ferro. Więc Rzymianie od Zamku na mury uderzyli, pierwsze mury wzięli 7. Maja Roku P. 72. Obywatelom i Domom parcendo z Ordynansu Tytusa, z drugiego muru wyparci: ale dnia 4. po wzięciu pierwszego muru wzięli trzeci mur, lecz i w ten czas dawanego sobie nie akceptowali Żydzi pokoju. Zaczym Tytus usypać kazał dwa Szańce, aby mógł dostać góry Antonia, i z niej samego Miasta, interim przez Józefa Żydowina oświadczając się z swoją klemencją; lecz i tu Poseł i Tytus wyśmiany, afrontowany. W tym głód ciężki nastąpił, gdyż sami Buntownicy Żydzi Szpichlerzów 1400. pełnych Prowiantem na lat 20. dla. Dwóch kroć sto
ferro. Więc Rzymianie od Zámku ná mury uderzyli, pierwsze mury wźieli 7. Máia Roku P. 72. Obywátelom y Domom parcendo z Ordynansu Tytusa, z drugiego muru wyparci: ale dnia 4. po wźięciu pierwszego muru wźieli trzeci mur, lecz y w ten czas dawánego sobie nie acceptowáli Zydźi pokoiu. Záczym Tytus usypać kázał dwá SZANCE, aby mogł dostać gory Antonia, y z niey samego Miasta, interim przez Iozefa Zydowiná oświadczaiąc się z swoią klemencyą; lecz y tu Poseł y Tytus wyśmiany, affrontowány. W tym głod cięszki nástąpił, gdyż sami Buntownicy Zydźi Szpichlerzow 1400. pełnych Prowiantem ná lat 20. dla. Dwoch kroć sto
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 527
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
, którzy długo się z tym nieprzyjacielem uganiając, tak wielkiej jednak potędze nieprzyjacielskiej wytrwać niemogąc, ustąpić z miasta obronną ręką musieli, które nieprzyjaciel złupiwszy i spaliwszy odwrót do Czczowa uczynił.
J. M. P. Hetman pod Gniewem obozem stojąc most przez Wisłę chcąc budować, na drugiej stronie Wisły od nieprzyjaciela blokaus potężny usypać i armatą i ludźmi osadzić kazał, czego się nieprzyjaciel dowiedziawszy, chcąc w tem budowaniu i robieniu mostu przeszkodzić, umyślił pierwej on blokaus znosić. Na który prawie na rozedniewaniu z wielką potęgą piechoty i armaty nastąpiwszy tak długo szturmował, że prawie na trzy godziny przez przestanku trwała strzelba. Lecz iż forteca potężna była, ludzi
, którzy długo się z tym nieprzyjacielem uganiając, tak wielkiej jednak potędze nieprzyjacielskiej wytrwać niemogąc, ustąpić z miasta obronną ręką musieli, które nieprzyjaciel złupiwszy i spaliwszy odwrót do Cczowa uczynił.
J. M. P. Hetman pod Gniewem obozem stojąc most przes Wisłę chcąc budować, na drugiej stronie Wisły od nieprzyjaciela blokaus potężny usypać i armatą i ludźmi osadzić kazał, czego się nieprzyjaciel dowiedziawszy, chcąc w tém budowaniu i robieniu mostu przeszkodzić, umyślił pierwéj on blokaus znosić. Na który prawie na rozedniewaniu z wielką potęgą piechoty i armaty nastąpiwszy tak długo szturmował, że prawie na trzy godziny przes przestanku trwała strzelba. Lecz iż forteca potężna była, ludzi
Skrót tekstu: DiarKwarKoniec
Strona: 39
Tytuł:
Diariusz ...wojska kwarcianego...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, lecz nazajutrz spaliwszy most na rzece Ossa nazwanej, ustąpił za nie nazad i stanął pode wsią Kłódką. Tejże nocy trwoga była, dla czego wojsko całą noc w sprawie stało.
Iż po te nocy zawsze nieprzyjaciel wypadał, i wojsko się coraz kłócić musiało, kazał J. M. P. Hetman redutę potężną usypać na górze wysokiej nad przeprawą, i armatą i ludźmi osadzić, dla czego był pułk na zasadzce J. M. P. Stephana Koniecpolskiego. Tegoż dnia piąciu Szwedów dostano; nazajutrz także redutę drugą naprzeciwko tej wysypano.
Przyszła wiadomość że Wrangel oderwawszy się od Gusztawa w kilku tysięcy podstąpił pod Gniew, przeprawiwszy się przez
, lecz nazajutrz spaliwszy most na rzece Ossa nazwanéj, ustąpił za nie nazad i stanął pode wsią Kłotką. Tejże nocy trwoga była, dla czego wojsko całą noc w sprawie stało.
Iż po te nocy zawsze nieprzyjaciel wypadał, i wojsko się coraz kłócić musiało, kazał J. M. P. Hetman redutę potężną usypać na górze wysokiéj nad przeprawą, i armatą i ludźmi osadzić, dla czego był pułk na zasadzce J. M. P. Stephana Koniecpolskiego. Tegoż dnia piąciu Szwedów dostano; nazajutrz także redutę drugą naprzeciwko tej wysypano.
Przyszła wiadomość że Wrangel oderwawszy się od Gusztawa w kilku tysięcy podstąpił pod Gniew, przeprawiwszy się przes
Skrót tekstu: DiarKwarKoniec
Strona: 40
Tytuł:
Diariusz ...wojska kwarcianego...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ż gdy tak wojsko nużne, nieochotne, Czego jawnym dowodem ucieczki sromotne; Boga kusić nie życzą i wątpliwej kości Wierzyć zdrowia i drogiej Ojczyzny całości. Jeszcze im tak strasznego nie trzeba syropu, Po którym zaraz ożyć albo umrzeć chłopu; Municyją Kamieniec może nas posilać; Puszkarzom też zakazać bez potrzeby strzelać; Szańc nad mostem usypać, a kto nie pokaże Twej kartki, niech nikogo nie puszczają straże; Obóz dokoła zawrzeć, a tymczasem znowu Chyżo posłać rączego do króla ku Lwowu. I poganin ci sobie już tę wojnę przykrzy, Niedługo ten miech sklęśnie; prędko się wyikrzy; Kiedy co dzień, jak wiemy, ostatnią potrzebą Przyciśnieni, wozami po
ż gdy tak wojsko nużne, nieochotne, Czego jawnym dowodem ucieczki sromotne; Boga kusić nie życzą i wątpliwej kości Wierzyć zdrowia i drogiej Ojczyzny całości. Jeszcze im tak strasznego nie trzeba syropu, Po którym zaraz ożyć albo umrzeć chłopu; Municyją Kamieniec może nas posilać; Puszkarzom też zakazać bez potrzeby strzelać; Szańc nad mostem usypać, a kto nie pokaże Twej kartki, niech nikogo nie puszczają straże; Obóz dokoła zawrzeć, a tymczasem znowu Chyżo posłać rączego do króla ku Lwowu. I poganin ci sobie już tę wojnę przykrzy, Niedługo ten miech sklęśnie; prędko się wyikrzy; Kiedy co dzień, jak wiemy, ostatnią potrzebą Przyciśnieni, wozami po
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 190
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
M. Pana Hetmanową bardzo dobrze obwarowani. Mieliśmy w tyle Kamieniec, i oboz nasz okopany, z boku prawego mieliśmy bardzo głemboki i szeroki skalisty rów, którym rzeka Smotrycz idzie, na lewym boku choć ku górze niebardzo dobry miał nieprzyjaciel przystęp, jednak J. M. Pan Hetman trzy szańce z tamtę stronę usypać kazał i dwa taborki dla piechoty postawił. Co wszytko armatą i piechotą dobrze osadziwszy, między temi szańcami i taborkami kilkanaście chorągwi postawił per transversam alteram frontem exercitus tam uczyniwszy, skąd się nieprzyjaciela zarównie spodziewał, jako i tu z czoła, ale niemniej i czoło dobrze obwarował, bo także między dwiema redutami go postawił, które
M. Pana Hetmanową bardzo dobrze obwarowani. Mieliśmy w tyle Kamieniec, y oboz nasz okopany, z boku prawego mieliśmy bardzo głemboki y szeroki skalisty rów, którym rzeka Smotrycz idzie, na lewym boku choć ku górze niebardzo dobry miał nieprzyjaciel przystęp, jednak J. M. Pan Hetman trzy szańce z tamtę stronę usypać kazał y dwa taborki dla piechoty postawił. Co wszytko armatą y piechotą dobrze osadziwszy, między temi szańcami y taborkami kilkanaście chorągwi postawił per transversam alteram frontem exercitus tam uczyniwszy, zkąd się nieprzyiaciela zarownie spodziewał, iako y tu z czoła, ale niemniey y czoło dobrze obwarował, bo także między dwiema redutami go postawił, które
Skrót tekstu: OstrorMDiarKoniec
Strona: 271
Tytuł:
Diariusz z obozu spod Kamieńca
Autor:
Mikołaj Ostroróg
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842