/ będą odpowiadać musieli. Plaut. in Prol. Trinum. p. 698.
Plautus w jednej Komedyjej introdukuje albo w prowadza Bibacitatem, Pijaństwo/ niby Osobę niejaką/ która miała Córkę/ a zwała się Inopia, Ubóstwo albo Nędza/ której kazała iść do niektórego Młodzieńca/ który wszystko/ co miał/ przez pijaństwo utracił. Luc. 15. v. 16.
Chciał przez to dać znać/ że Ubóstwo i Nędza za Pijanicami chodzi/ i one na ostatek Zebrakami czyni/ którzy albo z onym marnotratnym Synem słodziny jadają; albo żebrzą/ albo kradną/ albo nawet po drogach rozbijają a potym je za to czwartują/ wieszają/
/ będą odpowiádáć muśieli. Plaut. in Prol. Trinum. p. 698.
Plautus w jedney Komedijey introdukuje álbo w prowadza Bibacitatem, Pijáństwo/ niby Osobę niejáką/ ktora miáłá Corkę/ á zwáłá śię Inopia, Ubostwo álbo Nędzá/ ktorey kazáłá iść do niektorego Młodźieńcá/ ktory wszystko/ co miał/ przez pijáństwo utráćił. Luc. 15. v. 16.
Chćiał przez to dáć znáć/ że Ubostwo y Nędzá zá Pijánicámi chodźi/ y one ná ostátek Zebrakámi czyni/ ktorzy álbo z onym márnotrátnym Synem słodźiny jadáją; álbo żebrzą/ álbo krádną/ álbo náwet po drogách rozbijáją á potym ie zá to czwártują/ wieszáją/
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 22.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
się czasu jednego/ gdy się z Wojskiem nieprzyjacielskim ścierał/ tak barzo chciało pić/ iż się też dla trunka wody Nieprzyjacielowi poddać musiał. Napiwszy się i pragnienie ugasiwszy rzekł: Dii boni, quàm brevis voluptatis causâ quantam deposui felicitatem! Boże mój/ jakom ja dla krótkiej rozkoszy tak wielką szczęśliwość (królestwo moje) utracił!
O jak daleko żałośniej ludzie Epikurejscy w piekle lamentować i narzekać będą/ że dla rozkoszy cielesnych przez ożralstwo i opilstwo onę szczęśliwość wieczną/ królestwo niebieskie utracić musieli!
Tośmy już do końca przywiedli Causam finalem seu Effectum: Co na pijaństwo następuje: albo/ co z opilstwa pochodzi/ i co sprawuje? Weźmiemy tu
śię czásu jednego/ gdy śię z Woyskiem nieprzyjaćielskim śćierał/ ták bárzo chćiáło pić/ iż śię też dla trunká wody Nieprzyjaćielowi poddáć muśiał. Nápiwszy śię y prágnienie ugáśiwszy rzekł: Dii boni, quàm brevis voluptatis causâ quantam deposui felicitatem! Boże moy/ jákom ja dla krotkiey roskoszy ták wielką sczęśliwość (krolestwo moje) utráćił!
O ják dáleko żáłośniey ludźie Epikureyscy w piekle lámentowáć y nárzekać będą/ że dla roskoszy ćielesnych przez ożrálstwo y opilstwo onę sczęśliwość wieczną/ krolestwo niebieskie utráćić muśieli!
Tosmy już do końcá przywiedli Causam finalem seu Effectum: Co ná pijaństwo nástępuje: álbo/ co z opilstwá pochodźi/ y co spráwuje? Weźmiemy tu
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 31.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
po tym, kiedy do skutku samego Rzadko mowy i rady te przychodzą swego, Rwiecie sejmy tak często, rwiecie bez ohydu. Nie uśliście zaprawdę nagany i wstydu. Powiedźcież mi, a szczerze, co też za gust macie Z tak częstych konsult waszych? Sami powiadacie, Jako z was wiele który na sejmach utracił, A z znaczną fortun swoich ujmą się pobracił. Wiem, że z was, moi bracia, znajdzie się wiele, Którzy macie intraty zamożne, a śmiele Rzec to mogę, że wasze, choć rzęsiste, włości Nie wystarczą publicznej tak często trudności. Prawdę mówię czy li nie? Uznajcie to sami. Ale się
po tym, kiedy do skutku samego Rzadko mowy i rady te przychodzą swego, Rwiecie sejmy tak często, rwiecie bez ohydu. Nie uśliście zaprawdę nagany i wstydu. Powiedźcież mi, a szczerze, co też za gust macie Z tak częstych konsult waszych? Sami powiadacie, Jako z was wiele który na sejmach utracił, A z znaczną fortun swoich ujmą się pobracił. Wiem, że z was, moi bracia, znajdzie się wiele, Którzy macie intraty zamożne, a śmiele Rzec to mogę, że wasze, choć rzęsiste, włości Nie wystarczą publicznej tak często trudności. Prawdę mówię czy li nie? Uznajcie to sami. Ale się
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 729
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
ale podjazdami i chorobami wyniszczone widząc Wojska Fryderyk wrócił się na odwrót; wyrobiwszy sobie tylko 300. Hussaryj przeciw Mediolańczykom, i dla Władysława Księstwo Krakowskie, który że umarł w krótce Roku 1159. dla Synów jego 3. oddzielony Śląsk. Bolesławowi wyznaczone Księstwo Wrocławskie, Miecisławowi Raciborskie i Opawskie, Konradowi Głogowskie i Krośnińskie. Miecisław utracił w krótce Opawskie, donacją uczyniwszy; jako Miechowski cap: 19. lib: 3. Uspokojony zewsząd Bolesław ekspedycją uczynił przeciw Prusom, ale ci przestraszeni deklarowali się przez Posłów trybut Polsce dawać, i Chrzest Z przyjąć; jakoż przyjeły całe Prusy Chrzest Z. Roku 1164. i poprzysięgli hołd Monarchom Polskim, ale jak
ale podjazdami i chorobami wyniszczone widząc Woyska Fryderyk wróćił śię na odwrót; wyrobiwszy sobie tylko 300. Hussaryi przećiw Medyolańczykom, i dla Władysława Xięstwo Krakowskie, który że umarł w krótce Roku 1159. dla Synów jego 3. oddźielony Sląsk. Bolesławowi wyznaczone Xięstwo Wrocławskie, Miećisławowi Raćiborskie i Opawskie, Konradowi Głogowskie i Krośnińskie. Miećisław utraćił w krótce Opawskie, donacyą uczyniwszy; jako Miechowski cap: 19. lib: 3. Uspokojony zewsząd Bolesław ekspedycyą uczynił przećiw Prusom, ale ći przestraszeni deklarowali śię przez Posłów trybut Polszcze dawać, i Chrzest S przyjąć; jakoż przyjéły całe Prusy Chrzest S. Roku 1164. i poprzyśięgli hołd Monarchom Polskim, ale jak
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 22
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
go pułk, hussarska płacze jego rota, Którym wiadome jego męstwo i ochota
Zawsze była i dziś go nie wypuszczą prawie Z ust swych, przyznając co się godzi jego sławie. Płacze dobrego syna i cała ojczyzna, W którym jak wiele traci, sama zazdrość przyzna. Płacze zacny dom jego, który jako wiele W nim utracił, czuje to; płaczą przyjaciele. Płaczą słudzy, których był ojcem a nie panem, Dopieroż biednym serce kraje się poddanym. Tren XI.
Ale nad wszytkich kwilą sieroty a mała, Wierzę, że go w żywocie matki swej płakała. Siebie tu nie przypomnię, bo jakimiż słowy Wyrażę los nieszczęścia mojego surowy
go pułk, hussarska płacze jego rota, Ktorym wiadome jego męstwo i ochota
Zawsze była i dziś go nie wypuszczą prawie Z ust swych, przyznając co się godzi jego sławie. Płacze dobrego syna i cała ojczyzna, W ktorym jak wiele traci, sama zazdrość przyzna. Płacze zacny dom jego, ktory jako wiele W nim utracił, czuje to; płaczą przyjaciele. Płaczą słudzy, ktorych był ojcem a nie panem, Dopieroż biednym serce kraje się poddanym. Tren XI.
Ale nad wszytkich kwilą sieroty a mała, Wierzę, że go w żywocie matki swej płakała. Siebie tu nie przypomnię, bo jakimiż słowy Wyrażę los nieszczęścia mojego surowy
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 511
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Gustawie rozumiem, że dla samej reputacji będzie chciał succurs dać, a my go z radością czekamy: gdyż nierozumiem żeby miał być szczęśliwszy do niego J. M. Pan Halicki, niżeli ja, do którego tak daleko chodził; jakoż jeżeliby tego nieuczynił, wiereby tak zawziętą reputacją dobrego wojennika o sobie utracił. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI, dnia 5. Maja 1628.
Jużeśmy byli pewni pomyślnego odprawienia prędkiej żołnierzowi zapłaty, gdy się wojsko obiecanymi od Ich Mściów PP. Komisarzów piąci ćwierci ukontentowało, i dalszego długu ad 1. Septembris cierpliwie obiecało czekać. Lecz gdy już do liczenia pieniędzy przyszło, przejzrzawszy się
Gustawie rozumiem, że dla samej reputaciej będzie chciał succurs dać, a my go z radością czekamy: gdyż nierozumiem żeby miał być sczęśliwszy do niego J. M. Pan Halicki, niżeli ja, do którego tak daleko chodził; jakoż jeżeliby tego nieuczynił, wiereby tak zawziętą reputatią dobrego wojennika o sobie utracił. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI, dnia 5. Maja 1628.
Jużeśmy byli pewni pomyślnego odprawienia prędkiéj żołnierzowi zapłaty, gdy się wojsko obiecanymi od Jch Mściów PP. Commissarzów piąci czwierci ukontentowało, i dalszego długu ad 1. Septembris cierpliwie obiecało czekać. Lecz gdy już do liczenia pieniędzy przyszło, przejzrzawszy się
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 57
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
duszy. 262 (D). O FRASZKACH
Że się rzeczy poważne między fraszki piszą, A z natury nierady z sobą towarzyszą, Nie kwap do żadnej ze mną, czytelniku, sprzeczki. Dlaczegóż, proszę, owies mieszają do sieczki?
Żeby się głodny szkapa gołym nie ochwacił. Tak człek do rzeczy dobrych wszytek smak utracił, Że mu trzeba do cnoty przymieszywać grzechu. I kazania, jeżeli bez żartu, bez śmiechu, Bez konceptu, choć go z pism Testamentu wyjmie, Nie chwali: lub przegada, lubo go przedrzymie. Ludzkość bez pijatyki, bez chluby jałmużna, Mądrość bez pychy, rada bez pożytku nużna, Miłosierdzie z cudzego,
duszy. 262 (D). O FRASZKACH
Że się rzeczy poważne między fraszki piszą, A z natury nierady z sobą towarzyszą, Nie kwap do żadnej ze mną, czytelniku, sprzeczki. Dlaczegóż, proszę, owies mieszają do sieczki?
Żeby się głodny szkapa gołym nie ochwacił. Tak człek do rzeczy dobrych wszytek smak utracił, Że mu trzeba do cnoty przymieszywać grzechu. I kazania, jeżeli bez żartu, bez śmiechu, Bez konceptu, choć go z pism Testamentu wyjmie, Nie chwali: lub przegada, lubo go przedrzymie. Ludzkość bez pijatyki, bez chluby jałmużna, Mądrość bez pychy, rada bez pożytku nużna, Miłosierdzie z cudzego,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 306
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ozdoby mojej/ by cię pycha do kondycji zwirzęcej/ miedzy któremi gryźć siano lat siedm musiałbyś jako on/ nie demowowała (którym Święty Grzegorz tak mówi: pyszny gdy się chce nadewszystkich wynieść/ nadewszystkich zepchniony jest/ że będąc człowiekiem/ bydlęciem się stał/ i rozum który miał zarówny z ludźmi/ utracił) i to coś był Bogu poświęcił piekłu nie oddała. Prawósł: Czytel: Strus ma skrzydła/ latać nie może/ także i pyszny. Ty bądź cichym wysoko wzlecisz. Psal: 138. v. 2. i 3. Vide vitam Z Martirys Eufrasie. Lile: 12. v. 27. Cuda
ozdoby moiey/ by ćię pychá do konditiey zwirzęcey/ miedzy ktoremi gryść siáno lat śiedm muśiałbyś iáko on/ nie demowowáłá (ktorỹ Swięty Grzegorz ták mowi: pyszny gdy się chce nádewszystkich wynieść/ nádewszystkich zepchniony iest/ że będąc człowiekiem/ bydlęćiem się sstał/ y rozum ktory miał zárowny z ludźmi/ vtrácił) y to coś był Bogu poświęcił piekłu nie oddáłá. Prawosł: Czytel: Strus ma skrzydłá/ latać nie może/ tákże y pyszny. Ty bądz cichym wysoko wzlecisz. Psal: 138. v. 2. y 3. Vide vitam S Martiris Euphrasiae. Lile: 12. v. 27. Cudá
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 175.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
będzie trudno/ a tak propter malum nolle, perdemus bonum posse. Jako nie dawnych czasów Król jeden zamięszawszy nie tylko własne Królestwo/ ale zasmuciwszy całe Chrześcijaństwo/ rozbrat z-Bogiem i ludźmi uczyniwszy/ świat mizerny żegnając/ to tylko wyrzekł omnia perdidimus. Wszytkośmy stracili/ po czasie i poniewolnie przyznał/ że wszytko utracił. Boże nas uchowaj tak ciężkiego terminu/ do zgody i ratunku miejmy się dla Boga wszyscy/ bo nie Sejmowanie/ ani rokowanie/ ale Ojczyzny zatrzymanie jest zdrowiem każdego i szczęściem/ którego nikt sobie extra Patriam obiecować nie może. W-ręku tedy WM. jest to decus immortale (nad co nic więtszego na
będźie trudno/ á ták propter malum nolle, perdemus bonum posse. Iako nie dáwnych czasow Krol ieden zamięszawszy nie tylko własne Krolestwo/ ale zasmućiwszy cáłe Chrześćianstwo/ rozbrát z-Bogiem i ludźmi uczyniwszy/ świat mizerny żegnáiąc/ to tylko wyrzekł omnia perdidimus. Wszytkośmy stráćili/ po czásie i poniewolnie przyznał/ że wszytko utráćił. Boże nas uchoway tak ćiężkiego terminu/ do zgody i rátunku mieymy się dla Bogá wszyscy/ bo nie Seymowánie/ áni rokowánie/ ale Oyczyzny zátrzymánie iest zdrowiem każdego i szczęśćiem/ ktorego nikt sobie extra Patriam obiecowáć nie może. W-ręku tedy WM. iest to decus immortale (nad co nic więtszego ná
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 36
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
ją barziej Biren, niż siebie, miłował
III.
I żeby jej też wiarę zachował statecznie I dla inszej jej nigdy nie opuszczał wiecznie, Choćby dobrze tak gładka i tak piękna była, Jako ta, co Europę z Azją spuściła, I żeby raczej mowę i słuch i wzrok stracił, Pierwej sławę i żywot nakoniec utracił, I jeśli co na świecie jest jeszcze więtszego, Aniżli przyjaciela tak doświadczonego.
IV.
Jeśli ją Biren szczerze i wiernie miłował I tak, jako go ona, jeśli jej zachował Stateczność, jako mu ją ona zachowała, Jeśli mu serca insza nie opanowała, Albo jeśli za wierność i szczerość w miłości Tak wielkiej dał
ją barziej Biren, niż siebie, miłował
III.
I żeby jej też wiarę zachował statecznie I dla inszej jej nigdy nie opuszczał wiecznie, Choćby dobrze tak gładka i tak piękna była, Jako ta, co Europę z Azyą spuściła, I żeby raczej mowę i słuch i wzrok stracił, Pierwej sławę i żywot nakoniec utracił, I jeśli co na świecie jest jeszcze więtszego, Aniżli przyjaciela tak doświadczonego.
IV.
Jeśli ją Biren szczerze i wiernie miłował I tak, jako go ona, jeśli jej zachował Stateczność, jako mu ją ona zachowała, Jeśli mu serca insza nie opanowała, Albo jeśli za wierność i szczerość w miłości Tak wielkiej dał
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 197
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905