Chmielnicki się mając Rusi wszytkiej, i lekko zatym poważając Dostojeństwo Królewskie, i ofiarowaną Jego łaske przez odnich Choregiew oddaną Nic jedno tchnął Furyje i Meduzy krwawe, Strachy i odpowiedzi harde, nie łaskawe. Nie po Wisłe albo San zasiec nahaikami Lachy grożąc, ale im aż się za Górami Dać obejrzeć: pola ich urościwszy ścierwy: Którzy teraz, nie oni co bywali pierwy Kiedyś Kawalerowie, raczej do zajecy I marnych małp podobni, nie umiejąc więcej Prócz mówić a uciekać. Próżne mądre słowa, A słodka KisieJowa pracowała mowa, Kiedy ją przerywając, coraz milczeć kazał. Tylkoż mu ten przynamniej, fawor swój pokazał, Ze go
Chmielnicki sie maiąc Ruśi wszytkiey, i lekko zatym poważáiąc Dostoieństwo Krolewskie, i ofiárowaną Iego łaske przez odnich Choregiew oddaną Nic iedno tchnął Furyie i Meduzy krwáwe, Stráchy i odpowiedźi hárde, nie łaskawe. Nie po Wisłe albo San zasiec nahaikami Lachy grożąc, ale im aż sie za Gorami Dać obeyrzeć: pola ich urośćiwszy śćierwy: Ktorzy teraz, nie oni co bywali pierwy Kiedyś Kawalerowie, raczey do zaiecy I marnych małp podobni, nie umieiąc wiecy Procz mowić á ućiekać. Prożne mądre słowá, A słodka KisieIowá prácowáłá mowá, Kiedy ią przerywaiąc, coraz milczeć kazał. Tylkoż mu ten przynamniey, fawor swoy pokazał, Ze go
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 46
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
królewicza IMci Ksawiera Matuszewicami, za pozwem od aktorów po obżałowanych IchMciów przed nasz sąd wyniesionym i za żałobą w onym wyrażoną mieniąc o to, iż co obżałowani IMPP. Marcin, stolnik brzeski, Józef, pułkownik znaku petyhorskiego Najjaśniejszego królewicza IMci Ksawiera, Wacław, porucznik IKrMci, Adolf, chorąży IKrMci, Matuszewicowie bracia rodzeni, urościwszy mniemaną, wszelkich in rerum naturaw rzeczywistości nigdy nie byłą, pretensją de obiecta niby przez żałujących delatorów IchMciom imparitate status i o paszkwilowanie niejakoweś, jako obżałowanych IchMciów procesa, manifesta po różnych subseliach pozanaszane i proceder w trybunale głównym W. Ks. Lit. intentowany informuje, et de expressisi w tych sprawach żałujących
królewicza JMci Ksawiera Matuszewicami, za pozwem od aktorów po obżałowanych IchMciów przed nasz sąd wyniesionym i za żałobą w onym wyrażoną mieniąc o to, iż co obżałowani JMPP. Marcin, stolnik brzeski, Józef, pułkownik znaku petyhorskiego Najjaśniejszego królewicza JMci Ksawiera, Wacław, porucznik JKrMci, Adolf, chorąży JKrMci, Matuszewicowie bracia rodzeni, urościwszy mniemaną, wszelkich in rerum naturaw rzeczywistości nigdy nie byłą, pretensją de obiecta niby przez żałujących delatorów IchMciom imparitate status i o paszkwilowanie niejakoweś, jako obżałowanych IchMciów procesa, manifesta po różnych subseliach pozanaszane i proceder w trybunale głównym W. Ks. Lit. intentowany informuje, et de expressisi w tych sprawach żałujących
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 667
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
repartycji, jako też wieżą in fundo pro poena talionis tak z swego, jako i z Witanowskich aktoratu enecare.
Dwie też z tego dekretu przyłączam refleksje. Pierwsza, że Witanowscy w żałobie swojej, nic de paritate votorum nie wspominając, tak piszą: „Mieniąc o to, iż obżałowani IMPP. Matuszewicowie bracia rodzeni, urościwszy mniemaną, in rerum natura nigdy nie byłą, pretensją de obiecta niby przez żałujących delatorów IchMciom imparitate status i o paszkwilowanie niejakoweś, jako obżałowanych IchMciów procesa, manifesta po różnych subseliach pozanaszane i proceder w trybunale głównym W. Ks. Lit. intentowany informuje, et de expressis żałujących delatorów niesłusznie weksując, pierwej na kadencji
repartycji, jako też wieżą in fundo pro poena talionis tak z swego, jako i z Witanowskich aktoratu enecare.
Dwie też z tego dekretu przyłączam refleksje. Pierwsza, że Witanowscy w żałobie swojej, nic de paritate votorum nie wspominając, tak piszą: „Mieniąc o to, iż obżałowani JMPP. Matuszewicowie bracia rodzeni, urościwszy mniemaną, in rerum natura nigdy nie byłą, pretensją de obiecta niby przez żałujących delatorów IchMciom imparitate status i o paszkwilowanie niejakoweś, jako obżałowanych IchMciów procesa, manifesta po różnych subseliach pozanaszane i proceder w trybunale głównym W. Ks. Lit. intentowany informuje, et de expressis żałujących delatorów niesłusznie weksując, pierwej na kadencji
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 680
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
manifesta w grodzie brzeskim, proceder prawny w tymże grodzie województwa brzeskiego, potem w trybunale głównym W. Ks. Lit. dekretów dwa kontumacyjnych, to jest jeden w grodzie brzeskim et consequenter, drugi w trybunale głównym W. Ks. Lit. w roku tysiąc siedemset pięćdziesiątym szóstym na WYMPP. Matuszewiców, takową pretensją urościwszy do IchMciów, otrzymałem.
Zatem po takowych otrzymanych dekretach kontumacyjnych dwóch, przyjacielską idąc perswazją, lubo takowe porąbanie mnie, Idzikowskiego, nie przez WYMPP. Matuszewiców, tylko z jakowego nieszczęśliwego przypadku stało, a WYMPan Marcin Matuszewic, stolnik województwa brzeskiego, nie chcąc mnie do dalszych prowadzić ekspensów prawnych, ponieważ z przyjacielskiej perswazji
manifesta w grodzie brzeskim, proceder prawny w tymże grodzie województwa brzeskiego, potem w trybunale głównym W. Ks. Lit. dekretów dwa kontumacyjnych, to jest jeden w grodzie brzeskim et consequenter, drugi w trybunale głównym W. Ks. Lit. w roku tysiąc siedemset pięćdziesiątym szóstym na WJMPP. Matuszewiców, takową pretensją urościwszy do IchMciów, otrzymałem.
Zatem po takowych otrzymanych dekretach kontumacyjnych dwóch, przyjacielską idąc perswazją, lubo takowe porąbanie mnie, Idzikowskiego, nie przez WJMPP. Matuszewiców, tylko z jakowego nieszczęśliwego przypadku stało, a WJMPan Marcin Matuszewic, stolnik województwa brzeskiego, nie chcąc mnie do dalszych prowadzić ekspensów prawnych, ponieważ z przyjacielskiej perswazji
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 787
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
lecz tumens fastu ambitio króla szwedzkiego ani sobie dała o tem wspomnieć. ROK 1707.
§. 2. Wszystka vis rzeczypospolitej była natenczas w hetmanie Sieniawskim, który mając wojska kwarcianego do 15 tysięcy z dywizjami różnych, opierał się mocno szwedzkiej stronie, nie z cnoty (niech mi wybaczy), lecz z sekretnego interesu, urościwszy sobie tron królewski w głowie. I tak z marszałkiem konfederacji sandomierskiej, Denhofem, wyrabiał fakcje, prowadząc rzeczy, aby był królem mógł zostać, spodziewając się, że mu car dla swojej potrzeby dopomoże. Denhof lubo postrzegł owe intencje hetmańskie, mniej aprehendował, byleby mógł jako najdłużej autoryzować a zażywać intrat rzeczypospolitej i stołu
lecz tumens fastu ambitio króla szwedzkiego ani sobie dała o tém wspomnieć. ROK 1707.
§. 2. Wszystka vis rzeczypospolitéj była natenczas w hetmanie Sieniawskim, który mając wojska kwarcianego do 15 tysięcy z dywizyami różnych, opierał się mocno szwedzkiéj stronie, nie z cnoty (niech mi wybaczy), lecz z sekretnego interesu, urościwszy sobie tron królewski w głowie. I tak z marszałkiem konfederacyi sandomirskiéj, Denhoffem, wyrabiał fakcye, prowadząc rzeczy, aby był królem mógł zostać, spodziewając się, że mu car dla swojéj potrzeby dopomoże. Denhoff lubo postrzegł owe intencye hetmańskie, mniéj apprehendował, byleby mógł jako najdłużéj autoryzować a zażywać intrat rzeczypospolitéj i stołu
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 116
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
Flemingowi w dyspozycją generalną, o czem szerzej (patrz wyżej).
§. 2. Gdańszczanie przy pożądanym pokoju zaczęli kontrowersje z rzecząpospolitą: bo gdy na wszystkie prowincje królestwa polskiego i na różnych stanów ludzi włożono było onus pogłównego, dla zapłaty wojskom regularnej, więc i Żuławy gdańskie podlegały, temuż ciężarowi. Lecz Gdańszczanie urościwszy sobie niejakie ekscepcje z racji, że od Moskwy uciążeni byli, (czego się i wielu inszym krajom rzeczypospolitej dostawało), nie chcieli z Żuław swoich płacić pogłównego, niedbając nic na asygnacje marszałkowskie z sejmu wydane, którym uporczywie resistebant. Ale gdy ich na komisją radomską pozwano i tam konwinkowano, a potem jako jure
Flemingowi w dyspozycyą generalną, o czém szerzéj (patrz wyżéj).
§. 2. Gdańszczanie przy pożądanym pokoju zaczęli kontrowersye z rzecząpospolitą: bo gdy na wszystkie prowincye królestwa polskiego i na różnych stanów ludzi włożono było onus pogłównego, dla zapłaty wojskom regularnéj, więc i Żuławy gdańskie podlegały, temuż ciężarowi. Lecz Gdańszczanie urościwszy sobie niejakie excepcye z racyi, że od Moskwy uciążeni byli, (czego się i wielu inszym krajom rzeczypospolitéj dostawało), nie chcieli z Żuław swoich płacić pogłównego, niedbając nic na assygnacye marszałkowskie z sejmu wydane, którym uporczywie resistebant. Ale gdy ich na kommissyą radomską pozwano i tam konwinkowano, a potém jako jure
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 333
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
roku opressji dosyć nie tylko przez tę egzekucją, ale też i od Brandenburczyka i od Moskwy: lecz tego roku wszystkiemu się koniec stał, że Gdańsk choć napastowano, musiano potem zaniechać. Naprzód elektor brandenburgski, ów feudatarins rzeczypospolitej, uczyniwszy się za konivencją cesarza Leopolda królem w Prusach, począł Gdańsk absoluto modo napastować, taką urościwszy sobie okazją. Dawniejszych czasów incolae państw jego, tak dziedzicznych, w Niemczech leżących, jako i Prus tylnych, uchodząc ciężkich zdzierstw w opłacaniu sum swoich na prowizje pożyczanych, gdyż od nich wielką część prowizji swoich do Kasj pańskiej, musieli dawać; zaczem szlachta tak z Brandenburgii jako i książęcych Prus wiele kapitalnych znacznych sum
roku oppressyi dosyć nie tylko przez tę exekucyą, ale téż i od Brandeburczyka i od Moskwy: lecz tego roku wszystkiemu się koniec stał, że Gdańsk choć napastowano, musiano potém zaniechać. Naprzód elektor brandeburgski, ów feudatarins rzeczypospolitéj, uczyniwszy się za connivencyą cesarza Leopolda królem w Prusach, począł Gdańsk absoluto modo napastować, taką urościwszy sobie okazyą. Dawniejszych czasów incolae państw jego, tak dziedzicznych, w Niemczech leżących, jako i Prus tylnych, uchodząc ciężkich zdzierstw w opłacaniu summ swoich na prowizye pożyczanych, gdyż od nich wielką część prowizyi swoich do kassy pańskiéj, musieli dawać; zaczém szlachta tak z Brandeburgii jako i książęcych Prus wiele kapitalnych znacznych summ
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 334
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
przybyłem do Białej o samej północy, gdziem zastał IM pana sędziego i chorążego Ziemi Przemyskiej. 26. Wielkie chimery od IWYM pana podskarbiego wielkiego WKL-go - Fleminga znieść nie mogąc (ile że od teraz mi równego), gdy żadnych do mnie przez przyjaciół, listy lub pozwy nie uczyniwszy odezw, był tej imprezy, urościwszy sobie jakowąś pretensją do łąk moich holeszewskich, one zabrawszy, poddaństwo swe włodawskie kosić, którym zabiegając, wraz ludzi regularnością chłopom jegomościnym nierównych wyprawiłem. Ciż tedy tam stanąwszy, gdy niewyperswadowanych na tychże łąkach koszących znaleźli, tegoż momentu skoczywszy na nich, leśniczego i 25 kośców na uczynku zastawszy, zabrali,
przybyłem do Białej o samej północy, gdziem zastał JM pana sędziego i chorążego Ziemi Przemyskiej. 26. Wielkie chimery od JWJM pana podskarbiego wielkiego WKL-go - Fleminga znieść nie mogąc (ile że od teraz mi równego), gdy żadnych do mnie przez przyjaciół, listy lub pozwy nie uczyniwszy odezw, był tej imprezy, urościwszy sobie jakowąś pretensją do łąk moich holeszewskich, one zabrawszy, poddaństwo swe włodawskie kosić, którym zabiegając, wraz ludzi regularnością chłopom jegomościnym nierównych wyprawiłem. Ciż tedy tam stanąwszy, gdy niewyperswadowanych na tychże łąkach koszących znaleźli, tegoż momentu skoczywszy na nich, leśniczego i 25 kośców na uczynku zastawszy, zabrali,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 42
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak