Do świetnego promienia ludzkie ciągnie oczy, Tak się ku niemu wszystkich ludzi zapatrzania Ciągnęły i ozdobnych spraw oczekiwania. Snadź i niejedna w domiech wielkich urodzona, Skrytym cichej miłości ogniem postrzelona, Gęste wzdychania na swym sercu powtarzała I zamyślania swoje Wenerze zlecała. Łakoma rzecz uroda; ani złoto, ani Świetnych klejnotów promień serce tak urani. Snadź to i przyjacioły mało wierne czyni, Bo każdy sobie woli; więc też i bogini Cudze modlitwy głuchym uchem omijała, A na swą stronę miasto nich zamiłowała. Co ją za myśli, co ją za chęci miotały? Jako na wielkim morzu rozigrane wały Styru nie słuchającym okrętem ciskają, A władze ani wiosła,
Do świetnego promienia ludzkie ciągnie oczy, Tak się ku niemu wszystkich ludzi zapatrzania Ciągnęły i ozdobnych spraw oczekiwania. Snadź i niejedna w domiech wielkich urodzona, Skrytym cichej miłości ogniem postrzelona, Gęste wzdychania na swym sercu powtarzała I zamyślania swoje Wenerze zlecała. Łakoma rzecz uroda; ani złoto, ani Świetnych klejnotów promień serce tak urani. Snadź to i przyjacioły mało wierne czyni, Bo każdy sobie woli; więc też i bogini Cudze modlitwy głuchym uchem omijała, A na swą stronę miasto nich zamiłowała. Co ją za myśli, co ją za chęci miotały? Jako na wielkim morzu rozigrane wały Styru nie słuchającym okrętem ciskają, A władze ani wiosła,
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 93
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
przeklinały. Lubo sroga Dianna w surowej karności Drużynę swoję chowa, ale przy gładkości Trudna przestroga. Były insze obawania, Bo i harap ma swoje przykre dojeżdżania, I od płochego zwierza urosnie nowina. Jeszcze po dziś dzień płacze swego Adonina Wenus żałosna: „Ach, ach, młodzieńcze ubogi, Jako cię dzikiej świnie ząb uranił srogi!” I tyś, drugi młodzieńcze, w uściech naszych bywał, Nazbyt-eś, ach, nędzniku, w lesiech przemieszkiwał, Daleko cię nieszczęsne łowy unosiły, Aż cię na koniec łają właściwą skarmiły. Pełna jest trwogi miłość i w każdy kąt ucha Przykłada; raz ją bojaźń, raz cieszy otucha.
przeklinały. Lubo sroga Dyjanna w surowej karności Drużynę swoję chowa, ale przy gładkości Trudna przestroga. Były insze obawania, Bo i harap ma swoje przykre dojeżdżania, I od płochego zwierza urosnie nowina. Jeszcze po dziś dzień płacze swego Adonina Wenus żałosna: „Ach, ach, młodzieńcze ubogi, Jako cię dzikiej świnie ząb uranił srogi!” I tyś, drugi młodzieńcze, w uściech naszych bywał, Nazbyt-eś, ach, nędzniku, w lesiech przemieszkiwał, Daleko cię nieszczęsne łowy unosiły, Aż cię na koniec łają właściwą skarmiły. Pełna jest trwogi miłość i w każdy kąt ucha Przykłada; raz ją bojaźń, raz cieszy otucha.
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 103
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
serdecznym Kryje się gmachu?
Jeśli go wydam Wenerze, Kupido mię, jako wierze, Nabawi strachu.
Jeśli go zataję zasię, Rozgniewam Pafiją na się, Sobie zaszkodze.
Siedźże, zbiegu, w sercu moim, Tylko mię płomieniem twoim Nie pal tak srodze! JEDENASTA: POSCYLLA
„Pszczółko niemiłosierna, czemuś uraniła Mój paluszek, dlaczegoś żądło weń wpuściła?” Respons „Dlategom cię ujadła, Żeś z ula miód wykradła, Któregom miała pożywać w późnej jesieni.”
„Patrzaj, jako od razu skóra się rozpadła, A od bólu srogiego twarz moja pobladła.” Respons „Pewnie zdrową byś
serdecznym Kryje się gmachu?
Jeśli go wydam Wenerze, Kupido mię, jako wierze, Nabawi strachu.
Jeśli go zataję zasię, Rozgniewam Pafiją na się, Sobie zaszkodze.
Siedźże, zbiegu, w sercu moim, Tylko mię płomieniem twoim Nie pal tak srodze! JEDENASTA: POSCYLLA
„Pszczółko niemiłosierna, czemuś uraniła Mój paluszek, dlaczegoś żądło weń wpuściła?” Respons „Dlategom cię ujadła, Żeś z ula miód wykradła, Któregom miała pożywać w późnej jesieni.”
„Patrzaj, jako od razu skóra się rozpadła, A od bólu srogiego twarz moja pobladła.” Respons „Pewnie zdrową byś
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 44
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983