dnia 1. Stycznia.
W Przeciągu pism Monitora, dzieła tego współ towarzysze, zaszczycali go pracą swoją własną, często jednak czerpały się z zrzodła cudze. Między innemi Spektator Angielski pismo periodyczne nieśmiertelności godne, jak było powodem do zaczęcia, tak też przykładem do ułożenia i kształcenia pracy naszej. Pochwały tej Księgi obwieściły i usprawiedliwiły Narody tłumacząc je wielokrotnie; że zaś wiele jest takowych w Spektatorze dyskursów, które jedynie do obyczajów, i zwyczajów Angielskiego narodu służą, niemogły się wszytkie stosować do naszego. Te więc tylko wybierały się, które traktowały w powszechności o rzeczach każde zgromadzenie i ludzi wszelkiego rodzaju tyczących, lub te które przez podobieństwo charakteru i
dnia 1. Stycznia.
W Przeciągu pism Monitora, dzieła tego wspoł towarzysze, zaszczycali go pracą swoią własną, często iednak czerpały się z zrzodła cudze. Między innemi Spektator Angielski pismo peryodyczne nieśmiertelności godne, iak było powodem do zaczęcia, tak też przykładem do ułożenia y kształcenia pracy naszey. Pochwały tey Xięgi obwieściły y usprawiedliwiły Narody tłumacząc ie wielokrotnie; że zaś wiele iest takowych w Spektatorze dyskursow, ktore iedynie do obyczaiow, y zwyczaiow Angielskiego narodu służą, niemogły się wszytkie stosować do naszego. Te więc tylko wybierały się, ktore traktowały w powszechności o rzeczach każde zgromadzenie y ludzi wszelkiego rodzaiu tyczących, lub te ktore przez podobieństwo charakteru y
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 1
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, zasługi, niewinność, przed takowym nieprzyjacielem schronienia nie znajdują, i owszem jakby stąd obfitszego połowu wiekopomnej sławy dla siebie szukał, im większego uwielbienia godną osobę zobaczy, tym ochotniej i żwawiej na nią miotać się gotów. Niepodobna zliczyć dopieroż wyrazić dostatecznie, wiele złego takowego gatunku ludzie broją, i jeżeli tym się chcą usprawiedliwić, iż ich postrzały na samej tylko imaginacyj zawisły, a przeto nie są szkodliwe, mylą się nieskończonie. Prawda że paszkwil życia nie odbiera, z substancyj nie wyzuwa, ale wieleż się takowych znajdzie, którzy woleliby majętność i życie własne stracić, niżeli w sławie sprawiedliwie nabytej cierpieć uszczerbek; albo zarabiające na względne poważenie
, zasługi, niewinność, przed takowym nieprzyiacielem schronienia nie znayduią, y owszem iakby ztąd obfitszego połowu wiekopomney sławy dla siebie szukał, im większego uwielbienia godną osobę zobaczy, tym ochotniey y żwawiey na nią miotać się gotow. Niepodobna zliczyć dopieroż wyrazić dostatecznie, wiele złego takowego gatunku ludzie broią, y ieżeli tym się chcą usprawiedliwić, iż ich postrzały na samey tylko imaginacyi zawisły, á przeto nie są szkodliwe, mylą się nieskończonie. Prawda że paszkwil życia nie odbiera, z substancyi nie wyzuwa, ale wieleż się takowych znaydzie, ktorzy woleliby maiętność y życie własne stracić, niżeli w sławie sprawiedliwie nabytey cierpieć uszczerbek; albo zarabiaiące na względne poważenie
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 30
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Senatorowie potym osobliwie Trzebicki Biskup Krakowski mocno pracowali około mediacyj, i rekoncyliacyj Lubomirskiego u Króla, ile że Lubomirski z Partią Wojska swego, i Konfederacją Wielkopolską unikał batalii z Królem, na koniec mediacja wzięła skutek, Lubomirskiemu restytucja Honorów wziętych, Związkowi zapłata obiecana, i Amnestya, Lubomirski Królowi się pod Namiotem upokorzył, i usprawiedliwił, jako nie winny przy Prawach Staropolskich, ale z przykrością przyjęty, pożegnał Króla, i za granice dla bezpieczeństwa pojechał, a Król w Toruniu Senatus Konsylium złożył, i Sejm w Marcu naznaczył. Tegoż Roku Jan Sobieski ożenił się z Marią Kazimira pozostałą Wdową po Zamojskim Wojewodzie Sandomierskim. Roku 1666. Król wszelkiemi sposobami
. Senatorowie potym osobliwie Trzebicki Biskup Krakowski mocno pracowali około medyacyi, i rekoncyliacyi Lubomirskiego u Króla, ile że Lubomirski z Partyą Woyska swego, i Konfederacyą Wielkopolską unikał batalii z Królem, na koniec medyacya wźięła skutek, Lubomirskiemu restytucya Honorôw wźiętych, Zwiąskowi zapłata obiecana, i Amnestya, Lubomirski Królowi śię pod Namiotem upokorzył, i usprawiedliwił, jako nie winny przy Prawach Staropolskich, ale z przykrośćią przyjęty, pożegnał Króla, i za granice dla bespieczeństwa pojechał, á Król w Toruniu Senatus Concilium złożył, i Seym w Marcu naznaczył. Tegoz Roku Jan Sobieski ożenił śię z Maryą Kaźimira pozostałą Wdową po Zamoyskim Wojewodźie Sendomirskim. Roku 1666. Król wszelkiemi sposobami
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 105
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Przez któryż zakon? Czyli uczynków? Nie: Ale przez Zakon wiary. 28. Przetoż mamy za to/ że człowiek bywa usprawiedliwiony wiarą/ bez uczynków Zakonu. 29. Izali Bóg jest tylko Bogiem Żydów? Izali też nie Poganów? Zaiste i Poganów. 30. Ponieważ jeden jest Bóg/ który usprawiedliwi obrzezkę z wiary/ i nieobrzezkę przez wiarę. 31. To tedy Zakon niszczymy przez wiarę? Nie daj tego Boże! i owszem zakon stanowimy. Rozd. III. Do Rzymianów. Rozd. IV. ROZDZIAŁ IV. Co przed tym powiedział o wierze usprawiedliwiającej tego przykładem Abrahamowym. 3. 6. I świadectwem pisma
Przez ktoryż zakon? Cżyli ucżynkow? Nie: Ale przez Zakon wiáry. 28. Przetoż mamy zá to/ że cżłowiek bywa uspráwiedliwiony wiárą/ bez ucżynkow Zakonu. 29. Izali Bog jest tylko Bogiem Zydow? Izali też nie Pogánow? Zájiste y Pogánow. 30. Ponieważ jeden jest Bog/ ktory uspráwiedliwi obrzezkę z wiáry/ y nieobrzezkę przez wiárę. 31. To tedy Zakon niszcżymy przez wiárę? Nie daj tego Boże! y owszem zakon stanowimy. Rozd. III. Do Rzymiánow. Rozd. IV. ROZDZIAŁ IV. Co przed tym powiedźiał o wierze uspráwiedliwiájącej tego przykłádem Abrahámowym. 3. 6. Y swiadectwem pisma
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 163
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Boga/ wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu; to jest tym którzy według postanowienia Bożego powołani są. 29. Abowiem które on przejrzał/ te też przenaznaczył/ aby byli przypodobani obrazowi Syna jego; żeby on był pierworódnym miedzy wielą braci. 30. A które przenaznaczył/ te też powołał: a które powołał/ te też usprawiedliwił: a które usprawiedliwił/ te też uwielbił. 31. Cóż tedy rzeczemy na to? Jeśli Bóg za nami/ któż przeciwko nam? 32. Który ani własnemu Synowi nie przepuścił/ ale go za nas wszystkich wydał: i jakożby nam wszystkiego z nim nie darował? 33. Któż będzie skarżył na wybrane Boże?
Bogá/ wszystkie rzecży dopomagáją ku dobremu; to jest tym ktorzy według postánowienia Bożego powołáni są. 29. Abowiem ktore on przejrzał/ te też przenáznácżył/ áby byli przypodobáni obrázowi Syná jego; żeby on był pierworodnym miedzy wielą braći. 30. A ktore przenaznacżył/ te też powołał: á ktore powołał/ te też uspráwiedliwił: á ktore uspráwiedliwił/ te też uwielbił. 31. Coż tedy rzecżemy ná to? Jesli Bog zá námi/ ktoż przećiwko nam? 32. Ktory áni własnemu Synowi nie przepuśćił/ ále go zá nas wszystkich wydał: y jákożby nam wszystkiego z nim nie dárował? 33. Ktoż będźie skárżył ná wybráne Boże?
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 167
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
dopomagają ku dobremu; to jest tym którzy według postanowienia Bożego powołani są. 29. Abowiem które on przejrzał/ te też przenaznaczył/ aby byli przypodobani obrazowi Syna jego; żeby on był pierworódnym miedzy wielą braci. 30. A które przenaznaczył/ te też powołał: a które powołał/ te też usprawiedliwił: a które usprawiedliwił/ te też uwielbił. 31. Cóż tedy rzeczemy na to? Jeśli Bóg za nami/ któż przeciwko nam? 32. Który ani własnemu Synowi nie przepuścił/ ale go za nas wszystkich wydał: i jakożby nam wszystkiego z nim nie darował? 33. Któż będzie skarżył na wybrane Boże? Bóg jest/ który
dopomagáją ku dobremu; to jest tym ktorzy według postánowienia Bożego powołáni są. 29. Abowiem ktore on przejrzał/ te też przenáznácżył/ áby byli przypodobáni obrázowi Syná jego; żeby on był pierworodnym miedzy wielą braći. 30. A ktore przenaznacżył/ te też powołał: á ktore powołał/ te też uspráwiedliwił: á ktore uspráwiedliwił/ te też uwielbił. 31. Coż tedy rzecżemy ná to? Jesli Bog zá námi/ ktoż przećiwko nam? 32. Ktory áni własnemu Synowi nie przepuśćił/ ále go zá nas wszystkich wydał: y jákożby nam wszystkiego z nim nie dárował? 33. Ktoż będźie skárżył ná wybráne Boże? Bog jest/ ktory
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 167
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
żyjąc/ zasłony na sercach swych nosili/ dla których nie mogli ani o woli Bożej dostatecznie wiedzieć/ ani jej doskonale wypełnić. A teraz za przyściem łaski/ która im zasłony one odjeła/ i wszelkie ich nieprawości na się przyjęła/ poniosła/ i Bogu Ojcu swego dosyć za nie vczyniła/ wybrała ich wezwała/ usprawiedliwiła i poświęciła/ żadne tak wielkich dobrodziejstw dawcy/ dzięki nie bywają oddawane/ i żadna wdzięczność nie bywa pokazowana. Ale co? Miasto wdzięczności i dzięki/ niewdzięczność i wzgarda. Cóż w tym pocznę? co o tym rzeć mam? Co inszego nad to ze lepiej mi zaiste umrzeć bez potomnej było/ niżli dzieci niekarne
żyiąc/ zasłony ná sercách swych nosili/ dla ktorych nie mogli áni o woli Bożey dostátecżnie wiedźieć/ áni iey doskonále wypełnić. A teraz zá przyściem łáski/ ktora im zasłony one odiełá/ y wszelkie ich niepráwośći ná śię przyięłá/ poniosłá/ y Bogu Oycu swe^o^ dosyć zá nie vćżyniłá/ wybráłá ich wezwáłá/ vspráwiedliwiłá y poświęćiłá/ żadne ták wielkich dobrodźieystw dawcy/ dźięki nie bywáią oddawáne/ y żadna wdźięćżność nie bywa pokázowána. Ale co? Miásto wdźięcżnośći y dzięki/ niewdźięcżność y wzgárdá. Coż w tym pocżnę? co o tym rzeć mam? Co inszego nád to ze lepiey mi záiste vmrzec bez potomney było/ niżli dźieći niekárne
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 3
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
wszytkie zbrodnie sam zrobił/ się upokorzył. Win tych naszych przenosiny na Pański grzbiet/ na wielu miejscach wspomina pismo ś. Położył Pan na nim nieprawości wszytkich nas. I trochę przedtym: Prawdziwie choroby nasze on nosił, i boleści nasze on dźwigał. Onci to jest zraniony dla zbrodni naszych. Niżej: W umiejętności swojej usprawiedliwi on sprawiedliwy sługa mój wielu, i nieprawości ich sam zaniesie. I trochę niżej: On grzechy wielu nosił. I dla tego Pan grzechy nasze swoimi zowie/ bo im uczynił przenosiny na grzbiet swój własny. Boże, Boże mój, i dlaczegoś mię opuścił? daleko od zbawienia mojego słowa grzechów moich? Jakoby
wszytkie zbrodnie sam zrobił/ się vpokorzył. Win tych nászych przenośiny ná Páński grzbiet/ ná wielu mieyscách wspomina pismo ś. Położył Pan ná nim niepráwośći wszytkich nas. I trochę przedtym: Prawdziwie choroby násze on nośił, y boleśći násze on dzwigał. Onći to iest zrániony dla zbrodni nászych. Niżey: W vmieiętnośći swoiey vspráwiedliwi on spráwiedliwy sługá moy wielu, y niepráwośći ich sám zánieśie. I trochę niżey: On grzechy wielu nośił. I dla tego Pan grzechy násze swoimi zowie/ bo im vczynił przenośiny ná grzbiet swoy własny. Boże, Boże moy, y dlaczegoś mię opuśćił? dáleko od zbáwienia moiego słowá grzechow moich? Iákoby
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 23
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
. staroście, ze wszystkich dóbr W.W., sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., ażebyście za tym pozwem ziemskim województwa wileńskiego przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. kadencji teraźniejszej wileńskiej sami osobami swymi, jako na roku zawitym, stawali i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwili się na cytacją i prawne poparcie urodzonych Marcina, stolnika brzeskiego, i Józefa, pułkownika petyhorskiego znaku Najjaśniejszego Królewicza IMci Ksawiera, syna naszego, którzy W.W. pozywają, mieniąc o to, iż co żałujące delatores nulla unquamwnoszący skargę nigdy w przystojnych i uczciwych postępkach, a oraz publicznych w deputackich na trybunały i
. staroście, ze wszystkich dóbr W.W., sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., ażebyście za tym pozwem ziemskim województwa wileńskiego przed sąd trybunału głównego W. Ks. Lit. kadencji teraźniejszej wileńskiej sami osobami swymi, jako na roku zawitym, stawali i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwili się na cytacją i prawne poparcie urodzonych Marcina, stolnika brzeskiego, i Józefa, pułkownika petyhorskiego znaku Najjaśniejszego Królewicza JMci Ksawiera, syna naszego, którzy W.W. pozywają, mieniąc o to, iż co żałujące delatores nulla unquamwnoszący skargę nigdy w przystojnych i uczciwych postępkach, a oraz publicznych w deputackich na trybunały i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 519
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wszelkich dóbr W.W. leżących, ruchomych sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., abyś za tym pozwem ziemskim brzeskim przed sądem trybunału głównego W. Ks. Lit., w roku teraźniejszym 1755 sądzącego się, sam osobą swoją jako na roku zawitym stawał i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwił się na cytacją i prawne poparcie urodzonych: Marcina, stolnika województwa brzeskiego, Józefa, pułkownika IKrMci petyhorskiego znaku Najjaśniejszego królewicza IMci Ksawiera, Wacława, porucznika IKrMci, i Adolfa, chorążego IKrMci petyhorskiego, Matuszewiców, którzy W.W. pozywają, mieniąc o to, iż lubo żałujące delatores przez czas niemały omni possibili z
wszelkich dóbr W.W. leżących, ruchomych sum pieniężnych ubique locorumw jakimkolwiek miejscu będących przykazujemy W.W., abyś za tym pozwem ziemskim brzeskim przed sądem trybunału głównego W. Ks. Lit., w roku teraźniejszym 1755 sądzącego się, sam osobą swoją jako na roku zawitym stawał i skutecznie a nieodwłocznie usprawiedliwił się na cytacją i prawne poparcie urodzonych: Marcina, stolnika województwa brzeskiego, Józefa, pułkownika JKrMci petyhorskiego znaku Najjaśniejszego królewicza JMci Ksawiera, Wacława, porucznika JKrMci, i Adolfa, chorążego JKrMci petyhorskiego, Matuszewiców, którzy W.W. pozywają, mieniąc o to, iż lubo żałujące delatores przez czas niemały omni possibili z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 539
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986