i na ubiodrzach/ Koń tedy od kolan suchej nogi kota krótkiego/ leniwym/ nie może być. Koń który na wysokiem kopycie abo rogu niskiego/ abo bialego/ rad omyla. Zaś gdy/ przodek niższy niż zad/ nie może być na nogach pewny/ i niebezpieczno na nim bieżeć/ bo przodek kiedy na głowie utknie/ choćby był namocniejszy zad/ tedy trudno się na nim ma pachołek odzierżeć. W prawdzie który koń w przodku niż w zadzie rubszy/ i mocniejszy/ co z tąd znać iż kłusząc wyższej/ i nogi podniósłszy zadnie/ tedy może w obracaniu kształtny być. A jako Jelen poskakując stawić nogi ma Ale z koniem skoku
y ná vbiodrzách/ Koń tedy od kolan suchey nogi kotá krotkiego/ leniwym/ nie może bydź. Koń ktory ná wysokiem kopyćie ábo rogu niskiego/ ábo bialego/ rad omyla. Záś gdy/ przodek niższy niz zad/ nie może bydź ná nogách pewny/ y niebespieczno ná nim bieżeć/ bo przodek kiedy ná głowie vtknie/ chocby był namocnieyszy zad/ tedy trudno sie ná nim ma páchołek odźierżeć. W prawdźie ktory koń w przodku niż w zádźie rubszy/ y mocnieyszy/ co z tąd znáć iż kłusząc wyższey/ y nogi podnioższy zádnie/ tedy może w obracániu ksztáłtny bydź. A iáko Ielen poskákuiąc stáwić nogi ma Ale z końiem skoku
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 6
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
wyspania dobrze sobie ściele. IV. Przyjacielska niechęć cięższa niż obca. ORZEŁ A STRZAŁA.
Głodem i bujnym lotem orzeł utrapiony, Dla jedła i wytchnienia siadł na krzak zielony,
Patrząc, żeby zająca lub co sposobnego Mógł porwać dla posiłku żołądka głodnego. Tam zajźrzawszy go strzelec, stanie zaraz w kroku, Wyciągnie łuk i utknie chybką strzałę w boku. Patrzy orzeł, a widząc, że mu ona rana Strzałą szychtowną prawie wpół serca zadana, Rzekł westchnąwszy: - bo postrzegł, że u onej strzały Dla chyżejszego lotu orle pióra tkwiały, - „Przetoć mi wpojśrzód serca ranę otworzyła Ta strzała, że mym piórem szychtowana była. Własne mię
wyspania dobrze sobie ściele. IV. Przyjacielska niechęć cięższa niż obca. ORZEŁ A STRZAŁA.
Głodem i bujnym lotem orzeł utrapiony, Dla jedła i wytchnienia siadł na krzak zielony,
Patrząc, żeby zająca lub co sposobnego Mógł porwać dla posiłku żołądka głodnego. Tam zajźrzawszy go strzelec, stanie zaraz w kroku, Wyciągnie łuk i utknie chybką strzałę w boku. Patrzy orzeł, a widząc, że mu ona rana Strzałą szychtowną prawie wpół serca zadana, Rzekł westchnąwszy: - bo postrzegł, że u onej strzały Dla chyżejszego lotu orle pióra tkwiały, - „Przetoć mi wpojśrzód serca ranę otworzyła Ta strzała, że mym piórem szychtowana była. Własne mię
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 8
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
Skrajnim łotrom; zatym się do Pana obrócą: Tam/ nie żywego widząc/ łamać go niechcieli/ (Pismo jest/ że w nim kości naruszyć nie mieli.) Ale chcąc się zalecić potrzebny pieniędzy/ Zbrojny jeden/ odskoczy z rohatyną prędzej. Krzyknie zbolała Matka: Ej proszę uboga/ Niech raczej wemnie utknie ta twoja broń sroga. Jużci nie żywy mój Syn; i to nędzne ciało/ Więcej niż nazbyt/ stosów silnych wytrzymało. Tu Bogarodzicielka prosi/ do nóg pada: A katem niebłagana zapalczywość włada. Ślepy na jedno oko/ drugim cel wymierzył/ I tak raźno z pochopu w bok Pański uderzył: Ze włócznią
Skráynim łotrom; zátym się do Páná obrocą: Tám/ nie żywego widząc/ łámáć go niechćieli/ (Pismo iest/ że w nim kośći naruszyć nie mieli.) Ale chcąc się zálećić potrzebny pieniędzy/ Zbroyny ieden/ odskoczy z rohátyną prędzey. Krzyknie zboláła Mátká: Ey proszę vboga/ Niech ráczey wemnie vtknie tá twoiá broń sroga. Iużći nie żywy moy Syn; y to nędzne ćiáło/ Więcey niż názbyt/ stosow śilnych wytrzymáło. Tu Bogárodźićielká prośi/ do nog pada: A kátem niebłagána zápálczywość włada. Slepy ná iedno oko/ drugim cel wymierzył/ I ták ráźno z pochopu w bok Páński vderzył: Ze włocznią
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 98.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
, Bez żądła miłość Ty nie trać bojaźni, Błądzi ten wcale kto się ubezpieczy, Niby dziecinne pokaże przyjaźni, Bicz, Arkan, rzuca na kark już człowieczy, Wnet przyprawioną nagnie Łuk cięciwą, Ta co się przedtym podchlebną być zdała, Strzeż się jej wabiu, nie bież stopą chciwą, Bo w twe śmiertelna biodra utknie strzała, Nie wierz grającym, nie tak wściekły srogi, Przyjaźń zabawia aby cię złowiła, Nie prędko grając nadstawi swe rogi, Lecz mocno strapi, boleści da siła, Później a próżno poznasz żeś ulgniony, Kiedy opasze sroga cię gadzina, W brodzie Stygijskim będziesz utopiony, Brzydka Alecto na dno cię ugina, Tam
, Bez żądła miłość Ty nie trać boiaźni, Błądzi ten wcale kto się ubespieczy, Niby dziecinne pokaże przyiaźni, Bicz, Arkan, rzuca ná kárk już człowieczy, Wnet przyprawioną nágnie Łuk ćięciwą, Ta co się przedtym podchlebną bydź zdáła, Strzeż się jey wabiu, nie bież stopą chćiwą, Bo w twe śmiertelna biodra utknie strzała, Nie wierz graiącym, nie tak wściekły srogi, Przyiazń zábawia áby cię złowiła, Nie prętko graiąc nádstawi swe rogi, Lecz mocno strapi, boleści da śiła, Poźniey á prożno poznasz źeś ulgniony, Kiedy opasze sroga cię gadzina, W brodzie Stygijskim będziesz utopiony, Brzydka Alecto ná dno cię ugina, Tam
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 161
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752