/ by snadź nie były obciążone serca wasze obżarstwem i pijaństwem/ i nagleby na was przyszedł ten dzień (sądny) Abowiem jako sidło przypadnie na wszystkie/ którzy mieszkają na obliczu wszystkiej ziemie.
Co gdyby każdy pobożny Krześcianin rozważał: bez chybyby się w trzeźwości i mierności kochał/ a w ożralstwie i opilstwie żadnego upodobania nie miał/ aleby upiwszy się myśliły mówił: Otom się jako Świnia/ za łaską mówiąc/ ożarł i opił/ że ani rękami ani nogami władać nie mogę; Gdyby teraz dzień sądny przyszedł/ a mięby w takim obżarstwie i pijaństwie zastał/ jakożbym przed sądem Bożym stanął? Pytam cię/ śą słowa jednego
/ by snadź nie były obćiążone sercá wásze obżárstwem y pijáństwem/ y nagleby ná was przyszedł ten dźień (sądny) Abowiem jáko śidło przypádnie ná wszystkie/ ktorzy mieszkáją ná obliczu wszystkiey źiemie.
Co gdyby kożdy pobożny Krześćiánin rozważał: bez chybyby śię w trzeźwośći y miernośći kochał/ á w ożrálstwie y opilstwie żadnego upodobánia nie miał/ áleby upiwszy śię myśliły mowił: Otom śię jáko Swiniá/ zá łáską mowiąc/ ożárł y opił/ że áni rękámi áni nogámi władáć nie mogę; Gdyby teraz dźień sądny przyszedł/ á mięby w tákim obżárstwie y pijáństwie zástał/ jákożbym przed sądem Bożym stánął? Pytam ćię/ śą słowá jednego
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 42.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Małżonkę pojąć/ a ona miała Królową być.
Niektórzy Narodowie/ którzy się Locri nazywali/ takie srogie stanowili prawo/ że tym głowy ucinać dali/ którzy się lekkomyślnie upijali. Stob. Serm. 18. p. 164.
To byli Poganie/ a jako się oto w mierności kochali/ a w pijaństwie żadnego zgoła upodobania nie mieli/ i owszem je haniebnie karali; a my Krześcianie co czyniemy? o mierności w jedzeniu i piciu nie wiele trzymamy/ i pijaństwo nie za występek/ ale za cnote poczytamy z onym Poganinem mówiąc: Virtutis est, si quis in Virorum convivio plurimos calices exsiccaverit rectè, bene et seitè, t.j
Małżonkę pojąć/ á oná miáłá Krolową bydź.
Niektorzy Narodowie/ ktorzy śię Locri názywáli/ tákie srogie stánowili práwo/ że tym głowy ućináć dáli/ ktorzy śię lekkomyślnie upijáli. Stob. Serm. 18. p. 164.
To byli Pogánie/ á jáko śię oto w miernośći kocháli/ á w pijaństwie żadnego zgołá upodobánia nie mieli/ y owszem je hániebnie karáli; á my Krześćiánie co czyniemy? o miernośći w jedzeniu y pićiu nie wiele trzymamy/ y pijáństwo nie zá występek/ ále zá cnote poczytamy z onym Pogáninem mowiąc: Virtutis est, si quis in Virorum convivio plurimos calices exsiccaverit rectè, bene et seitè, t.j
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 45.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jaką się co szczerością dzieje, miejsca mieć, jako i owej pierwszej przysiędze WKMci na owo prawo derogować nie może, gdyż i to, że na przysięgę swą dyspensacjej choć, ultro oblatam, WKM. brać nie masz, z osobna WKM. poprzysiąc raczyłeś. Ale jest coś dalej, to odstąpienie własnego upodobania swego z obrazą tak wielką, nie jedno ludzką, ale podobno i Boską, co nie mogło być, jedno gwałtem wielkim albo barzo smacznemi kondycjami na WKMci wymożone, między któremi jakom w Warszawie naraził, a responsu żadnego nie odniówszy, tymem się barziej utwierdził, uspokojenie Szwecji pierwsze miejsce mieć musi, gdyż dla tej
jaką się co szczerością dzieje, miesca mieć, jako i owej pierwszej przysiędze WKMci na owo prawo derogować nie może, gdyż i to, że na przysięgę swą dyspensacyej choć, ultro oblatam, WKM. brać nie masz, z osobna WKM. poprzysiąc raczyłeś. Ale jest coś dalej, to odstąpienie własnego upodobania swego z obrazą tak wielką, nie jedno ludzką, ale podobno i Boską, co nie mogło być, jedno gwałtem wielkim albo barzo smacznemi kondycyami na WKMci wymożone, między któremi jakom w Warszawie naraził, a responsu żadnego nie odniówszy, tymem się barziej utwierdził, uspokojenie Szwecyej pierwsze miejsce mieć musi, gdyż dla tej
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 279
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tej pierwszej zaczynającej się komedii albo raczej fatalnej na Rzpltą tragedii i niejeden z bogacza stanie się żebrakiem i z wysokich dygnitarstw i krzeseł na wyższy postąpi stopień non pro crimine, sed pro libertatis dulcetudine wyżej patrzyć będzie na tamten świat przykładem węgierskich panów, którym generał Karafa i Kapra sprawował łaźnię we krwi ich własnej czyniąc w tym upodobanie wiedeńskiemu dworowi.
9. Nie masz się czego wzdrygać honesto żyjącemu człowiekowi z honorem z orężem w ręku położyć in ara libertatis i w otwartym polu głowę swoję pro conservatione wiary świętej stawając przy starożytnych prawach i wolności, przy chwale i imieniu boskim, aniżeli tak nikczemnie pozwalać się iugulari Niemcom w domu. Podobniejsze jest w gwałcie
tej pierwszej zaczynającej się komedyi albo raczej fatalnej na Rzpltą tragedyi i niejeden z bogacza stanie się żebrakiem i z wysokich dygnitarstw i krzeseł na wyższy postąpi stopień non pro crimine, sed pro libertatis dulcetudine wyżej patrzyć będzie na tamten świat przykładem węgierskich panów, którym generał Karaffa i Kapra sprawował łaźnię we krwi ich własnej czyniąc w tym upodobanie wiedeńskiemu dworowi.
9. Nie masz się czego wzdrygać honesto żyjącemu człowiekowi z honorem z orężem w ręku położyć in ara libertatis i w otwartym polu głowę swoję pro conservatione wiary świętej stawając przy starożytnych prawach i wolności, przy chwale i imieniu boskim, aniżeli tak nikczemnie pozwalać się iugulari Niemcom w domu. Podobniejsze jest w gwałcie
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 200
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
krakowskim, i Sędziwojem Toporczykiem (alias pono z domu Tarłów) wojewodą kaliskim, oraz starostą krakowskim, trzymał rządy całej Polski od króla postanowione, i był to ich Triumviratus. Sądy, dyspozycje rzeczy, bez apelacji do króla zlecone mieli, a nadewszystko, sam tylko biskup pozwolenie miał wakanse wszystkie i urzędy rozdawać według upodobania swego, oprócz kasztelanii i województwa krakowskich, które dwa urzędy in casu wakansów król do swojej dyspozycji zachował. (Obszerniej o tem, i o życiu i o śmierci jego: Joachim Bielski str. 254, Cromerus i Stryjkowski, Miechowita i Paprocki).
Zawisza Dobek, kasztelan krakowski, ojciec biskupa, członek in ordine
krakowskim, i Sędziwojem Toporczykiem (alias pono z domu Tarłów) wojewodą kaliskim, oraz starostą krakowskim, trzymał rządy całéj Polski od króla postanowione, i był to ich Triumviratus. Sądy, dyspozycye rzeczy, bez apellacyi do króla zlecone mieli, a nadewszystko, sam tylko biskup pozwolenie miał wakanse wszystkie i urzędy rozdawać według upodobania swego, oprócz kasztelanii i województwa krakowskich, które dwa urzędy in casu wakansów król do swojéj dyspozycyi zachował. (Obszerniéj o tém, i o życiu i o śmierci jego: Joachim Bielski str. 254, Cromerus i Stryjkowski, Miechowita i Paprocki).
Zawisza Dobek, kasztelan krakowski, ojciec biskupa, członek in ordine
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 2
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
województwach.
Książę ip. kardynał na tym sejmie inhonestissime traktowany, nie tylko jakoby cointelligencją miał z szwedami, sed multa alia absurda. Malkontent z króla i z sejmu. Wielkopolska konfederacją uczyniła po sejmie z okazji posłów rugowanych. Szwedzi z nią discrete w wybieraniu porcyj postępują. Kardynał musiał przysięgać królowi polskiemu napisaną rotą według ich upodobania. Pospolite ruszenia poczęły się były kupić pod Gołąb, i znowu się rozpełzły. A Republica jednak posłano do króla szwedzkiego pod Toruń o traktat prosząc, na który ciż są naznaczeni co byli pod Sandomierzem obrani. Król szwedzki i o sejmowe furie i o postrach wojsk koligackich nie dba. Drwi ze wszystkiego, traktatu nie
województwach.
Książę jp. kardynał na tym sejmie inhonestissime traktowany, nie tylko jakoby cointelligencyą miał z szwedami, sed multa alia absurda. Malkontent z króla i z sejmu. Wielkopolska konfederacyą uczyniła po sejmie z okazyi posłów rugowanych. Szwedzi z nią discrete w wybieraniu porcyj postępują. Kardynał musiał przysięgać królowi polskiemu napisaną rotą według ich upodobania. Pospolite ruszenia poczęły się były kupić pod Gołąb, i znowu się rozpełzły. A Republica jednak posłano do króla szwedzkiego pod Toruń o traktat prosząc, na który ciż są naznaczeni co byli pod Sandomierzem obrani. Król szwedzki i o sejmowe furye i o postrach wojsk kolligackich nie dba. Drwi ze wszystkiego, traktatu nie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 222
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
najmniejsza, poszło z winem piwo, Nazajutrz głowa boli, na żołądku ckliwo, Jakoby mnie najcięższą zmordowano chłostą. Weźm podczastwo, daj, królu, być lada starostą. 151 (F). DYSKURS O WŁOSACH
Z łysym wdowcem w komendy jadę do szlachcianki, Gdzie matka, ch-waląc insze swojej córki członki, Z wielkim upodobaniem i to nam powiada, Że ma włosy tak długie, aże je przysiada. A łysy: „Większa to rzecz, Mościa pani, będzie, Kto gołą głowę mając, włosy swe przysiędzie.” Ledwie tego dyskursu panienka dosłucha, Werwie się w rzecz: „Inszy błam, a insza opucha.
Jeśli Waszmość za
najmniejsza, poszło z winem piwo, Nazajutrz głowa boli, na żołądku ckliwo, Jakoby mnie najcięższą zmordowano chłostą. Weźm podczastwo, daj, królu, być leda starostą. 151 (F). DYSKURS O WŁOSACH
Z łysym wdowcem w komendy jadę do szlachcianki, Gdzie matka, ch-waląc insze swojej córki członki, Z wielkim upodobaniem i to nam powiada, Że ma włosy tak długie, aże je przysiada. A łysy: „Większa to rzecz, Mościa pani, będzie, Kto gołą głowę mając, włosy swe przysiędzie.” Ledwie tego dyskursu panienka dosłucha, Werwie się w rzecz: „Inszy błam, a insza opucha.
Jeśli Waszmość za
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 73
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wolna była dekretów Boskich dyspozycja. Aby jako jednych Aniołów zachował przy pierwszej łasce i niewinności, na drugich dopuścił upadek. Jako w pośród pieca Babilońskiego ognistego trzej pacholęta od pożaru, w potop pospolitego Noego, w pół morza lub Izraelski od toni wybawił. Tak wszystko mogący BÓG, który dziwne i wielkie dzieła sam sprawuje według upodobania swego, mógł od pospolitego prawa grzechu pierworódnego Matkę Syna swego ekscypować, i niewinną w pierwszym momencie życia zachować. Co że i uczynił, nabożne powszechnego prawie kościoła katolickiego w tym zdanie. Sykstusa V. pozwalającego dzień uroczysty Niepokalanego poczęcia. Aleksandra VII. determinującego uroczystość poświęcenia Maryj w pierwszym momencie Jej życia, stwierdza powaga.
wolna była dekretow Boskich dyspozycya. Aby iako iednych Aniołow zachował przy pierwszey łasce y niewinności, ná drugich dopuścił upadek. Iako w pośrod pieca Babilońskiego ognistego trzey pacholętá od pożaru, w potop pospolitego Noego, w puł morża lub Izraelski od toni wybawił. Tak wszystko mogący BOG, ktory dziwne y wielkie dzieła sam sprawuie według upodobania swego, mogł od pospolitego prawa grzechu pierworodnego Mátkę Syna swego excypować, y niewinną w pierwszym momencie życia zachować. Co że y uczynił, nabożne powszechnego prawie kościoła katolickiego w tym zdanie. Syxtusa V. pozwalaiącego dzień uroczysty Niepokalanego poczęcia. Alexandra VII. determinuiącego uroczystość poświęcenia Maryi w pierwszym momencie Iey życia, ztwierdza powaga.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
kocha i szaleje, Zarazem ozdrowieje I wyjdzie czysty jak z wanny, I powetuje swego, Tylko niech się puści tej panny, Co niewdzięczna służb jego.
Na frymarku nie utraci, Bo ta płeć równo płaci; Owszem, zyszcze w tych siewkach, Bo wyszedszy z opętania, Może po woli w dziewkach Do serca i upodobania Przebierać jako w śliwkach.
Płodny to jest rodzaj, płodny, Z tyleż dla młodzieńców Jako dla panien wieńców; Musi to być bardzo głodny, Kto ślubował żyć w statku, Ja wiem, że też, choć na ostatku, Będę przecię swej godny.
Siła by to na płeć białą Mieć na nas oblig pewny Na
kocha i szaleje, Zarazem ozdrowieje I wyjdzie czysty jak z wanny, I powetuje swego, Tylko niech się puści tej panny, Co niewdzięczna służb jego.
Na frymarku nie utraci, Bo ta płeć równo płaci; Owszem, zyszcze w tych siéwkach, Bo wyszedszy z opętania, Może po woli w dziewkach Do serca i upodobania Przebierać jako w śliwkach.
Płodny to jest rodzaj, płodny, Z tyleż dla młodzieńców Jako dla panien wieńców; Musi to być bardzo głodny, Kto ślubował żyć w statku, Ja wiem, że też, choć na ostatku, Będę przecię swej godny.
Siła by to na płeć białą Mieć na nas oblig pewny Na
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 291
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Mierniczej: żeby ta rękojeść D, mogła dychtownie stawać w szyj dżyuerawej Pachołka wyżej opisanego, gdy tego potrzebować będzie Geometra do rozmierzania Pol, i Granic. Na tej desce ma być zrysowanych spięć cyrkułów, jako chcesz odległych, między którymi ze dwa pola powinny być odmienną farbą zmalowane glinką i kredą, albo inszymi farbami do upodobania; którychby oko dojźrzeć mogło w znacznej odległości. Nauka X. O Mierze Wysokości dziennej i nocnej. MIarę Wysokości dzienną i nocną nazywam Instrument nowy, służący do mierzenia cieniem Słonecznym albo Księżycowym wszelkich Wysokości, mających spód dostępny. Ten tedy tak zrobisz. Zabawa VII. Rozdżyał II.
Na blasze CDEF, szerokiej na
Mierniczey: żeby tá rękoieść D, mogłá dychtownie stawáć w szyi dżiueráwey Páchołká wyżey opisánego, gdy tego potrzebowáć będżie Geometrá do rozmierzánia Pol, y Gránic. Ná tey desce ma bydż zrysowánych zpięć cyrkułow, iáko chcesz odległych, między ktorymi ze dwá polá powinny bydź odmienną fárbą zmálowáne glinką y kredą, álbo inszymi fárbámi do vpodobánia; ktorychby oko doyżrzeć mogło w znáczney odległośći. NAVKA X. O Mierze Wysokośći dźienney y nocney. MIárę Wysokośći dżienną y nocną náżywam Instrument nowy, służący do mierzenia ćieniem Słonecznym álbo Xiężycowym wszelkich Wysokośći, máiących spod dostępny. Ten tedy ták zrobisz. Zábáwá VII. Rozdżiał II.
Ná blásze CDEF, szerokiey ná
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 12
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684