patrzają/ Pobłażaniem milczącym szerzyć się jej dają. W ten czas za nie prawa ma lecz się równo kładzie/ Z Bogi/ takżę i z ludźmi nie wie o swej wadzie. Nie wgląda kto przodkuje z starożytnej cnoty/ Także ku cnej Ojczyźnie nie ścigłej ochoty. Ale który Swowolnik upor przy nie i stawi/ Utratniczek który się kuflem zbytnim bawi. Który bezpiecznym będąc zdrowie na szańc sadzi/ Co więc chowa nad potrzeb koni i czeladzi. Takich SWAWOLA rada na swój Dwór przyjmuje/ Ich za Bracią przyznawa i z nimi obcuje. Nakoniec zapalczywa to SWAWOLA umie/ Ze prawne Miasta idzie/ nic jej po rozumie. Rządu w rzeczach
pátrzáią/ Pobłażaniem milczącym szerzyć się iey dáią. W ten czás za nie práwá ma lecz się rowno kłádźie/ Z Bogi/ tákżę y z ludźmi nie wie o swey wádźie. Nie wgląda kto przodkuie z stárożytney cnoty/ Tákże ku cney Oyczyźnie nie śćigłey ochoty. Ale ktory Swowolnik vpor przy nie y stáwi/ Vtrátniczek ktory sie kuflem zbytnim báwi. Ktory beśpiecznym będąc zdrowie ná szańc sádźi/ Co więc chowa nád potrzeb koni y czeládźi. Takich SWAWOLA rádá ná swoy Dwor przyimuje/ Ich zá Braćią przyznawa y z nimi obcuie. Nakoniec zápalcżywa to SWAWOLA vmie/ Ze práwne Miástá idzie/ nic iey po rozumie. Rządu w rzeczach
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: Cv
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zbytecznym strojem znać wszytkie narody/ Prześliście o Placy/ nie bez wielkiej szkody. Mija drugi Wioskę swą w wytartym bławacie/ Wierę lepiej w niej było siedzieć panie bracie. Chociaż w szarym giermaku chodzić coć w siermiędze/ Niż jeździć Dwór od dworu przecierpiając nędze. Parą Ociec twój jeśdził nie kwatrem nie dryją/ Ty utratniczku chowasz koni procesją. V ciebie po przejazdzce koń się wnet starzeje/ Chociaż dobrze u żłobu miejsca nie zagrzeje/ Safian nie safian już nazajutrz będzie Ledwa proszek nań padnie abo mucha siędzie. A tak się ten Luksus wpadł/ chłop mieszczaninowi: Mieszczanin zaś równa się w strojach szlachcicowi. Widząc w jakiej dziś wadze jest
zbytecznym stroiem znać wszytkie narody/ Prześliśćie o Placy/ nie bez wielkiey szkody. Miia drugi Wioskę swą w wytártym błáwáćie/ Wierę lepiey w niey było śiedźieć pánie bráćie. Choćiasz w szarym giermaku chodźić coć w siermiędze/ Niż ieźdźić Dwor od dworu przećierpiáiąc nędze. Parą Oćiec twoy ieśdźił nie kwátrem nie dryią/ Ty vtrátniczku chowasz koni processyą. V ćiebie po przeiazdzce koń sie wnet stárzeie/ Choćiasz dobrze v żłobu mieyscá nie zágrzeie/ Sáfian nie sáfian iuż názaiutrz będźie Ledwa proszek nań pádnie ábo muchá śiędźie. A ták sie ten Luxus wpadł/ chłop miesczáninowi: Miesczánin záś rowna się w stroiách szláchćicowi. Widząc w iákiey dźiś wadze iest
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: Fv
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
stanowi, gdy lata nadchodzą. 144. Upominki.
Szaty a upominki, pokłony i dary, Wierz mi, na pany sądne wielkie to są czary. Jako workiem przeżegnasz Kubę łakomego, Go przedtym srogo fukał, już najdziesz inszego. 145. Na marnotrawcę.
Ociec twój parą jeździł, podczas też i dryją, Ty utratniczku chowasz koni procesją. Mijasz teraz wioskę swą w wytartej siermiędze, Ledwo chodnikiem jeżdżąc, przycierpiasz i nędze. 146. In aulam.
Servivi, virtus nocuit, spes lusit et aula Nil dedit, hoc fatis contigit, aula vale .
Dworowałem przystojnie, lecz cnotę nadzieją Dwór płaci; ja odjeżdżam, niech inszy szaleją
stanowi, gdy lata nadchodzą. 144. Upominki.
Szaty a upominki, pokłony i dary, Wierz mi, na pany sądne wielkie to są czary. Jako workiem przeżegnasz Kubę łakomego, Go przedtym srogo fukał, już najdziesz inszego. 145. Na marnotrawcę.
Ociec twoj parą jeździł, podczas też i dryją, Ty utratniczku chowasz koni procesyą. Mijasz teraz wioskę swą w wytartej siermiędze, Ledwo chodnikiem jeżdżąc, przycierpiasz i nędze. 146. In aulam.
Servivi, virtus nocuit, spes lusit et aula Nil dedit, hoc fatis contigit, aula vale .
Dworowałem przystojnie, lecz cnotę nadzieją Dwor płaci; ja odjeżdżam, niech inszy szaleją
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 50
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910