nie odpowiedział, zatym je aprobować raczył, tedy choć znowu te rzeczy, które mnie w tej sprawie oczy otworzyły, azaż nie trzeba było uważyć i tak bądź sławy pańskiej, bądź całości Rzpltej ochronić? A jeślim ja te rzeczy na wszytek senat nie wstydził się włożyć, gotów będąc i przed drugiemi tego nie utajać, słuszna rzecz była, aby też od wszytkich przynajmniej senatorów ta sprawa uważona była; ale za tych IMciów supersedowaniem i KiM. nie jest ochroniony i Rzpltą w tym więtszym jeszcze niebezpieczeństwie, bo jako w inszych rzeczach wszytkich, tak i w tej widząc KiM., iż go tak wiele ich ex senatu broni i sami
nie odpowiedział, zatym je aprobować raczył, tedy choć znowu te rzeczy, które mnie w tej sprawie oczy otworzyły, azaż nie trzeba było uważyć i tak bądź sławy pańskiej, bądź całości Rzpltej ochronić? A jeślim ja te rzeczy na wszytek senat nie wstydził się włożyć, gotów będąc i przed drugiemi tego nie utajać, słuszna rzecz była, aby też od wszytkich przynajmniej senatorów ta sprawa uważona była; ale za tych IMciów supersedowaniem i KJM. nie jest ochroniony i Rzpltą w tym więtszym jeszcze niebezpieczeństwie, bo jako w inszych rzeczach wszytkich, tak i w tej widząc KJM., iż go tak wiele ich ex senatu broni i sami
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 291
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, tak jak się wypróżniają kary; lecz dno ma w sobie czworo drzwiczek R.S.T.U. (Fig. 14*) otwierają się gdy wóz taki wypróżnić potrzeba.
Namieniłem że potrzeba mieć doskonałą pewność, iż węgiel jest zupełnie ugaszony przed jego przewożeniem; wielkiej wagi jest rzecz ta, ogień albowiem utaja się przez długi czas w grubych węglach, i dało się to częstokroć widzieć, że ogień różnieciwszy się spalił Taki, a czasem i magazeny w których był złożony.
Dla tej to przyczyny węglarze nie radzi są palić węgle z drzewa grubego, ponieważ ogień ukrywa się bardzo łatwo w drewkach wydrążonych, i w spruchniałych sękach.
, tak iak się wyprożniaią kary; lecz dno ma w sobie czworo drzwiczek R.S.T.U. (Fig. 14*) otwieraią się gdy woz taki wyproznić potrzeba.
Namieniłem że potrzeba mieć doskonałą pewność, iż węgiel iest zupełnie ugaszony przed iego przewożeniem; wielkiey wagi iest rzecz ta, ogień albowiem utaia się przez długi czas w grubych węglach, i dało się to częstokroć widzieć, że ogień roznieciwszy się spalił Taki, á czasem i magazeny w ktorych był złożony.
Dla tey to przyczyny węglarze nie radzi są palić węgle z drzewa grubego, ponieważ ogień ukrywa się bardzo łatwo w drewkach wydrążonych, i w spruchniałych sękach.
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 32
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
nich odejdzie/ tedy powróz na szyję włożywszy/ do chałup swych prowadzą. I coby Tatarowie u nas mieli być w niewoli/ to nas samych w pośrodku państwa w powrozach wodzą/ a my milczym. Zbrodni Tatarskich Inwentarz krótki. Tatarowie Chrześcijan naszych w powrozach wodzą.
Dziesiąty. Wiele inszych znacznych zbrodni i łotrostwa/ utaja się miedzy Tatarami/ i gdyby ich kazano lustrować abo rewidować/ barzoby się wiele miedzy nimi brzydkich sporosności któremi gniew Boży na to Państwo obracają/ i za któreby palenia godni/ do których i Chrześcijan przywodzą/ nalazło. Także i zabójstw tajemnych: osobliwie w Prudzianach na Wace/ w Soroktatar/ w Sołkinikach/
nich odeydźie/ tedy powroz ná szyię włożywszy/ do cháłup swych prowádzą. Y coby Tátárowie v nas mieli być w niewoli/ to nas sámych w pośrodku páństwá w powrozách wodzą/ á my milcżym. Zbrodni Tátárskich Inwentarz krotki. Tátarowie Chrześćian nászych w powrozách wodzą.
Dźieśiąty. Wiele inszych znácżnych zbrodni y łotrostwá/ vtáia się miedzy Tátarámi/ y gdyby ich kazano lustrowáć ábo rewidowáć/ bárzoby się wiele miedzy nimi brzydkich sporosnośći ktoremi gniew Boży na to Páństwo obrácáią/ y zá ktoreby palenia godni/ do ktorych y Chrześcian przywodzą/ nálázło. Tákże y zaboystw taiemnych: osobliwie w Prudźiánách ná Wáce/ w Soroktátar/ w Sołkinikách/
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 41
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
tylko z naszego/ ale i z Moskiewskiego roku/ tak smakowite sobie u Tatar mieszkanie ulubili: iżby nigdy u naszych nie wytrwali/ z których Tatarowie/ jedne za żony/ pojmują/ a drugie co i brzydko wspomnieć/ za nałożnice mają/ dzieci z nimi płodząc. Siłać inszych zbrodni (jakom pierwej pisał) utaja się między Tatarami: dla których to państwo Pan Bóg karze. Przetoż zabiegając temu/ aby więtszego gniewu Pan Bóg dla brzydkich sprosności Tatarskich na nas nie obrócił: włożmy się w to/ aby Tatarowie/ nie tylko czeladzi Chrześcijańskich/ ale też i poddanych/ i niewolników/ dla takich wielkich zbrodni/ które się pokazały
tylko z nászego/ ále y z Moskiewskiego roku/ ták smákowite sobie v Tátar mieszkánie vlubili: iżby nigdy v nászych nie wytrwáli/ z ktorych Tátárowie/ iedne zá żony/ poymuią/ á drugie co y brzydko wspomnieć/ zá náłożnice máią/ dźieći z nimi płodząc. Siłáć inszych zbrodni (iákom pierwey pisał) vtáia się między Tátárámi: dla ktorych to páństwo Pan Bog karze. Przetoż zábiegáiąc temu/ áby więtszego gniewu Pan Bog dla brzydkich sprosnośći Tátárskich ná nas nie obroćił: włożmy się w to/ áby Tátárowie/ nie tylko cżeládźi Chrześćiáńskich/ ále też y poddánych/ y niewolnikow/ dla tákich wielkich zbrodni/ ktore się pokázały
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 47
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
.
I aby się dowiedział o tem pewnej sprawy, Mówi mu: „Tak mi się zda, że cię znam z postawy, I myślę, gdziem cię widział, lecz sobie nie mogę Wspomnieć; ale mnie ty sam nawiedź na tę drogę I powiedz, jeśliś się gdzie widział kiedy ze mną I nie utajaj swego imienia przedemną, Abym przynamniej wiedział, komu się przydała Moja siła i kogo dzisia ratowała”. PIEŚŃ XXV.
XXII.
Być może, żeś mię widział - rzekł mu - ja nie pomnię, Gdzie i kędy, i pewnie, że sobie nie wspomnię, Bym myślił, nie wiem jako
.
I aby się dowiedział o tem pewnej sprawy, Mówi mu: „Tak mi się zda, że cię znam z postawy, I myślę, gdziem cię widział, lecz sobie nie mogę Wspomnieć; ale mnie ty sam nawiedź na tę drogę I powiedz, jeśliś się gdzie widział kiedy ze mną I nie utajaj swego imienia przedemną, Abym przynamniej wiedział, komu się przydała Moja siła i kogo dzisia ratowała”. PIEŚŃ XXV.
XXII.
Być może, żeś mię widział - rzekł mu - ja nie pomnię, Gdzie i kędy, i pewnie, że sobie nie wspomnię, Bym myślił, nie wiem jako
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 265
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905