onymże nie czyniły, wszelkim sposobem zabiegać będę. Od Kontrybucyj do zapłacenia na całe Królestwo założonych Dóbr moich niewyłączę, okupów żadnych, albo honoraria od nikogo cale brać nie będę i aby ich Wojska J. K. M. i Rzpltej niewyciągały, starania o to dołoże. Na odbierania Dóbr wszelkich tak Urzędowne i Prawne za Dekretami jakichkolwiek Sądów, albo Kondemnatatami, alias na Pojazdy, jako też za pretensjami, alias na zajazdy, asystencyj Wojskowych nie przydam, i Żołnierzów, którzy by się w to mięszali, Kryminalnie karać będę. Tym którzy są Prawem przekonani, in Criminalibus et Civilibus protekcyj i asystencyj Żołnierskiej, ani żadnej pomocy
onymże nie czyniły, wszelkim sposobem zabiegać będę. Od Kontrybucyi do zapłacenia na całe Krolestwo założonych Dobr moich niewyłączę, okupow żadnych, albo honoraria od nikogo cale brać nie będę y aby ich Woyska J. K. M. y Rzpltey niewyćiągały, starania o to dołoże. Na odbierania Dobr wszelkich tak Urzędowne y Prawne za Dekretami iakichkolwiek Sądow, albo Kondemnatatami, alias na Poiazdy, iako też za pretensyami, alias na zaiazdy, assystencyi Woyskowych nie przydam, y Zołnierzow, którzy by się w to mięszali, Kryminalnie karać będę. Tym którzy są Prawem przekonani, in Criminalibus et Civilibus protekcyi y assystencyi Zołnierskiey, ani żadney pomocy
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: H2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
onymże nie czyniły, wszelkim sposobem zabiegaż temu będę, Od Kontrybucyj do zapłacenia na całe Królestwo założonych Dóbr moich niewyłączą, okupów żadnych albo Honoraria od nikogo cale brać nie będę, i aby ich Wojska J. K. M. i Rzpltej niewyciągały, starania o to dołożę. Na odbierania Dóbr wszelkich tak Urzędowne i Prawne za Dekretami jakichkolwiek Sądów, albo Kondemnatami alias na pojazdy, jako też za pretensjami alias na zajazdy, asystencyj Wojskowej nikomu nieprzydam, i Żołnierzów, którzyby się w to mięszali, kryminalnie karać będę; tym którzy są Prawem przekonani in Criminalib9 et Civilib9 protekcyj i as systencyj żołnierskiej, ani żadnej pomocy nie
onymże nie czyniły, wszelkim sposobem zabiegaż temu będę, Od Kontrybucyi do zapłacenia na całe Krolestwo założonych Dobr moich niewyłączą, okupow żadnych albo Honoraria od nikogo cale brać nie będę, y aby ich Woyska J. K. M. y Rzpltey niewyćiągały, starania o to dołożę. Na odbierania Dobr wszelkich tak Urzędowne y Prawne za Dekretami iakichkolwiek Sądow, albo Kondemnatami alias na poiazdy, iako też za pretensyami alias na zaiazdy, assystencyi Woyskowey nikomu nieprzydam, y Zołnierzow, ktorzyby się w to mięszali, kryminalnie karać będę; tym którzy są Prawem przekonani in Criminalib9 et Civilib9 protekcyi y as systencyi żołnierskiey, ani żadney pomocy nie
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: I
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
mówiła słowa nieuczciwe i onę przeklinała, potym ją i za łeb porwała, pokrwawiła, włosy wytargała, ludzi także urzędowych, przy tym będących, słowy zelziła, powiadając, że i urząd wszyscy szalbierze, jeszcze i spodnice na wzgardę urzędu na grzbiecie podnosiła; do czego woźny, imieniem urzędu, się przymowił i o zniewagę urzędowną skarżył, prosząc, aby za tę chardość i zniewagę urzędu karana była. Sąd niniejszy, uważywszy stron obudwu skargi, obwinienia i odpowiedzi, naznaczył, aby Barbara Gołecka przy urzędzie p. Kokosczykowej deprecacją uczyniła, zarówno także Kokoszcykowa tejże Barbarze z mężem swoim przy urzędzie deprekacją uczyniła, a że sama sobie z niej sprawiedliwość
mówiła słowa nieuczciwe y onę przeklinała, potym ią y za łeb porwała, pokrwawiła, włosy wytargała, ludzi także urzędowych, przy tym będących, słowy zelziła, powiadaiąc, że y urząd wszyscy szalbierze, iescze y spodnice na wzgardę urzędu na grzbiecie podnosiła; do czego wozny, imieniem urzędu, się przymowił y o zniewagę urzędowną skarzył, prosząc, aby za tę chardość y zniewagę urzędu karana była. Sąd ninieyszy, uważywszy stron obudwu skargi, obwinienia y odpowiedzi, naznaczył, aby Barbara Gołecka przy urzędzie p. Kokosczykowey deprecatią uczyniła, zarowno także Kokoszcykowa teyże Barbarze z mężem swoim przy urzędzie deprekacyą uczyniła, a że sama sobie z niey sprawiedliwość
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 641
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
aby ten Ząbkowski hałasów na gruncie nie czynił, ale aby zaraz ustąpił z gruntu, te słowa, założywszy na krzyż palec na palec, przysięgał, mówiąc: ustąpieć ja, ale przysięgam Bogu, że ojca albo matkę zabiję, jako pomieniony Rusiek przysięgą tego potwierdził; luboby o takowe słowa, jako teraz pod zwierzchnością urzędowną zostający, criminaliter sądzony być powinien, mając wzgląd na to, że znowu ojca żony swojej o pomienione słowa przeprosił i ten ociec krzywdę mu swoją darował, nie zstępując do karania kryminalnego, civiliter z nim postępuje, a uważając to, aby się potym kryminał zaboistwa nie zstał, nakazuje; aby p. Ząbkowski we 3
aby tęn Ząbkowski hałasow na gruncie nie czynił, ale aby zaraz ustąpił z gruntu, te słowa, założywszy na krzyż palec na palec, przysięgał, mówiąc: ustąpieć ia, ale przysięgam Bogu, że oyca albo matkę zabiię, iako pomieniony Rusiek przysięgą tego potwierdził; luboby o takowe słowa, iako teraz pod zwierzchnością urzędowną zostaiący, criminaliter sądzony bydz powinien, maiąc wzgląd na to, że znowu oyca żony swoiey o pomienione słowa przeprosił y tęn ociec krzywdę mu swoię darował, nie zstępuiąc do karania criminalnego, civiliter z nim postępuie, a uważaiąc to, aby się potym criminał zaboistwa nie zstał, nakazuie; aby p. Ząbkowski we 3
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 644
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
ostatniego sądu Pańskiego, dogadzając we wszytkim i zawsze sprawiedliwości bardziej aniżeli życiu własnemu. Nie rwały się pewnie na złotej szwajcy podkomorskie sznury, gdzie chodziło o rzetelność pomiarkowania gruntu albo granic w zachodzących kontrowersyjach, ale co słuszność, waga i natura położenia kazały w najmniejszej obserwowano i egzekwowano skibecce. Nie wakowała ani prywatnym interesom ustępowała sprawiedliwość urzędowna, gdzie jej na najmniejsze skinienie czyjekolwiek potrzebowało ukrzywdzenie. Dopieroż za możniejszym i datkiem nie chodziły respekta w sądach i animadwersyjach prawnych pod frantowskim iuris beneficiorum płaszczykiem, ale miejsca i tekstu swojego jakoby przykowana trzymając się sprawiedliwość pod kortyną, oka nie widząc powabnej urody i oferty ani krwie własnej i przyjaciela, świadczyła się naturalnie każdemu
ostatniego sądu Pańskiego, dogadzając we wszytkim i zawsze sprawiedliwości bardziej aniżeli życiu własnemu. Nie rwały się pewnie na złotej szwajcy podkomorskie sznury, gdzie chodziło o rzetelność pomiarkowania grontu albo granic w zachodzących kontrowersyjach, ale co słuszność, waga i natura położenia kazały w najmniejszej obserwowano i egzekwowano skibecce. Nie wakowała ani prywatnym interesom ustępowała sprawiedliwość urzędowna, gdzie jej na najmniejsze skinienie czyjekolwiek potrzebowało ukrzywdzenie. Dopieroż za możniejszym i datkiem nie chodziły respekta w sądach i animadwersyjach prawnych pod frantowskim iuris beneficiorum płaszczykiem, ale miejsca i tekstu swojego jakoby przykowana trzymając się sprawiedliwość pod kortyną, oka nie widząc powabnej urody i oferty ani krwie własnej i przyjaciela, świadczyła się naturalnie każdemu
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 191
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, zdysordynowały cechy, obywatelów z obeściami własnymi żydowstwu podało, kiedy jurysdykcyje i władze w sądach i dyspozycjach swoich bez prawa, bez wszelkiego porządku i sumnienia zażywają się, kiedy warsztaty i instrumenta rzemieślnicze przez subtelne kradzieże, przez szalbierskie zawody i jednosztychową robotę nie na zapłatę, ale raczej na surowe zarabiają karanie, kiedy sędziowie i urzędowne osoby sądzą tylko na garło i krumeny swoje, a rzemieślnicy na sam trinhaus robią jednodniowy. Dostatkiem obywatelów i wszelkim pracowitego rzemiosła konsztem stoją miast i miasteczek osiadłości, ale jakoż tym i czasy w swojej porze utrzymać się mogą, kiedy co żywo opieszało, z nóg spadło i zubożało, kiedy przemierzła sapsaicha powszechną swoję na
, zdysordynowały cechy, obywatelów z obeściami własnymi żydowstwu podało, kiedy jurysdykcyje i władze w sądach i dyspozycyjach swoich bez prawa, bez wszelkiego porządku i sumnienia zażywają się, kiedy warsztaty i instrumenta rzemieśnicze przez subtelne kradzieże, przez szalbierskie zawody i jednosztychową robotę nie na zapłatę, ale raczej na surowe zarabiają karanie, kiedy sędziowie i urzędowne osoby sądzą tylko na garło i krumeny swoje, a rzemieśnicy na sam trinhaus robią jednodniowy. Dostatkiem obywatelów i wszelkim pracowitego rzemiosła konsztem stoją miast i miasteczek osiadłości, ale jakoż tym i czasy w swojej porze utrzymać się mogą, kiedy co żywo opieszało, z nóg spadło i zubożało, kiedy przemierzła sapsaicha powszechną swoję na
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 199
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
niebezpieczniejsza/ i szkodliwsza o czary powołanemu Naprzykład większych dowodów trzeba kiedy mu idzie luź ospalenie/ niżeli o męczenie/ większych kiedy idzie o męczenie/ niżeli o więzienie/ większych o więzienie niżeli o inquizycją abo wypytanie z strony żywota i postępków jego/ abo obyczajów. I zaś trochę niżej przydaje do Inkwizticiej abo wypytywania urzędownego/ jeśliż tak jest jako o nim powiadają/ dosyć jest mieć nie jakie choć nie wielkiej wagi świadectwa i znaki/ do przyzwania/ większych do osadzenia w wolnym więzieniu/ byle tylko nie szedł/ jeszcze większych znaków i probacyj do sądu i sprawy samej; daleko większych do męczenia. A według mojego zdania mówi ten
niebespiecznieysza/ y szkodliwsza o czáry powołanemu Naprzykład większych dowodow trzebá kiedy mu idzie luź ospalenie/ niżeli o męczęnie/ większych kiedy idzie o męczenie/ niżeli o więźienie/ większych o więźienie niżeli o inquizycyą abo wypytánie z strony żywotá y postępkow iego/ ábo obyczáiow. Y záś trochę niżey przydaie do Inquisticiey abo wypytywania vrzędownego/ ieslisz tak iest iako o nim powiadáią/ dosyć iest mieć nie iákie choć nie wielkiey wagi świádectwá y znaki/ do przyzwánia/ większych do osadzenia w wolnym więzieniu/ byle tylko nie szedł/ iescze większych znákow y probácyi do sądu y spráwy samey; daleko większych do męczenia. A według moiego zdania mowi ten
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 67
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
, pod utraceniem majętności.
3079. (409) Sprawa czternasta. — Przy rewizjiei folwarku Kasińskiego nalazł O. Przeor korców trzy w folwarku: jedęn urzędny, jaki jest w targu, to jest w Dopczycach, drugi większy nadęn, trzeci mniejszy. Dekretuje Ociec Przeor, aby folwark żadnego korca mieć niewazeł się, prócz urzędownego, którego zażywać będzie tak w przyjmowaniu, jako i w wydawaniu zboża wszelakiego. Wielkie albowiem trudności przychodzą za używaniem różnych korców. A przytym (I. 220)
referuje się O Przeor na informacją od panów pogranicznych, jeśliż oni korców używają albo mniejszych albo większych niżeli urzędowne.
3080. (410) Sprawa
, pod utracenięm maietnosci.
3079. (409) Sprawa czternasta. — Przy rewizyiei folwarku Kasinskiego nalazł O. Przeor korcow trzy w folwarku: iedęn urzędny, iaki iest w targu, to iest w Dopczycach, drugi wiekszy nadęn, trzeci mnieiszy. Dekretuie Ociec Przeor, aby folwark zadnego korca miec niewazeł sie, procz urzędownego, ktorego zazywać będzie tak w przyimowaniu, iako y w wydawaniu zboza wszelakiego. Wielkie albowiem trudnosci przychodzą za uzywaniem roznych korcow. A przytym (I. 220)
referuie sie O Przeor na informacyą od panow pogranicznych, ieslisz oni korcow uzywaią albo mnieiszych albo większych nizeli urzedowne.
3080. (410) Sprawa
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 325
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
żadnego korca mieć niewazeł się, prócz urzędownego, którego zażywać będzie tak w przyjmowaniu, jako i w wydawaniu zboża wszelakiego. Wielkie albowiem trudności przychodzą za używaniem różnych korców. A przytym (I. 220)
referuje się O Przeor na informacją od panów pogranicznych, jeśliż oni korców używają albo mniejszych albo większych niżeli urzędowne.
3080. (410) Sprawa pietnasta. — Gromada uczyniła prośbę do Przeora, aby ich zachował przy starym zwycaju, to jest, aby mniejszym korcem oddawaly osep, alegując, iż Ociec Erazm wiecznemy czasy dał im to, aby małem korcem oddawaly. Przeor tę sprawę wziął na informacją od Ojca Erasma, i do
zadnego korca miec niewazeł sie, procz urzędownego, ktorego zazywać będzie tak w przyimowaniu, iako y w wydawaniu zboza wszelakiego. Wielkie albowiem trudnosci przychodzą za uzywaniem roznych korcow. A przytym (I. 220)
referuie sie O Przeor na informacyą od panow pogranicznych, ieslisz oni korcow uzywaią albo mnieiszych albo większych nizeli urzedowne.
3080. (410) Sprawa pietnasta. — Gromada uczyniła prozbę do Przeora, aby ich zachował przy starym zwycaiu, to iest, aby mnieiszym korcęm oddawalÿ osep, alleguiąc, isz Ociec Erazm wiecznęmy czasy dał im to, aby małęm korcęm oddawalÿ. Przeor tę sprawę wziął na informacyą od Oica Erasma, y do
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 326
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
którego to powzięcia sumy tej zdaje mu, zastępując go od stron bliższych i dalszych, zdaje mu pod rózgą zieloną. I wypisuję się groszem swoim wiecznemi czasy i potomków swoich. Które to pisanie działo się w domu Franciszka wójta klimkowskiego i przy ludziach wiarygodnych przy tym będących: wielebny ociec Stefan Michalewicz prezbiter klimkowski, Jan sołtys urzędowny, Waśko sołtys, Wasil przysiężny, Michał przysiężny, Fedor Lewczak, Wasil Wydrzyst, Łukasz Banias, Wasil Cymbalicz i innych ludzi wiarygodnych, pod pieczęcią prawa naszego. Zwyż mianowany Leszko sołtys nie umiejący pisać krzyż kładę. — Na tejże karcie ręką wielmożnego jegomości pana Wojakowskiego stolnika przemyskiego, pana dziedzicznego, podpis taki:
którego to powzięcia summy tej zdaje mu, zastępując go od stron bliższych i dalszych, zdaje mu pod rózgą zieloną. I wypisuję się groszem swoim wiecznemi czasy i potomków swoich. Które to pisanie działo się w domu Franciszka wójta klimkowskiego i przy ludziach wiarygodnych przy tym będących: wielebny ociec Stefan Michalewicz prezbiter klimkowski, Jan sołtys urzędowny, Waśko sołtys, Wasil przysiężny, Michał przysiężny, Fedor Lewczak, Wasil Wydrzyst, Łukasz Banias, Wasil Cymbalicz i innych ludzi wiarygodnych, pod pieczęcią prawa naszego. Zwyż mianowany Leszko sołtys nie umiejący pisać krzyż kładę. — Na tejże karcie ręką wielmożnego jegomości pana Wojakowskiego stolnika przemyskiego, pana dziedzicznego, podpis taki:
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 367
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965