do handlu? tym czasem cudze kąty wycierać muszą, podchlebstwem skarbiąc sobie łaskę podobnychże sobie rozpustników i marnotrawców. Darów przyrodzenia używają na rzeczy mniej przystojne, i zacności urodzenia nie przyzwoite.
Wstręt od pracy, i zła edukacja napełniła świat Wielmożnemi, Jaśnie Wielmożnemi, Jaśnie Oświeconemi żebrakami, którzy wolą rzeczywiście podłym życiem zacności swojej uwłaczać, niżeli poczciwą pracą skazić hymeryczną prerogatywę. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XV. Dnia 19. Lutego.
Horror ubique animos, simul ipsa silentia terrens. Virg: AEneid:
NIe daleko zamku mojego przyjaciela, w pośrzód rozwalin wspaniałego niegdyś klasztoru, są podwojnym rzędem zasadzone jodły, tak wybujałe,
do handlu? tym czasem cudze kąty wycierać muszą, podchlebstwem skarbiąc sobie łaskę podobnychże sobie rospustnikow y marnotrawcow. Darow przyrodzenia uzywaią na rzeczy mniey przystoyne, y zacności urodzenia nie przyzwoite.
Wstręt od pracy, y zła edukacya napełniła świat Wielmożnemi, Jaśnie Wielmożnemi, Iaśnie Oświeconemi żebrakami, ktorzy wolą rzeczywiście podłym życiem zacności swoiey uwłaczać, niżeli poczciwą pracą skazić hymeryczną prerogatywę. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XV. Dnia 19. Lutego.
Horror ubique animos, simul ipsa silentia terrens. Virg: AEneid:
NIe daleko zamku moiego przyiaciela, w pośrzod rozwalin wspaniałego niegdyś klasztoru, są podwoynym rzędem zasadzone iodły, tak wybuiałe,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 106
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
przybył świeży grzech i wina: To myśl pragnęła, pożądało oko, To serce ognia zawzięło głęboko; Tyś badacz nerek i najskrytszych złości, Cóż Ci mam swoje wyliczać sprosności? Jam nie kradł ani idąc za pożytkiem Zmazałem duszę występkiem tak brzydkiem; Czylim też i kradł, gdym ludziom poczciwym Sławy uwłaczał językiem pierzchliwym; Mogłem też podczas odkryć złe zawody I tym bliźniego zachować od szkody, Więc te, którymi łowią więc nieuki, Dworskie wykręty i zdradliwe sztuki, Że się ustawnie wkoło mnie bawiły, Snadź i mnie na swe kopyto zrobiły. Jam fałszywego nie jest wolen słowa, Często się z myślą nie zgadzała
przybył świeży grzech i wina: To myśl pragnęła, pożądało oko, To serce ognia zawzięło głęboko; Tyś badacz nerek i najskrytszych złości, Cóż Ci mam swoje wyliczać sprosności? Jam nie kradł ani idąc za pożytkiem Zmazałem duszę występkiem tak brzydkiem; Czylim też i kradł, gdym ludziom poczciwym Sławy uwłaczał językiem pierzchliwym; Mogłem też podczas odkryć złe zawody I tym bliźniego zachować od szkody, Więc te, którymi łowią więc nieuki, Dworskie wykręty i zdradliwe sztuki, Że się ustawnie wkoło mnie bawiły, Snadź i mnie na swe kopyto zrobiły. Jam fałszywego nie jest wolen słowa, Często się z myślą nie zgadzała
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 223
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wiecznych dziedzicem staniesz się dóbr. Pochlebców zaś/ i potwarców szli z Aureliusem Imperatorem do Helespontu na wygnanie. Czytaj Anto: de Gueu: l. 3. c. 2. do Lamberta/ avcieszysz się. Nakoniec rzecz: Nie przystało ku mnie serce złośliwe/ odstępującego odemnie złośnika nie znałem/ który uwłacza potajemnie bliźniemu swemu/ tegom prześladował. Pier: Val: lib: 4. pag: 132. Gen: 39. v. 20. Dan: 13. v. 54 et 58. Pind: in Olim: ode XIII Colo XI. Sen: in Hiplito Aktu 3. Deut: 19. v
wiecznych dźiedźicem stániesz się dobr. Pochlebcow záś/ y potwárcow szli z Aureliusem Imperatorem do Helespontu ná wygnánie. Czytay Anto: de Gueu: l. 3. c. 2. do Lámbertá/ ávćieszysz się. Nakoniec rzecz: Nie przystáło ku mnie serce złośliwe/ odstępuiącego odemnie złośniká nie znałem/ ktory vwłacza potáiemnie bliźniemu swemu/ tegom prześládował. Pier: Val: lib: 4. pag: 132. Gen: 39. v. 20. Dan: 13. v. 54 et 58. Pind: in Olym: ode XIII Colo XI. Sen: in Hiplito Actu 3. Deut: 19. v
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 166.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
w-oczy zakoliwszy zastąpić; ale Kaspiskiego morza głębokie nurty/ i nie dościgłe okiem brzegi nadzieje przebycia odjęły. Przeto wzdychające dusze od tamtych złotych krajów odwiódłszy/ insząśmy drogę przed się wzięli. Od tąd nie robiliśmy już nic z-czegobyś Niezwyciężony Cesarzu pociechy i pożytku nie miał. Cześć Królów liczymy/ którzy panowaniu Rzymskiemu uwłaczać usiłują/ na co się już zgodnie osunęli. Angielski/ Szwedzki/ Szkotski/ Duński/ Czeski/ a szósty jakoby Król/ (bo się i sam tak pisze) Węgierski. Myśmy naprzód ze Szwedzkim zadarli/ oto się go tylko wychodząc z Siewierszczyzny pomusnąć zdarzyło. Najrzeliśmy i do Finlandyej z niepożytkiem w-
w-oczy zákoliwszy zástąpić; ále Káspiskiego morzá głębokie nurty/ i nie dośćigłe okiem brzegi nádźieie przebyćia odięły. Przeto wzdycháiące dusze od támtych złotych kráiow odwiodszy/ insząśmy drogę przed śię wźięli. Od tąd nie robiliśmy iuż nic z-czegobyś Niezwyćiężony Cesárzu poćiechy i pożytku nie miał. Cześć Krolow liczymy/ ktorzy panowaniu Rzymskiemu uwłaczáć uśiłuią/ ná co się iuż zgodnie osunęli. Angielski/ Szwedzki/ Szkotski/ Dunski/ Czeski/ á szosty iákoby Krol/ (bo się i sam tak pisze) Węgierski. Myśmy naprzod ze Szwedzkim zádárli/ oto się go tylko wychodząc z Siewierszczyzny pomusnąć zdárzyło. Náyrzeliśmy i do Finlándyey z niepożytkiem w-
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 77
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
inszych i do naszej przystosować się nie mogą. Clima, sytuacja, przyrodzenie, wielkość lub małość granic i tym podobne okoliczności wpływają w zwyczaje i wielką różność czynią i w radach, i w rządach rzeplitych...
Ogólnie zaś o tych wszystkich wymienionych sposobach mówiąc, każdy rozsądny widzi, że żaden z nich bynajmniej nie uwłacza wolności, i owszem, onę doskonalszą czyni, gdyż każdemu wolno zupełnie jakie chcieć dać w każdej czyli materii pro vel contra votum, czyli kreskę w elekcyji, na kogo się podoba, przez co piękna równość wszystkich w radę wchodzących oczywiście się pokazuje, gdyż cale równa wszystkich w nią wchodzących jest czy wotów, czy krysek
inszych i do naszej przystosować się nie mogą. Clima, sytuacyja, przyrodzenie, wielkość lub małość granic i tym podobne okoliczności wpływają w zwyczaje i wielką różność czynią i w radach, i w rządach rzeplitych...
Ogólnie zaś o tych wszystkich wymienionych sposobach mówiąc, każdy rozsądny widzi, że żaden z nich bynajmniej nie uwłacza wolności, i owszem, onę doskonalszą czyni, gdyż każdemu wolno zupełnie jakie chcieć dać w każdej czyli materyi pro vel contra votum, czyli kreskę w elekcyji, na kogo się podoba, przez co piękna równość wszystkich w radę wchodzących oczywiście się pokazuje, gdyż cale równa wszystkich w nię wchodzących jest czy wotów, czy krysek
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 296
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
na wszeteczność się udały/ i wszyscy jednym zamysłem/ Boga i prawdy jego zaniedbawszy/ na duszę się moję sprzysięgli. Rozwarli paszczęki swoje/ i gwiżdżąc zgrzytają na mię zębami swemi mówiąc. Oto już dzień ten przyszedł/ któregochmy oczekawali/ podźmy a zatracim ją/ i wykorzenim z ziemie pamiątki jej: miasto miłości/ uwłaczają mi/ a dobroć moję złością mi oddają: i nienawiścią miłość mi moję nagradzają. Położyli mi miasto kosztownych szat moich zbotwiałe płaty: i zstatam się im w przysłowie. O boleści dusze mojej/ niestetyż mnie oszarpanej/ biada mnie wzgardzonej/ przytępiła się od ustawicznych łez bystrość oczu moich/ zatrwożyły się wnętrzności moje:
ná wszetecżność się vdáły/ y wszyscy iednym zamysłem/ Bogá y prawdy iego zániedbawszy/ ná duszę się moię sprzyśięgli. Rozwárli pászcżeki swoie/ y gwiżdżąc zgrzytáią ná mię zębámi swemi mowiąc. Oto iuż dźień ten przyszedł/ ktoregochmy ocżekawáli/ podźmy á zátráćim ią/ y wykorzenim z źiemie pámiątki iey: miásto miłośći/ vwłacżáią mi/ á dobroć moię złośćią mi oddáią: y nienawiśćią miłość mi moię nágradzáią. Położyli mi miásto kosztownych szat moich zbotwiáłe płáty: y zstátám się im w przysłowie. O boleśći dusze moiey/ niestetysz mnie oszárpáney/ biádá mnie wzgárdzoney/ przytępiłá się od vstáwicżnych łez bystrość ocżu moich/ zátrwożyły sie wnętrznośći moie:
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 2
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
podali: Aby każdy z nich nie lękając się oblicza człowieczego/ i krom wszelkiego na Osoby i Stany względu dzisiejszym Heretykom matkę ich dla której oni dusze swoje mężnie wydali/ dzień i noc trwożącym/ śmiele się zastanowiwszy/ rzekli: Przykazuje wam Duch ś. przeklęci Synowi Bożemu na prawicy Boga Ojca siedzącemu przedwiecznej jednoistności sławy nieuwłaczali/ kłamliwie nań mówiąc/ był ten czas kiedy nie był: żebyście do straszliwego podług zasług wypłynienia wnętrzności z Ariuszem Patronem waszym nie przyszli/ i na tych miast w doczesnym ciała waszego smrodzie/ niezbożne dusze wasze w wiecznie trwający smród nie wrzucili. Przykazuje i wam Chrystus Pan Ceryntowi naśladowcy/ i Macedoniuszowi zastępcy/
podáli: Aby káżdy z nich nie lękaiąc się oblicża cżłowiecżego/ y krom wszelkiego ná Osoby y Stany względu dziśieyszym Heretykom mátkę ich dla ktorej oni dusze swoie mężnie wydáli/ dzień y noc trwożącym/ śmiele się zástánowiwszy/ rzekli: Przykázuie wam Duch ś. przeklęći Synowi Bożemu ná práwicy Bogá Oycá siedzącemu przedwiecżney iednoistnosci sławy nieuwłacżáli/ kłámliwie nań mowiąc/ był ten cżás kiedy nie był: żebyśćie do strászliwego podług zasług wypłynienia wnętrznośći z Ariuszem Patronem wászym nie przyszli/ y ná tych miast w docżesnym ćiáłá wászego smrodźie/ niezbożne dusze wásze w wiecżnie trwáiący smrod nie wrzućili. Przykázuie y wam Chrystus Pan Cerinthowi náśládowcy/ y Mácedoniuszowi zastępcy/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 5
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
. Mówi, że mieli i z Turczynem zetrzyć się ochotę, tylko że Kaspijskiego morza głębokie nurty, niedościgłe okiem brzegi, nadzieję im przebycia odjęły. Powracając tedy nazad mówi: odtąd nierobiliśmy już nic, z czegobyś niezwyciężony Cesarzu pociechy i pożytku niemiał. Sześć Królów liczemy, którzy panowaniu Rzymskiemu, uwłaczać usiłują, na co się już zgodnie osuneli, Angielski, Szwedzki, Szkocki, Duński, Czeski, a szósty jakoby Król (bo się i sam tak pisze) Węgierski etc. Wspomina potym, że Węgierskiego i Szwedzkiego przepłoszył Królów. Mówi i to, żeśmy tęsknili do ciebie niezwyciężony Cesarzu: któremu BÓG błogosławił trudem
. Mowi, że mieli y z Turczynem zetrzyć się ochotę, tylko że Kaspiyskiego morza głębokie nurty, niedościgłe okiem brzegi, nadzieię im przebycia odięły. Powracaiąc tedy nazad mowi: odtąd nierobiliśmy iuż nic, z czegobyś niezwyciężony Cesarzu pociechy y pożytku niemiał. Sześć Krolow liczemy, ktorzy panowaniu Rzymskiemu, uwłacżać uśiłuią, na co się iuż zgodnie osuneli, Angielski, Szwedzki, Szkocki, Duński, Czeski, á szosty iakoby Krol (bo się y sam tak pisze) Węgierski etc. Wspomina potym, że Węgierskiego y Szwedzkiego przepłoszył Krolow. Mowi y to, żeśmy tęsknili do ciebie niezwyciężony Cesarzu: ktoremu BOG błogosławił trudem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 41
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
proszę jako mają w to potrafić/ które niczego się nienauczyły/ jedno dziatek brania. Ale wyrwie się która/ że się namto trafia/ że my tam uleczamy/ gdzie Doktorowie ustępują. Prawda żemoże się wam to tak pozwolić/ jako ślepej kokoszy ziarno/ a w tym nic a nic opatrzności osobnej Boskiej nie uwłaczając. Druga może rzecz/ że i wy nie wszytko prawdę powiedacie/ azaż nie tylko nam Chrześcijankom/ ale i Żydowkom to się trafia/ że ulekują: azaż Żydowka w Mychowie starca zgrzybiałego w gorączce na ustawną mdłość/ womity i szczkawkę/ na szyję mu pacierze trefne zawiesiwszy/ jajem świeżym u krtąnia ustawnie trzymanym
proszę iáko máią w to potráfić/ ktore niczego się nienauczyły/ iedno dźiatek bránia. Ale wyrwie się ktora/ że się namto tráfia/ że my tám vleczamy/ gdźie Doktorowie vstępuią. Prawdá żemoże się wam to tak pozwolić/ iáko ślepey kokoszy źiarno/ á w tym nic á nic opátrznośći osobney Boskiey nie vwłaczaiąc. Druga może rzecz/ że y wy nie wszytko prawdę powiedaćie/ ázasz nie tylko nam Chrześćiánkom/ ále y Zydowkom to się trafia/ że vlekuią: ázasz Zydowká w Mychowie stárcá zgrzybiáłego w gorączce na vstáwną mdłość/ womity y szczkawkę/ ná szyię mu paćierze trefne záwieśiwszy/ iáiem świeżym v krtąniá vstáwnie trzymánym
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: I2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
zatłumić miała. Nie dał jej jednak tego sprawca wszelkiej natury Bóg wszechmocny, ale oddając w nagrodzie cnotliwym i pobożnym ludziom nieśmiertelny w niebie i wiekuisty żywot, sprawuje to: że i tu na ziemi, w wiecznie Trwałej zostawają pamięci i sławie. A lubo za żywota zazdrościwe serca i niechętne złych języki, godności ich częstokroć uwłaczały, i poczciwym sprawom po śmierci naganę dawały, ich jednak świątobliwość i pobożne uczynki po śmierci jaśniej się wydawać, i przyjemniej okazować zwykły. Takich pobożnych cnot, i chwalebnych w koronie polskiej zasług, pełen był świętej pamięci jaśnie oświecony i wielmożny rodziciel twój kochany, Jego Mość Pan Aleksander na Koniecpolu Koniecpolski, wojewoda sendomierski,
zatłumić miała. Nie dał jej jednak tego sprawca wszelkiej natury Bóg wszechmocny, ale oddając w nagrodzie cnotliwym i pobożnym ludziom nieśmiertelny w niebie i wiekuisty żywot, sprawuje to: że i tu na ziemi, w wiecznie Trwałej zostawają pamięci i sławie. A lubo za żywota zazdrościwe serca i niechętne złych języki, godności ich częstokroć uwłaczały, i poczciwym sprawom po śmierci naganę dawały, ich jednak świątobliwość i pobożne uczynki po śmierci jaśniej się wydawać, i przyjemniej okazować zwykły. Takich pobożnych cnot, i chwalebnych w koronie polskiej zasług, pełen był świętej pamięci jaśnie oświecony i wielmożny rodziciel twój kochany, Jego Mość Pan Alexander na Koniecpolu Koniecpolski, wojewoda sendomierski,
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 316
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842