śmy się, a którzy nie przysięgli, osobliwie Kurlandczykowie, rozpuszczeni jedni do domów, drudzy podług doli swojej, gdzie się komu podobało, rozjechali się.
Już się zbliżała elekcja. Śp. ojciec mój dobrodziej przysłał po mnie i po brata mego, imć pana pułkownika, abyśmy do domu przyjeżdżali. Ja tedy za urlopem, a brat mój na wakacje przyjechaliśmy. Grandmuszkieterowie zaś ciało króla Augusta Wtórego, Jana Trzeciego i samej królowej do Krakowa odprowadziwszy na pogrzeb znowu do Warszawy powrócili.
Nastąpiły potem przed sejmem electionis sejmiki dla obrania pułkowników, gdzie chorążych nie było, do prowadzenia viritim, pod chorągwiami województw, ziem i powiatów na elekcją.
śmy się, a którzy nie przysięgli, osobliwie Kurlandczykowie, rozpuszczeni jedni do domów, drudzy podług doli swojej, gdzie się komu podobało, rozjechali się.
Już się zbliżała elekcja. Śp. ojciec mój dobrodziej przysłał po mnie i po brata mego, jmć pana pułkownika, abyśmy do domu przyjeżdżali. Ja tedy za urlopem, a brat mój na wakacje przyjechaliśmy. Grandmuszkieterowie zaś ciało króla Augusta Wtórego, Jana Trzeciego i samej królowej do Krakowa odprowadziwszy na pogrzeb znowu do Warszawy powrócili.
Nastąpiły potem przed sejmem electionis sejmiki dla obrania pułkowników, gdzie chorążych nie było, do prowadzenia viritim, pod chorągwiami województw, ziem i powiatów na elekcją.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 51
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
de domo Szembekową, primo voto będącą za Rzewuskim podczaszym koronnym, z którym się rozwiodła, od hetmana zaś uciekła z spomnianym kawalerem. Któremu nie tylko głowa, ale i włos z niej spaść nie raczył, lubo był powinien wespół z nią w ziemnych obaczyć się horyzontach. W Moskwie był jenerałem lejtnatem, za urlaupem z niej się wydrwiwszy, w Francji osiadł, gdzie przez wzięcie barziej spomnianą fortuną, jak umiejętnością, Bergopsom do tego reductus niegodny swych akcji szczęścia, które w ostatnim onego ulokowany gradusie, by wyżej z góry lecieć nie przyszło, wzgląd mieć powinien. 4. Rankiem dowiedziawszy się o jadącej księżnie IMci wojewodzinie brzeskiej tu do
de domo Szembekową, primo voto będącą za Rzewuskim podczaszym koronnym, z którym się rozwiodła, od hetmana zaś uciekła z spomnianym kawalerem. Któremu nie tylko głowa, ale i włos ź niej spaść nie raczył, lubo był powinien wespół z nią w ziemnych obaczyć się horyzontach. W Moskwie był jenerałem lejtnatem, za urlaupem ź niej się wydrwiwszy, w Francji osiadł, gdzie przez wzięcie barziej spomnianą fortuną, jak umiejętnością, Bergopsom do tego reductus niegodny swych akcji szczęścia, które w ostatnim onego ulokowany gradusie, by wyżej z góry lecieć nie przyszło, wzgląd mieć powinien. 4. Rankiem dowiedziawszy się o jadącej księżnie JMci wojewodzinie brzeskiej tu do
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 65
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
francuskim. 11. Pożegnał mię WYM pan Roztkowski kawaler wielkich meritum i sciencji, jadący do Lublina w pomoc księciu jegomości Jablonowskiemu staroście czechryńskiemu, Le Grand Espagne, mającemu sprawę w trybunale z IM panami Wielohurskimi, koligacją żony swej ratione opieki. 12. Mający w Warszawie rzeczy swe WYM pan pułkownik prosił mię o urlaup, któremum chętnie akordował, niczyjej nie pretendując szkody, dopiroż tak walecznego kawalera. 13. Obszejtowatem trzech chorążych spod pirwszego pułku infanterii mojej - Kolbe, Korsaka i Gordona, których barziej z kompasji jak z potrzeby dotąd trzymałem. Tegoż przybyli tu do mnie ichmościowie panowie Przeczkowski i Rywocki, z których pirwszy konkurując
francuskim. 11. Pożegnał mię WJM pan Rostkowski kawaler wielkich meritum i sciencji, jadący do Lublina w pomoc księciu jegomości Jablonowskiemu staroście czechryńskiemu, Le Grand Espagne, mającemu sprawę w trybunale z JM panami Wielohurskimi, koligacją żony swej ratione opieki. 12. Mający w Warszawie rzeczy swe WJM pan pułkownik prosił mię o urlaup, któremum chętnie akordował, niczyjej nie pretendując szkody, dopiroż tak walecznego kawalera. 13. Obszejtowatem trzech chorążych spod pirwszego pułku infanterii mojej - Kolbe, Korsaka i Gordona, których barziej z kompasji jak z potrzeby dotąd trzymałem. Tegoż przybyli tu do mnie ichmościowie panowie Przeczkowski i Rywocki, z których pirwszy konkurując
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 84
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
każdy do cudzych ordynowany nacji w tym wieku, ale na kampanią przeciwko Francuzowi. W tych zaś wojskach niech się dosługują, jako to w cesarskim, w pruskim i w saskim. Pirwej wolonterami, a potem, jak Bóg poszczęści, czy wziąć kulą po boku, czy awansować. Po zakończonych zaś kampaniach do Polski za urlopem mają powracać, gdyż in tractu kampanii nie masz czasu dam i kompaniek swywolnych pilnować, po skończonej zaś różnie się trafia. Że tedy w Polsce niektóre damy jeszcze tamtych nie doszły, co w cudzych są nacjach, za lepszą rzecz sądzę, by czas jeneralskiego pokoju w Polsce pędzili, służąc Ojczyźnie to posłem lub też deputatem
kóżdy do cudzych ordynowany nacji w tym wieku, ale na kampanią przeciwko Francuzowi. W tych zaś wojskach niech się dosługują, jako to w cesarskim, w pruskim i w saskim. Pirwej wolonterami, a potem, jak Bóg poszczęści, czy wziąć kulą po boku, czy awansować. Po zakończonych zaś kampaniach do Polski za urlopem mają powracać, gdyż in tractu kampanii nie masz czasu dam i kompaniek swywolnych pilnować, po skończonej zaś różnie się trafia. Że tedy w Polszcze niektóre damy jeszcze tamtych nie doszły, co w cudzych są nacjach, za lepszą rzecz sądzę, by czas jeneralskiego pokoju w Polszcze pędzili, służąc Ojczyźnie to posłem lub też deputatem
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 191
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak