. 433. SĘDZIA ŚLEPY W KAPTURZE WILEŃSKIM
Wszedszy wczora, gdzie siedzą kapturowi sędzię, Obaczyłem ślepego kolegę w ich rzędzie. Na cóż, kiedy kto ślepy, pomyślę, z natury, Bez potrzeby ma nosić, ni raróg, kaptury? 434 (N). FLIS Z JAJCY
Frochtarz jeden ubogi (proszę nie urągać, Panowie Zawiślanie, tym grosza zasiągać, Gdzie się co rodzi, musim), przesypawszy sieczką, Wstawił kokosze jajca na swą traftę z beczką. Z którejż na świecie rzeczy wyjęto przygodę? W nie postrzeżoną trafta uderzyła kłodę. Beczka się obaliła; za której upadem Jajca się tłuką, drugie lecą na dół gradem
. 433. SĘDZIA ŚLEPY W KAPTURZE WILEŃSKIM
Wszedszy wczora, gdzie siedzą kapturowi sędzię, Obaczyłem ślepego kolegę w ich rzędzie. Na cóż, kiedy kto ślepy, pomyślę, z natury, Bez potrzeby ma nosić, ni raróg, kaptury? 434 (N). FLIS Z JAJCY
Frochtarz jeden ubogi (proszę nie urągać, Panowie Zawiślanie, tym grosza zasiągać, Gdzie się co rodzi, musim), przesypawszy sieczką, Wstawił kokosze jajca na swą traftę z beczką. Z którejż na świecie rzeczy wyjęto przygodę? W nie postrzeżoną trafta uderzyła kłodę. Beczka się obaliła; za której upadem Jajca się tłuką, drugie lecą na dół gradem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 189
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z reuerencją Głowę S^o^ Jana/ przyszedł do siebie; i zdrów do Kijowa sam zaszedł; gdzie i powtóre go ciż Panowie Żołnierze napotemi obchodził się/ i drugich jakoby ich wenerować mieli/ biada swą nauczał: grożąc mu czym gorszym napotym. Jan Limnotowski owrzodział. Cuda i Paraeneses. Zle się Świętym Bożym Ruskim urągać. I poniewoli prawdę wyznać pomaga
z reuerentią Głowę S^o^ Ianá/ przyszedł do śiebie; y zdrow do Kiiowá sam zaszedł; gdźie y powtore go ćiż Pánowie Zołnierze nápotemi obchodźił się/ y drugich iákoby ich venerowáć mieli/ biáda swą náuczał: grożąc mu czym gorszym nápotym. Ian Limnotowski owrzodział. Cudá y Paraeneses. Zle sie Swiętym Bożym Ruskim vrągáć. Y poniewoli práwdę wyznáć pomága
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 207.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
pozwolił, że zaś notacyjkę WMPana IWYMPanu referendarzowi pokazał, w której submitowałeś się WMPan nie być przeciwnym JOKsięciu IMci kanclerzowi, uczynił, o co WMPan obligowałeś, i wiele podobnych in scriptis et commissiszleceń pisemnych i ustnych miał, których przepominając WMPan cofałeś się.
13-tio: jakby miał IMPan marszałek naśmiewać się albo urągać, że wszyscy odstąpili protectores, a jakby sam tylko utrzymywał. R.: Absit takowa chluba niech się tym nie chlubi, bo któż by negaret największej protekcji suplementem, radą i powagą wspierających IWYMPana hetmana koronnego i JOKsięcia IMci hetmana W. Ks. Lit., o czym dobrze wiadomo, chyba że życzliwością równą żądał
pozwolił, że zaś notacyjkę WMPana JWJMPanu referendarzowi pokazał, w której submitowałeś się WMPan nie być przeciwnym JOKsięciu JMci kanclerzowi, uczynił, o co WMPan obligowałeś, i wiele podobnych in scriptis et commissiszleceń pisemnych i ustnych miał, których przepominając WMPan cofałeś się.
13-tio: jakby miał JMPan marszałek naśmiewać się albo urągać, że wszyscy odstąpili protectores, a jakby sam tylko utrzymywał. R.: Absit takowa chluba niech się tym nie chlubi, bo któż by negaret największej protekcji suplementem, radą i powagą wspierających JWJMPana hetmana koronnego i JOKsięcia JMci hetmana W. Ks. Lit., o czym dobrze wiadomo, chyba że życzliwością równą żądał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 842
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Studentami, że śmierdzi Zakrystyą; jak z aplikacją przeczytasz, doznasz, że to są dla rozumu twego perfumy przyjemne. Mazurowie, Dworacy, Wielkopolanie, światownisie po tej Legendzie, przestaną Grecko Ruskich wyśmiewać Ceremonii, repetując scommatice: Ałłyłuja, jakoteż Ruś Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi
słysząc w Kościołach naszych Oremus, nie będą się urągać mówiąc, że Księża wzięli remenus. Protestuję się zaś z tym, że tu nie naśladuję Kasiana Sakowicza, który wydał na świat Perspektywę Błędów w Cerkwi Schizmatyckiej; ani też imituję Sakrariusza Doktora, którego wyszło in lucem Opus, elucidarium errorum, Ritus Ruthenici Roku 1500. Ale owszem, że do Unii wielkie motivum Obrządków obydwóch
Studentami, że śmierdzi Zakrystyą; iak z applikacyą przeczytasz, doznasz, że to są dla rozumu twego perfumy przyiemne. Mazurowie, Dworacy, Wielkopolanie, światownisie po tey Legendzie, przestaną Grecko Ruskich wyśmiewać Ceremonii, repetuiąc scommatice: Ałłyłuia, iakoteż Ruś Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi
słysząc w Kościołach naszych Oremus, nie będą się urągać mowiąc, że Xięża wzieli remenus. Protestuię się zaś z tym, że tu nie naśladuię Kassiana Sakowicza, ktory wydał na świat Perspektywę Błędow w Cerkwi Schizmatyckiey; ani też imituię Sakrariusza Doktora, ktorego wyszło in lucem Opus, elucidarium errorum, Ritus Ruthenici Roku 1500. Ale owszem, że do Unii wielkie motivum Obrządkow obudwoch
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 32
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Tylko słusz mu a daruj: Lecz czasu sądnego Jak promotor tak i on zbytecznik przyłaca/ Już tam fortele prawne moc swoję utracą. Bo samże on zuchwalec promotora swego Będzie winił przed Bogiem że do grzechu złego On mu sam był przyczyną bronił go figlami/ Leipej by był wypłacił prawnymi plagami Na świecie: a promotor urągać mu będzie/ Tyź mię złośny zbytniku posadził w tym błędzie. I takie narzekanie jeden na drugiego Czynić będzie: a przetoż POLSKO co srozszego Wynajdzi w Prawie swoim na ludzie zbyteczne. Chceszli zemną WOLNOŚCI a mieszkanie mieć wieczne Egipcicy/ gdy kogo więc cudzołożnego Pojmali/ tysiącem plag karali takiego/ A onej ulubionej Zdrajczynej
Tylko słusz mu á dáruy: Lecz czásu sądnego Iák promotor ták y on zbytecznik przyłáca/ Iuż tám fortele práwne moc swoię vtrácą. Bo samże on zuchwálec promotorá swego Będźie winił przed Bogiem że do grzechu złego On mu sam był przyczyną bronił go figlámi/ Leipey by był wypłáćił práwnymi plagámi Ná świećie: á promotor vrągáć mu będźie/ Tyź mię złośny zbytniku posádźił w tym błędźie. Y tákie nárzekánie ieden ná drugiego Czynić będźie: á przetoż POLSKO co srozszego Wynaydzi w Práwie swoim ná ludźie zbyteczne. Chceszli zemną WOLNOSCI a mieszkánie mieć wieczne AEgiptcicy/ gdy kogo więc cudzołożnego Poimáli/ tyśiącem plag karáli tákiego/ A oney vlubioney Zdrayczyney
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: E4
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
uchodzą. Snadź z tej przyczyny: że jako ci/ którzy z nawałności morskich/ do portu uciekszy/ dobrze sobie tusząc tak też i ci którzy przyszli do starości/ wszelakiej nędze w rychle się końca spodziewają. Krótkich Powieści
Tenże mawiał: Iż z żadnego starego naśmiewać się nie trzeba/ ani się godzi tym mu urągać/ że jest stary: ponieważ każdy tego sobie życzy/ aby mógł przyść do starego wieku. Głupi to rozum barzo/ naśmiewać się z tego/ do czego i sam przyjść żądasz.
Sławę nazwał matką lat. Z tej przyczyny/ iż stawa uczciwa cnych ludzi/ i po zejściu ich wiecznie słynie: i krótkiemu wiekowi
vchodzą. Snadź z tey przycżyny: że iáko ći/ ktorzy z nawáłnośći morskich/ do portu vćiekszy/ dobrze sobie tusząc ták też y ći ktorzy przyszli do stárośći/ wszelákiey nędze w rychle się końcá spodźiewáią. Krotkich Powieśći
Tenże mawiał: Iż z żadnego stárego náśmiewáć się nie trzebá/ áni się godźi tym mu vrągáć/ że iest stáry: ponieważ káżdy te^o^ sobie życży/ áby mogł przyść do stárego wieku. Głupi to rozum bárzo/ náśmiewáć się z tego/ do cżego y sam przyiść żądasz.
Sławę názwał mátką lat. Z tey przycżyny/ iż stawá vcżćiwa cnych ludźi/ y po ześćiu ich wiecżnie słynie: y krotkiemu wiekowi
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 54
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
spiritus morte moriantur. Levit: XX 27.
Możesz Bóg gniewać się na oracza, że postrzegłszy chmury zbierające się, uchodzi z pola, i do domu się schrania? Możeż karać śmiercią tych, którzy widząc na zachodzie niebo czerwone, rokują pogodę? Możeż urząd dawszy za znak pożaru dźwięk trąby, szydzić, urągać się, a co gorsza karać tych, którzy trąbę usłyszawszy z okien wglądają, pytają się, biegą do ratowania, rzeczy swoje układają, i wynoszą? Tak mogłabyż mądrość i sprawiedliwość sama urągać się, szydzić, śmiercią karać tych, którzy ze znaków niebieskich przyszłe rzeczy rokują, gdyby przynajmniej same tylko komety były prognostykami złych
spiritus morte moriantur. Levit: XX 27.
Możesz Bog gniewać się na oracza, że postrzegłszy chmury zbieraiące się, uchodzi z pola, y do domu się schrania? Możeż karać śmiercią tych, ktorzy widząc na zachodzie niebo czerwone, rokuią pogodę? Możeż urząd dawszy za znak pożaru dźwięk trąby, szydzić, urągać się, a co gorsza karać tych, ktorzy trąbę usłyszawszy z okien wglądaią, pytaią się, biegą do ratowania, rzeczy swoie układaią, y wynoszą? Tak mogłabyż mądrość y sprawiedliwość sama urągać się, szydzić, śmiercią karać tych, ktorzy ze znakow niebieskich przyszłe rzeczy rokuią, gdyby przynaymniey same tylko komety były prognostykami złych
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 240
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
tych, którzy widząc na zachodzie niebo czerwone, rokują pogodę? Możeż urząd dawszy za znak pożaru dźwięk trąby, szydzić, urągać się, a co gorsza karać tych, którzy trąbę usłyszawszy z okien wglądają, pytają się, biegą do ratowania, rzeczy swoje układają, i wynoszą? Tak mogłabyż mądrość i sprawiedliwość sama urągać się, szydzić, śmiercią karać tych, którzy ze znaków niebieskich przyszłe rzeczy rokują, gdyby przynajmniej same tylko komety były prognostykami złych przygód, a prognostykami od niego samego na ten koniec uczynionemi. Zaiste samby psował swoje rady, i dzieła, samby próżne czynił Opatrzności swojej końce, co paść na Boga nie może.
Na
tych, ktorzy widząc na zachodzie niebo czerwone, rokuią pogodę? Możeż urząd dawszy za znak pożaru dźwięk trąby, szydzić, urągać się, a co gorsza karać tych, ktorzy trąbę usłyszawszy z okien wglądaią, pytaią się, biegą do ratowania, rzeczy swoie układaią, y wynoszą? Tak mogłabyż mądrość y sprawiedliwość sama urągać się, szydzić, śmiercią karać tych, ktorzy ze znakow niebieskich przyszłe rzeczy rokuią, gdyby przynaymniey same tylko komety były prognostykami złych przygod, a prognostykami od niego samego na ten koniec uczynionemi. Zaiste samby psował swoie rady, y dzieła, samby prożne czynił Opatrzności swoiey końce, co paść na Boga nie może.
Na
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 240
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. a żebym ci ten krótki wierszyk porządkiem szerzej objaśniła/ tak wywodzę. Naprzód/ kiedy o Dom i Urodzenie pytasz tej o którą się myślisz starać/ poradź się wprzód swojej Genealogiej. Jeśliś szlachcić/ bierz szlachciankę: mieszczanineś/ mieszczkę: rolnik/ kmiecą dziewkę; tak nie będzie miało jedno drugiemu czym urągać. Bo pismo mówi. Nie będziesz orał wołem i osłem pospołu,
Pytasz o twarz i urodę przyszłej Zony/ choćci chłopu nie wadzi/ ze będzie jak nasiekany kosztur; atoli przecie nie zawadzi/ choć w cudze zajrzeć zwierciadło; a jeślić na twarzy niczego/ nie bierz sobie bardzo szpetną: jeśliś koczkodanowej
. á żebym ći ten krotki wierszyk porządkiem szerzey obiáśniłá/ ták wywodzę. Naprzod/ kiedy o Dom y Vrodzenie pytasz tey o ktorą się myślisz stáráć/ poradź się wprzod swoiey Geneálogiey. Ieśliś ślachćić/ bierz śláchćiankę: mieszczánineś/ mieszczkę: rolnik/ kmiecą dźiewkę; ták nie będźie miáło iedno drugiemu czym urągáć. Bo pismo mowi. Nie będźiesz orał wołem y osłem pospołu,
Pytasz o twarz y urodę przyszłey Zony/ choćći chłopu nie wádźi/ ze będźie iák náśiekány kosztur; átoli przećie nie záwádźi/ choć w cudze záyrzeć zwierćiádło; á ieślić ná twarzy niczego/ nie bierz sobie bárdzo szpetną: ieśliś koczkodánowey
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 43
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
. Panu Chrystusowi zadaje z onym Kaifaszem. Ioan: Mesjasz nowych Arianów
Otoż nie Ewangelią Pana Jezusową/ ale Ewangelią Żydowską P. M. sobie zaślepił oczy: a ja go z tą Ewangelią do Żydów odsyłam. Żydowska to rzecz: a ja go z tą Ewangelią do Żydów odsyłam. Żydowska to rzecz/ człowieczeństwem Chrystusowi urągać i dla tego że człowiekiem jest/ jednej go istności z Ojcem odsądzać: jest człowiekiem/ jest też i Bogiem jednejże istności z Bogiem Ojcem. Ewangelia Chrystusowa.
Na toć mamy Ewangelią nie Żydowską/ ale samego Syna Bożego/ który się często zowie Synem Bożym rodzonym/ a Boga Ojcem swoim/ czyniąc się równym Bogu.
. Pánu Chrystusowi zádáie z onym Káiphaszem. Ioan: Messyasz nowych Aryanow
Otoż nie Ewángelią Páná Iezusową/ ále Ewángelią Zydowską P. M. sobie zaślepił oczy: á ia go z tą Ewángelią do Zydow odsyłam. Zydowska to rzecz: á ia go z tą Ewángelią do Zydow odsyłam. Zydowska to rzecz/ człowieczeństwem Chrystusowi vrągáć y dla tego że człowiekiem iest/ iedney go istnośći z Oycem odsądzáć: iest człowiekiem/ iest też y Bogiem iedneyże istnośći z Bogiem Oycem. Ewangelia Chrystusowá.
Ná toć mamy Ewángelią nie Zydowską/ ále sámego Syná Bożego/ ktory się często zowie Synem Bożym rodzonym/ á Bogá Oycem swoim/ czyniąc się rownym Bogu.
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 38
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612