i do ostatniej ją przybliża zguby, republikanci pośredni, zachwaliwszy gorliwość republikantów za elekcjami, zachwalają sposób od nich podany ugruntowania pluralitatis dla Ojczyzny; tylko tenże sam sposób za zbyt trudny, a viventibus principibus za niepodobny i za niewczesny cale do proponowania poczytując, tego są zdania i o zgodę w tym, ile można, upraszają, aby ten elekcji sposób na dalszy i właśnie iszy czas bez szkody żadnej ojczystej odłożyć, a tymczasem inszymi dobrymi i skutecznymi dosyć, jakie są wyżej namienione, inszymi, mówię, ale możnymi i podobnymi do egzekucji sposobami dla Rzpltej ubezpieczywszy pluralitatem, nieodwłocznie per pluralitatem sejmy salwować i przykładem przodków naszych sejmom ją i sejmikom bez
i do ostatniej ją przybliża zguby, republikanci pośredni, zachwaliwszy gorliwość republikantów za elekcyjami, zachwalają sposób od nich podany ugruntowania pluralitatis dla Ojczyzny; tylko tenże sam sposób za zbyt trudny, a viventibus principibus za niepodobny i za niewczesny cale do proponowania poczytując, tego są zdania i o zgodę w tym, ile można, upraszają, aby ten elekcyi sposób na dalszy i właśnie jszy czas bez szkody żadnej ojczystej odłożyć, a tymczasem inszymi dobrymi i skutecznymi dosyć, jakie są wyżej namienione, inszymi, mówię, ale możnymi i podobnymi do egzekucyi sposobami dla Rzpltej ubezpieczywszy pluralitatem, nieodwłocznie per pluralitatem sejmy salwować i przykładem przodków naszych sejmom ją i sejmikom bez
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 282
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
nieogarniona dobroci Boskiej hojność/ że i niedając/ wiele/ daje. Rom: 10. Idem Dominus omnium diues in omnes qui inuocant illum. Bogaty bogato płaci i tym których prośby przyjmuje/ i owym którym odmawia/ i przewłóczy. Bogaty tym którzy otrzymywają; bo to co prosili odbierają. Bogaty tym którzy nie upraszają. Bo i ci tak wielką częstą przysługę z samej cierpliwości i innych cnot z dobrą zawsze modlitwą łączących się odnoszą/ jakiejby pono nie mieli/ gdy by o co proszą/ otrzymali. 7. Stąd to idzie że dobrodziejstwo przez modlitwę otrzymane daleko jest celniejsze/ niżeli darmo/ z łaski bez prośby dane. Ps
nieogarniona dobroći Boskiey hoyność/ że y niedáiąc/ wiele/ dáie. Rom: 10. Idem Dominus omnium diues in omnes qui inuocant illum. Bogaty bogato płaći y tym ktorych proźby przyimuie/ y owym ktorym odmawia/ y przewłoczy. Bogaty tym ktorzy otrzymywaią; bo to co prośili odbieraią. Bogaty tym ktorzy nie upraszaią. Bo y ći ták wielką częstą przysługę z samey ćierpliwośći y innych cnot z dobrą záwsze modlitwą łączących się odnoszą/ iakieyby pono nie mieli/ gdy by o co proszą/ otrzymali. 7. Ztąd to idźie że dobrodźieystwo przez modlitwę otrzymane dáleko iest celnieysze/ niżeli dármo/ z łaski bez proźby dáne. Ps
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 206
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
się swoim szalbierstwem dobrowolnie wiąże. Arlekin: Prawdziwie słowem szczerym ręczę Arlekina, Ze Królewic przyjechał, chce ci być za Syna. Usłyszał o Zemrudzie, tak ją kocha wiernie, Miłość mu kości łamie, mózg suszczy niezmiernie. Dawno się znał z mym Panem, razem cię czekają. Idźże prędzej gdyż ciebie pilnie upraszają. Moufak; Skąd dla mnie takie szczęście? miłość ma swe dziła, Może sława piękności serce zniewoliła. Idę za tobą w ślady, i któż tam jest więcej? Arlekin: Ich dwóch, ja jeden Konfident Książęcy. SCENA IV.
Moufak, Sędzia, Fadlalach, Arlekin. Sędzia; POrzućmy interesa pierwszych intryg swary
się swoim szalbierstwem dobrowolnie wiąże. Arlekin: Prawdźiwie słowem szczerym ręczę Arlekina, Ze Krolewic przyiechał, chce ci bydź za Syna. Usłyszał o Zemrudźie, tak ią kocha wiernie, Miłość mu kości łamie, mozg susczy niezmiernie. Dawno się znał z mym Panem, razem cię czekaią. Idźże prędzey gdyż ciebie pilnie upraszaią. Moufak; Zkąd dla mnie takie szczęście? miłość ma swe dźiła, Może sława piękności serce zniewoliła. Idę za tobą w ślady, y ktoż tam iest więcey? Arlekin: Ich dwoch, ia ieden Konfident Xiążęcy. SCENA IV.
Moufak, Sędźia, Fadlalach, Arlekin. Sędźia; POrzućmy interessa pierwszych intryg swary
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: Dv
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
munus ante Altare. Non sacrificium volo sed misericordiam . I pytam się? jakże to ugęszczanie do Kościoła, to śpiewanie Różańca, Mszy Świętych słuchanie etc. będzie przyjęte przed Obliczem Boskim, gdy Sanguis filiorum tuorum clamat ad DEUM de terra. Tak też vicissim i Ich-Mość niektórzy Duchowni, Pana BOGA proszę, a nieupraszają, bo wzajem i na nich; clamat taż krew do BOGA, oto, że choć widzą mizernie i nie po ludzku traktowane dzieci, nic oto niemową ekskuzując się, ja nie jestem curatus, to do mnie nie należy, ja Zakonnik etc. Miły Boże! niemasz żadnego tak nikczemnego człowieka; któremu by
munus ante Altare. Non sacrificium volo sed misericordiam . Y pytam się? iákże to ugęszczanie do Kościoła, to śpiewanie Rożańca, Mszy Swiętych słuchanie etc. będzie przyięte przed Obliczem Boskim, gdy Sanguis filiorum tuorum clamat ad DEUM de terra. Ták też vicissim y Jch-Mość niektorzy Duchowni, Pána BOGA proszę, á nieupraszaią, bo wzaiem y ná nich; clamat taż krew do BOGA, oto, że choć widzą mizernie y nie po ludzku tráktowane dzieci, nic oto niemową exkuzuiąc się, ia nie iestem curatus, to do mnie nie náleży, ia Zákonnik etc. Miły Boże! niemasz żadnego ták nikczemnego człowieka; ktoremu by
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 74
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
/ na Rodziców nie pomnią/ którzy prawem niepotrzebnym przeszkadzają egzekucyej testamentów. V. Co za błogołsawieństwo mają dobre Dziatki? M. Trojakie: Doczesne/ Bo Bóg obiecuje długi żywot na świecie/ i w nich samych/ i w potomstwie ich. Duchowne/ Bo wiele łask od Boga dziatkom Rodzicy na miejscu Bożym będący/ upraszają. Wieczne/ Bowiem błogosławieństwo raz dane/ trwa na wieki. Przeciwnym sposobem na przeklęctwo przychodzą nieposłuszni Synowie trojakie; Doczesne/ Bo nie długo żyją/ a nieszczęśliwie żywot ten w grzechu kończą/ nad co niemaszci nieszczęścia większego. V. Przez Ojca rozumie się tylko Rodzic względem ciała? M. Nie/ ale duchowny i
/ ná Rodźicow nie pomnią/ ktorzy práwem niepotrzebnym przeszkadzáią exekucyey testámentow. V. Co zá błogołsáwieństwo máią dobre Dźiatki? M. Troiákie: Doczesne/ Bo Bog obiecuie długi żywot ná świećie/ y w nich sámych/ y w potomstwie ich. Duchowne/ Bo wiele łask od Bogá dźiatkom Rodźicy ná mieyscu Bozym będący/ vpraszáią. Wieczne/ Bowiem błogosłáwieństwo raz dáne/ trwa ná wieki. Przećiwnym sposobem ná przeklęctwo przychodzą nieposłuszni Synowie troiákie; Doczesne/ Bo nie długo żyią/ á nieszczęśliwie żywot ten w grzechu kończą/ nád co niemászći nieszczęśćia większego. V. Przez Oycá rozumie się tylko Rodźic względem ćiáłá? M. Nie/ ále duchowny y
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 62
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
grobie w wielkim Chórze po lewej ręce przy ścienie/ Przewielebnego B. Jana Kantego/ Doktora w Piśmie ś. i Profesora Akademii Krak. wielka pociecha łudzi wszytkich Korony Polskiej. Tu bowiem przy jego grobie/ ślepi/ głuszy/ chrami/ wrzodowaci/ i chorobami różnymi ściśnieni/ u Pana Boga przez przyczynę tego świętego zdrowie upraszają/ i opętani wolni od diabelstwa zostają/ daj Panie Boże doczekać tego świętego Kanonizacjej. Doznał łaski Pańskiej za przyczyną tego świętego w swej ciężkiej chorobie ś. pomięci X. Jakub Zadzik/ Biskup Krak. w Roku 1638. gdzie zaraz pewną i szczodrą sumę Jałmużny odłożył na Kanonizacją i na Kaplicę tego świętego. Czego i
grobie w wielkim Chorze po lewey ręce przy śćienie/ Przewielebnego B. Ianá Kántego/ Doktorá w Piśmie ś. y Professorá Akádemiey Krák. wielka poćiechá łudźi wszytkich Korony Polskiey. Tu bowiem przy iego grobie/ ślepi/ głuszy/ chrami/ wrzodowáći/ y chorobámi rożnymi śćiśnieni/ v Páná Bogá przez przyczynę tego świętego zdrowie vpraszáią/ y opętáni wolni od dyabelstwá zostáią/ day Pánie Boże doczekáć tego świętego Kánonizácyey. Doznał łáski Páńskiey zá przyczyną tego świętego w swey ćięszkiey chorobie ś. pomięći X. Iákub Zadźik/ Biskup Krák. w Roku 1638. gdźie záraz pewną y szczodrą sumę Iáłmużny odłożył ná Kánonizácyą y ná Káplicę tego świętego. Czego y
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 21
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Tudzież Jej Mości Paniej jako kochający Rodzicy i cała Zacna Zobojga Liniej Rodowitość oddając WMMPannom. A osobliwie Wści MMPannie Mościa Panno Matko oddają ochotnie przejrzanu Bogu wiktymę z Posłusznym na jedno skinienie Abrahamem niezałując jej na słuzbę Boską, Oddają najdroższy skarb, bo ulubioną swoję krew z którą oraz Prawo i Moc starszyństwa swego Transfundują na Osobę WMMPanny upraszają wielce Abyś WMMPanna jako Nowotnej Towarzyszcze Instytucyjej i Łaskawej nie denegowała Protekcyjej.
Były te obłoczyny 24 Ianuarij Zimy tego Roku nie było nic, ani śniegu, ani Mrozów Rzeka żadna niestawała in Februario Role sprawiano na Jarzynę kwiatki i Trawy były Zyta jare siano bydlę trawy się najadło zaraz wpost wstąpiwszy Jęczmiony i Owsy siano
Tudziesz Iey Mosci Paniey iako kochaiący Rodzicy y cała Zacna Zoboyga Liniey Rodowitość oddaiąc WMMPannom. A osobliwie Wsci MMPannie Moscia Panno Matko oddaią ochotnie przeyrzanu Bogu wiktymę z Posłusznym na iedno skinienie Abrahamem niezałuiąc iey na słuzbę Boską, Oddaią naydroszszy skarb, bo ulubioną swoię krew z ktorą oraz Prawo y Moc starszynstwa swego Transfunduią na Osobę WMMPanny upraszaią wielce Abys WMMPanna iako Nowotney Towarzyszcze Instytucyiey y Łaskawey nie denegowała Protekcyiey.
Były te obłoczyny 24 Ianuarij Zimy tego Roku nie było nic, ani sniegu, ani Mrozow Rzeka zadna niestawała in Februario Role sprawiano na Iarzynę kwiatki y Trawy były Zyta iare siano bydlę trawy się naiadło zaraz wpost wstąpiwszy Ięczmiony y Owsy siano
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 282
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
intencyjej swojej, Czarnieckiemu w Krakowie zostającemu, oznajmili i poddanie miasta bez kłótni i szturmów perswadowali.
Ponieważ też już i drugich województw małopolskich co dzień, co godzina, tak publiczne jako i prywatne legacyje idą przez posłów, że się pod protekcyją króla szwedzkiego garną i o salvą gwardią, aby tylko w domu spokojnie zostawali, upraszają. Tedy te racje i według woli królewskiej od wojska koronnego do Czarnieckiego i same listy, a najbardziej skwirk i płacz ludzi w wielkim niedostatku żywności i municji w oblężeniu nieprzywykłych, tudzież i nużność piechoty w małej liczbie zostającej, (bo tej tylko 3000 i to niespełna było), a do obszernej fortece krakowskiej dla obrony
intencyjej swojej, Czarnieckiemu w Krakowie zostającemu, oznajmili i poddanie miasta bez kłótni i szturmów perswadowali.
Ponieważ też już i drugich województw małopolskich co dzień, co godzina, tak publiczne jako i prywatne legacyje idą przez posłów, że się pod protekcyją króla szwedzkiego garną i o salvą gwardyją, aby tylko w domu spokojnie zostawali, upraszają. Tedy te racyje i według woli królewskiej od wojska koronnego do Czarnieckiego i same listy, a najbardziej skwirk i płacz ludzi w wielkim niedostatku żywności i municyi w oblężeniu nieprzywykłych, tudzież i nużność piechoty w małej liczbie zostającej, (bo tej tylko 3000 i to niespełna było), a do obszernej fortece krakowskiej dla obrony
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 148
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
jednego aże do żywego. Nawet Rok 1655
i o samych hetmanów oparło się, którzy aż teraz chytrą Szwedów zrozumiawszy przyjaźń i na co się rzeczy zanoszą obaczywszy, rezydentom szwedzkim przy sobie zostającym w Lublinie o tym powiadają, a że w Lublinie dłużej bawić nie mogą deklarują, i ich z sobą w kompaniją w kraje ruskie upraszają i z sobą zabierają. Poruczywszy snadź Rogowskiemu, podczaszemu chełmskiemu, rotmistrzowi z pobliższymi chorągwiami, aby podjazdem ku Janowcowi za Wisłę szedł i jeśli to tak jest jako udają, dowiedział się.
Więc że on dobrze gościł bo i Szwedów w kilku dworach i kościołach grasujących swawolnie siła nabił i żywcem nabrał i zdobyczy przez nich wydartej
jednego aże do żywego. Nawet Rok 1655
i o samych hetmanów oparło się, którzy aż teraz chytrą Szwedów zrozumiawszy przyjaźń i na co się rzeczy zanoszą obaczywszy, rezydentom szwedzkim przy sobie zostającym w Lublinie o tym powiadają, a że w Lublinie dłużej bawić nie mogą deklarują, i ich z sobą w kompaniją w kraje ruskie upraszają i z sobą zabierają. Poruczywszy snadź Rogowskiemu, podczaszemu chełmskiemu, rotmistrzowi z pobliższymi chorągwiami, aby podjazdem ku Janowcowi za Wisłę szedł i jeśli to tak jest jako udają, dowiedział się.
Więc że on dobrze gościł bo i Szwedów w kilku dworach i kościołach grasujących swawolnie siła nabił i żywcem nabrał i zdobyczy przez nich wydartej
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 160
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
, potym aby na Lubomirskim dekret, jako niesłuszny, aby był relaksowany proszą. Tę obierają deklaracyją, że motorem niezwyczajnej elekcji tylko Lubomirski pierwszy (co snadź dla inwidii i ohydzenia u szlachty osoby jego udawano). Atoli szlachta mniej temu wiary dając, wszystkiego odstąpiła, byleby tylko tenże Lubomirski łaskę królewską otrzymać mógł, upraszają. W czym gdy się znowu nieużytym staje, ale tylko z samą szlachtą, jeżeli w czym krzywdę mają, kon¬ Rok 1666
ferować życzy sobie, tym sposobem, aby Lubomirskiego odstąpili. O to przecię za perswazyją i naleganiem tychże biskupów i życzliwych Rzeczypospolitej senatorów, już i syna hetmańskiego Sczęsnego, zięcia Lubomirskiego nakłoniony,
, potym aby na Lubomirskim dekret, jako niesłuszny, aby był relaksowany proszą. Tę obierają deklaracyją, że motorem niezwyczajnej elekcyi tylko Lubomirski pierwszy (co snadź dla inwidyi i ohydzenia u slachty osoby jego udawano). Atoli slachta mniej temu wiary dając, wszystkiego odstąpiła, byleby tylko tenże Lubomirski łaskę królewską otrzymać mógł, upraszają. W czym gdy się znowu nieużytym staje, ale tylko z samą slachtą, jeżeli w czym krzywdę mają, kon¬ Rok 1666
ferować życzy sobie, tym sposobem, aby Lubomirskiego odstąpili. O to przecię za perswazyją i naleganiem tychże biskupów i życzliwych Rzeczypospolitej senatorów, już i syna hetmańskiego Sczęsnego, zięcia Lubomirskiego nakłoniony,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 365
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000