, w którym piszesz, jako tęsknisz bez swego wiernego Celadona i jako moja śliczna panna pragnie widzenia jego, tak zaraz porzuciwszy wszystko, nie bieży, ale leci na rozkazanie serca swego. Przez jednąm tylko wybierał się sobotę, a dziś tu już stanąłem; ale też z takim, jako to bywa przy wyjezdnym, uturbowaniem głowy, że prawdziwie teraz rzec mogę, żem ledwo żyw. Wybrałem się tedy, moja duszo złota, bardzo lekko, samosiódm albo -ósm prawie, bo inaczej w tak krótkim czasie to być nie mogło. A do tego, że ja w Warszawie być nie mogę, by mi szło o szyję. Już
, w którym piszesz, jako tęsknisz bez swego wiernego Celadona i jako moja śliczna panna pragnie widzenia jego, tak zaraz porzuciwszy wszystko, nie bieży, ale leci na rozkazanie serca swego. Przez jednąm tylko wybierał się sobotę, a dziś tu już stanąłem; ale też z takim, jako to bywa przy wyjezdnym, uturbowaniem głowy, że prawdziwie teraz rzec mogę, żem ledwo żyw. Wybrałem się tedy, moja duszo złota, bardzo lekko, samosiódm albo -ósm prawie, bo inaczej w tak krótkim czasie to być nie mogło. A do tego, że ja w Warszawie być nie mogę, by mi szło o szyję. Już
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 103
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962