. Na batalii pod Kryczborkiem przeciw Moskwie i Litwie byłem. Lewem skrzydłem komenderowałem bez szwanku, przełamałem najpierwej prawe skrzydło nieprzyjacielskie, daleko mocniejsze.
Konfederacja hoc anno stanęła w księstwie żmudźkiem i upickiem. Jam był obrany marszałkiem. Sedem rezydencji założyłem był w Kielmach, ale dla inkursji nieprzyjacielskiej musiałem stamtąd ustąpić.
Anno 1705. Toż trwało zamieszanie. Zaczem w kłopotach, pracach obozowych, ten rok odprawiłem, żona moja z dziećmi w Prusach, tojest w Królewcu i Tylży mieszkała.
Anno 1706. Żona z dziećmi w Prusach, ja przy wojsku szwedzkiem i litewskiem. Podjazdy odprawowałem zawsze szczęśliwie, jako to:
. Na batalii pod Kryczborkiem przeciw Moskwie i Litwie byłem. Lewém skrzydłem komenderowałem bez szwanku, przełamałem najpierwéj prawe skrzydło nieprzyjacielskie, daleko mocniejsze.
Konfederacya hoc anno stanęła w księstwie żmujdzkiém i upitskiém. Jam był obrany marszałkiem. Sedem rezydencyi założyłem był w Kielmach, ale dla inkursyi nieprzyjacielskiéj musiałem ztamtąd ustąpić.
Anno 1705. Toż trwało zamieszanie. Zaczém w kłopotach, pracach obozowych, ten rok odprawiłem, żona moja z dziećmi w Prusach, tojest w Królewcu i Tylży mieszkała.
Anno 1706. Żona z dziećmi w Prusach, ja przy wojsku szwedzkiém i litewskiém. Podjazdy odprawowałem zawsze szczęśliwie, jako to:
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 27
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Pakant, miałem go od pana wojewody mińskiego; i innym psom plag nadawał.
25^go^ byłem w Pienianach, tamem i nocował. Eodem die była bezemnie gruntów, alias granicy pomiara między mną a ip. Sokołowskim i ip. Szemetem. A jako się daremnie wspierali, tak za przysięgą tej strony chłopów ustąpić musieli.
Eodem die ip. wojewoda miński przysłał mi dwie sfory psów i charta, także obesłał mnie fruktami bardzo dobremi. Przysłała i jejmość pani Iwanowska podstolina wiłkomirska gruszek i jabłek podostatek.
28^go^ ubiłem niedźwiedzia przy psach. Z pola jechałem na obiad do ip. Kościałkowskiego stolnika mińskiego. Nazajutrz miałem u siebie
Pakant, miałem go od pana wojewody mińskiego; i innym psom plag nadawał.
25^go^ byłem w Pienianach, tamem i nocował. Eodem die była bezemnie gruntów, alias granicy pomiara między mną a jp. Sokołowskim i jp. Szemetem. A jako się daremnie wspierali, tak za przysięgą téj strony chłopów ustąpić musieli.
Eodem die jp. wojewoda miński przysłał mi dwie sfory psów i charta, także obesłał mnie fruktami bardzo dobremi. Przysłała i jejmość pani Iwanowska podstolina wiłkomirska gruszek i jabłek podostatek.
28^go^ ubiłem niedźwiedzia przy psach. Z pola jechałem na obiad do jp. Kościałkowskiego stolnika mińskiego. Nazajutrz miałem u siebie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 60
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
. Pieniążek wojewoda sieradzki vir prudens et sapiens, z ip. Romanowskim chorążym chełmskim, jednak upor pro ratione mając ipp. republikanci, ugody nie chcieli, żadnych zgoła nie dając racji nad to, że nie chcemy. Tandem rozjechali się. Protestowali się, że hetman nie chciał buławy, podskarbi kluczów, marszałek laski ustąpić. Posłali do króla posłów: ip. Ogińskiego podskarbiego nadwornego wiel. księstwa lit. i p. Wołyńskiego cum speciosis rationibus, waląc winę na Sapiehów że ugoda nie doszła. Wojsko na trzy części Litwy rozpuszczono: na Zmujdź, na Ruś i koło Grodna.
Hostilitas w tym roku wielka była: pod Dąbrowną naprzód chłopów
. Pieniążek wojewoda sieradzki vir prudens et sapiens, z jp. Romanowskim chorążym chełmskim, jednak upor pro ratione mając jpp. republikanci, ugody nie chcieli, żadnych zgoła nie dając racyi nad to, że nie chcemy. Tandem rozjechali się. Protestowali się, że hetman nie chciał buławy, podskarbi kluczów, marszałek laski ustąpić. Posłali do króla posłów: jp. Ogińskiego podskarbiego nadwornego wiel. księstwa lit. i p. Wołyńskiego cum speciosis rationibus, waląc winę na Sapiehów że ugoda nie doszła. Wojsko na trzy części Litwy rozpuszczono: na Zmujdź, na Ruś i koło Grodna.
Hostilitas w tym roku wielka była: pod Dąbrowną naprzód chłopów
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 210
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
PANA PICZKA, SŁUGĘ JEGOMOŚCI PANA PODKOMORZEGO SANOCKIEGO
„Proszę, jak mam zwać?” „Jestem — prawi — Piczek.” Jakby mej żenie wyszczypnął policzek. „Przyjechałem w dom Waszmości posłanem, Pan podkomorzy Stano moim panem.” Człek, widzę, słuszny, i z mowy, i z stroju; Każę ustąpić żenie do pokoju. Z którego kraju, znowu pytam, i czem Pieczętuje się; odpowie: Lubiczem. Nie dziwuję się, że tak siebie blisko, Bo to z natury, herb ten a przezwisko; Gdzieś pod Dubieckiem wioskę i ojca ma, Z Tuligłów jedzie; wszytko, myślę, kłama. Aż skoro list
PANA PICZKA, SŁUGĘ JEGOMOŚCI PANA PODKOMORZEGO SANOCKIEGO
„Proszę, jak mam zwać?” „Jestem — prawi — Piczek.” Jakby mej żenie wyszczypnął policzek. „Przyjechałem w dom Waszmości posłanem, Pan podkomorzy Stano moim panem.” Człek, widzę, słuszny, i z mowy, i z stroju; Każę ustąpić żenie do pokoju. Z którego kraju, znowu pytam, i czem Pieczętuje się; odpowie: Lubiczem. Nie dziwuję się, że tak siebie blisko, Bo to z natury, herb ten a przezwisko; Gdzieś pod Dubieckiem wioskę i ojca ma, Z Tuligłów jedzie; wszytko, myślę, kłama. Aż skoro list
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 199
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Wszytko to/ w któryby koniec przez mię przełożono było/ mądremu ukazywać nie potrzeba/ jawnie abowiem/ i bez ukazania każdy taki widzieć i rozumieć to może/ iż i po nas mus duszozbawienny to wyciąga/ abyśmy nowo powstałej miedzy nami omylnej Heretickiej przez nasze nowe Teologi nasianej nauce/ nie tylko z Katedr Cerkiewnych ustąpić kazali; którą czasów teraźniejszych niektórzy suggestowi przepowiadacze usta sobie mażą/ i nasze uszy i dusze szkaradzą: ale i z domów swych precz wyrzucili/ i w niepamięci ją zagrzebli/ jeśli prawdziwą Pana Chrystusową wiarę mieć nas znać się/ i znani być chcemy: i jeśli Heretickiego upadku na dusze swe/ i na wszytką Cerkiew
Wszytko to/ w ktoryby koniec przez mię przełożono było/ mądremu vkázywáć nie potrzebá/ iáwnie ábowiem/ y bez vkazánia káżdy táki widźieć y rozumieć to może/ iż y po nas mus duszozbáwienny to wyćiąga/ ábysmy nowo powstáłey miedzy námi omylney Hęretickiey przez násze nowe Theologi násianey náuce/ nie tylko z Káthedr Cerkiewnych vstąpić kazáli; ktorą cżásow teráźnieyszych niektorzy suggestowi przepowiádácze vstá sobie máżą/ y násze vszy y dusze szkárádzą: ále y z domow swych precz wyrzućili/ y w niepámięći ią zágrzebli/ ieśli prawdźiwą Páná Christusową wiárę mieć nas znáć sie/ y znáni bydź chcemy: y ieśli Hęretickiego vpadku ná dusze swe/ y ná wszytką Cerkiew
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 18
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ a osobliwie/ za dopuszczeniem Bożym/ wchodzić w nie trapić ich i mordować/ tak za ciężką mękę to sobie mają/ gdy z tego przez nich zajętego mieszkania wyganiani bywają: i dla tego proszą Chrysta Pana/ mówiąc/ Jeśli nas z tego człowieka wyganiasz/ nie wyganiaj nas z miedzy ludzi/ z krainy tej ustąpić nam nie każ: nie rozkaż nam i do przepaści iść: bo komuby tam szkodzili/ prócz już zaszkodzonych/ nie mieli. niocz/ jako się wiedzieć daje/ diabłom nie szło/ tylko aby im nie kazał na to miejsce odejść/ skądby już wyniść/ i ludziom szkodzić niemogli. To
/ á osobliwie/ zá dopuszczeniem Bożym/ wchodźić w nie trapić ich y mordowáć/ ták zá ćiężką mękę to sobie máią/ gdy z tego przez nich záiętego mieszkánia wygániáni bywáią: y dla tego proszą Christá Páná/ mowiąc/ Ieśli nas z tego człowieká wygániasz/ nie wygániay nas z miedzy ludźi/ z kráiny tey vstąpić nam nie każ: nie roskaż nam y do przepáśći iśdź: bo komuby tám szkodźili/ procz iuż zászkodzonych/ nie mieli. niocż/ iáko sie wiedźieć dáie/ dyabłom nie szło/ tylko áby im nie kazał ná to mieysce odeyść/ zkądby iuż wyniśdź/ y ludźiom szkodźić niemogli. To
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 40
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
wyższego/ póki chcą/ i wczym chcą/ słuchają. Od lat już kilkunastu dwa Patriarchowie na stolicy Antiocheńskiej Ignacjus/ i Cyrylus. Ignacius poświęcony od Timoteusza Patriarchy Konstantynopolskiego. A Cyrylus tegdyż poświęcony od Cyrylusa teraźniejszego Konst: na on czas Aleksandryjskiego Patriarchy. A do tego przyść nie może upadły rząd Cerkiewny/ aby jeden ustąpić kazany/ usłuchał. Upadła Przełożonym ku podległym władza/ że jej iuridicè zażyć nie mogą: a podległym ku Przełożonym niekarność duszę osiadła/ że się im upokarzać niechcą. nieuka na duchowne taka padła/ że prze swą wiary dogmat i spraw zbawiennych niewiadomość/ nie tylko ludzie świetcy nie wiedzą co wierzą/ ale ani oni
wyższego/ poki chcą/ y wcżym chcą/ słucháią. Od lat iuż kilkunastu dwá Pátryárchowie ná stolicy Antyocheńskiey Ignácyus/ y Cyrillus. Ignácius poświęcony od Timotheuszá Pátryárchy Konstántinopolskiego. A Cyrillus tegdyż poświęcony od Cyrillusá teráźnieyszego Konst: ná on cżás Alexándriyskiego Pátryárchy. A do tego przyść nie może vpádły rząd Cerkiewny/ áby ieden vstąpić kazány/ vsłuchał. Vpádła Przełożonym ku podległym władza/ że iey iuridicè zázyć nie mogą: á podległym ku Przełożonym niekárność duszę ośiádłá/ że sie im vpokarzáć niechcą. nieuká ná duchowne táka pádłá/ że prze swą wiáry dogmat y spraw zbáwiennych niewiádomość/ nie tylko ludźie świetcy nie wiedzą co wierzą/ ále áni oni
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 182
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i złupił, ani się ważył Kazimierz zemścić o to R. 1485. Stefan Wojewoda Wołoski Homagium Królowi wypełnił, po juramencie Stefan Turków wygnał z Wołoch, a Król Jana Alberta przeciw Tatarom z Wojskiem wyprawił, których szczęśliwie zniósł R. 1489. Po śmierci Macieja Króla Węgierskiego. Jan Albert wokowany na Tron Węgier: ale ustąpić musiał pretensyj dla Władysława Króla Czeskiego Brata swego, ukontentowawszy się Księstwem Głogowskim i Zegańskim ustapionym mu od Władysława, Kromer dodaje, że Kazimierz zagniewany przeciw Władysławowi o niedopuszczenie Jana Alberta do korony Węgierskiej Testamentem go zgl- zował od Dziedzictwa korony Polskiej Roku 1492. Kazimierz umarł w Grodnie, zostawiwszy po sobie Synów Władysława Króla Czeskiego i
i złupił, ani śię ważył Kaźimierz zemśćić o to R. 1485. Stefan Wojewoda Wołoski Homagium Królowi wypełnił, po juramenćie Stefan Turków wygnał z Wołoch, á Król Jana Alberta przećiw Tatarom z Woyskiem wyprawił, ktorych szczęśliwie zniósł R. 1489. Po śmierći Maćieja Króla Węgierskiego. Jan Albert wokowany na Tron Węgier: ale ustąpić muśiał pretensyi dla Władysława Króla Czeskiego Brata swego, ukontentowawszy śię Xięstwem Głogowskim i Zegańskim ustapionym mu od Władysława, Kromer dodaje, że Kaźimierz zagniewany przećiw Władysławowi o niedopuszczenie Jana Alberta do korony Węgierskiey Testamentem go zgl- zował od Dźiedźictwa korony Polskiey Roku 1492. Kaźimierz umarł w Grodnie, zostawiwszy po sobie Synów Władysława Króla Czeskiego i
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 58
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
ujrzawszy dziewczynę Rzewnie płaczącą, pytam o przyczynę. „Chłopi się tłuką” — ta mi odpowiada. „Jużci to słyszę, ale o co zwada?” „Bartek — ta rzecze — wydarł dziewkę Kubie I z nią do tańca, ku większej swej zgubie, Chciał brać chłopom prym, chłopi nie ścierpieli I ustąpić też Bartkowi nie chcieli; Wtem, jak Amana, Bartosa porwali, A zaś co drudzy przy nim obstawali, Jeden się z drugim pospołu czepają, Pohamowania niezbożni nie mają.”
To zrozumiawszy, że to Punkt Honoru, Do tego chłopstwo przywodzi uporu,
Zaciąłem konia, a wtem przyjaciela Spotykam ku mnie i
ujrzawszy dziewczynę Rzewnie płaczącą, pytam o przyczynę. „Chłopi się tłuką” — ta mi odpowiada. „Jużci to słyszę, ale o co zwada?” „Bartek — ta rzecze — wydarł dziewkę Kubie I z nią do tańca, ku większej swej zgubie, Chciał brać chłopom prym, chłopi nie ścierpieli I ustąpić też Bartkowi nie chcieli; Wtem, jak Amana, Bartosa porwali, A zaś co drudzy przy nim obstawali, Jeden się z drugim pospołu czepają, Pohamowania niezbożni nie mają.”
To zrozumiawszy, że to Punkt Honoru, Do tego chłopstwo przywodzi uporu,
Zaciąłem konia, a wtem przyjaciela Spotykam ku mnie i
Skrót tekstu: DembowPunktBar_II
Strona: 476
Tytuł:
Punkt honoru
Autor:
Antoni Sebastian Dembowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
obozie pod Skarlinem, dnia 20. Października 1628.
Tak to jest, że ten nieprzyjaciel po wzięciu Brodnice obrócił się był pod Nowe miasto, chcąc go też także okupować; wszakże potem z tamtąd, za podemknieniem się mojem z wojskiem pod nie, i za posileniem go ludźmi i prochami, nie bez szkody w swych ustąpić musiał i ku Księstwu się udawszy, pod
Ilawą obozem stanął. Ten póki zamysłów swych, jako się zawziął, niezażyje, nie zda mi się, abyście się Wm., moi Mości Panowie, z tamtego zgromadzenia swego rozłączyć mieli; raczej życzyłbym, abyście nam tych sam pracy pomogli, aza
obozie pod Skarlinem, dnia 20. Października 1628.
Tak to jest, że ten nieprzyjaciel po wzięciu Brodnice obrócił się był pod Nowe miasto, chcąc go też także occupować; wszakże potém z tamtąd, za podemknieniem się mojém z wojskiem pod nie, i za posileniem go ludźmi i prochami, nie bez szkody w swych ustąpić musiał i ku Xięstwu się udawszy, pod
Ilawą obozem stanął. Ten póki zamysłów swych, jako się zawziął, niezażyje, nie zda mi się, abyście się Wm., moi Mości Panowie, z tamtego zgromadzenia swego rozłączyć mieli; raczéj życzyłbym, abyście nam tych sam pracy pomogli, aza
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 139
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842