krzywdę bożą, krzywdę M. J. K. M., krzywdę wszytkiej Rzeczypospolitej, która i sama congratulabitur sobie, że Wm. mój Mciwy Pan foedum to servile bellum a visceribus jej summa prudentia, dzielnością i odwagą raczył amoliri. Aleć jużeś sobie Wm. mój M. P. tak chwalebnym dziełem usłał szeroką drogę, nie tylko ad praemia, które za krwawe prace swoje obfite z rąk J. K. M. brać będziesz, ale tez i do nieśmiertelnej sławy, która i teraźniejszym i potomnym wiekom, póki Rzeczpospolita nasza stać będzie, brzmieć musi. Pewienem przeto, że za tak szczęśliwemi Waszmości mego Mciwego Pana początkami
krzywdę bożą, krzywdę M. J. K. M., krzywdę wszytkiey Rzeczypospolitey, która y sama congratulabitur sobie, że Wm. moy Mciwy Pan foedum to servile bellum a visceribus iey summa prudentia, dzielnością y odwagą raczył amoliri. Aleć iużeś sobie Wm. moy M. P. tak chwalebnym dziełem usłał szeroką drogę, nie tylko ad praemia, które za krwawe prace swoie obfite z rąk J. K. M. brać będziesz, ale tez y do nieśmiertelney sławy, która y teraznieyszym y potomnym wiekom, póki Rzeczpospolita nasza stać będzie, brzmieć musi. Pewienem przeto, że za tak szczęśliwemi Waszmości mego Mćiwego Pana początkami
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 281
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
majestatu Wierze poddaństwa panowała światu. Nie na królestwa, licz teraz na groby, Najwyższej ziemie poddane zwierzchności, Gdzie tylko smutne kiry i żałoby Albo po polach widzieć martwe kości. Gdzie Mars wyssawszy z ludzkiej krew wątroby Albo głód zjadszy do szczętu wnętrzności. Łakomym cały zbiór zagarnął łupem, A tylko samym miejsca usłał trupem. Gdzie pokój i czas zmierżiwszy spokojny. Własnym popiołem ozdoby zagrzebła Niesprawiedliwej chęć prywatna wojny I lub interes nie zaważył ździebła, Szafunek na to odważyła hojny, Ażeby ludzi tysiącami grzebła. Albo zruciwszy łaskawość z natury, Ledwo ich z własnej nie odarła skóry. Gdzie się zgłodniałych sam cień tylko włóczy Ludzi ze
majestatu Wierze poddaństwa panowała światu. Nie na królestwa, licz teraz na groby, Najwyższej ziemie poddane zwierzchności, Gdzie tylko smutne kiry i żałoby Albo po polach widzieć martwe kości. Gdzie Mars wyssawszy z ludzkiej krew wątroby Albo głód zjadszy do szczętu wnętrzności. Łakomym cały zbiór zagarnął łupem, A tylko samym miejsca usłał trupem. Gdzie pokój i czas zmierżiwszy spokojny. Własnym popiołem ozdoby zagrzebła Niesprawiedliwej chęć prywatna wojny I lub interes nie zaważył ździebła, Szafunek na to odważyła hojny, Ażeby ludzi tysiącami grzebła. Albo zruciwszy łaskawość z natury, Ledwo ich z własnej nie odarła skóry. Gdzie się zgłodniałych sam cień tylko włóczy Ludzi ze
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 167
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
więc z żalu i złości wprzód dzieci swe pobiwszy, same siebie pozabijały. Julius Cesarz 50 laty przed Pańskim Narodzeniem po zwyciężonej Gallii i uczynionej Prowincją Rzymską, widząc że Heduos, dzisiejszych alias Burgundów Niemcy napastowali, ich i Ariowista ich Wodza, tak zwycięzkim położył mieczem, że na 30 tysięcy kroków placu albo pola Niemcami pobitemi usłał blisko Miasta Bazilei. Most zaś zbudowawszy na Renie rzece, Swewów i Sikambrów podbił sobie a którzy rebelizowali, albo jeszcze Rzymskiej nie uznali potencyj, Augustus Ce- Geografia Generalna, i Partykularna
sar przez Druza Pasierba swego do końca pod Rzymską poddał władzę. Matrony wtedy Dzieci swoje o ziemięrozbijając, Rzymianom w oczy sztuki ciałek ich rzucały
więc z żalu y złości wprzod dzieci swe pobiwszy, same siebie pozabiiały. Iulius Cesarz 50 laty przed Pańskim Narodzeniem po zwyciężoney Gallii y uczynioney Prowincyą Rzymską, widząc że Heduos, dzisieyszych alias Burgundow Niemcy napastowali, ich y Ariowista ich Wodza, tak zwycięzkim położył mieczem, że na 30 tysięcy krokow placu albo pola Niemcami pobitemi usłał blisko Miasta Bazilei. Most zaś zbudowawszy na Renie rzece, Swewow y Sikambrow podbił sobie a ktorzy rebellizowali, albo ieszcze Rzymskiey nie uznali potencyi, Augustus Ce- Geografia Generalna, y Partykulárna
sar przez Druza Pasierba swego do końca pod Rzymską poddał władzę. Matrony wtedy Dzieci swoie o ziemięrozbiiaiąc, Rzymianom w oczy sztuki ciałek ich rzucały
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 254
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
w oceanie poi, Już mu pochodnia dzienna z rąk wypadła, Już późna zorza nad Celtami stoi, A twarz rumiana troszeczkę jej zbladła,
Już parę, która imię tylko dwoi, Zjednoczy węzeł małżeńskiego stadła, Niechajże u tak lubego podwoja Cichuchno śpiewa Kallijope moja:
„Ucieszne dusze, zacni Oblubieńcy, Któż tak kosztownie usłał wam łożnicę? Z wierzchu wonnymi ozdobiona wieńcy, Kunsztów malarskich wydaje tablicę: Wewnątrz z świecami białymi młodzieńcy Prowadzą do niej z muzyką dziewicę, Zewsząd ozdoby przednie ją okryły, Zewsząd kwiateczki białe ją upstrzyły -
Jednak te róże po ziemi roźlane Nie są w ogrodzie uszczknione Dyjony
I te szpalery złotem przetykane Nie są robotą królowej z
w oceanie poi, Już mu pochodnia dzienna z rąk wypadła, Już późna zorza nad Celtami stoi, A twarz rumiana troszeczkę jej zbladła,
Już parę, która imię tylko dwoi, Zjednoczy węzeł małżeńskiego stadła, Niechajże u tak lubego podwoja Cichuchno śpiewa Kallijope moja:
„Ucieszne dusze, zacni Oblubieńcy, Któż tak kosztownie usłał wam łożnicę? Z wierzchu wonnymi ozdobiona wieńcy, Kunsztów malarskich wydaje tablicę: Wewnątrz z świecami białymi młodzieńcy Prowadzą do niej z muzyką dziewicę, Zewsząd ozdoby przednie ją okryły, Zewsząd kwiateczki białe ją upstrzyły -
Jednak te róże po ziemi roźlane Nie są w ogrodzie uszczknione Dyjony
I te szpalery złotem przetykane Nie są robotą królowej z
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 129
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
zbuntowanych Kozaków Hetman, Lwów atakował, i wziął 10. tysięcy Talerów, sukna kilkadziesiąt postawów. 9. tysięcy Polaków okopanych pod Zbarażem oblęgł, ale 20. razy szturm stracił. Król nowo koronowany im we 26. kilku tysięcach na odsiecz pospieszył pod Zbaraż; pod Zborowem na błotach klęskę odniósł: nazajutrz, trupem Kozackim usłał pola, swoich tylko 1500. straciwszy: we Lwowie Te DEUM Laudamus zaśpiewał: gdzie na wielkim Ołtarzu świeca zgasła, potym na słowa. Tuis Famulis subveni zajeła się, prognostykując znowu podniesienie rebelii Kozackiej, bo pod Beresteczkiem zebrało się znowu Kozaków na 2. kroć sto tysięcy, Tatarów z Hanem 100. tysięcy; dokąd
zbuntowánych Kozákow Hetman, Lwow attákował, y wźiął 10. tysięcy Talerow, sukná kilkádźiesiąt postawow. 9. tysięcy Polákow okopánych pod Zbaráżem oblęgł, ale 20. rázy szturm strácił. Krol nowo koronowány im we 26. kilku tysięcach ná odsiecz pospieszył pod Zbaráż; pod Zborowem ná błotach klęskę odniosł: názaiutrz, trupem Kozáckim usłał pola, swoich tylko 1500. stráciwszy: we Lwowie Te DEUM Laudamus záśpiewał: gdźie ná wielkim Ołtarzu świeca zgasłá, potym ná słowá. Tuis Famulis subveni záieła się, prognostykuiąc znowu podniesienie rebellii Kozáckiey, bo pod Beresteczkiem zebráło się znowu Kozákow ná 2. kroć sto tysięcy, Tátarow z Hanem 100. tysięcy; dokąd
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 359
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
do nich apertury, sekretne przy fundamencie ołtarza. Służyły te wody na obmycie krwie z bydląt na Ofiarę pobitych. Preferuje te Ductus aquae Villalpandus nad Rzymskie. AZJA. O Ziemi Z. i o Jeruzalem.
BOGACTWA Kościoła Synoptice oprócz Pisma Z. opisuje Józef Żydowin w Księgach Antiquitatum cap: 2. Ze Posadzkę Kościelną Salomon usłał był blachami złotemi. Stołów wiele sprawił, osobliwie jeden wielki szczerozłoty do złożenia na nim Panũ Propositionis. Drugie Stoły były mało co podlejsze, na których Czary, Tace, w liczbie na 20. tysięcy, a srebrnych naczyń na 40. tysięcy lokowano. Lichtarzów sprawił Salomon 10. tysęcy: konwi na wino 80.
do nich apertury, sekretne przy fundamencie ołtarzá. Służyły te wody ná obmycie krwie z bydląt ná Ofiarę pobitych. Preferuie te Ductus aquae Villalpandus nád Rzymskie. AZYA. O Ziemi S. y o Ieruzalem.
BOGACTWA Kościoła Synoptice oprocz Pismá S. opisuie Iozef Zydowin w Xięgach Antiquitatum cap: 2. Ze Posadzkę Kościelną Sálomon usłał był blachami złotemi. Stołów wiele spráwił, osobliwie ieden wielki szczerozłoty do złożenia ná nim Panũ Propositionis. Drugie Stoły były máło co podleysze, ná ktorych Czáry, Tace, w liczbie ná 20. tysięcy, á srebrnych náczyń ná 40. tysięcy lokowáno. Lichtarzow spráwił Sálomon 10. tysęcy: konwi ná wino 80.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 554
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
każdy godny i niegodny/ według upodobania woli swojej pretendować go może; nieuznawając Sędziego żadnego pretensij swoich/ jeśli słuszne albo nie/ nad samę potęgę a wolą. W odbieżanym gniazdzie każdy ptak byle miał z to śmiałości i serca/ usieść/ ptaszęta swoje lągnąć i wychowywać może/ bo własnego nie masz gospodarza który je usłał abo też ulepił. Póki go inszy ptak strzeże/ w nim siedzi/ potomstwo swoje odchowywa/ nie każde się skrzydło nań/ i na gniazdo jego targnie/ ale jako gniazda odbieży/ każde ptaszysko o nie pokusić się może/ w nim usieść/ odpoczywać/ ptaszęta swoje lągnąć. Cóż są Królestwa bez dziedzica?
káżdy godny y niegodny/ według vpodobánia woli swoiey pretendowáć go może; nieuznawaiąc Sędźiego żadnego pretensiy swoich/ ieśli słuszne álbo nie/ nád sámę potęgę á wolą. W odbieżánym gniazdźie káżdy ptak byle miał z to śmiáłośći y sercá/ vśieść/ ptaszętá swoie lągnąć y wychowywáć może/ bo własnego nie mász gospodárzá ktory ie vsłał ábo też vlepił. Poki go inszy ptak strzeże/ w nim śiedźi/ potomstwo swoie odchowywa/ nie káżde się skrzydło nań/ y ná gniazdo iego tárgnie/ ále iáko gniazdá odbieży/ káżde ptaszysko o nie pokuśić się może/ w nim vsieść/ odpoczywáć/ ptaszętá swoie lągnąć. Coż są Krolestwá bez dźiedźicá?
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 5
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
, już pod Wiedniem zostawili swoje pignora co kto miał chyba kto co stamtąd z Pod Wiednia wyprowadził w sepetach to pod Parkany utracił a przytym i zdrowie. Jaka wszystkiemu Rycerstwu niewymowna pociecha kiedy Ociec Łaskawy pogroziwszy nam z nowu obejrzał się okiem miłosierdzia swego Redyntegrował in Triduo Narodu Polskiego sławę dał się zemścic do Woli krwie Braterskiej usłał sowicie Pola Trupem Ottomańskiem Bystre Nurty i bez bródne Donajowe Głębokości. Nie nowina to Bogu mieć Curam wprotekcyjej jego Z. zostającego Ludu.
Jakie tam wdzięczne było spectaculum Chrześcijaństwu nabic się do woli Boskich i swoich głównych nie przyjaciół aż ręce ustawały a przy tym i oczy udelektowac zgubą avindici manu Dei potłumionych kiedy to ten się tego
, iuz pod Wiedniem zostawili swoie pignora co kto miał chyba kto co ztamtąd z Pod Wiednia wyprowadził w sepetach to pod Parkany utracił a przytym y zdrowie. Iaka wszystkiemu Rycerstwu niewymowna pociecha kiedy Ociec Łaskawy pogroziwszy nąm z nowu obeyrzał się okiem miłosierdzia swego Redintegrował in Triduo Narodu Polskiego sławę dał się zemscic do Woli krwie Braterskiey usłał sowicie Pola Trupem Ottomanskiem Bystre Nurty y bez brodne Donaiowe Głębokosci. Nie nowina to Bogu miec Curam wprotekcyiey iego S. zostaiącego Ludu.
Iakie tam wdzięczne było spectaculum Chrzescianstwu nabic się do woli Boskich y swoich głownych nie przyiacioł asz ręce ustawały a przy tym y oczy udelektowac zgubą avindici manu Dei potłumionych kiedy to ten się tego
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 266v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
sztuka; a to druga, kiedy zaś na rokosz zawołano, dopiero się z sejmem ozwał i na nim wszytko a wszytko uczynić obiecał. Czego takie sztuki są, że nie jeno, aby się one urazy praw i wolności znieść a praktykom i swawolnemu panowaniu zabieżeć miało, ale tymi konstytuejami dopiero sobie do tego obojga drogę usłał i drogę otworzył, a to tak:
Jest tego w tych konstytucjach więcej, czym się z fundamentu prawa i wolności nasze wzruszają.
Trzecia sztuka, gdy ci, co rokosz kończyli, miasto onej
obiecanej satysfakcjej ostatni gwałt wolności naszych obaczyli, a lubo przed skończeniem sejmu absurda i onego edyktu i inszych konstytucji od nich pokazowały
sztuka; a to druga, kiedy zaś na rokosz zawołano, dopiero się z sejmem ozwał i na nim wszytko a wszytko uczynić obiecał. Czego takie sztuki są, że nie jeno, aby się one urazy praw i wolności znieść a praktykom i swawolnemu panowaniu zabieżeć miało, ale tymi konstytueyami dopiero sobie do tego obojga drogę usłał i drogę otworzył, a to tak:
Jest tego w tych konstytucyach więcej, czym się z fundamentu prawa i wolności nasze wzruszają.
Trzecia sztuka, gdy ci, co rokosz kończyli, miasto onej
obiecanej satysfakcyej ostatni gwałt wolności naszych obaczyli, a lubo przed skończeniem sejmu absurda i onego edyktu i inszych konstytucyej od nich pokazowały
Skrót tekstu: RanyRzeczCz_III
Strona: 373
Tytuł:
Śmiertelne rany Rzeczypospolitej naszej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
3
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętnosci
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
najweselsza daje; Ten z taką chęcią wypił, iż nic nie zostaje.
LXVIII.
A oddawszy precz kubek, ręce ściągnął obie, W najściślejszem aby ją obłapił sposobie. Lecz ta prędko w straszną się postać odmieniła, Wściekłość miasto dobroci z gniewem nastąpiła: Trąci go, twarz jej gore, w źrzeńcach strach surowy Gniazdo usłał, nakoniec tej zażywa mowy: „Odstęp, o odstęp, zdrajco przemierzły, odemnie: Nieprzyjaciela odtąd głównego masz ze mnie.
LXIX.
Cóż, słodkich pociech szukasz - jakie głupstwa twoje! - U tego, któremuś wziął radość i pokoje? Takżeś prędko zapomniał, żem ja z tej złej ręki
najweselsza daje; Ten z taką chęcią wypił, iż nic nie zostaje.
LXVIII.
A oddawszy precz kubek, ręce ściągnął obie, W najściślejszem aby ją obłapił sposobie. Lecz ta prędko w straszną się postać odmieniła, Wściekłość miasto dobroci z gniewem nastąpiła: Trąci go, twarz jej gore, w źrzeńcach strach surowy Gniazdo usłał, nakoniec tej zażywa mowy: „Odstęp, o odstęp, zdrajco przemierzły, odemnie: Nieprzyjaciela odtąd głównego masz ze mnie.
LXIX.
Cóż, słodkich pociech szukasz - jakie głupstwa twoje! - U tego, któremuś wziął radość i pokoje? Takżeś prędko zapomniał, żem ja z tej złej ręki
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 145
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905