. i przyszłoć do grzechu adulterium persussit. Kościele, Pasterstwo, co z-tym uczynisz? Excommunicandus est. Trzeba go wykląć, a wyklnieszże go Pasterzu? nie wyklnę, a czemuż? Excomunicatus inimicus erit, jak go wyklnę, będzie mi nieprzyjacielem, ba i będzie mi zastępował drogę, zechce mię usidlić Infidtabitur, gdzie będzie mógł szkodzić mi będzie. Ale czemu dla Boga milczysz, czemu nie łajesz? boś widział wilka, i uciekłeś. 1. VIDET LUPUM VENIENTEM. WIDŹI WILKA PRZYCHODZĄCEGO. SZCZUJE tego Wilka Chryzostom Święty, i daje mu jako wielki Retor Epiteta i nazwiska różne, i powiada: Hic non
. i przyszłoć do grzechu adulterium persussit. Kośćiele, Pásterstwo, co z-tym vczynisz? Excommunicandus est. Trzebá go wykląć, á wyklnieszże go Pásterzu? nie wyklnę, á czemuż? Excomunicatus inimicus erit, iák go wyklnę, będźie mi nieprzyiaćielem, bá i będźie mi zástępował drogę, zechce mię vsidlić Infidtabitur, gdźie będźie mogł szkodźić mi będźie. Ale czemu dla Bogá milczysz, czemu nie łáiesz? boś widźiał wilká, i vćiekłeś. 1. VIDET LUPUM VENIENTEM. WIDŹI WILKA PRZYCHODZĄCEGO. SZCZUIE tego Wilká Chryzostom Swięty, i dáie mu iáko wielki Rhetor Epitheta i nazwiská rożne, i powiáda: Hic non
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 67
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
snu własnego, widzieli że ziomków swoich Cudzoziemców promowuje; Daniel autem postulavit à Rege et constituit super opera Provinciae Babylonis, Sidrach, Misach, et Abdenago Dan. 2. Cóż wymyślili Chaldejczycy? namowmy Nabuchodonozora, niech wystawi osobę, a niech się jej każe kłaniać, oni jako żydowino, żydowinowie kłaniać się nie będą, usidlimy je. 2. Patrzmy tu na różne kunszty polityki, a przytoczę ich trzy. 3. PIERWSZY. Tak niesie polityka, że kreatury Pańskie, chętnie, ochotnie, kłaniają się Panu, ale kiedy i komu inszemu każą się kłaniać, wystawią osobę, uprzywilejują, aby ją jako Pana czczono, aż tam jaki taki
snu własnego, widźieli że źiomkow swoich Cudzoźiemcow promowuie; Daniel autem postulavit à Rege et constituit super opera Provinciae Babylonis, Sidrach, Misach, et Abdenago Dan. 2. Coż wymyślili Chaldeyczycy? námowmy Nábuchodonozorá, niech wystáwi osobę, á niech się iey każe kłániać, oni iáko żydowino, żydowinowie kłániáć się nie będą, uśidlimy ie. 2. Pátrzmy tu ná rożne kunszty polityki, á przytoczę ich trzy. 3. PIERWSZY. Ták nieśie polityká, że kreatury Páńskie, chętnie, ochotnie, kłaniáią się Pánu, ále kiedy i komu inszęmu każą się kłániáć, wystáwią osobę, uprzywileiuią, áby ią iáko Paná czczono, áż tám iáki táki
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 73
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
. Któż mi więc zbywa nakimby się to nieukojone złe na pierwej oparło/ kogom jeszcze przebaczyła. Płać/ kto na placu (jako mówią) ten nieprzyjaciel/ O kim namniejsze podejrzenie/ ten snać złoczyńce przechowywa? Gdzie się namniej spodziewam/ tam w trawie węża najduje. Ci podobno napierwej piekielnym tym sidłem dali się usidlić/ którzy wszystkiego pospólstwa wodzami się być chlubią/ że się ta choroba jako Cancer po wszystkim ciele rozszerzyła: i którym nad duszami ludzkiemi moc jest podana: którym sługa i Pan/ wolny i niewolnik posłuszeństwo oddawać powinien/ i którym klucze Królestwa niebieskiego są powierzone: Z których jedni są Kapłani/ a drudzy Arcykapłani/ wszyscy
. Ktoż mi więc zbywa nákimby się to nieukoione złe na pierwey opárło/ kogom ieszcże przebacżyłá. Płáć/ kto ná plácu (iáko mowią) ten nieprzyiaćiel/ O kim namnieysze podeyrzenie/ ten snać złocżyńce przechowywa? Gdźie sie namniey spodźiewam/ tám w trawie wężá náyduie. Ci podobno napierwey piekielnym tym śidłem dáli się vśidlić/ ktorzy wszystkiego pospolstwá wodzámi się być chlubią/ że się tá chorobá iáko Cancer po wszystkim ćiele rozszerzyłá: y ktorym nád duszámi ludzkiemi moc iest podáná: ktorym sługá y Pan/ wolny y niewolnik posłuszeństwo oddáwác powinien/ y ktorym klucże Krolestwá niebieskiego są powierzone: Z ktorych iedni są Kápłani/ á drudzy Arcykápłani/ wszyscy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 11
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
versu 7 et 8. mówi: Sit nox illa solitaria, nec laude digna, maledicant ei, qui maledicunt diei, qui parati sunt suscitare Leviathan. Gdzie przez Leviathan tłumacze Aquila, Syn machus, Theodotion, rozumieją draconem, albo balaenám, tojest wieloryba, którego marynarze przez różne machiny i konszta chcąc ułowić, i usidlić, kiedy od wiatrów i burzy gwałtownej do tego połowu mają impedymentum, złością pobudzeni in maledicta otwierają usta, dni i momenta przeklinając, według tłumaczów Świętego Tekstu. Chaldejska zaś Pisma Z, Ekspozycja, i Autor Mariana przez Leviathan rozumieją genus pieśni, albo trenusmutnego, pełnego złorzeczenia; aby sens był w słowach obowych ten:
versu 7 et 8. mowi: Sit nox illa solitaria, nec laude digna, maledicant ei, qui maledicunt diei, qui parati sunt suscitare Leviathan. Gdzie przez Leviathan tłumacze Aquila, Syn machus, Theodotion, rozumieią draconem, albo balaenám, toiest wieloryba, ktorego marynarze przez rożne machiny y konszta chcąc ułowić, y usidlić, kiedy od wiatrow y burzy gwałtowney do tego połowu maią impedimentum, złością pobudzeni in maledicta otwieraią usta, dni y momenta przeklinaiąc, według tłumaczow Swiętego Textu. Chaldeyska zaś Pisma S, Expozycya, y Author Mariana przez Leviathan rozumieią genus pieśni, albo trenusmutnego, pełnego złorzeczenia; aby sens był w słowach obowych ten:
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 137
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
widzą ci wszyscy zmiennicy/ którzy owo/ co świeżą ujrzy/ to do niej przylgnie/ a dawniejszą przyjaźń opuszcza/ że się sparza na tym pewnie. Tak Włoszy mówią.
Kto starą drogę opuszcza dla nowy, Między przykopy zajedzie, i rowy; Kto dawne rzucza dla świeżych zadatki; W swoje się własne sam usidli siatki. Dla tego nie przywodzą nic do skutku/ że albo o wysokie progi się starają/ albo gdzieby potkać mogło/ nie skończą/ co wszytko nie uwagi/ i niestatku znak jest. Tych porywczych/ nader do ożenienia chcąc drudzy poprawić/ nazbyt zaś znowu refleksyej zażywacie/ i każdą rzecz uważacie/ obawiając się
widzą ci wszyscy zmiennicy/ ktorzy owo/ co świeżą uyrzy/ to do niey przylgnie/ á dawnieyszą przyiaźń opuszcza/ że się sparza ná tym pewnie. Ták Włoszy mowią.
Kto stárą drogę opuszcza dla nowy, Między przykopy záiedźie, y rowy; Kto dawne rzucza dla świeżych zadátki; W swoie się własne sam uśidli śiatki. Dla tego nie przywodzą nic do skutku/ że álbo o wysokie progi się stáráią/ álbo gdzieby potkáć mogło/ nie skonczą/ co wszytko nie uwagi/ y niestatku znak iest. Tych porywczych/ nader do ożenienia chcąc drudzy popráwić/ názbyt záś znowu reflexyey záżywaćie/ y kázdą rzecz uważaćie/ obawiáiąc się
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 65
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
. A poda króle ich w ręce twoje/ i wygubisz imię ich pod Niebem: nie ostoi się żaden przed tobą/ aż je wytracisz. 25. Obrazy ryte Bogów ich popalisz ogniem/ nie będziesz pożądał śrebra/ ani złota które jest na nich/ abyś je miał sobie brać/ byś się snadź nie usidlił w nim: ponieważ to obrzydliwość jest Panu Bogu twemu. 26. Nie wnośże obrzydliwości w dom twój/ abyś się nie stał przeklęctwem jako i ona/ wielce się nią brzydzić będziesz/ i barzo ją sobie obmierzysz/ ponieważ przeklęctwem jest. Rozdział VIII. Napominając do posłuszeństwa. 2. wspomina doświadczania, i
. A poda krole jch w ręce twoje/ y wygubisz imię jch pod Niebem: nie ostoji śię żaden przed tobą/ áż je wytráćisz. 25. Obrázy ryte Bogow jch popalisz ogniem/ nie będźiesz pożądał śrebrá/ áni złotá ktore jest ná nich/ ábyś je miał sobie bráć/ byś śię snadź nie uśidlił w nim: ponieważ to obrzydliwość jest Pánu Bogu twemu. 26. Nie wnośże obrzydliwośći w dom twoj/ ábyś śię nie stał przeklęctwem jáko y oná/ wielce śię nią brzydźić będźiesz/ y bárzo ją sobie obmierźisz/ ponieważ przeklęctwem jest. ROZDZIAL VIII. Nápominájąc do posłuszenstwá. 2. wspomina doświadcżánia, y
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 193
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
gdy czynić będziesz/ to co dobrego/ i prawego jest przed oczyma PANa Boga twego. 29.
GDy wytraci Pan Bóg twój/ przed obliczem twoim te Narody/ do których ty wnidziesz/ abyś je posiadł/ i opanował je/ i mieszkał w ziemi ich. 30. Strzeżże się abyś się nie usidlił idąc za nimi/ gdy wytraceni będą przed twarzą twoję: ani się też pytaj na Bogi ich mówiąc: jako ci Narodowie służyli Bogom swoim/ tak i ja też uczynię. 31. Nie uczynisz tak Panu Bogu twemu: bo wszystko czym się brzydzi PAN/ i czego nienawidzi/ czynili Bogom swoim: tak, że
gdy czynić będźiesz/ to co dobrego/ y práwego jest przed ocżymá PANá Bogá twego. 29.
GDy wytráći Pan Bog twoj/ przed oblicżem twojim te Narody/ do ktorych ty wnidźiesz/ ábyś je pośiadł/ y opánował je/ y mieszkał w źiemi jch. 30. Strzeżże śię ábyś śię nie uśidlił idąc zá nimi/ gdy wytráceni będą przed twarzą twoję: áni śię też pytaj ná Bogi jch mowiąc: jáko ći Narodowie służyli Bogom swojm/ ták y ja też uczynię. 31. Nie ucżynisz ták Pánu Bogu twemu: bo wszystko cżym śię brzydźi PAN/ y cżego nienawidźi/ cżynili Bogom swojm: ták, że
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 199
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
w młodą Panieńkę, przez słodkie podchlebstwa, Boginią wmowili, którzy jej przez każde spojrzenie, i przez każde twarzą i ręką ruszenie, o niczym inszym, tylko o nikczemnej powiadają miłości. Zaiste tacy ludzie nie powinni być obyczajów Nauczycielami Pannom, tego się uchornić chcącym, żeby swoję niewinną młodość i kwitnącą piękność, niegodziwą nie usidliły miłością. Słusznieby było, żeby mi nikt nie wybaczył, gdybym ja Florentyny, mając po tym czas, okazją, i jej dobrą sposobność, i niemal od siódmego jej roku ustawicznie przy niej będąc, tak dobrze, jak tylko można, nie była wychowała. Dla dobrych swych przymiotów, dostała męża, który
w młodą Panieńkę, przez słodkie podchlebstwa, Boginią wmowili, ktorzy iey przez każde spoyrzenie, i przez każde twarzą i ręką ruszenie, o niczym inszym, tylko o nikczemney powiadaią miłości. Zaiste tacy ludzie nie powinni bydź obyczaiow Nauczycielami Pannom, tego śię uchornić chcącym, żeby swoię niewinną młodość i kwitnącą piękność, niegodziwą nie usidliły miłością. Słusznieby było, żeby mi nikt nie wybaczył, gdybym ia Florentyny, maiąc po tym czas, okazyą, i iey dobrą sposobność, i niemal od śiodmego iey roku ustawicznie przy niey będąc, tak dobrze, iak tylko można, nie była wychowała. Dla dobrych swych przymiotow, dostała męża, ktory
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 72
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i o nie się starać nie przestanie: tyraństwo prawe nastąpi. Ci też, którzy z urzędów swych niższymi nie są, niech się nie ubezpieczają, bo ten uniwersał in vim decreti nie in parte, ale in toto ma być egzekwowany. Ze teraz ich cierpią, nie trzeba się dziwować: folgując starszym, aby ich usidlić mogli; ale dosyć czasu na złe, gdy na sejmie tym sposobem będzie aprobowany, że in universum będzie miał swój robur. I tenże szlachcic u tego sądu rzecze: „Nie możesz mię sądzić”. — Jesteś redargutus, „boś jest poena perduellionis notatus”; pokaże dekret sejmowy, a przytym
i o nie się starać nie przestanie: tyraństwo prawe nastąpi. Ci też, którzy z urzędów swych niższymi nie są, niech się nie ubezpieczają, bo ten uniwersał in vim decreti nie in parte, ale in toto ma być egzekwowany. Ze teraz ich cierpią, nie trzeba się dziwować: folgując starszym, aby ich usidlić mogli; ale dosyć czasu na złe, gdy na sejmie tym sposobem będzie aprobowany, że in universum będzie miał swój robur. I tenże szlachcic u tego sądu rzecze: „Nie możesz mię sądzić”. — Jesteś redargutus, „boś jest poena perduellionis notatus”; pokaże dekret sejmowy, a przytym
Skrót tekstu: WizPostCz_III
Strona: 406
Tytuł:
Wizerunk postępku z rokoszany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1607 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
a wielkiego Aleksandra matka/ bacząc Małżonka swego zbytnią miłością ziętego/ jednej Panny z Pospólstwa barzo cudnej/ a w obyczajach jeszcze cudniejszej/ boleścią wielką zięta (bo małżeństwo obcego towarzystwa barzo nienawidzi) kazała ją przed się porwać/ żeby ją albo stracić/ albo w dalekie strony zasłać/ dała/ rozumiejąc/ żeby go czarami usidlić miała: Którą gdy przywiedziono/ zdumiała się wielkiej i niewymownej jej cudności/ gładkości/ urodzie/ roztropności/ obyczajom osobliwym/ mądrości i rzekła: Wielkie ta Dziewka ma czary/ ale ani z ziół/ ani z gusł/ ale z przyrodzenia dobrego i szlachetnego. I przydała: Nie dziwuję się/ że ją Król Filip
á wielkiego Alexándrá mátká/ bacząc Małżonká swego zbytnią miłośćią ziętego/ iedney Pánny z Pospolstwá bárzo cudney/ á w obyczáiách iescze cudnieyszey/ boleśćią wielką zięta (bo małżenstwo obceg^o^ towárzystwá bárzo nienawidźi) kazáłá ią przed śię porwáć/ żeby ią álbo stráćić/ álbo w dálekie strony zásłáć/ dáłá/ rozumieiąc/ żeby go czárámi vśidlić miáłá: Ktorą gdy przywiedźiono/ zdumiáłá sie wielkiey y niewymowney iey cudnośći/ głádkośći/ vrodźie/ rostropnośći/ obyczáiom osobliwym/ mądrośći y rzekłá: Wielkie tá Dźiewká ma czáry/ ále áni z zioł/ áni z gusł/ ále z przyrodzenia dobrego y szláchetnego. Y przydáłá: Nie dźiwuię się/ że ią Krol Philip
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 125
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613