na korzystaniu porządnym i sprawiedliwym z najmniejszych zdarzających się okoliczności. Następuję po nim czwarty nasz towarzysz kapitan Sentry, Żołnierz a wstrzemięźliwy i skromny. W czasie służby dał dowody waleczności swojej, że zaś był śmielszym na szańcu, niżeli w przedpokoju, promocyj sprawiedliwej nie doczekał się. Lubo miałby przyczynę uskarżać się na Wodzów, usprawiedliwia ich niewdzięczność, twierdząc iż wielość łaknących częstokroć to sprawuje, iż nie tylko Oficer do wodza, ale czasem i wódz do Oficera przed ciżbą docisnąć się nie może. Żeby się zaś nie zdawało, iż samych tylko Mizantropów do towarzystwa naszego przypuszczamy, piąte miejsce zasiada Imć. P. Gwilhelm Honejkomb, stary galant. przywary
na korzystaniu porządnym y sprawiedliwym z naymnieyszych zdarzaiących się okoliczności. Następuię po nim czwarty nasż towarzysz kapitan Sentry, Zołnierz á wstrzemięźliwy y skromny. W czasie służby dał dowody waleczności swoiey, że zaś był śmielszym na szańcu, niżeli w przedpokoiu, promocyi sprawiedliwey nie doczekał się. Lubo miałby przyczynę uskarżać się na Wodzow, usprawiedliwia ich niewdzięczność, twierdząc iż wielość łaknących częstokroć to sprawuie, iż nie tylko Officer do wodza, ale czasem y wodz do Officera przed ciżbą docisnąć się nie może. Zeby się zaś nie zdawało, iż samych tylko Mizantropow do towarzystwa naszego przypuszczamy, piąte mieysce zasiada Jmć. P. Gwilhelm Honeykomb, stary galant. przywary
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 19
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
przyjął gospodą, Strzeż się, żeby zaś wicher, dmuchnąwszy z uboczy, Z własnych ci twych nóg prochu nie nasypał w oczy. Trudnoż się dobrej wierze bez uczynków ostać, Kędy miasto pokory faryzejska postać, Zazdrość przy gorliwości, presumpcja z skryptu (Mojżesz mówić nie umiał, słany do Egiptu), Sam się usprawiedliwiać, bliźniego do prędkiej Odsądzać zguby, własna dziesięcina z miętki. Nie takieć delikaty, nie takie pieszczochy Posyłał Pan do pogan otrzepować prochy. Do pogan, nie chrześcijan, gdzie zdjąwszy maszkarę,
W każdym wierzącym święte cnoty żywią wiarę. Źle by Chrystus na świecie, rzekszy prawdę, gościół, Gdyby w was samych jego
przyjął gospodą, Strzeż się, żeby zaś wicher, dmuchnąwszy z uboczy, Z własnych ci twych nóg prochu nie nasypał w oczy. Trudnoż się dobrej wierze bez uczynków ostać, Kędy miasto pokory faryzejska postać, Zazdrość przy gorliwości, presumpcyja z skryptu (Mojżesz mówić nie umiał, słany do Egiptu), Sam się usprawiedliwiać, bliźniego do prędkiej Odsądzać zguby, własna dziesięcina z miętki. Nie takieć delikaty, nie takie pieszczochy Posyłał Pan do pogan otrzepować prochy. Do pogan, nie chrześcijan, gdzie zdjąwszy maszkarę,
W każdym wierzącym święte cnoty żywią wiarę. Źle by Chrystus na świecie, rzekszy prawdę, gościół, Gdyby w was samych jego
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 214
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ziemskiej familyj pokoj przyniosło. 9. DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA, zaspiewali pokoj wam Aniołowie, bo sprawiedliwość była. Wykradł zakazane Jabłko Adam, to niesprawiedliwość! wykradlismy dusze nasze przez grzech, to niesprawiedliwość! wszystek Naród ludzki był nieusprawiedliwony, Parturÿt iniustitiam; przyjęło na się naturę ludzką SŁOWO przedwieczne, poczęło nas okupować, usprawiedliwiać, i owszem stał się za nas Bóg sprawiedliwością, mówi Paweł Z. 1. ad Corinthios 1. aż Aniołowie okrzykną; Sprawiedliwość na świat weszła, factus est iustitia: precz wojna, Et in terra pax. Usprawiedliwiają się ludzie, Factus est iustitia; niepokoje na stronę, Et in terra pax. Za sprawiedliwością
źiemskiey fámilyi pokoy przyniosło. 9. DO MEGO PRZEDŚIĘWŹIĘĆIA, záspiewáli pokoy wam Aniołowie, bo spráwiedliwość byłá. Wykradł zákazáne Iábłko Adam, to niespráwiedliwość! wykrádlismy dusze násze przez grzech, to niespráwiedliwość! wszystek Narod ludzki był nieuspráwiedliwony, Parturÿt iniustitiam; przyięło ná się náturę ludzką SŁOWO przedwieczne, poczęło nas okupowáć, vspráwiedliwiáć, i owszem stał się zá nas Bog spráwiedliwośćią, mowi Páweł S. 1. ad Corinthios 1. áż Aniołowie okrzykną; Spráwiedliwość ná świát weszłá, factus est iustitia: precz woyná, Et in terra pax. Vspráwiedliwiáią się ludźie, Factus est iustitia; niepokoie ná stronę, Et in terra pax. Zá spráwiedliwośćią
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 13
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
był nieusprawiedliwony, Parturÿt iniustitiam; przyjęło na się naturę ludzką SŁOWO przedwieczne, poczęło nas okupować, usprawiedliwiać, i owszem stał się za nas Bóg sprawiedliwością, mówi Paweł Z. 1. ad Corinthios 1. aż Aniołowie okrzykną; Sprawiedliwość na świat weszła, factus est iustitia: precz wojna, Et in terra pax. Usprawiedliwiają się ludzie, Factus est iustitia; niepokoje na stronę, Et in terra pax. Za sprawiedliwością idzie pokoj, i kiedy się już ta sprawiedliwość pokazuje, zaiste z-tobą Naturo ludzka Bóg jest, Dominus tecum ciebie uspokaja. 10. DRUGĄ PARĘ, w-której chodzi pokoj opisuje Psalm. Iustitia et pax osculatae sunt;
był nieuspráwiedliwony, Parturÿt iniustitiam; przyięło ná się náturę ludzką SŁOWO przedwieczne, poczęło nas okupowáć, vspráwiedliwiáć, i owszem stał się zá nas Bog spráwiedliwośćią, mowi Páweł S. 1. ad Corinthios 1. áż Aniołowie okrzykną; Spráwiedliwość ná świát weszłá, factus est iustitia: precz woyná, Et in terra pax. Vspráwiedliwiáią się ludźie, Factus est iustitia; niepokoie ná stronę, Et in terra pax. Zá spráwiedliwośćią idźie pokoy, i kiedy się iuż tá spráwiedliwość pokázuie, záiste z-tobą Náturo ludzka Bog iest, Dominus tecum ćiebie vzpokaia. 10. DRUGĄ PARĘ, w-ktorey chodźi pokoy opisuie Psalm. Iustitia et pax osculatae sunt;
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 13
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Abraham z uczynków jest usprawiedliwiony; ma się czym chlubić/ ale nie u Boga. 3. Abowiem cóż pismo mówi? Uwierzył Abraham Bogu/ i przyczytano mu to za sprawiedliwość. 4. A robiącemu zapłata nie bywa przyczytana podług łaski/ ale podług długu. 5. Nie robiącemu zaś/ lecz wierzącemu w tego który usprawiedliwia niepobożnego/ przyczytana bywa wiara jego za sprawiedliwość. 6. Jako i Dawid powiada/ Ze błogosławieństwo człowieka jest/ któremu Bóg przyczyta sprawiedliwość bez uczynków/ mówiąc: 7. Błogosławieni których odpuszczone są nieprawości/ a których zakryte są grzechy. 8. Błogosławiony mąż/ któremu PAn grzechu nie przyczyta. 9. TO tedy błogosławieństwo
Abráhám z ucżynkow jest uspráwiedliwiony; ma się cżym chlubić/ ále nie u Bogá. 3. Abowiem coż pismo mowi? Uwierzył Abráhám Bogu/ y przycżytano mu to zá spráwiedliwosć. 4. A robiącemu zapłátá nie bywá przycżytána podług łáski/ ále podług długu. 5. Nie robiącemu zás/ lecż wierzącemu w tego ktory uspráwiedliwia niepobożnego/ przycżytána bywa wiára jego zá spráwiedliwosć. 6. Jáko y Dawid powiáda/ Ze błogosłáwieństwo cżłowieká jest/ ktoremu Bog przycżyta spráwiedliwosć bez ucżynkow/ mowiąc: 7. Błogosłáwieni ktorych odpuszcżone są niepráwosći/ á ktorych zákryte są grzechy. 8. Błogosłáwiony mąż/ ktoremu PAn grzechu nie przycżyta. 9. TO tedy błogosławieństwo
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 163
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ te też uwielbił. 31. Cóż tedy rzeczemy na to? Jeśli Bóg za nami/ któż przeciwko nam? 32. Który ani własnemu Synowi nie przepuścił/ ale go za nas wszystkich wydał: i jakożby nam wszystkiego z nim nie darował? 33. Któż będzie skarżył na wybrane Boże? Bóg jest/ który usprawiedliwia. 34. Któż jest coby je potępił? CHrystus jest/ który umarł; owszem i zmartwychwstał: który też jest na prawicy Bożej/ który się też przyczynia za nami. 35. Któż nas odłączy od miłości CHrystusowej? czyli utrapienie? czyli ucisk? czyli prześladowanie? czyli głód? czy
/ te też uwielbił. 31. Coż tedy rzecżemy ná to? Jesli Bog zá námi/ ktoż przećiwko nam? 32. Ktory áni własnemu Synowi nie przepuśćił/ ále go zá nas wszystkich wydał: y jákożby nam wszystkiego z nim nie dárował? 33. Ktoż będźie skárżył ná wybráne Boże? Bog jest/ ktory uspráwiedliwia. 34. Ktoż jest coby je potępił? CHrystus jest/ ktory umárł; owszem y zmartwychwstał: ktory też jest ná prawicy Bożey/ ktory śię też przycżynia zá námi. 35. Ktoż nas odłącży od miłośći CHrystusowej? cżyli utrapienie? cżyli ućisk? cżyli prześládowánie? cżyli głod? cży
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 167
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Pismo w prawdzie nigdy nie trwa) wynikłe/ których dostateczniejszej wiadomości pragnącego do samych tych scriptów odsyłając. Do ciebie o sławny Rosijski narodzie/ którzyście jeszcze mnie Matki swej nie odbieżeli i odszczepieństwa zmazą siebie nie pokalali/ rzecz moję obracając. Pytam dla czego na tak wielkie i niesłychane calumnie milczycie? dla czego obełgani nie usprawiedliwiacie się? czemu obleżeni niedbacie? Potwarzcy/ czci i wiary o włos na was nie zostawili/ a wyście rak zaraźliwemu złemu na odpor i obrotnego języka nie dźwignęli. Wilcy wyją na owce/ a dzikim i straszliwym swym głosem po puszczy różnych myśli rozproszywszy/ chwytają je powoli/ i do legowisk swoich zawlokszy/
Pismo w prawdźie nigdy nie trwa) wynikłe/ ktorych dostátecżnieyszey wiádomośći prágnącego do sámych tych scriptow odsyłáiąc. Do ćiebie o słáwny Rosiyski narodzie/ ktorzyśćie ieszcże mnie Mátki swey nie odbieżeli y odszcżepieńśtwá zmázą śiebie nie pokaláli/ rzecż moię obracáiąc. Pytam dla cżego ná ták wielkie y niesłycháne calumnie milcżyćie? dla cżego obełgáni nie vspráwiedliwiaćie się? cżemu obleżeni niedbaćie? Potwarzcy/ cżći y wiáry o włos ná was nie zostáwili/ á wyśćie rák záráźliwemu złemu ná odpor y obrotnego ięzyká nie dźwignęli. Wilcy wyią ná owce/ á dzikim y strászliwym swym głosem po puszcży roznych myśli rosproszywszy/ chwytáią ie powoli/ y do legowisk swoich záwlokszy/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 28
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych, i o to wszystko, co czasu prawa przez autentyczne dowody i kontrowersje urodzonych patronów deducetur, salva melioratione in parte vel in toto reservatazostanie dowiedzione, rezerwując sobie ulepszenie w części lub całości żałujące delatores W.W. przed sąd trybunału głównego zapozywają. Stawaj tedy W.W. i usprawiedliwiaj się.
Skoro tedy powróciłem z Warszawy do Rasnej, a musiałem bieżyć do Słonima do Sapiehy, podkanclerzego lit., dla zapieczętowania przywilejów na promocją księcia hetmana podpisanych, za czym prosiłem pułkownika, brata mego, aby przynajmniej ten pozew kazał podać księciu kanclerzowi, a drugi mało co odmienny Witanowskim, a sam
nadgrodzenia szkód i ekspens prawnych, i o to wszystko, co czasu prawa przez autentyczne dowody i kontrowersje urodzonych patronów deducetur, salva melioratione in parte vel in toto reservatazostanie dowiedzione, rezerwując sobie ulepszenie w części lub całości żałujące delatores W.W. przed sąd trybunału głównego zapozywają. Stawaj tedy W.W. i usprawiedliwiaj się.
Skoro tedy powróciłem z Warszawy do Rasnej, a musiałem bieżyć do Słonima do Sapiehy, podkanclerzego lit., dla zapieczętowania przywilejów na promocją księcia hetmana podpisanych, za czym prosiłem pułkownika, brata mego, aby przynajmniej ten pozew kazał podać księciu kanclerzowi, a drugi mało co odmienny Witanowskim, a sam
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 540
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mianujcie swych grzechów, ogółem to czyńcie, A wzajem swoje grzechy oba z siebie zdymcie. Pan niech rozgrzesza czeladź, ociec swoje syny, Panie białą płeć - niechaj nie miesza się inny. Rzekę śmiele: a co wam i po sakramentach?
Co wam po dotykalnych - mówię - elementach? Sama wiara wszak zbawia i usprawiedliwia, Powiedzcież, z sakramentów co wżdy wam przybywa Jeśli nic, tedy próżno onych zażywacie, Jeśli co, przeciw swojej już wierze kłamacie. A co wam po spowiedzi, wszak doma wierzycie, I kiedy chcecie w sobie swą wiarę wzbudzicie. O sakramentach tymże trybem Dyskurujcie, Abo się takich fałszów już zgoła wiarujcie
mianujcie swych grzechów, ogółem to czyńcie, A wzajem swoje grzechy oba z siebie zdymcie. Pan niech rozgrzesza czeladź, ociec swoje syny, Panie białą płeć - niechaj nie miesza się inny. Rzekę śmiele: a co wam i po sakramentach?
Co wam po dotykalnych - mówię - elementach? Sama wiara wszak zbawia i usprawiedliwia, Powiedzcież, z sakramentów co wżdy wam przybywa Jeśli nic, tedy próżno onych zażywacie, Jeśli co, przeciw swojej już wierze kłamacie. A co wam po spowiedzi, wszak doma wierzycie, I kiedy chcecie w sobie swą wiarę wzbudzicie. O sakramentach tymże trybem dyszkurujcie, Abo się takich fałszów już zgoła wiarujcie
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 276
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
nie będziemy świętemi w czasie/ na wieki nie będziemy. Jako gdy kto do sądu idzie będąc niewinnym zostanie. Adam: Nie zawsze to prawda/ abowiem gdy adwersarz ręce na maże sędziemu/ u czestuje go/ przedaruje/ i przesoli/ i z prostego będzie krzywy. JAN: Lecz owo nieomylne: Biada wam którzy usprawiedliwiacie niezbożnego zapodarki. Adam: Nujesz proszę za tą pełną; niebawmy się gadkami. JAN: Zaprawdę nie mogę/ i niechcę: bo już mam dosyć. Adam: Odpuść mi JANIE, jakiś ty widzę Sykosanta. JAN. Napisano: Jeśli nie będziesz obaczał nieprawości Panie któż wydzierży. Adam: To by
nie będźiemy świętemi w czaśie/ na wieki nie będźiemy. Iako gdy kto do sądu idzie będąc niewinnym zostanie. Adam: Nie zawsze to práwdá/ ábowiem gdy adwersarz ręce ná máże sędźiemu/ v czestuie go/ przedaruie/ y przesoli/ y z prostego będźie krzywy. IAN: Lecz owo nieomylne: Biadá wam ktorzy vsprawiedliwiaćie niezbożnego zapodarki. Adam: Nuiesz prosze za tą pełną; niebawmy się gadkami. IAN: Zaprawdę nie mogę/ y niechcę: bo iuż mam dosyć. Adam: Odpuść mi IANIE, iákiś ty widzę Sykosanta. IAN. Napisáno: Ieśli nie będźiesz obaczał nieprawośći Pánie ktoż wydźierży. Adam: To by
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 44
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650