprawowały się na koniach, Bo inaczej nie upilnują nam Posłowie tych naszych wolności których Antecesorowie nasi krwawo nabyli. dawał przykłady dawne ze puko Polacy tak czynili poty floruit złota wolność i teraz trzeba się nam koniecznie ze snu porwać odstąpiwszy. tez pro tempore wczasów domowych.
Przysyłają wtym do nas wielko Polacy co ztym mamy czynić ponieważ o nas niedbają Panowie senatorowie. Odpowiedzielismy
Polska Generositas ze to krola powinna obierać wszystka Nobilitas non Certus Numeruspersonarum nie mam ia oto urazy Lubo mi kulę swistały nad głową bo więm że to ukazdego szlachcica heret in pectore ta malevolentia Ludzi ktora się iuz wszystkiemu Swiatu ogłosiła I owszem iezeli pozyię na tym będę stał aby seymy odprawowały się na koniach, Bo inaczey nie upilnuią nąm Posłowie tych naszych wolnosci ktorych Antecessorowie nasi krwawo nabyli. dawał przykłady dawne ze puko Polacy tak czynili poty floruit złota wolność y teraz trzeba się nąm koniecznie ze snu porwać odstąpiwszy. tez pro tempore wczasow domowych.
Przysyłaią wtym do nas wielgo Polacy co ztym mamy czynić poniewaz o nas niedbaią Panowie senatorowie. Odpowiedzielismy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 231v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Dzielności znaczny assumpt bierze Od swych Herbownych Zwierzów którzy nad inszemi Męstwem siłą i sercem Prym biorą na Ziemi Rad patrzy na Niedzwiedzia że mu kredensuje Przy tym swą Heroinę śliczną prezentuje Lew Ognisty Frontem mu stoi ku pomocy Nigdy nieprzełomany Hieroglifik mocy. Pewien będąc że ten Lew jego Dostojności Wiernie przestrzegać będzie. I Doskonałości Swoich Parentelatów wiernie upilnuje Jako mu zato sławny Poeta szlubuje. Principio Genus Acre Leonum saevaque secla Tuta est virtus . Lucretius Carus . A na to Mars co mówi? Gdy starosto w Niebie Twe Insignia widzi Tuszy ze na Ciebie Po ufale na tamtym miejscu pamiętają I swoich Influencej Życzliwie oddają. Bo Lwa Niedzwiedza Pannę przyznać to musiemy In
Dzielnośći znaczny assumpt bierze Od swych Herbownych Zwierzow ktorzy nad inszemi Męstwem siłą y sercem Prym biorą na Ziemi Rad patrzy na Niedzwiedzia że mu kredensuie Przy tym swą Heroinę sliczną prezentuie Lew Ognisty Frontem mu stoi ku pomocy Nigdy nieprzełomany Hierogliphik mocy. Pewięn będąc że ten Lew iego Dostoynosci Wiernie przestrzegać będzie. I Doskonałosci Swoich Parentelatow wiernie upilnuie Iako mu zato sławny Poeta szlubuie. Principio Genus Acre Leonum saevaque secla Tuta est virtus . Lucretius Carus . A na to Mars co mowi? Gdy starosto w Niebie Twe Insignia widzi Tuszy ze na Ciebie Po ufale na tamtym mieyscu pamietaią I swoich Influencey Życzliwie oddają. Bo Lwa Niedzwiedza Pannę przyznac to musięmy In
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 271v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
iść mogą, nie pochybnie okrutną szkodę, nie tylko w miedzie, dla perturbaciej i zamięszania pczoł, które wielkiego pokoju i wczasu potrzebują, uczyni: ale i w rojach i w rozmnożeniu ich, czerw w plastrach wyrzynając. Ktemu za ciepła podrzynając, kiedy miód miękki, siła się go rozmaże i rozpłynie, i trudno upilnować, żebyś siła pczoł nie pomazał, a każda pozazana zdechnie. A to dość o szkodzie która z takiego podrzynania nie wczesnego pochodzi. Nauka KOLO PASIEK.
Błąd ukazać potrzeba tych, co mniemają żeby szkodowali, kiedyby Lipca, w Lipcu nie wybierali, albo nie vięli do dna dociągnionej roboty. Z strony Lipca
iść mogą, nie pochybnie okrutną szkodę, nie tylko w miedźie, dlá perturbáciey y zámięszániá pczoł, ktore wielkiego pokoiu y wczásu potrzebuią, vczyni: ále y w roiách y w rozmnożeniu ich, czerẃ w plástrách wyrzynáiąc. Ktemu zá ćiepłá podrzynáiąc, kiedy miod miękki, śiłá się go rozmáże y rospłynie, y trudno vpilnowáć, żebyś śiłá pczoł nie pomázáł, á każdá pozázáná zdechnie. A to dość o szkodźie ktorá z tákiego podrzynániá nie wczesnego pochodźi. NAVKA KOLO PASIEK.
Błąd vkázáć potrzebá tych, co mniemáią żeby szkodowáli, kiedyby Lipcá, w Lipcu nie wybieráli, álbo nie vięli do dná dociągnioney roboty. Z strony Lipcá
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Ciiijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614