— łapką, figiel — ogrodnikiem, Szalej, omylnik, to są pierwsze zioła, Które głóg zdrady otoczył dokoła; Nadto ma z muru nieprzebyte płoty, Gdzie wapnem — troska, kamieniem — kłopoty. Jam w tym ogrodzie przedniejszym kopaczem, Ja wsiawszy moję tęsknicę i płaczem Skropiwszy, orzę skały twardej Tatry, Wisłę uprawiam i żnę płonę wiatry. NA KLACZ HISZPAŃSKĄ
Nie mają takiej andaluskie stada, Byłaby takiej Asturia rada, Nie pasie takiej napolska murawa, Jaką się klaczą przechwala Warszawa. Hiszpańska-ć wprawdzie chodem i nazwiskiem, Ale się w kraju rodziła nam bliskiem I słusznie Polska będzie tym chełpliwa, Że jej córką jest klacz tak urodziwa
— łapką, figiel — ogrodnikiem, Szalej, omylnik, to są pierwsze zioła, Które głóg zdrady otoczył dokoła; Nadto ma z muru nieprzebyte płoty, Gdzie wapnem — troska, kamieniem — kłopoty. Jam w tym ogrodzie przedniejszym kopaczem, Ja wsiawszy moję tęsknicę i płaczem Skropiwszy, orzę skały twardej Tatry, Wisłę uprawiam i żnę płonę wiatry. NA KLACZ HISZPAŃSKĄ
Nie mają takiej andaluskie stada, Byłaby takiej Asturyja rada, Nie pasie takiej napolska murawa, Jaką się klaczą przechwala Warszawa. Hiszpańska-ć wprawdzie chodem i nazwiskiem, Ale się w kraju rodziła nam bliskiem I słusznie Polska będzie tym chełpliwa, Że jej córką jest klacz tak urodziwa
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 10
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, z tego gruntu więcej będzie miał Possessor pozitku, niż ten, który mu zwyczajnie przynosi. Na przykład mam folwark; niechże tego folwarku grunta rozdam między chłopów; upewniam że mi tyle w czinsżach zboża do gumna oddadzą, ile mi się ordinariè rodziło; a przy tym i chłop swój znajdzie pożytek, lepiej rolą uprawiając, byle mu pomiarkować co do sustentacyj zwycżajnej należy; Ja zaś oprocź tego pozitkować będę, że chłop jak mówią z worem nie przyjdzie do dworu; że żadnego dozoru gospodarskiego taka ekonomia nie potrzebuje, i że wieś moja będzie daleko ludniejsża, a per consequens intratniejsza; dowodem tego wsie w nie których naszych Prowincjach tym sposobem
, z tego gruntu więcey będźie miał Possessor poźytku, niź ten, ktory mu zwyczaynie przynośi. Na przykład mam folwárk; niechźe tego folwárku grunta rozdam między chłopow; upewniam źe mi tyle w cźynsźách zboźa do gumna oddadzą, ile mi się ordinariè rodźiło; á przy tym y chłop swoy znaydźie poźytek, lepiey rolą uprawiáiąc, byle mu pomiárkowáć co do sustentácyi zwycźayney naleźy; Ia zaś oprocź tego poźytkowáć będę, źe chłop iak mowią z worem nie przyidźie do dworu; źe źadnego dozoru gospodarskiego taka ekonomia nie potrzebuie, y źe wieś moia będźie daleko ludnieysźa, á per consequens intratnieysza; dowodem tego wśie w nie ktorych naszych Prowincyach tym sposobem
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 105
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
na ziemi. Rozd. IX. I. Mojżeszowe. Rozd. X. 18.
A Byli Synowie Noego którzy wyszli z Korabia Sem/ i Cham/ i Jafet: a Cham jest Ojcem Chanaan. 19. Ci trzej są synowie Noego/ przez które się napełniła ludem wszystka ziemia. 20.
TEdy Noe począł uprawiać ziemię/ i nasadził winnicę. 21. Potem pił wino: a upiwszy się/ odkrył się/ w namiecie swoim. 22. A ujrzawszy Cham swego/ oznajmił to dwiema braci swej na dworze. 23. Tedy wziąwszy Sem i Jafet szatę/ a włożywszy ją oba na ramiona swe/ szli wspak/ i zakryli
ná źiemi. Rozd. IX. I. Mojzeszowe. Rozd. X. 18.
A Byli Synowie Noego ktorzy wyszli z Korabiá Sem/ y Chám/ y Iáfet: á Chám jest Ojcem Chánáán. 19. Ci trzej są synowie Noego/ przez ktore śię nápełniłá ludem wszystká źiemiá. 20.
TEdy Noe począł upráwiáć źiemię/ y násádźił winnicę. 21. Potem pił wino: á upiwszy śię/ odkrył śię/ w námiećie swojm. 22. A ujrzawszy Chám swego/ oznájmił to dwiemá bráći swey ná dworze. 23. Tedy wźiąwszy Sem y Iáfet szátę/ á włożywszy ją obá ná rámioná swe/ szli wspák/ y zákryli
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 9
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
w Grybowie się wita. 83. DO KSIĘDZA ROLICZA
Rolą, księże plebanie, w swoim herbie macie, Nie dziwuję, że przeto o kościół nie dbacie, I nie masz czego słuchać waszego kazania, Kiedy w polu do mroku siedzisz od zarania. Lepiej byś Pańską, na coś święcił się, nieboże, Rolą uprawiał, żeby rodziło się zboże. WARCABNICA abo WCZELE 84. KOMPLEMENT DO HERBOWNEJ WDOWY
Warcabnicę u ciebie, moja zacna pani, W herbie widząc, spróbować chciałbym szczęścia na niej. Są kostki znaczne, spore, fortuna chybaby W przek stanęła graczowi. Jeśli chcesz w warcaby, Cicho się rządzą; bo
w Grybowie się wita. 83. DO KSIĘDZA ROLICZA
Rolą, księże plebanie, w swoim herbie macie, Nie dziwuję, że przeto o kościół nie dbacie, I nie masz czego słuchać waszego kazania, Kiedy w polu do mroku siedzisz od zarania. Lepiej byś Pańską, na coś święcił się, nieboże, Rolą uprawiał, żeby rodziło się zboże. WARCABNICA abo WCZELE 84. KOMPLEMENT DO HERBOWNEJ WDOWY
Warcabnicę u ciebie, moja zacna pani, W herbie widząc, spróbować chciałbym szczęścia na niej. Są kostki znaczne, spore, fortuna chybaby W przek stanęła graczowi. Jeśli chcesz w warcaby, Cicho się rządzą; bo
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 434
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
.
PENELOPE.
Ja temu nie dowierzam: A choćby tak było/ Przedsieby się w inszego serce nie zdobyło.
AMFINOMUS
ALe stąd szkody wielkie/ waszej majętności/ Co żywo drapie/ kiedy nie czuje zwierzchności. Przetoż co rok niszczeją zwyczajne dochody/ Miedzy urzędnikami zwłaszcza nie masz zgody. Gdyż poddani kiedy chcą/ pola uprawiają Prawie/ ku swojej myśli powodzenie mają. Więc i czeladź domowa/ dziczeje w robocie/ Niemasz ktoby oddawał posługi w ochocie. Pan Ociec dla starości/ nie zdoła wszystkiemu/ Trzebaby to podać w rząd pachołku darskiemu.
ICARUS. I jać jej także mówię: lecz przeciwna temu/ Nie pozwala przystępu mężowi
.
PENELOPE.
Ia temu nie dowierzam: A choćby ták było/ Przedśieby się w inszego serce nie zdobyło.
AMPHINOMVS
ALe stąd szkody wielkie/ wászey maiętnośći/ Co żywo drapie/ kiedy nie czuie zwierzchnośći. Przetoż co rok nisczeią zwyczayne dochody/ Miedzy vrzędnikámi zwłascza nie masz zgody. Gdyż poddani kiedy chcą/ polá vpráwiaią Práwie/ ku swoiey myśli powodzenie maią. Więc y czeladź domowa/ dźiczeie w roboćie/ Niemasz ktoby oddawał posługi w ochoćie. Pan Oćiec dla stárośći/ nie zdoła wszystkiemu/ Trzebáby to podáć w rząd páchołku dárskiemu.
ICARVS. I iać iey także mowię: lecz przećiwna temu/ Nie pozwala przystępu mężowi
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: Fv
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
swoję obfitość Nilowi winna. Insze Rzeki całą tłustość z gruntów wysysają: Nil drogim mułem, który z sobą niesie, tuczy, i obfici ziemię, tak dalece, że dosyć posiłku odbiera, po przeszłym żniwie, i wyciśnionej treści. Oracz w tam tym kraju nie ruszy się pługiem, nie wyrywa zaroślin, ani lemięszem uprawia roli. Jak Nil opłynie, skiby tylko odwala, i piasku przymięsza, aby zbytnie grunt nie wysadzał, po tym sieje bez pracy, i prawie bez kosztu. We dwa Miesiące, już ci się zielenieją zboża, i warzywa sieją za zwyczaj, w Październiku, i Listopadzie, w ten czas, jak wody ustępują
swoię obfitość Nilowi winná. Insze Rzeki całą tłustość z gruntow wysysaią: Nil drogim mułem, ktory z sobą niesie, tuczy, y obfići ziemię, tak dalece, że dosyc pośiłku odbiera, po przeszłym żniwie, y wyćiśnioney treśći. Oracz w tam tym kraiu nie ruszy się pługiem, nie wyrywa zaroślin, áni lemięszem upráwiá roli. Jak Nil opłynie, skiby tylko odwala, y piásku przymięszá, áby zbytnie grunt nie wysadzał, po tym sieie bez pracy, y prawie bez kosztu. We dwá Miesiące, iuż ći się zielenieią zboża, y warzywá sieią za zwyczay, w Pázdzierniku, y Listopadzie, w ten czás, iák wody ustępuią
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 84
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
i muły można było, także wojska zastęp I królów szatą zdobnych błyszczącą bławatami. W stronie jakiej znajdowałoby się Dziecię niebieskie zrodzone, Pilno pytali, bogate bardzo nagrody w złocie Ofiarując temu, kto wskaże. Wyznałem, że o chłopcu nic nie wiem, Bowiem-em prostak, to i pilnuję tylko Mej małej trzody i uprawiam ziemię. Powiedziałem, by o Narodzonego uczonych z miasta pytali.
LICYDAS To, co mówicie, przywodzi mi na myśl, Co niedawno słyszałem o Bogu zrodzonym na ziemi. Szedłem z Betlejem, idą naprzeciw Dameta i Likus, I młodzieniec Korydon oraz starszy wiekiem Licyskus, Ojciec Mopsusa nadto — tyle serc godnych
i muły można było, także wojska zastęp I krolów szatą zdobnych błyszczącą bławatami. W stronie jakiej znajdowałoby się Dziecię niebieskie zrodzone, Pilno pytali, bogate bardzo nagrody w złocie Ofiarując temu, kto wskaże. Wyznałem, że o chłopcu nic nie wiem, Bowiem-em prostak, to i pilnuję tylko Mej małej trzody i uprawiam ziemię. Powiedziałem, by o Narodzonego uczonych z miasta pytali.
LICYDAS To, co mówicie, przywodzi mi na myśl, Co niedawno słyszałem o Bogu zrodzonym na ziemi. Szedłem z Betlejem, idą naprzeciw Dameta i Likus, I młodzieniec Korydon oraz starszy wiekiem Licyskus, Ojciec Mopsusa nadto — tyle serc godnych
Skrót tekstu: RódLudzOkoń
Strona: 31
Tytuł:
Ekloga, w której ród ludzki ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1727
Data wydania (nie wcześniej niż):
1727
Data wydania (nie później niż):
1727
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
a Gubernatorowie honor Sułtanów na siebie wzięli Egipskich, Syryiskich etc. ARABOWIE są Ludzie dawni idący od Izmaela Syna Agary z Abrahama spłodzonego, dla czego zwani byli Agarnienami, ale od czasów Dawida nazwani Arabami od słowa Arab, co znaczy kryć się chować, bo ten Naród jest wszystek przyzwyczajony do złodziejskiego życia, nie mają zwyczaju uprawiać ziemi, tylko z miejsca na miejsce się przenoszą dla żywności, ze wszystkim sprzętem Gospodarskim, i z tej przyczyny, barzo łatwe było Mahometowi rozsiewanie fałszywych Proroctw swoich, których się zaraz chwycili z wielką żarliwością, bo im ta Sekta nie broniła żadnych hultajskich swawoli, i nie poczciwości. Arabowie są tak zemściwi, że często
á Gubernátorowie honor Sułtánow ná siebie wzięli Egipskich, Syryiskich etc. ARABOWIE są Ludzie dáwni idący od Izmáelá Syná Agáry z Abráámá spłodzonego, dla czego zwáni byli Agarnienámi, ále od czásow Dáwidá názwáni Arábámi od słowá Arab, co znáczy kryć się chowáć, bo ten Národ iest wszystek przyzwyczáiony do złodzieyskiego życia, nie máią zwyczáiu upráwiáć ziemi, tylko z mieyscá ná mieysce się przenoszą dla żywnośći, ze wszystkim sprzętem Gospodárskim, y z tey przyczyny, bárzo łátwe było Máchometowi rozsiewánie fáłszywych Proroctw swoich, ktorych się záraz chwycili z wielką żárliwością, bo im tá Sektá nie broniłá żadnych hultayskich swáwoli, y nie poczciwości. Arábowie są ták zemściwi, że często
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 554
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
ze złota. Grunta tego Państwa były rozdzielone na dwie Części. 1. Część była Partykularnych ludzi podzielona na każdą Familią, druga Część była słońcu naznaczona, a 3. Królowi, i kiedy dla partykularnych część nie wystarczała, to z drugich dwóch udzielono im, kiedy zaś czas przychodził uprawiania gruntów, to najpierwsza była powinność uprawiać części wydzielone dla sierot, wdów, starych, chorych, i dla żołnierzy wojną się bawiących, po tej zakończonej uprawie, każdy dla siebie uprawiał, dopiero na ostatku wspolnie wszyscy uprawiali grunta Królewskie, Słoneczne, i Gubernatorskie, i to wszystko punktualnie szło porządkiem dobrym, jako i inne Rządy. To Królestwo fundowane około Roku
ze złotá. Grunta tego Páństwá były rozdzielone ná dwie Częśći. 1. Część była Partykulárnych ludzi podzielona ná káżdą Familią, drugá Część była słońcu náznáczoná, á 3. Krolowi, y kiedy dla partykulárnych część nie wystárczáła, to z drugich dwoch udzielono im, kiedy záś czáś przychodził upráwiánia gruntow, to náypierwszá była powinność upráwiáć częśći wydzielone dla sierot, wdow, stárych, chorych, y dla żołnierzy woyną się báwiących, po tey zákonczoney upráwie, káżdy dla siebie upráwiał, dopiero ná ostátku wspolnie wszyscy upráwiali grunta Krolewskie, Słoneczne, y Gubernátorskie, y to wszystko punktualnie szło porządkiem dobrym, iáko y inne Rządy. To Krolestwo fundowáne około Roku
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 646
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
naznaczona, a 3. Królowi, i kiedy dla partykularnych część nie wystarczała, to z drugich dwóch udzielono im, kiedy zaś czas przychodził uprawiania gruntów, to najpierwsza była powinność uprawiać części wydzielone dla sierot, wdów, starych, chorych, i dla żołnierzy wojną się bawiących, po tej zakończonej uprawie, każdy dla siebie uprawiał, dopiero na ostatku wspolnie wszyscy uprawiali grunta Królewskie, Słoneczne, i Gubernatorskie, i to wszystko punktualnie szło porządkiem dobrym, jako i inne Rządy. To Królestwo fundowane około Roku 1125. przez Mankona Kapaka i Koja Mamo Oelcho żonę, którzy się nazywali Brat i Siostra, Dzieci Słońca, i którzy wprowadzili porządek dobry w
náznáczoná, á 3. Krolowi, y kiedy dla partykulárnych część nie wystárczáła, to z drugich dwoch udzielono im, kiedy záś czáś przychodził upráwiánia gruntow, to náypierwszá była powinność upráwiáć częśći wydzielone dla sierot, wdow, stárych, chorych, y dla żołnierzy woyną się báwiących, po tey zákonczoney upráwie, káżdy dla siebie upráwiał, dopiero ná ostátku wspolnie wszyscy upráwiali grunta Krolewskie, Słoneczne, y Gubernátorskie, y to wszystko punktualnie szło porządkiem dobrym, iáko y inne Rządy. To Krolestwo fundowáne około Roku 1125. przez Mankona Kapaka y Koya Mamo Oelcho żonę, ktorzy się názywáli Brat y Siostrá, Dzieci Słońca, y ktorzy wprowádzili porządek dobry w
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 646
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740