staraniu memu. Ale jako zawsze Dwór podejźrzanym sposobem tłumaczył sprawy moje, tak i to op’acznie wytłumaczył. Nawet i Polskich Pułków chciało się kilka oderwać, i domnie przyść do Krakowa, i miałmi był I. K. Mość, i pozwolił już był przydać dla większego bezpieczeństwa, co Draganiej. Ale wnet uroszczono sobie stąd suspicją jakąś, że to ja przeciwko Dworowi mocnić się chcę, i tee Pułki sobie przywłaszczam. Przeszkodzono jako tamtemu pierwszemu, tak i temu. Do Krakowa puszczać niekazono mię, są ci którzy z Wojska Polskiego namowę na to zemną mieli, zeznają to. Naostatek listy moje, którem publice do Wojska,
stárániu memu. Ale iáko záwsze Dwor podeyźrzánym sposobem tłumáczył spráwy moie, ták y to op’acznie wytłumáczył. Náwet y Polskich Pułkow chciáło się kilká oderwáć, y domnie przyść do Krákowá, y miałmi był I. K. Mość, y pozwolił iuż był przydáć dla większego bespieczeństwá, co Drágániey. Ale wnet vroszczono sobie ztąd suspicyą iákąś, że to ia przećiwko Dworowi mocnić się chcę, y tee Pułki sobie przywłaszczam. Przeszkodzono iáko támtemu pierszemu, ták y temu. Do Krákowá puszczáć niekazono mię, są ći ktorzy z Woyská Polskiego namowę ná to zemną mieli, zeznáią to. Náostátek listy moie, ktorem publicè do Woyská,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 91
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666