Wtenczas poznać fantazją.
Co głowa, to rozum.
Im dalej tym gorzej.
Jeden Ocec wiele dzieci wychowa, a wiele Synów jednego Ojca wychować nie mogą.
Dobrych nie wiele.
Nie łacno taki utyje, który scudzej ręki żyje.
Czasu nieszczęścia, bój się nieszczęścia.
Przestawać na swym, na pewniejsze bogactwo.
Śmierć utrapionym pożądana. Żywot w nędzy nie luby.
Czyniąc dobrze, nie bój się nikogo.
Nie pożądaj cudzego, bo nie pożyjesz swego.
Pańska rzecz obiecować, chłopska dawać
Pańskiej to jest zamysł głowy, Dobrze czynić, choć złe mowy.
Łagodnością więcej sprawisz, niż surowością.
Kto wiele obiecuje, mało ziści.
Wielomowny,
Wtenczas poznać fantazyą.
Co głowa, to rozum.
Im daley tym gorzey.
Jeden Ocec wiele dzieci wychowa, a wiele Synow jednego Oyca wychować nie mogą.
Dobrych nie wiele.
Nie łacno taki utyje, ktory zcudzey ręky żyje.
Czasu nieszczęśćia, boy śię nieszczęśćia.
Przestawać na swym, na pewnieysze bogactwo.
Smierć utrapionym pożądana. Zywot w nędzy nie luby.
Czyniąc dobrze, nie boy śię nikogo.
Nie pożąday cudzego, bo nie pożyjesz swego.
Pańska rzecz obiecować, chłopska dawać
Pańskiey to jest zamysł głowy, Dobrze czynić, choć złe mowy.
Łagodnośćią więcey sprawisz, niż surowośćią.
Kto wiele obiecuje, mało ziśći.
Wielomowny,
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 155
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
naśmiewają, ciesząc się z łupu, na który dybali, że go dostali. Jako nieszczęsny stan potępionego człowieka, także nędznej dusze jego, wpadszy w moc wściekłych psów niepohamowanych, za katy danych! Niemasz ratunku, niemasz przyjaciela, niemasz pociechy ni wybawiciela; głęboka jama, miejsce zapomnienia i zatracenia. Nad utrapionym nieco się zlitować nie umieją się ani też zmiłować kacia okrutni, lecz jad wywierają, a nie ustają. Nie woła nędznik do Boga swojego, wiedząc, iż to On karze złości jego, w mękach, nieszczęściu wiecznym ponurzony zgrzyta zgubiony. Na niczym myślą nie jest zabawiony, tylko o biedzie myślić przymuszony. Cantic.
naśmiewają, ciesząc się z łupu, na który dybali, że go dostali. Jako nieszczęsny stan potępionego człowieka, także nędznej dusze jego, wpadszy w moc wściekłych psów niepohamowanych, za katy danych! Niemasz ratunku, niemasz przyjaciela, niemasz pociechy ni wybawiciela; głęboka jama, miejsce zapomnienia i zatracenia. Nad utrapionym nieco się zlitować nie umieją się ani też zmiłować kacia okrutni, lecz jad wywierają, a nie ustają. Nie woła nędznik do Boga swojego, wiedząc, iż to On karze złości jego, w mękach, nieszczęściu wiecznym ponurzony zgrzyta zgubiony. Na niczym myślą nie jest zabawiony, tylko o biedzie myślić przymuszony. Cantic.
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 74
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
racz mię strofować Panie w tym zapale? Ani karać w zapędzie gniewu twego, ale Ugaś łaskawy Boże pożar gniewu twego/ Złoż twój sąd/ zmniejszyj kary; a mnie mizernego Nieodrzucaj od siebie: daj mi strapionemu Pomoc swą. Przybądź Boże ku ratunku memu. Boś ty na to Wszechmocnym/ abyś utrapionym Dobrze czynił/ i pomoc dawał uciśnionym. Psal: 6.
Zaczym kiedy już Boże moje nieprawości Uznawam/ i mam one cale w obrzydłości/ A oczy moje łzami hojnemi zalane/ Ciężką serce gorżkością zaś zmacerowane/ Padam pod twe ramiona/ pragnąc twej obróny; A proszę/ bym od Ciebie nie był oddalony W
rácż mię strofowáć Pánie w tym zápále? Ani káráć w zapędźie gniewu twego, ále Vgaś łáskáwy Boże pożár gniewu twego/ Złoż twoy sąd/ zmnieyszyi káry; á mnie mizernego Nieodrzucay od śiebie: day mi straṕionemu Pomoc swą. Przybądź Boże ku rátunku memu. Boś ty ná to Wszechmocnym/ abyś utrápionym Dobrze cżynił/ y pomoc dawał ućiśnionym. Psal: 6.
Zácżym kiedy iuż Boże moie niepráwośći Vznawam/ y mam one cale w obrzydłośći/ A ocży moie łzami hoynemi zaláne/ Cięszką serce gorżkośćią zaś zmácerowáne/ Padam pod twe rámiona/ prágnąc twey obróny; A proszę/ bym od Ciebie nie był oddálony W
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 93
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
; Wdowom/ wszytkich wdów i osierociałych ludzi. SPOSÓB UCZTY Bliźnich naszych.
PO Świętych Bożych/ bliźnich tez naszych z któremi zawsze obcujemy/ uszanować zgoła należy; czego za łaską Ducha Z. dokazać możemy/ jeśli tego który z stąpiwszy z niebios/ wszytkim stał się wszytko. Naprzykład: ubogich jałmużną opatrując/ ciesząc utrapionych/ niedostatki znosząc krwekich/ krzywdy odpuszczając zle czyniącym słowem; być na kształt lekarza/ który rozmaitym chorym/ rozmaite lekarstwa daje; Lecz nabarziej życząc każdemu zbawienia wiecznego/ i do tegoż samego srzodków rozmaitych szukając według sił i stanu swego/ mając zawsze w sercu tę radę Ducha S^o^. Cokolwiek może czynić ręka twoja/
; Wdowom/ wszytkich wdow y ośieroćiáłych ludźi. SPOSOB VCZTY Bliźnich nászych.
PO Swiętych Bożych/ bliźnich tez nászych z ktoremi zawsze obcuiemy/ vszanowáć zgołá należy; czego zá łaską Ducha S. dokázáć możemy/ ieśli tego ktory z stąpiwszy z niebios/ wszytkim stáł się wszytko. Naprzykłád: vbogich iáłmużną opátruiąc/ ćiesząc vtrápionych/ niedostatki znosząc krwekich/ krzywdy odpuszczáiąc zle czyniącym słowem; byc na kształt lekárzá/ ktory rozmáitym chorym/ rozmaite lekárstwá dáie; Lecz nabarźiey życząc kożdemu zbáwieniá wiecznego/ y do tegoż samego srzodkow rozmaitych szukaiąc według śił y stánu swego/ máiąc záwsze w sercu tę rádę Duchá S^o^. Cokolwiek może czynić ręka twoiá/
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 187
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
lepszej do domu przyszedszy/ ona innym/ nietylko rozpowie/ ale i przyda tyle troje/ że tego będzie nazajutrz pełne Miasto. A zacniejsze zaś Maciory/ chcę rzec Matrony/ za których podnietą mężowie ich, na takie nędznice ostro nastąpili/ zrozumiawszy kogo choć poniewolnie powołały/ jako im mianowano/ zarazem rozpisując onę niezbożną utrapionych konfessią/ zapraszając drugie/ jako wróble na cudzą pszenicę/ abo jako na odpust/ aby rychło przybywały/ wypytywać się także jeśli ich kto nie czaruje/ lub zdomowych lub z sąsiad. Opiękny proces prawny z piekła wyjęty! jednak zwyczajny/ i bez żadnej nagany. Wtóra Kondycja, A żeby to co dobrowolnie bez mianowania
lepszey do domu przyszedszy/ oná innym/ nietylo rospowie/ ale y przyda tyle troie/ że tego będźie názáiutrz pełne Miásto. A zacnieysze záś Máciory/ chcę rzec Mátrony/ zá ktorych podnietą mężowie ich, ná tákie nędznice ostro nástąpili/ zrozumiawszy kogo choć poniewolnie powołáły/ iáko im miánowano/ zárázem rospisuiąc onę niezbożną vtrapionych confessią/ zápraszáiąc drugie/ iáko wroble ná cudzą pszenicę/ abo iáko ná odpust/ áby rychło przybywáły/ wypytywáć się tákże ieśli ich kto nie czáruie/ lub zdomowych lub z sąśiad. Opiękny proces práwny z piekłá wyięty! iednák zwyczáyny/ y bez żadney nágány. Wtora Kondycia, A żeby to co dobrowolnie bez miánowánia
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 78
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
dat esse tantum, ale jest to forma et Spiritus dans esse et viuere: Zatym jako ta forma non dat viuere nie ożywia/ aż wszytkie członki będą nie rozdzielnie zjednoczone/ a jeśli się który odłący zaraz go i sama odbiega i żywot mu bierze. Tak Duch Święty non dat viuere nie ożywia umarłych/ nie cieszy utrapionych/ nie ratuje upadłych/ nie oświeca żadnego zgromadzenia/ aż serca i animusze ich wszytkich będą zgodliwe/ nierozdzielnie zjednoczone/ jako członki w ciele człowieczym. Umieli tę Filozofią Apostołowie dlategoż erant omnes vnanimiter cum Maria matre IEsv, zgodliwie i nierozdzielnie wszyscy w jednymże Wieczerniku siedzieli/ aby co wskok ten Spiritus viuiticans ożywił prawie
dat esse tantum, ále iest to formá et Spiritus dans esse et viuere: Zátym iáko tá formá non dat viuere nie ożywia/ áż wszytkie członki będą nie rozdźielnie ziednoczone/ á ieśli się ktory odłączy záraz go y sámá odbiega y żywot mu bierze. Ták Duch Swięty non dat viuere nie ożywia vmarłych/ nie ćieszy vtrápionych/ nie rátuie vpádłych/ nie oświeca żadnego zgromádzenia/ áż sercá y ánimusze ich wszytkich będą zgodliwe/ nierozdźielnie ziednoczone/ iáko członki w ćiele człowieczym. Vmieli tę Philosophią Apostołowie dlategoż erant omnes vnanimiter cum Maria matre IEsv, zgodliwie y nierozdźielnie wszyscy w iednymże Wieczerniku śiedźieli/ áby co wskok ten Spiritus viuiticans ożywił práwie
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 20
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
dziw ludzki pysznych sędziów kładzie, Z Rycerskich ozdób Królów, gdy chce, odrże, A stryczkami ich przepasze po biodrże. Kapłany ze czci obnaża i chwały, I z Potentatów czyni spoliały, Odbiera prawdę ustom z sercem różnym, Starcom naukę, zwłaszcza niepobożnym. Na wymiot daje, i wzgardę Książęta, A utrapionych uwolniwszy z pęta, Na dowód mocy swojego rzemiosła, Wysadza na ich owdowiałe krzesła. Z głębokiej oćmy, kogo chce wywabia, Śmiertelnie cienie światłością ozdabia, Rozszerża Naród, i znowu go straca, Zgubny zaś pierwszej możności przywraca. Serca Monachów panujących światu Odmienia, i w lot zrżuca z Majestatu, Mydli im rozum,
dźiw ludzki pysznych sędźiow kładźie, Z Rycerskich ozdob Krolow, gdy chce, odrże, A stryczkámi ich przepásze po biodrże. Kápłany ze czći obnáża i chwáły, I z Potentátow czyni spoliáły, Odbiera práwdę ustom z sercem rożnym, Stárcom náukę, zwłaszcza niepobożnym. Ná wymiot dáie, i wzgardę Xiążętá, A utrápionych uwolniwszy z pętá, Ná dowod mocy swoiego rzemiosła, Wysádza ná ich owdowiáłe krzesła. Z głębokiey oćmy, kogo chce wywábia, Smiertelnie ćienie świátłośćią ozdábia, Rozszerża Národ, i znowu go stráca, Zgubny záś pierwszey możnośći przywráca. Sercá Monáchow pánuiących świátu Odmienia, i w lot zrżuca z Máiestátu, Mydli im rozum,
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 47
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
urzędów, i hetmaństwa, i kanclerstwa i podskarbstwa. Le palaiszaśenchantenie wiem czemu teraz ma mieć inszą o mojej miłości ku Wci mojemu sercu opinię? Dla Boga, cemonde est bien faux,który to takimi plotkami popsował serce Wci mojej pociechy ku mnie! Ale jeśli nie kochać, przynajmniej z utrapionego nie żartować, uniżenie proszę, boć mam i bez tego dosyć ciężkich na sercu żalów. Nie czynić mięle grand Roina pośmiech, bo jakom czyniłen amourwszystko, tak i czynię,sanscontrainte,i moją subiekcję miałem u siebie za największy honor. Ale kiedy mię tak P. Bóg na
urzędów, i hetmaństwa, i kanclerstwa i podskarbstwa. Le palaiszaśenchantenie wiem czemu teraz ma mieć inszą o mojej miłości ku Wci mojemu sercu opinię? Dla Boga, cemonde est bien faux,który to takimi plotkami popsował serce Wci mojej pociechy ku mnie! Ale jeśli nie kochać, przynajmniej z utrapionego nie żartować, uniżenie proszę, boć mam i bez tego dosyć ciężkich na sercu żalów. Nie czynić mięle grand Roina pośmiech, bo jakom czyniłen amourwszystko, tak i czynię,sanscontrainte,i moją subiekcję miałem u siebie za największy honor. Ale kiedy mię tak P. Bóg na
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 470
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
żyjąc społem, Choćby i za świat zaszedł, nie będzie aniołem, A że bez okazji, stokroć grzeszy gorzej Niż ten, komu ponętę grzechu świat otworzy. Zakonnik: Panie, na twojej chwale żywot trawiliśmy, Ci śpiewając w kościele, ci przez egzorcyzmy, W twym imieniu, chociaż był niejeden uparty, Z utrapionych piekielne wyrzucając czarty; Cóż, albo to niedobre uczynki u Ciebie? Chrystus: Dobre, kiedyby o swym, nie o cudzym chlebie, O którym często myśląc serce i brzuch pusty, Nie zgadzało się, kiedy śpiewali mi, z usty. Po kwestach, po jałmużnach, wyrwawszy się z cele, Więcejeście
żyjąc społem, Choćby i za świat zaszedł, nie będzie aniołem, A że bez okazyjej, stokroć grzeszy gorzej Niż ten, komu ponętę grzechu świat otworzy. Zakonnik: Panie, na twojej chwale żywot trawiliśmy, Ci śpiewając w kościele, ci przez egzorcyzmy, W twym imieniu, chociaż był niejeden uparty, Z utrapionych piekielne wyrzucając czarty; Cóż, albo to niedobre uczynki u Ciebie? Chrystus: Dobre, kiedyby o swym, nie o cudzym chlebie, O którym często myśląc serce i brzuch pusty, Nie zgadzało się, kiedy śpiewali mi, z usty. Po kwestach, po jałmużnach, wyrwawszy się z cele, Więcejeście
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 414
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
osądzeni będą przed tobą. 21 PANIE puść na nie strach: aby poznali narodowie iż są ludźmi śmiertelnymi. Sela. X. PSALMI. XI. XII. PSALM X. I. Prosi żeby go Bóg nie odstepowałgdy nieprzyjaciel Boga bluźni:chcąc jako Lew pożrzeć niewinne. II. Cieszy się, że sięPAN podejmi: utrapionych a okrutniki uskromi. 1
PANIE przeczże stoisz z daleka? przeczże się ukrywasz czasu ucisku? 2 Złośnik z hardości prześladuje ubogiego: niechajże będą uchwyceni w chytrych zamysłach/ które zamyślają. 3 Bo się chlubi niezbożnik w pożądliwościach dusze swojej: a łakomy błogosławi sobie a drażni PAna. 4 Niepobożny dla pychy którą
osądzeni będą przed tobą. 21 PANIE puść ná nie strách: áby poználi narodowie iż są ludźmi śmiertelnymi. Selá. X. PSALMI. XI. XII. PSALM X. I. Prośi zeby go Bog nie odstepowałgdy nieprzyjaciel Bogá bluźni:chcąc jako Lew pożrźeć niewinne. II. Cieszy śię, że śięPAN podejmi: utrapionych á okrutniki uskromi. 1
PANIE przecżże stojisz z dáleká? przecżże śię ukrywasz czásu ućisku? 2 Złośnik z hárdośći prześláduje ubogiego: niechajże będą uchwyceni w chytrych zamysłách/ ktore zámyśláją. 3 Bo śię chlubi niezbożnik w pożądliwośćiách dusze swojey: á łakomy błogosławi sobie á drażni PAná. 4 Niepobożny dla pychy ktorą
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 556
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632