pochlubić/ aleś WKM. niechciał prosperitate rerum in vanitatem uti. Zaczym skromniejszy z-tamtego miejsca wróciłeś się wielką o sobie ludziom czyniąc nadzieję/ Którego tak wielka sława nie odmieniła. Ufamy w-Bogu mocnie że W. K M. Królem już naszym będąc/ tej Korony nieprzyjaciele zetrzesz/ abo uskromisz/ tak że pokoj od nich W. K. M. beneficio mieć będziemy/ któryś Królewiczem będąc/ także z-nich odniósł zwycięstwa: Naprzykrzyłeś się W. K. M. tak temu pogaństwu/ że naród ten który ad superstitionem subjectus est panom swoim/ wolał znowu o wojnie myślącego zabić/ aniżeli znowu
pochlubić/ aleś WKM. niechćiał prosperitate rerum in vanitatem uti. Záczym skromnieyszy z-tamtego miescá wroćiłeś się wielką o sobie ludźiom czyniąc nádźieię/ Ktorego ták wielka sławá nie odmieniłá. Vfamy w-Bogu mocnie że W. K M. Krolem iuż nászym będąc/ tey Korony nieprzyiaćiele zetrzesz/ ábo uskromisz/ ták że pokoy od nich W. K. M. beneficio mieć będźiemy/ ktoryś Krolewicem będąc/ także z-nich odniosł zwyćięstwa: Náprzykrzyłeś się W. K. M. ták temu pogáństwu/ że národ ten ktory ad superstitionem subjectus est pánom swoim/ wolał znowu o woynie myslącego zábić/ anizeli znowu
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 51
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
zwało/ czym się on nie obrażał; wróżkę oddając Mistrzowi z siebie/ iż miał tak ryknąć/ że ryku jego pełen miał być wszytek świat. Wspominał i one ucznie Pitagórowe/ którzy pięć lat milczeli gdy się uczyli/ szóstego dopiero roku usta otwierali. Więc do konwersacji/ a co pomoże wielomowstwo? Złego mową nie uskromisz tak prędko/ jako milczeniem; jako milczeniem; jako ty wołasz/ odgłos nie będzie milczał po skałach: milkniesz/ zaraz ta odpowiedaczka/ którą Echo zowią/ milknie. Alium silere cum voles, prius sile. Potym nauczał/ aby Panowie młodzi strzegli się złego towarzystwa; dostawało mu do tej nauki ślicznych sentencyj z Pisma
zwáło/ czym się on nie obrażał; wrożkę oddáiąc Mistrzowi z śiebie/ iż miał ták ryknąć/ że ryku iego pełen miał być wszytek świát. Wspominał y one vcznie Pithágorowe/ ktorzy pięć lat milczeli gdy się vczyli/ szostego dopiero roku vstá otwieráli. Więc do konwersácyey/ á co pomoże wielomowstwo? Złego mową nie vskromisz ták prędko/ iáko milczeniem; iáko milczeniem; iáko ty wołasz/ odgłos nie będźie milczał po skáłách: milkniesz/ záraz tá odpowiedáczká/ ktorą Echo zowią/ milknie. Alium silere cum voles, prius sile. Potym náuczał/ áby Pánowie młodźi strzegli się złego towárzystwá; dostawáło mu do tey náuki ślicznych sentenciy z Pismá
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 74
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
na to zażywać: tylko niechaj pacjent abo się przestanie kąpać/ abo tylko raz na dzień/ i to nie długo ma siedzieć w wannie: a do tego jak w naletniejszej wodzie. Siódmy przypadek trafia się/ ale barzo rzadko: niechęć do jedzenia. która jeśliż by przypadła z rozpalenia ciała wszytkiego/ gdy ono uskromisz jakom cię już nauczył wyższej: tedy i chciwość jedzenia przystąpi barzo prędko. Ale widziałem ja wielu ludzi kąpiąc się w tej wodzie/ którzy niezmierną chęć do jedzenia miewali: i którzy nieporządnie żyjąc/ i Doktorów się nie radząc abo też niesłuchając/ chociaż ich napominano/ ziadali i za dwóch/ ledwie nie
ná to záżywáć: tylko niechay pácyent ábo się przestánie kąpáć/ ábo tylko raz ná dźień/ y to nie długo ma śiedźieć w wánnie: á do tego iák w naletnieyszey wodźie. Siodmy przypadek tráfia się/ ále bárzo rzadko: niechęć do iedzenia. ktora ieslisz by przypádłá z rospalenia ćiáłá wszytkiego/ gdy ono vskromisz iákom ćię iuż náucżył wyższey: tedy y chćiwość iedzenia przystąpi bárzo prędko. Ale widźiałem ia wielu ludźi kąpiąc się w tey wodźie/ ktorzy niezmierną chęć do iedzeniá miewáli: y ktorzy nieporządnie żyiąc/ y Doktorow się nie rádząc ábo też niesłucháiąc/ choćiasz ich napominano/ ziadáli y zá dwoch/ ledwie nie
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 167.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
tej przyczyny jednego czynią ludzie świętem, Że całe trzydzieści lat stał na słupie prętem. Wziąłeś żonę herbu Słup, minęło trzydzieści; Czemuż się imię twoje w ten regiestr nie zmieści? Prawda, i tamten zażył wielkiego niewczasu, Przecież nigdy nie cierpiał, jako ty, hałasu. Opończą plutę; wiatr, mróz uskromisz kożuchem; Musisz we dnie i w nocy trwać gomon za uchem. Tamten, prawda, zawsze stał, choć go nogi bolą; Tobie leżeć i siedzieć dał twój słup na wolą. Ale częściej się trafia uciekać z chałupy. Wszytko źle, niechaj ściany podpierają słupy. 54. NA ŻAŁOSNY PRZYPADEK W DOMU ICHMOSCIÓW PANÓW
tej przyczyny jednego czynią ludzie świętem, Że całe trzydzieści lat stał na słupie prętem. Wziąłeś żonę herbu Słup, minęło trzydzieści; Czemuż się imię twoje w ten regiestr nie zmieści? Prawda, i tamten zażył wielkiego niewczasu, Przecież nigdy nie cierpiał, jako ty, hałasu. Opończą plutę; wiatr, mróz uskromisz kożuchem; Musisz we dnie i w nocy trwać gomon za uchem. Tamten, prawda, zawsze stał, choć go nogi bolą; Tobie leżeć i siedzieć dał twój słup na wolą. Ale częściej się trafia uciekać z chałupy. Wszytko źle, niechaj ściany podpierają słupy. 54. NA ŻAŁOSNY PRZYPADEK W DOMU ICHMOSCIÓW PANÓW
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 418
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987