Synów swoich Księstwa rozdzielił, Bolesławowi Mazowieckie, Kazimierzowi Łęczyckie i Kujawskie Miecisława zaś trzeciego myszy zjadły, za krzywdy ciężkie poddaństwu czynione, zwanego Koszysko dla szpetnych Włosów. Bolesław Pudyk ożenił się Roku 1239. z Kingą Córką Beli Króla Węgierskiego, z którą czysto i w Panieństwie żył, dla czego nazwany Pudicus. Ta koligacja cokolwiek ustraszyła Konrada że spokojniej żył, ale w Domu niesprawiedliwie się obchodził, bo Czaplę Scholastyka Kujawskiego i Płockiego obwiesić kazał, ale dla Cenzur przez Piotra Arcy-Biskupa Gnieźnieńskiego na siebie ferowanych, na Sejmie Łęczyckim pokutować musiał Roku 1240. Arcybiskupom Gnieźnieńskim Łowickie Księstwo dał, i Kapituły Kujawską i Płocką znacznie regalizował, o czym Miechów. Lib:
Synów swoich Xięstwa rozdźielił, Bolesławowi Mazowieckie, Kaźimierzowi Łęczyckie i Kujawskie Miecisława zaś trzećiego myszy zjadły, za krzywdy ćięszkie poddaństwu czynione, zwanego Koszysko dla szpetnych Włosów. Bolesław Pudyk ożeńił śię Roku 1239. z Kingą Córką Beli Króla Węgierskiego, z którą czysto i w Panieństwie żył, dla czego nazwany Pudicus. Ta kolligacya cokolwiek ustraszyła Konrada że spokoyniey żył, ale w Domu niesprawiedliwie śię obchodźił, bo Czaplę Scholastyka Kujawskiego i Płockiego obwieśić kazał, ale dla Censur przez Piotra Arcy-Biskupa Gnieznieńskiego na śiebie ferowanych, na Seymie Łęczyckim pokutować muśiał Roku 1240. Arcybiskupom Gnieznieńskim Łowickie Xięstwo dał, i Kapituły Kujawską i Płocką znacznie regalizował, o czym Miechow. Lib:
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 30
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
się droga widzi Tam powrócić, gdzie kochanie założyło swe mieszkanie. Choć godzinę tam zabawić, byle się tu na czas stawić! Wraca się jeszcze sam letko do mnie.
Aleć i to zaszkodziło, zła Fortuno, gdyć niemiło Patrzyć na to, gdyś w tej drodze koniom tamowała wodze. I rzeka nie ustraszyła, chociaj wylaniem groziła; Choć już i wpław to popłynąć, by się i w wodzie ochynąć. Mało na przeprawie nie utonął. Jam mu wtenczas dawała znać o sprawie, która przypadała z p. Cześnikiem koronnym i z książęciem o sumę mnie należącą.
Jam też wtenczas wyprawiała listy, gdziem oznajmowała W
się droga widzi Tam powrocic, gdzie kochanie założyło swe mieszkanie. Choć godzinę tam zabawić, byle się tu na czas stawić! Wraca się jeszcze sam letko do mnie.
Aleć i to zaszkodziło, zła Fortuno, gdyć niemiło Patrzyć na to, gdyś w tej drodze koniom tamowała wodze. I rzeka nie ustraszyła, chociaj wylaniem groziła; Choć już i wpław to popłynąć, by się i w wodzie ochynąć. Mało na przeprawie nie utonął. Jam mu wtenczas dawała znać o sprawie, która przypadała z p. Cześnikiem koronnym i z książęciem o sumę mnie należącą.
Jam też wtenczas wyprawiała listy, gdziem oznajmowała W
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 107
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
mądrości w zatrudnionych Króla Jego M. Pana naszego M. Brata W. K. M. Państwa Szwedzkiego/ nieżyczliwością Stryjowską rzeczach/ w których sposoby dobre do ułacnienia/ ostróżne do ochronienia pokazowałaś/ wielką miłość ku bratu/ żeś Ojczystego państwa odjechała: wielkie męstwo i stateczność/ żeś się nie tylko nie ustraszyła surowością niemiłosiernego Stryja: aleś jeszcze przykre sprawy jego wolnymi słowy/ twarzą nielękliwą/ i sercem nie ustraszonym strofowała. Co rzekę o miłosierdziu przeciwko rannym Żołnierzom po Linkopińskiej potrzebie pokazanemu/ przed tym miedzy samymi wielkimi Hetmany niesłychanym? Abowiem obaczywszy raz W. K. M. w ciągnieniu jednego schorzałego hajduka i pozostawającego/ aby
mądrośći w zátrudnionych Krolá Ie^o^ M. Páná nászego M. Brátá W. K. M. Pánstwá Szweckiego/ nieżyczliwośćią Stryiowską rzeczách/ w ktorych sposoby dobre do vłácnienia/ ostrożne do ochronienia pokázowáłáś/ wielką miłość ku brátu/ żeś Oyczystego pánstwá odiecháłá: wielkie męstwo y státeczność/ żeś śie nie tylko nie vstrászyłá surowością niemiłośiernego Stryia: áleś iescze przykre spráwy iego wolnymi słowy/ twarzą nielękliwą/ y sercem nie vstrászonym strofowałá. Co rzekę o miłośierdźiu przećiwko ránnym Zolnierzom po Linkopinskiey potrzebie pokazánemu/ przed tym miedzy sámymi wielkimi Hetmány niesłychánym? Abowiem obaczywszy raz W. K. M. w ćiągnieniu iednego schorzáłego háyduká y pozostawáiącego/ áby
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 4nlb
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
zbaraskie batochowskie tak ciężkie na Ojczyznę przepłynąwszy In undacyje. Tak nieszczęśliwe na stan Rycerski strawili klimakteryki. O który eius saeculi żołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazji zdrowo wyszedł jeżeli przed tym nazywanogo sokołem, mógł bezpecznie Tytułowac Phenixem. Niedosyc natym chciwemu sławy Animuszowi Magnae mentes in ardua quaeque obstinatius. Nie ustraszyła ich w wowych przeszłych kompaniach seventis fortunae ferocitas ydą dalej w owe Beresteczkie Białocerkiewskie Mohilowskie Zwawieckie okazje. I tam synowie dobrzy dla Ojczyzny krwie i zdrowia swego niezałują. O takich to z nac Żołnierzach. gdzieś tam napisano. Viri proprium est maxime fortitudo eius munera duo potissimum sunt Mortis dolorisque contemptus. Nuz dopiero jak
zbaraskie batochowskie tak cięszkie na Oyczyznę przepłynąwszy In undacyie. Tak nieszczęsliwe na stąn Rycerski strawili klimakteryki. O ktory eius saeculi zołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazyi zdrowo wyszedł iezeli przed tym nazywanogo sokołem, mogł bespecznie Tytułowac Phenixem. Niedosyc natym chciwemu sławy Animuszowi Magnae mentes in ardua quaeque obstinatius. Nie ustraszyła ich w wowych przeszłych kompaniach seventis fortunae ferocitas ydą daley w owe Beresteczkie Białocerkiewskie Mohilowskie Zwawieckie okazyie. I tam synowie dobrzy dla Oyczyzny krwie y zdrowia swego niezałuią. O takich to z nac Zołnierzach. gdzieś tam napisano. Viri proprium est maxime fortitudo eius munera duo potissimum sunt Mortis dolorisque contemptus. Nuz dopiero iak
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 86
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
A tak Sasi wygrali, armatki zabrali, piechotę wszystkę do Saksonii zagnali. Powiadano za pewne, że miał być Gniazdowski przekupiony od króla, żeby naówczas zdradził, i podał w ręce Sasom wojsko; a król przez owę przegraną rozumiał, że miał snadniej w wyrobieniu jego rzeczy pójść traktat: lecz ta przegrana bynajmniej konfederacji nie ustraszyła, owszem eo intensins nalegano o satysfakcją w krzywdach swywoli saskiej. Było wielkie podobieństwo, że Gniazdowski o tej batalii zfakcjowany był od króla, bo mu dał król chorągiew pancerną i frejkompanią w swoim regimencie dragońskim i od rygoru dekretu trybunalskiego w sprawie o niejakiego Drzązdzewskiego i od inszych impetycji prawnych, któreby sub occasione belli od
A tak Sasi wygrali, armatki zabrali, piechotę wszystkę do Saksonii zagnali. Powiadano za pewne, że miał być Gniazdowski przekupiony od króla, żeby naówczas zdradził, i podał w ręce Sasom wojsko; a król przez owę przegraną rozumiał, że miał snadniéj w wyrobieniu jego rzeczy pójść traktat: lecz ta przegrana bynajmniéj konfederacyi nie ustraszyła, owszem eo intensins nalegano o satysfakcyą w krzywdach swywoli saskiej. Było wielkie podobieństwo, że Gniazdowski o téj batalii zfakcyowany był od króla, bo mu dał król chorągiew pancerną i frejkompanią w swoim regimencie dragońskim i od rygoru dekretu trybunalskiego w sprawie o niejakiego Drzązdzewskiego i od inszych impetycyi prawnych, któreby sub occasione belli od
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 292
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
mówi. POLITYCZNY. Śmierć tego Hetmana zwycięża którego jedem, kamyczek zwyciężyć może, ale ją kto zwycięży, wszytkich państw bohatyrkę zwycięża. Engippus Argiuorum Król, gdy kto co naznamienitszego zrobił Herb swój własny napiersiach my zawiesił. Ten Hetman nie z puklerzem ale z buławą i z swym Ojczystym klejnotem do nieba wchodzi.
Nie ustraszyła go tedy nic ta śmierć że się na tę buławę targnęła/ i onę wpośmiewisko sobie przeformowała: Ponieważ się śmiałemu temu nieprzyjacielowi/ śmiało i odważnie na odpor stawił. Lacedemończycy na puklerzach swych ryso- wali Lambda, aby się tym znakiem Lacedemończykami okazali. Epaminondas na swej tarczy odrysował smoczą głowę/ Scaewola dzieła Prapradziadów i swoje
mowi. POLITYCZNY. Smierć tego Hetmaná zwyćięża ktorego iedẽ, kámyczek zwyćiężyć może, ále ią kto zwyćięży, wszytkich panstw bohátyrkę zwyćięża. Engippus Argiuorum Krol, gdy kto co naznamienitszego zrobił Herb swoy własny nápierśiách my záwieśił. Ten Hetman nie z puklerzẽ ále z bułáwą y z swym Oyczystym kleynotem do niebá wchodźi.
Nie vstrászyła go tedy nic tá śmierć że się ná tę bułáwę tárgnęłá/ y onę wpośmiewisko sobie przeformowáłá: Ponieważ się śmiáłemu temu nieprzyiaćielowi/ śmiáło y odważnie ná odpor stáwił. Lácedemończycy ná puklerzách swych ryso- wáli Lambda, áby się tym znákiem Lácedemończykámi okazáli. Epáminondás ná swey tarczy odrysował smoczą głowę/ Scaewolá dźiełá Práprádźiádow y swoie
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 134
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
trunie się zmierza. Jakie szczęście podkało Agamemnona, Afri- ORATOR kana. Amfiarata. Śmierć wielka matnią Państwa łowi, a przecię zawsze bez połowu odchodzi. Śmierć Cercidesa pytała, jeśliby chciał zochotą umrzeć, ja rozumiem że mu ta ochota nie bardzo się podobała Elian9 lib.13. Agisa Króla Lacedemõskiego śmierć nie barzo ustraszyła. Zartować z śmiercią niebezpieczna.
Ustraszyłasz co Agisa Króla Lacedemońskiego? zaiste nic mu cery nie zmieniła/ luboć nań edykt od natury wydany przeczytała: Hodie tibi Agis moriendum est: Zartuj jako chcesz Agisie, umrzeć jednak choć żartem potrzeba. Animusze jednak Senatorskie/ mężne serca Bohatyrskie/ tam pilne oko mają/ gdzie
trunie się zmierza. Iakie szczęśćie podkało Agámemnona, Afri- ORATOR kaná. Amphiaratá. Smierć wielka matnią Páństwá łowi, á przecię zawsze bez połowu odchodźi. Smierć Cercidesá pytałá, ieśliby chćiał zochotą vmrzeć, ia rozumiem że mu ta ochota nie bardzo się podobáłá Elian9 lib.13. Agisá Krolá Lacedemõskiego śmierć nie barzo vstraszyłá. Zártowáć z śmierćią niebespieczná.
Vstraszyłász co Agisá Krolá Lácedemońskiego? záiste nic mu cery nie zmieniłá/ luboć nań edykt od nátury wydany przeczytáłá: Hodie tibi Agis moriendum est: Zártuy iáko chcesz Agiśie, vmrzeć iednák choc żartem potrzebá. Animusze iednák Senatorskie/ mężne sercá Bohatyrskie/ tám pilne oko máią/ gdźie
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 145
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
wojska Mahometańskie będą oświecone/ i jak pochodnie ogniem spalone i porażone/ ponieważ pysznych poganów górami nazywa Psalmograf/ mówiąc: zatrząsneły się góry mocą jego/ dalej tam napisano: zatrząsneły się poganie i chwiały się królewstwa / dotego wasze Carskie weliczestwo za Patronkie macie waleczną rodzicielkę Bożą/ która ustraszy Mahometanów poganów i rozpędzi/ jak ustraszyła Cara Tatarskiego Tamerlanesa i rozpędziła Tatarów/ z któremi on wielką Rossią wojował/ bo Tamerlanes widżał Bogaródżycę z wielkiemi hufami strasznych rycerzów Aniołów na powietrzu stojącą i ręce do nieba podnoszącą/ i Bogu się za chrześcijan modlącą/ i Tamerlanesa ustraszającą/ ustraszony od snu się ocknoł i te widzenie straszne Książętom swoim powiadał/ mówiąc: ach
woyska Máchometańskie będą oświecone/ y iák pochodnie ogniem spálone y porażone/ ponieważ pysznych pogánow gorámi nazywa Psalmograph/ mowiąc: zatrząsneły śie gory mocą iego/ dáley tám napisáno: zatrząsneły śie pogánie y chwiáły śie krolewstwa / dotego wásze Cárskie weliczestwo za Pátronkie máćie waleczną rodźićielkę Bożą/ ktorá vstraszy Máchometánow pogánow y rozpędźi/ iák vstraszyła Cára Tátarskiego Tamerlanesa y rozpędźiła Tatárow/ z ktoremi on wielką Rossią woiował/ bo Támerlánes widźáł Bogarodżicę z wielkiemi hufami strásznych rycerzow Aniołow na powietrzu stoiącą y ręce do nieba podnoszącą/ y Bogu śie za chrześćián modlącą/ y Tamerlanesa vstraszáiącą/ vstraszony od snu śie ocknoł y te widzenie strászne Xiążętom swoim powiádał/ mowiąc: ách
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 10
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683