li co? Czyje proszę czyje Zbudują ręce? zawrzeli człowieka Nikt drzwi, nikt zapor, nikt nie ruszy wieka. Dżdżowli przytrzyma, świat się wszytek stropi Gwałtem je lunie; aż ziemię zatopi, W nim jest rżąd, waga, on zna i oszusta, I zdradzonego przez obłudne usta. Na śmiech przywodzi w swojej usznych radzie, I na dziw ludzki pysznych sędziów kładzie, Z Rycerskich ozdób Królów, gdy chce, odrże, A stryczkami ich przepasze po biodrże. Kapłany ze czci obnaża i chwały, I z Potentatów czyni spoliały, Odbiera prawdę ustom z sercem różnym, Starcom naukę, zwłaszcza niepobożnym. Na wymiot daje, i
li co? Czyie proszę czyie Zbuduią ręce? záwrzeli człowieká Nikt drżwi, nikt zapor, nikt nie ruszy wieka. Dżdżowli przytrzyma, świát się wszytek ztropi Gwałtem ie lunie; áż źiemię zátopi, W nim iest rżąd, wága, on zna i oszustá, I zdradzonego przez obłudne ustá. Ná śmiech przywodźi w swoiey usznych radźie, I ná dźiw ludzki pysznych sędźiow kładźie, Z Rycerskich ozdob Krolow, gdy chce, odrże, A stryczkámi ich przepásze po biodrże. Kápłany ze czći obnáża i chwáły, I z Potentátow czyni spoliáły, Odbiera práwdę ustom z sercem rożnym, Stárcom náukę, zwłaszcza niepobożnym. Ná wymiot dáie, i
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 46
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
którym palcem będziesz miła dotchnąć którego Clauissa, naznaczyłem liczbą tak/ kiedy na prawą Rękę należy/ masz znak prawej Ręki/ kiedy na lewą/ to Lewej Ręki/ u tych dwóch rąk znaczy się pierwszy palec/ to jest/ wielki liczbą 1. skaźca przez 2. średni przez 3. serdeczny przez 4. uszny przez 5. w przód jednak naucz się który mi brać Tercją i inne. Którymiż biorą Tercję Quintę i inne?
Jako tu niżej widzisz/ to tymi trzeba te Interualla brać/ jako Tercją drugim i czwartym palcem/ do czego jeżeli masz chęć więcej umieć/ pytaj się o więcej między Muzykami.
Pod Prawą.
ktorym pálcem będźiesz miła dotchnąć ktorego Clauissa, náznáczyłem liczbą ták/ kiedy ná práwą Rękę należy/ masz znák práwey Ręki/ kiedy ná lewą/ to Lewey Ręki/ v tych dwuch rąk znáczy się pierwszy pálec/ to iest/ wielki liczbą 1. skaźcá przez 2. średni przez 3. serdeczny przez 4. vszny przez 5. w przod iednák náucz się ktory mi bráć Tercyą y inne. Ktorymiż biorą Tercyę Quintę y inne?
Iáko tu niżey widźisz/ to tymi trzebá te Interualla bráć/ iáko Tercyą drugim y czwartym pálcem/ do czego ieżeli masz chęć więcey vmieć/ pytay się o więcey między Muzykámi.
Pod Práwą.
Skrót tekstu: GorMuz
Strona: E2v
Tytuł:
Tabulatura muzyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
muzyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
ale ledwieby się Dudarzowi/ albo niewstydliwej jakiej Przekupce na Trecie zeszło/ ale małoś ty widzę tych co uszedł. Moskiewskie i Białoruskie nie porządne Nabożeństwa wspominasz, które rozumiesz że słusznie do porządku trzebaby przywieść. ODPOWIADAM. POnieważ się ty Reformatorem Nabożeństwa czynić ważysz/ słuszna rzecz/ żebyś sam Osobą swą bez uszną do Moskwy jachał/ i nie z Krakowa/ bo daleko/ ale tam zbliska im/ obecnie persuaował. Aże Moskiewskie Nabożeństwo wspominając i nas hańbisz, zwłaszcza gdy prawisz, że do Ruskiej Cerkwie przyszedszy nie usłyszysz tylko, Hospodi pomiłuy, a po tym: Podáy Hospodi. Na ostatek, Tobi iuż Hospodi, już
ále ledwieby się Dudárzowi/ álbo niewstydliwey iákiey Przekupce ná Trećie zeszło/ ále máłoś ty widzę tych co vszedł. Moskiewskie y Białoruskie nie porządne Nábożenstwá wspominász, ktore rozumiesz że słusznie do porządku trzebaby przywieść. ODPOWIADAM. POnieważ się ty Reformatorem Nábożeństwá czynić ważysz/ słuszná rzecz/ żebyś sam Osobą swą bez vszną do Moskwy iácháł/ y nie z Krákowá/ bo dáleko/ ále tam zbliská im/ obecnie persuaowáł. Aże Moskiewskie Nábożenstwo wspomináiąc y nas hánbisz, zwłászcza gdy práwisz, że do Ruskiey Cerkwie przyszedszy nie vsłyszysz tylko, Hospodi pomiłuy, á po tym: Podáy Hospodi. Ná ostátek, Tobi iuż Hospodi, iuż
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 105
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644