i wiernie/ i dusznie.
Miłość przeciw Ojczyźnie słuszną pokazując/ Zdrowia swego/ dostatków dla niej nieszanując.
Jakożeście to w Moskwi rzeczą pokazali/ Gdyście do spraw Rycerskich Królewskich przystali.
Przystaliście gruntownie do Hetmana swego/ Odstąpiwszy statecznie Dmitra zmyślonego :
W ten czas gdy nieprzyjaciel zebrał wszytkie siły/ Żeby szlachetnym ludem usypał mogiły:
By odpor dał Królowi/ Smoleńszczan ratował/ Na co się był potężnie Szujski przygotował.
Prowadząc Niderlandy/ Szwedy Kiryśniki/ Moskwy czterdzieści tysiąc/ chcąc już zmylić szyki
Tym którzy przy panu swym zamku Smoleńskiego Dobywali potężnie/ zdradnie odjętego.
Gdzie nadzieja wątpliwa dla wojska małości Próżno/ tylko pomocy żądać z wysokości.
y wiernie/ y dusznie.
Miłość przećiw Oyczyznie słuszną pokázuiąc/ Zdrowia swego/ dostátkow dla niey nieszánuiąc.
Iákożeśćie to w Moskwi rzeczą pokazáli/ Gdyscie do spraw Rycerskich Krolewskich przystáli.
Przystálisćie gruntownie do Hetmáná swego/ Odstąpiwszy státecznie Dmitrá zmyślonego :
W ten czás gdy nieprzyiaćiel zebrał wszytkie śiły/ Zeby szlachetnym ludem vsypał mogiły:
By odpor dał Krolowi/ Smoleńsczan rátował/ Ná co sie był potężnie Szuyski przygotował.
Prowádząc Niderlándy/ Szwedy Kiriśniki/ Moskwy czterdźieśći tysiąc/ chcąc iuż zmylić szyki
Tym ktorzy przy pánu swym zamku Smoleńskiego Dobywáli potężnie/ zdrádnie odiętego.
Gdźie nádżieiá wątpliwa dla woyská máłośći Prożno/ tylko pomocy żądáć z wysokośći.
Skrót tekstu: PasŻoł
Strona: Av
Tytuł:
Pasja żołnierzów obojga narodów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
wielką Mogiłę/ z Ziemię/ z cudzych Państw/ i Królestw/ przyniesiony/ usypaną. A to dla tego/ gdy jednego czasu/ Cesarz chcąc wszytek świat szacować/ nie żądał nic więcej/ tylko żeby mu z całego świata/ z każdego miejsca/ po kupie przyniesiono ziemie/ za Trybut/ z której tak wielką usypano Mogiłę. Za czasów Ojca świętego Papieża/ Pij Kwarti, jeszcze ten zwyczaj zachowywano/ pewnych czasów/ gdzie na tej łące/ Koł albo Palów narobiwszy/ a nakoło tamto otoczywszy miejsce/ tam kładąc dobrego sukna/ na jednę szatę za wygraną. Bawołów naprowadzili/ i na Mogiłę kilku w kupie sprzągszy/ raczami/ i
wielką Mogiłę/ z Ziemię/ z cudzych Państw/ y Krolestw/ przynieśiony/ vsypáną. A to dla tego/ gdy iednego czásu/ Cesarz chcąc wszytek świát szácowáć/ nie żądał nic więcey/ tylko żeby mu z cáłego świátá/ z kázdego mieyscá/ po kupie przynieśiono źiemie/ zá Trybut/ z ktorey ták wielką vsypano Mogiłę. Zá czásow Oycá świętego Papiezá/ Pii Quarti, ieszcze ten zwyczay záchowywano/ pewnych czásow/ gdźie ná tey łące/ Koł álbo Palow nárobiwszy/ á nákoło támto otoczywszy mieysce/ tám kłádąc dobrego sukná/ ná iednę szátę zá wygraną. Báwołow náprowádźili/ y ná Mogiłę kilku w kupie zprzągszy/ ráczámi/ y
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 125
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
, quot in ordine gentes vicerint, ad summi quoties fastigia iuris venerint, a tym barzej, abym się ważył sacrum pantheon horum, qui mirantur ab altis se factis crevisse tuis, rudi depredykować eloquio. Jest to powinność i praca wieków, które jako konserwatorów i ojców ojczyzny Sapiehów, że równo z Bolesława Chrobrego kolumnami usypali granicę Rzpltej z mogił nieprzyjacielskich, adorowaną potomnym wiekom ogłosiły tradycją. Tak też z powinnej wielkim dziełom obligacji swojej nec ventura silebunt saecula, nec ignota rapied sub nube vetustas;
i twoje, IWPanie i Dobrodzieju, niewysławione utraque Palladę dzieła, którymi utrumque solis cardinem tak dalece, że nulla pars mundi vacat, napełniłeś.
, quot in ordine gentes vicerint, ad summi quoties fastigia iuris venerint, a tym barzej, abym się ważył sacrum pantheon horum, qui mirantur ab altis se factis crevisse tuis, rudi depredykować eloquio. Jest to powinność i praca wieków, które jako konserwatorów i ojców ojczyzny Sapiehów, że równo z Bolesława Chrobrego kolumnami usypali granicę Rzpltej z mogił nieprzyjacielskich, adorowaną potomnym wiekom ogłosiły tradycją. Tak też z powinnej wielkim dziełom obligacji swojej nec ventura silebunt saecula, nec ignota rapied sub nube vetustas;
i twoje, JWPanie i Dobrodzieju, niewysławione utraque Palladę dzieła, którymi utrumque solis cardinem tak dalece, że nulla pars mundi vacat, napełniłeś.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 140
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
razy wojną pogan zwyciężali i ilekroć dochodzili do najwyższych dostojeństw, a tym bardziej, abym się ważył święty panteon tych, którzy patrzą z podziwem, jak urośli dzięki twym wspaniałym czynom, wysławiać nieudolną oracją. Jest to powinność i praca wieków, które jako konserwatorów i ojców ojczyzny Sapiehów, że równo z Bolesława Chrobrego kolumnami usypali granicę Rzpltej z mogił nieprzyjacielskich, adorowaną potomnym wiekom ogłosiły tradycją. Tak też z powinnej wielkim dziełom obligacji swojej ani przyszłe wieki nie zamilczą, ani mrokiem zapomnienia tego nie pokryje dawność; i twoje, IWPanie i Dobrodzieju, niewysławione dzieła zarówno męstwa, jak umysłu, którymi napełniłeś świat tak dalece, że żaden zakątek nie
razy wojną pogan zwyciężali i ilekroć dochodzili do najwyższych dostojeństw, a tym bardzej, abym się ważył święty panteon tych, którzy patrzą z podziwem, jak urośli dzięki twym wspaniałym czynom, wysławiać nieudolną oracją. Jest to powinność i praca wieków, które jako konserwatorów i ojców ojczyzny Sapiehów, że równo z Bolesława Chrobrego kolumnami usypali granicę Rzpltej z mogił nieprzyjacielskich, adorowaną potomnym wiekom ogłosiły tradycją. Tak też z powinnej wielkim dziełom obligacji swojej ani przyszłe wieki nie zamilczą, ani mrokiem zapomnienia tego nie pokryje dawność; i twoje, JWPanie i Dobrodzieju, niewysławione dzieła zarówno męstwa, jak umysłu, którymi napełniłeś świat tak dalece, że żaden zakątek nie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 143
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
laty przed Kościołem Salomonowym, według Bezora Autora zaraz po potopie świata. Zwało się Regina Urbium, Isaiae cap: 23. Nabuchonodozor Król Babiloński, lat 13. trzymał go w oblężeniu. Aleksander Wielki po 7. Miesiącach oblężenia, ledwie go dobył, i z Insuły uczynił Peninsułę; aliàs złączył go z brzegiem, most usypawszy od lądu do niego, teste Curtio. Zazili i Machabejczykowie trudności wiele w dobywaniu go. Tyryiczykowie zważywszy Chaldejskie oblężenie, że ich zgubi wsiadłszy na okręty, zapłyneli ze wszystkim do Kartaginy w Afryce. Oni są, żeglugi inventores, pisali się Książętami. Hiram purpury pierwszy tu zażywał, według Estyasza: Owczarz bowiem tu tę
laty przed Kościołem Salomonowym, według Bezora Autora zaraz po potopie świata. Zwało się Regina Urbium, Isaiae cap: 23. Nabuchonodozor Król Babyloński, lat 13. trzymał go w oblężeniu. Alexander Wielki po 7. Miesiącach oblężenia, ledwie go dobył, y z Insuły uczynił Peninsułę; aliàs złączył go z brzegiem, most usypawszy od lądu do niego, teste Curtio. Zaźyli y Machabeyczykowie trudności wiele w dobywaniu go. Tyryiczykowie zważywszy Chaldeyskie oblężenie, że ich zgubi wsiádłszy na okręty, zapłyneli ze wszystkim do Kartaginy w Afryce. Oni są, żeglugi inventores, pisali się Xiążętami. Hiram purpury pierwszy tu zażywał, według Estyasza: Owczarz bowiem tu tę
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 509
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, nie z ostatnim mrokiem. Starosta Pietrucho, prawieś mi się sianem wykręciła! Ta nahajka mocno się na twój grzbiet groziła. Kładźcie sierpy, kupami do jedła siadajcie, W kupach jedzcie, po chrustach się nie rozchadzajcie. SIELANKA DZIEWIĘTNASTA ROCZNICA
Tyrsis Dziś rocznica przychodzi, jakeśmy schowali W grób wielkiego Dafnisa i tę usypali Nad nim mogiłę; bo ta rydlem nie robiona, Ale ludu wszystkiego ręką naniesiona, Który szedł za pogrzebem. Taki go gmin chował, Bo żadnego nie było, co by nie żałował Śmierci cnego pasterza. Wielkie zawołanie Sprawiło to i z każdym jego zachowanie. I lubo imię jego idzie pod obłoki, I sława rozniesiona
, nie z ostatnim mrokiem. Starosta Pietrucho, prawieś mi się sianem wykręciła! Ta nahajka mocno się na twój grzbiet groziła. Kładźcie sierpy, kupami do jedła siadajcie, W kupach jedzcie, po chróstach się nie rozchadzajcie. SIELANKA DZIEWIĘTNASTA ROCZNICA
Tyrsis Dziś rocznica przychodzi, jakeśmy schowali W grób wielkiego Dafnisa i tę usypali Nad nim mogiłę; bo ta rydlem nie robiona, Ale ludu wszystkiego ręką naniesiona, Który szedł za pogrzebem. Taki go gmin chował, Bo żadnego nie było, co by nie żałował Śmierci cnego pasterza. Wielkie zawołanie Sprawiło to i z każdym jego zachowanie. I lubo imię jego idzie pod obłoki, I sława rozniesiona
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 166
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
1. Szwedzskiego 11. Roku.
Na rozkazanie własne Króla Jego Mości.
Z tym pisaniem tejże nocy/ gdy wyprawiono więźnia Tatarskiego do Obozy Chama Krymskiego/ K I M. z Kanclerzem i innemi pzzedniejszymi Pany objeżdżał obóz na koło. Pod ten czas wojskowi z rozkazania mając/ poświatą Księżyca na dorywczą pod obozem szańc usypali/ gdzie zaś wystarczyć nie mogło/ wozami się otamowali/ których wszystkich do czujności i pilności K. I. M. przez ćałą noc zachęcał/ i upominał. A gdy światło chmurna noc zaciemniła/ powiedziano Królowi/ że między bojaźliwszymi ta się wieść co raz tym więcej szerzy/ jakoby Król z obozu viechać o
1. Szwedzskiego 11. Roku.
Ná roskazánie własne Krolá Iego Mośći.
Z tym pisániem teyże nocy/ gdy wypráwiono więźniá Tátárskiego do Obozy Chámá Krymskiego/ K I M. z Kánclerzem y innemi pzzednieyszymi Pány obieżdżał oboz ná koło. Pod ten cżás woyskowi z roskazania máiąc/ poświátą Xiężycá ná dorywcżą pod obozem szańc vsypáli/ gdżie záś wystárcżyć nie mogło/ wozámi się otámowáli/ ktorych wszystkich do cżuynośći y pilnośći K. I. M. przez ćáłą noc záchęcał/ y vpominał. A gdy świátło chmurna noc záćiemniłá/ powiedźiano Krolowi/ że między boiáźliwszymi tá się wieść co raz tym więcey szerzy/ iákoby Krol z obozu viecháć o
Skrót tekstu: PastRel
Strona: B4v
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
. tak Bóg zdarżył.
Tak pusty Blokauz piechoty osadzi/ Pan Abramowic tamże lud w prowadzi. Gdzie kule/ prochy/ knoty/ korzyść mieli: Których ze strachu owi odbieżeli.
Nie dosyć było jeden opanować Szańc naszym/ drugi wnet chcą ddstanować Który przy moście tu Smoleńskim byli/ Nieprzyjaciele szkodliwie grobili.
Wedle którego także usypali/ Nasz swe Szańce z których ich macali. Ale nie barzo w ten czas się powiodło: Kobużne plemię naszych precz wybodło.
Poprawią się/ gdy Pan Wojski gdzieś zboku/ z Wojewodzicem Nowogrodzkim/ kroku Chyżego śmiałym im sercem dodadzą: Toż kulmi na wstecz Moskwę wyprowadzą.
Uciekli prędko/ a nasi za nimi Gonih
. ták Bog zdarżył.
Ták pusty Blokauz piechoty osádźi/ Pan Abramowic tamże lud w prowádźi. Gdźie kule/ prochy/ knoty/ korzyść mieli: Ktorych ze strachu owi odbieżeli.
Nie dosyć było ieden opánować Sżańc nászym/ drugi wnet chcą ddstanować Ktory przy mośćie tu Smoleńskim byli/ Nieprzyjaćiele szkodliwie grobili.
Wedle ktorego tákże usypáli/ Nász swe Szańce z ktorych ich macáli. Ale nie barzo w ten czas się powiodło: Kobużne plęmię nászych precz wybodło.
Popráwią się/ gdy Pan Woiski gdźieś zboku/ z Woiewodzicem Nowogrodzkim/ kroku Chyżego smiałym im sercem dodadzą: Toż kulmi ná wstecz Moskwę wyprowádzą.
Vćiekli prędko/ á nási zá nimi Gonih
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: Dv
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Proboszcza swego. 43. Kościół Z. BENEDYKTA.
Na gorze jest przed miastem/ odprawują Msze święte w Piątki/ De Saxonia Księża od świętego Ducha/ jest tu nie daleko grób Krakusa Książęcia co Kraków założył/ nazwany Rękawką/ dla tego iż ludzie z nabożenństwa Pogańskiego rękawami nanieśli ziemie na ciało jego. i tak wysoko usypali/ jako teraz widzieć. Trzecia Część opisania Kościołów, Które są w Kleparzu i po Przedmieściach. 44. Kościół Z. SEBASTIANA.
NA Stawie jest wyspa/ na której zbudowany ten Kościół miedzy rzekami Wisłą i Rudawą/ (Staw ten jest na tych glinkach/ gdzie glinę na cegłę brano/ gdy Kościół w Rynku Panny
Proboszczá swego. 43. Kośćioł S. BENEDYKTA.
Ná gorze iest przed miástem/ odpráwuią Msze święte w Piątki/ De Saxonia Kśięża od święteg^o^ Duchá/ iest tu nie dáleko grob Krákusá Kśiążęćia co Krákow záłożył/ názwány Rękawką/ dla tego iż ludźie z nabożenństwá Pogáńskiego rękawámi nánieśli źiemie ná ćiáło iego. y ták wysoko vsypáli/ iáko teraz widźieć. Trzećia Część opisánia Kośćiołow, Ktore są w Kleparzu y po Przedmieśćiách. 44. Kośćioł S. SEBASTIANA.
NA Stáwie iest wyspá/ ná ktorey zbudowány ten Kośćioł miedzy rzekámi Wisłą y Rudáwą/ (Staw ten iest ná tych glinkách/ gdźie glinę ná cegłę brano/ gdy Kośćioł w Rynku Pánny
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 69
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
własnej, przez ŁABĘCKICH zamoczone pomnią samopały: Północy Horyzont nie tak od naturalnego swego mrozu, jako od ŁABĘCKICH upału wojennego strętwiał nie raz. A czy raz Sarmackie Pola nam zwycięzkich las zrodziły laurów? gdy Ci Fabiusze położonych trupem nieprzyjaciół grunta nasze skropiły posoką, i dla ich złodziejskich inkursyj z tychże trupów naznaczyli granice i usypali kopce kopijami, sparso latè rigant arva cruore. JAKÓB namieniony ŁABĘCKI wydał Śmiatu Rotmistrza PIOTRA, contra hostes Petram na wszystkie insultus immotam, w Węgrach, Wołoszech, Prusach, Moskwie niezwyciężonego Bellatora; który z MALAWSKII jak z Hekuby Priamus odważnych Światu Polskiemu KAZIMIERZA, JANA, STEFANA, JAKOBA ŁABĘCKICH czterech wydał Parydesów; którym z
własney, przez ŁABĘCKICH zámoczone pomnią samopały: Pułnocny Horyzont nie tak od náturálnego swego mrozu, iáko od ŁABĘCKICH upału woiennego strętwiał nie raz. A czy raz Sármáckie Polá nam zwycięzkich lás zrodziły laurow? gdy Ci Fabiusze położonych trupem nieprzyiacioł gruntá násze skropiły posoką, y dla ich złodźieyskich inkursyi z tychże trupow náznáczyli gránice y usypali kopce kopiiámi, sparso latè rigant arva cruore. JAKOB námieniony ŁABĘCKI wydał Smiátu Rotmistrzá PIOTRA, contra hostes Petram ná wszystkie insultus immotam, w Węgrach, Wołoszech, Prusach, Moskwie niezwyciężonego Bellatora; ktory z MALAWSKII iák z Hekuby Priamus odważnych Swiátu Polskiemu KAZIMIERZA, JANA, STEFANA, JAKOBA ŁABĘCKICH czterech wydał Paridesow; ktorym z
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 6
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746