, Wszytkiej siły probuje. Ale gdy samego Widzi w-tym Radziwieła następującego, I Tabor przed oczyma swymi rozerwany, Działa cztery zabrane, i przy nich ścinany Gmin około, w-owże las pierwszy apeluje. Gdzie już widząc inaczej że się nie ratuje, Zatnie znowu ostrogi, i z-trupów i z-koni Wał urości pobitych. Skąd dużo się broni Nie pochybnie strzelając. Właśnie tedy na raz Przybył i Ottenbausen: któremu go zaraz Rozkazano dobywać z Hetmańską Piechotą. Ale się też unioźszy i drudzy ochotą Z-podlekczejszych Chorągwi, konie porzucają, I zewsząd go, jakoby wilka ohukają Zamknionego w-oborze. Przecież on nie dawa Ręku jeszcze. Zaczym
, Wszytkiey siły probuie. Ale gdy samego Widźi w-tym Radźiwieła następuiącego, I Tabor przed oczyma swymi rozerwány, Dźiáła cztery zabrane, i przy nich śćinány Gmin około, w-owże lás pierwszy appelluie. Gdźie iuż widząc inaczey że się nie ratuie, Zátnie znowu ostrogi, i z-trupow i z-koni Wał urośći pobitych. Zkąd dużo się broni Nie pochybnie strzelaiąc. Właśnie tedy ná raz Przybył i Ottenbausen: ktoremu go zaraz Rozkazano dobywáć z Hetmańską Piechotą. Ale się też unioźszy i drudzy ochotą Z-podlekczeyszych Chorągwi, konie porzucaią, I zewsząd go, iakoby wilka ohukaią Zamknionego w-oborze. Przećież on nie dawa Ręku ieszcze. Záczym
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 102
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
/ nie pomniąc na owo.
Próżno ten skruchą jest zdjęty. Kto się zwykł wymawiać Święty Z Małżeńskich swych obligów. Drugi Historie prawi/ albo przy świecz bajeczki Jej czyta/ a ono Włoch mówi: Słowo nie nasyca żołądka. Trzeci z świtem w pole/ w nocy ż pola/ albo w Trybunale sobie jaką sprawkę urości/ choć jej nie ma/ albo na fl[...] z choć przy cudzej przenicy idzie/ byle się z wędy zedrzec/ i uchodzi tej powinności która za Pańszczyżnę stanie.
Małżeńskiej jest powinności Wypłacać swój dług Jej Mości Tak przy gościach jak bez gości. Inszy zamknąwszy się nad Księgą siedzi/ pisze/ czyta. A ona
/ nie pomniąc ná owo.
Prozno ten skruchą iest zdięty. Kto się zwykł wymawiáć Swięty Z Małżenskich swych obligow. Drugi Historye práwi/ álbo przy świecz baieczki Iey czyta/ á ono Włoch mowi: Słowo nie násyca żołądká. Trzeći z świtem w pole/ w nocy ż pola/ álbo w Trybunale sobie iáką sprawkę urośći/ choć iey nie ma/ álbo ná fl[...] s choć przy cudzey przenicy idźie/ byle się z wędy zedrzec/ y uchodźi tey powinnośći ktora za Páńszczyżnę stanie.
Małżeńskiey iest powinnośći Wypłacać swoy dług Iey Mości Ták przy gośćiách iák bez gośći. Inszy zámknąwszy się nád Xięgą śiedźi/ pisze/ czyta. A oná
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 89
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
i na oczy I tylko go zły tyran do wieże nie wtłoczy, Imo prawa narodów, które są obrońce, Które strzegą od gwałtu i posły, i gońce. Więc już taką ubrdawszy fantazyją w głowie, Każe, żeby dawali trybut Wołochowie, Nie wedle podobieństwa, me wedle słuszności, Ale jaki w okrutnej dumie swej urości. Dopieroż ci chudzięta poznali niewolą Pogańską, gdy im każą dźwigać, co nie zdolą; Otwinowski Ożga posłem Gracjan Turkom podejźrany WOJNA CHOCIMSKA
Dopiero się obejźrą, skoro już czas minie, Na przyjaźń polską, w tak złym Wołosza terminie Że ją nie tak ważyli, jako należało, Toż kiedy się nie dosyć emirowi stało
i na oczy I tylko go zły tyran do wieże nie wtłoczy, Imo prawa narodów, które są obrońce, Które strzegą od gwałtu i posły, i gońce. Więc już taką ubrdawszy fantazyją w głowie, Każe, żeby dawali trybut Wołochowie, Nie wedle podobieństwa, me wedle słuszności, Ale jaki w okrutnej dumie swej urości. Dopieroż ci chudzięta poznali niewolą Pogańską, gdy im każą dźwigać, co nie zdolą; Otwinowski Ożga posłem Gracyan Turkom podejźrany WOJNA CHOCIMSKA
Dopiero się obejźrą, skoro już czas minie, Na przyjaźń polską, w tak złym Wołosza terminie Że ją nie tak ważyli, jako należało, Toż kiedy się nie dosyć emirowi stało
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 25
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
niepostrzeżony Swych wiodąc szykiem mężnych wszytkich, zdrowych Na nieporządnych spadł i niegotowych. XCII. Przecięż i owi, jak zniósł czas i pora W rzadkim swych szyku i w paracie staną I bijący się w głębszą noc z wieczora Giną, i duszę gubią zmordowaną, Ze Charontowi większa się z nich fora Nad błotną oraz, urości trzcinianą, Lubo Hirtius nie goni ich dłuży Nad pułnoc, skrytych bojąc się kałuży. XCIII. Owszem jak tylko miało co zaswitac Swoim otrąbic rozkaże odwroty Bagno, za kuznią i cekauz mógł czytać Trzcinę za cmentarz, groby i kierkoty Tu trup, tu ranny nie przestawa zgrzytac Ten w pułżyw, pieni śmiertelne wymioty Inny nie
niepostrzeżony Swych wiodąc szykiem mężnych wszytkich, zdrowych Na nieporządnych spadł y niegotowych. XCII. Przecięż y owi, iak zniosł czas y pora W rzadkim swych szyku y w paracie staną I biiący się w głębszą noc z wieczora Giną, y dusżę gubią zmordowaną, Ze Charontowi większa się z nich fora Nad błotną oraz, urośći trzcinianą, Lubo Hirtius nie goni ich dłuży Nad pułnoc, skrytych boiąc się kałuży. XCIII. Owszem iak tylko miało co zaswitac Swoim otrąbic roskaże odwroty Bagno, za kuznią y cekauz mogł czytac Trzcinę za cmyntarz, groby y kierkoty Tu trup, tu ranny nie przestawa zgrzytac Ten w pułżyw, pieni smiertelne wymioty Inny nie
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 128
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
Wetulinus wyrznąwszy się smugiem Koło Regium nowy bunt zapali Gdzie nazbierawszy garsć niemałą ludzi Tłucze Oprawców, i do zemsty budzi. LXXVII. Toż do Pompeja w Sycylią prysnie, Gdzie potępieńcy mieli swe ucieczki; I pod znaki ich przybrawszy umysnie, Ciągnie na owe Siepaczów wycieczki, Skąd nie jednemu zbójcy głowa zwisnie, Póki fortuna nie urości sprzeczki Ze na pułmorza ogarniony tłumem Zabity musiał poddać się za szumem. LXXVIII. Cilo, co względem Kasjusza z Brutem Białą dał kreskę, w sądzie Octawiego, Tymże na zabój skazany statutem Ginie, wzór prawy Szlachcica wolnego. Rufus dla tego w kajdany okutem Ze niechciał przedać ogrodu własnego Fulwiej żonie Antona; choć
Wetulinus wyrznąwszy się smugiem Koło Rhegium nowy bunt zapali Gdzie nazbierawszy garsć niemałą ludzi Tłucze Oprawcow, y do zemsty budzi. LXXVII. Tosz do Pompeia w Sycylią prysnie, Gdzie potępieńcy mieli swe ucieczki; I pod znaki ich przybrawszy umysnie, Ciągnie na owe Siepaczow wycieczki, Zkąd nie iednemu zboycy głowa zwisnie, Poki fortuna nie urosci sprzeczki Ze na pułmorza ogarniony tłumem Zabity musiał poddac się za szumem. LXXVIII. Cilo, co względem Kassyusza z Brutem Białą dał kreskę, w sądzie Octawiego, Tymze na zaboy skazány statutem Ginie, wzor prawy Szlachcica wolnego. Rufus dla tego w kaydany okutem Ze niechciał przedac ogrodu własnego Fulwiey żonie Antona; choć
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 178
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693