od sześciu miesięcy bawi się ze mną w tym stołecznym mieście, jeszcze w kompanij gotowa się zapłonić i oczy spuścić. Jeżeli kto, to W. M. P. ile jak się spodziewam świadom reguł grzeczności i mody, mógłbyś zabieżyć tak grubym i szkodliwym przywarom, proszę więc W. M. Pana jako najusilniej, abyś raczył ją w tej mierze oświecić, nauczyć, i jej podobne prostaczki.
Mam honor zostawać z dystyngwowaną konfyderacją. Celimena.
Ponieważ ten list mojej żony składam i pieczętuję ażebym go W. M. Panu odesłał, proszę jak najpokorniej mój Dobrodzieju, abyś bardziej powstał przeciw nauczycielce niżeli wychowanicy. Z
od sześciu miesięcy bawi się ze mną w tym stołecznym mieście, ieszcze w kompanij gotowa się zapłonić y oczy spuścić. Jeżeli kto, to W. M. P. ile iak się spodziewam świadom reguł grzeczności y mody, mogłbyś zabieżyć tak grubym y szkodliwym przywarom, proszę więc W. M. Pana iako nayusilniey, abyś raczył ią w tey mierze oświecić, nauczyć, y iey podobne prostaczki.
Mam honor zostawać z dystyngwowaną konfyderacyą. Celimena.
Ponieważ ten list moiey żony składam y pieczętuię ażebym go W. M. Panu odesłał, proszę iak naypokorniey moy Dobrodzieiu, abyś bardziey powstał przeciw nauczycielce niżeli wychowanicy. Z
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 78
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
/ to jemu młodemu starszy wostatniej tej usłudze oddawać (ach niestetyż) musimy. Skąd wszytkich rozrzewnione serca promienie łez obfitych oddawać (ach z jakim żalem) wypuszczają. Rzewliwie wzdychając. Mam zato/ że i Ich Mć Pokrewni/ z których niektórzy przytomni/ niektórzy dla odległości miejsca nie będący/ z zacnymi rodzicami usilnie żałują. Nuż i ci pozostali przyjaciele serdeczną żałobę/ żałobą powierzchnią/ i nieutulim płaczem i łkaniem jak najrzetelniej wyrażają/ któż z nas nie baczy: któż zacnych pokrewnych przyjaciół przyjaciół i sąsiadów miłych/ serdecznym żalem obciążonych nie widzi? Kto życzliwych sług służebnic/ poddanych płaczem i lamentem wielce smętnych/ do społecznego pożałowania/ nie
/ to iemu młodemu stárszy wostátniey tey vsłudze oddáwáć (ách niestetyż) muśimy. Zkąd wszytkich rozrzewnione sercá promienie łez obfitych oddáwáć (ách z iákim zalem) wypuszcżáią. Rzewliwie wzdycháiąc. Mam záto/ że y Ich Mć Pokrewni/ z ktorych niektorzy przytomni/ niektorzy dla odległośći mieyscá nie będący/ z zacnymi rodźicámi vśilnie żáłuią. Nuż y ci pozostáli przyiaciele serdeczną żałobę/ żáłobą powierzchnią/ y nieutulym płácżem y łkániem iák nayrzetelniey wyrażáią/ ktoż z nas nie baczy: ktoż zacnych pokrewnych przyiaćioł przyiaćioł y sąśiádow miłych/ serdecżnym żalem obćiążonych nie widźi? Kto życzliwych sług służebnic/ poddánych plácżem y lamentem wielce smętnych/ do społecżnego pożáłowánia/ nie
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: E4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
. cap. 6. sub Reg. Sobrietatem cole p. m. 319. seqq.
Przykład temu podobny mamy i na owym/ który był umienił Pustelnikiem być/ a na puszczy cichy/ skromny i pobożny żywot prowadzić. Gdy to przedsięwzięcie swoje myślił do skutku przywieść: przyszedł do niego Diabeł/ i prosił go usilnie/ aby pierwej/ niż pustelniczy pocznie wieść żywot/ jakiego znacznego dopuścił się grzechu/ za któryby potym w Celli swojej pustelniczej pokutować mógł. A przełożył mu trzy występki/ z których jeden miał popełnić/ abo się opić/ albo kogo zabić/ albo się nieczystości (cudzołóstwa) dopuścić. On nieborak uważając i samego
. cap. 6. sub Reg. Sobrietatem cole p. m. 319. seqq.
Przykłád temu podobny mamy y ná owym/ ktory był umienił Pustelnikiem być/ á ná pusczy ćichy/ skromny y pobożny żywot prowádźić. Gdy to przedśięwźięćie swoje myślił do skutku przywieść: przyszedł do niego Dyjabeł/ y prośił go uśilnie/ áby pierwey/ niż pustelniczy pocznie wieść żywot/ jákiego znácznego dopuśćił śię grzechu/ zá ktoryby potym w Celli swojey pustelniczey pokutowáć mogł. A przełożył mu trzy występki/ z ktorych jeden miał popełnić/ ábo śię opić/ álbo kogo zábić/ álbo śię nieczystośći (cudzołostwá) dopuśćić. On nieboras uważájąc y sámego
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 20.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
. im Seelen-Schaβ/ p. m. 1075.Spangenberg im Adel-Spiegel. Vid. Discur. m. sub lit. N.
Bał się tego łoża on pobożny Szlachcic/ który się/ ile mógł/ opilstwa strzegł/ także go nikt nigdy pijanym nie widział: A gdy go kiedyś Książę Pan jego upoić chciał: usilnie się wymawiał prosząc/ aby go do tego nie przymuszano; Lecz iż żadna wymówka ważna być nie chciała: otoż tymi gorliwymi słyszeć się dał słowy: Cy przecię ja nad przemożenie moje pić nie będę/ choć by mi i troje Książąt na szyj leżało: bo to rozkaz Boski: Nie upijajcie się. Eph.
. im Seelen-Schaβ/ p. m. 1075.Spangenberg im Adel-Spiegel. Vid. Discur. m. sub lit. N.
Bał śię tego łożá on pobożny Szláchćic/ ktory śię/ ile mogł/ opilstwá strzegł/ tákże go nikt nigdy pijánym nie widźiał: A gdy go kiedyś Kśiążę Pan jego upoić chćiał: uśilnie śię wymawiał prosząc/ áby go do tego nie przymuszáno; Lecz iż żadna wymowká ważna bydź nie chćiáłá: otoż tymi gorliwymi słyszeć śię dał słowy: Cy przecię ja nád przemożenie moje pić nie będę/ choć by mi y troje Kśiążąt ná szyi leżáło: bo to roskaz Boski: Nie upijayćie śię. Eph.
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 43.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
rzędy. Ten defekt tając/ wargi zatyka/ I już nie mówi/ leć cale kszyka.
Gdy po Francusku warkocz rozwinie/ Będzie pod pachą jako u świnie. Kędy też łysso/ sztuką zabieży. A cudzą siercią głowę najeży
W tańcu ją widzieć/ wiej rączym chodzie. Jako kalika koń na powodzie. Gdzie obracając usilnie grzbietem/ Na bliższych rzuca wiatry Zybetem.
Tę jedyną ma do siebie wadę/ Ze lekce waży mądrą Palladę. Tej swą urodę kładący ceny/ Ze jest daleko gładszą Heleny. Pieśń XI. HYMAEN.
ŚLiczna Wenus twe woźniki/ Zaprzągaj wskok do lektyki. Jeżeli kiedy dziś spiesz/ na Akt znaczny/ Z tobą niech
rzędy. Ten defekt táiąc/ wárgi zátyka/ Y iuż nie mowi/ leć cále kszyka.
Gdy po Fráńcusku wárkocz rozwinie/ Będźie pod pachą iáko v świnie. Kędy też łysso/ sztuką zábieży. A cudzą śierćią głowę náieży
W tańcu ią widźieć/ wiey rączym chodźie. Iáko káliká koń ná powodźie. Gdźie obracáiąc vśilnie grzbietem/ Ná bliższych rzuca wiátry Zybetem.
Tę iedyną ma do śiebie wádę/ Ze lekce waży mądrą Pálládę. Tey swą vrodę kłádący ceny/ Ze iest dáleko głádszą Heleny. PIESN XI. HYMAEN.
SLiczna Wenus twe woźniki/ Záprzągáy wskok do lektyki. Ieżeli kiedy dźiś spiesz/ ná Akt znáczny/ Z tobą niech
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 163
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
rąk J. K. M. brać będziesz, ale tez i do nieśmiertelnej sławy, która i teraźniejszym i potomnym wiekom, póki Rzeczpospolita nasza stać będzie, brzmieć musi. Pewienem przeto, że za tak szczęśliwemi Waszmości mego Mciwego Pana początkami, i dalsze Wm. dzieła, takowymże successem kończyć się będą, że usilnie i sam czynić będziesz o to staranie, abyś prima secundis raczył contexere, i temu chłopstwu taki przybrał munsztuk, żeby już więcej niewierżgało, i w powinnej posłuszeństwa klubie zostawało. O progresie dalszym Wm. Mości Pana, i rozprawie z tym swawoleństwem, auidissime czekam wiadomości. Dziś przyniesiono mi list przez pocztę od J
rąk J. K. M. brać będziesz, ale tez y do nieśmiertelney sławy, która y teraznieyszym y potomnym wiekom, póki Rzeczpospolita nasza stać będzie, brzmieć musi. Pewienem przeto, że za tak szczęśliwemi Waszmości mego Mćiwego Pana początkami, y dalsze Wm. dzieła, takowymże successem kończyć się będą, że usilnie y sam czynić będziesz o to staranie, abyś prima secundis raczył contexere, y temu chłopstwu taki przybrał munsztuk, żeby iuż więcey niewierżgało, y w powinney posłuszeństwa klubie zostawało. O progressie dalszym Wm. Mości Pana, y rosprawie z tym swawoleństwem, auidissime czekam wiadomości. Dziś przyniesiono mi list przez posztę od J
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 281
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
rządu tej Rzpltej są koniecznie potrzebne sejmy, to ja więcej z tobą nic do mówienia nie mam...
A gdy więc za najistotniejszą tej ojczyźnie sejmów uznajemy potrzebę, przystąpmyż już tym ciekawiej, tym chętniej do tych kilkunastu najpryncypalniej szych sposobów, które nasi zwykli dawać politycy do utrzymywania sejmów.
Pierwszy: żeby Dwór usilniej starał się o dojście sejmów.
Drugi: żeby Panowie szczerzej i mocniej chcieli, jak chcieć zwykli, sejmów i o nie, opuściwszy prywaty, lepiej się i usilniej starali.
Trzeci: żeby na to, na co wszyscy się bez kontradykcji zgodzą, prawa stanowić i sejmy z samymi zgodnie ustanowionymi prawami tak kończyć, aby
rządu tej Rzpltej są koniecznie potrzebne sejmy, to ja więcej z tobą nic do mówienia nie mam...
A gdy więc za najistotniejszą tej ojczyźnie sejmów uznajemy potrzebę, przystąpmyż już tym ciekawiej, tym chętniej do tych kilkunastu najpryncypalniej szych sposobów, które nasi zwykli dawać politycy do utrzymywania sejmów.
Pierwszy: żeby Dwór usilniej starał się o dojście sejmów.
Drugi: żeby Panowie szczerzej i mocniej chcieli, jak chcieć zwykli, sejmów i o nie, opuściwszy prywaty, lepiej się i usilniej starali.
Trzeci: żeby na to, na co wszyscy się bez kontradykcyi zgodzą, prawa stanowić i sejmy z samymi zgodnie ustanowionymi prawami tak kończyć, aby
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 116
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, przystąpmyż już tym ciekawiej, tym chętniej do tych kilkunastu najpryncypalniej szych sposobów, które nasi zwykli dawać politycy do utrzymywania sejmów.
Pierwszy: żeby Dwór usilniej starał się o dojście sejmów.
Drugi: żeby Panowie szczerzej i mocniej chcieli, jak chcieć zwykli, sejmów i o nie, opuściwszy prywaty, lepiej się i usilniej starali.
Trzeci: żeby na to, na co wszyscy się bez kontradykcji zgodzą, prawa stanowić i sejmy z samymi zgodnie ustanowionymi prawami tak kończyć, aby rwać ich nikt nie mógł, te zaś materyje, na które się posłowie nie zgodzą, odrzucić lub je w reces puścić.
Czwarty sposób: żeby w wielkich potrzebach
, przystąpmyż już tym ciekawiej, tym chętniej do tych kilkunastu najpryncypalniej szych sposobów, które nasi zwykli dawać politycy do utrzymywania sejmów.
Pierwszy: żeby Dwór usilniej starał się o dojście sejmów.
Drugi: żeby Panowie szczerzej i mocniej chcieli, jak chcieć zwykli, sejmów i o nie, opuściwszy prywaty, lepiej się i usilniej starali.
Trzeci: żeby na to, na co wszyscy się bez kontradykcyi zgodzą, prawa stanowić i sejmy z samymi zgodnie ustanowionymi prawami tak kończyć, aby rwać ich nikt nie mógł, te zaś materyje, na które się posłowie nie zgodzą, odrzucić lub je w reces puścić.
Czwarty sposób: żeby w wielkich potrzebach
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 116
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, aby pokazać oczywiście i gruntownie, że żaden z tych trzynastu sposobów i podobnych innych, które mogą być wymyślone, sejmów ordynaryjnych z niniejszą rad formą utrzymywać statecznie nie może. § 4 Egzaminuje się pierwszy sposób utrzymywania sejmów, który jest: żeby Dwór lepiej starał się o sejmy.
Dwór żeby szczerzej chciał i o sejmy usilniej się starał, to, jak mówią, sejmy będą dochodzić. Albo tedy ta jest niektórych republikantów prawda, że Dwór nie stara się, jak trzeba, o dochodzenie sejmów, albo ta jest druga prawda, że Dwór stara się pilnie o dochodzenie sejmów. Mówmy tedy naprzód z tymi pierwszymi republikantami, którzy mniemają, że
, aby pokazać oczywiście i gruntownie, że żaden z tych trzynastu sposobów i podobnych innych, które mogą być wymyślone, sejmów ordynaryjnych z niniejszą rad formą utrzymywać statecznie nie może. § 4 Egzaminuje się pierwszy sposób utrzymywania sejmów, który jest: żeby Dwór lepiej starał się o sejmy.
Dwór żeby szczerzej chciał i o sejmy usilniej się starał, to, jak mówią, sejmy będą dochodzić. Albo tedy ta jest niektórych republikantów prawda, że Dwór nie stara się, jak trzeba, o dochodzenie sejmów, albo ta jest druga prawda, że Dwór stara się pilnie o dochodzenie sejmów. Mówmy tedy naprzód z tymi pierwszymi republikantami, którzy mniemają, że
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 118
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
każdy starał się dystyngwować i dystyngwowałby się poseł. Kto by pracy, zdrowia i kosztu żałował, wiedząc, że pewnie i nieuchybnie sejm dojdzie, gdzie teraz, wiedząc, że sejm zapewne spełznie, każdy sprawiedliwie mówi: żal się Boże i słów daremnie tracić; na co mi się zda co by najlepszego proponować i usilnie radzić, kiedy się to na nic nie zda i nic z sejmu nie będzie. Cóż to za meritum dziś, że kto był i dziesięć razy posłem? Cóż zrobił dobrego Ojczyźnie? Co i senatorowi, by najmędrszemu i najpoczciwszemu, potym wielkimi zdaniami senatorskie napełniać wota, by najwalniejszy Rzplitej rozsądnie i gorliwie popierać interes,
każdy starał się dystyngwować i dystyngwowałby się poseł. Kto by pracy, zdrowia i kosztu żałował, wiedząc, że pewnie i nieuchybnie sejm dojdzie, gdzie teraz, wiedząc, że sejm zapewne spełznie, każdy sprawiedliwie mówi: żal się Boże i słów daremnie tracić; na co mi się zda co by najlepszego proponować i usilnie radzić, kiedy się to na nic nie zda i nic z sejmu nie będzie. Cóż to za meritum dziś, że kto był i dziesięć razy posłem? Cóż zrobił dobrego Ojczyźnie? Co i senatorowi, by najmędrszemu i najpoczciwszemu, potym wielkimi zdaniami senatorskie napełniać wota, by najwalniejszy Rzplitej rozsądnie i gorliwie popierać interess,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 172
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955