Laćne PP. Bezżennym/ to jest Młodzieńcom i Wdowcom/ potym PP. Zonatym; wszytko jednak proszę żeby bez urazy drugich was/ bo Męża swego się nie boję/ gdyżem go już przeprosiła zawczasu. Łacina PP. Bezżennym to jest Młodzieńcom i Wdowcom. Trojako osobliwie błądzicie PP. Bezżenni. Naprzód że czasu nie uważacie/ i albo bardzo młodo/ albo bardzo staro żenicie się. Druga że albo nazbyt siła uważacie w ożenieniu/ albo nic i nagle bez rekollekciej żenicie się. A potrzecie że nie proporcjalnie/ nie według kiondycyj stanu lat swoich/ Zony dobieracie. Co wszytko krótko pokażę. 1. Naprzód tedy w tym błądzicie że jedni
Láćne PP. Bezżennym/ to iest Młodźieńcom y Wdowcom/ potym PP. Zonátym; wszytko iednák proszę żeby bez urázy drugich was/ bo Mężá swego się nie boię/ gdyżem go iusz przeprośiłá záwczásu. Łaćiná PP. Bezżennym to iest Młodźieńcom y Wdowcom. Troiáko osobliwie błądźićie PP. Bezżenni. Naprzod że czásu nie uważaćie/ y álbo bárdzo młodo/ álbo bárdzo stáro żenićie się. Druga że álbo názbyt śiłá uważaćie w ożenieniu/ álbo nic y nagle bez rekollekciey żenićie się. A potrzećie że nie proporcyálnie/ nie według kjondycyi stanu lat swoich/ Zony dobieraćie. Co wszytko krotko pokażę. 1. Naprzod tedy w tym błądźićie że iedni
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 61
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
proszę żeby bez urazy drugich was/ bo Męża swego się nie boję/ gdyżem go już przeprosiła zawczasu. Łacina PP. Bezżennym to jest Młodzieńcom i Wdowcom. Trojako osobliwie błądzicie PP. Bezżenni. Naprzód że czasu nie uważacie/ i albo bardzo młodo/ albo bardzo staro żenicie się. Druga że albo nazbyt siła uważacie w ożenieniu/ albo nic i nagle bez rekollekciej żenicie się. A potrzecie że nie proporcjalnie/ nie według kiondycyj stanu lat swoich/ Zony dobieracie. Co wszytko krótko pokażę. 1. Naprzód tedy w tym błądzicie że jedni nazbyt młodo/ drudzy nazbyt staro żenicie się. Co oboje zle. Francuz mówi. na ZŁOTE
proszę żeby bez urázy drugich was/ bo Mężá swego się nie boię/ gdyżem go iusz przeprośiłá záwczásu. Łaćiná PP. Bezżennym to iest Młodźieńcom y Wdowcom. Troiáko osobliwie błądźićie PP. Bezżenni. Naprzod że czásu nie uważaćie/ y álbo bárdzo młodo/ álbo bárdzo stáro żenićie się. Druga że álbo názbyt śiłá uważaćie w ożenieniu/ álbo nic y nagle bez rekollekciey żenićie się. A potrzećie że nie proporcyálnie/ nie według kjondycyi stanu lat swoich/ Zony dobieraćie. Co wszytko krotko pokażę. 1. Naprzod tedy w tym błądźićie że iedni názbyt młodo/ drudzy názbyt stáro żenićie się. Co oboie zle. Francuz mowi. ná ZŁOTE
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 61
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
ludzką pochwałą żenić się chcesz/ ani bardzo młodo/ ani nazbyt staro żeń się Bo/ tam to twoje ożenienie/ do niewykisiałego/ a to do skwaśniałego piwa podobne będzie. Powtóre Błądzicie w staraniach się/ i żenieniach waszych tym/ że albo nazbyt nagle i bez wszelkiej rekollekciej żenicie się/ albo zaś nazbyt siła uważacie/ przez co dobre opuszczacie okazje. Prosta przypowieść/ Co bywa nagle, bywa po diable. Francuz mówi: Nagłość nigdzie się nie nadaje prócz w jednej ucieczce przed powietrzem/ bo tam długiego namysłu nie potrzeba/ Ale w inszych rzeczach/ ile w ożenieniu potrzebna rekollekcia. Tamci to trzeba z puzdra oczy dobyć.
ludzką pochwałą żenić się chcesz/ áni bárdzo młodo/ áni názbyt stáro żeń się Bo/ tám to twoie ożenienie/ do niewykiśiáłego/ á to do skwáśniáłego piwá podobne będźie. Powtore Błądźićie w starániách się/ y żenieniách wászych tym/ że albo názbyt nagle y bez wszelkiey rekollekciey żenićie się/ álbo záś názbyt śiłá uważaćie/ przez co dobre opuszczaćie okkázyie. Prosta przypowieść/ Co bywa nagle, bywa po diable. Fráncuz mowi: Nagłość nigdźie się nie nadáie procz w iedney ućieczce przed powietrzem/ bo tám długiego namysłu nie potrzebá/ Ale w inszych rzeczách/ ile w ożenieniu potrzebna rekollekcia. Támći to trzebá z puzdrá oczy dobyć.
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 63
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
się własne sam usidli siatki. Dla tego nie przywodzą nic do skutku/ że albo o wysokie progi się starają/ albo gdzieby potkać mogło/ nie skończą/ co wszytko nie uwagi/ i niestatku znak jest. Tych porywczych/ nader do ożenienia chcąc drudzy poprawić/ nazbyt zaś znowu refleksyej zażywacie/ i każdą rzecz uważacie/ obawiając się źle paść. Mądra Włoska przypowieść. Kto każde piórko ogląda/ nie łatwo nasypie pierzynę. Jest takich torzów (bo ich uważnemi szkoda zwać) siła/ podobni owym o których Galenus pisze: Z takiegosz pokolenia i ten znać był/ co ZŁOTE JARZMO pisał; którego dyskurs wszytek w bojaźni. Jeśli taka
się własne sam uśidli śiatki. Dla tego nie przywodzą nic do skutku/ że álbo o wysokie progi się stáráią/ álbo gdzieby potkáć mogło/ nie skonczą/ co wszytko nie uwagi/ y niestatku znak iest. Tych porywczych/ nader do ożenienia chcąc drudzy popráwić/ názbyt záś znowu reflexyey záżywaćie/ y kázdą rzecz uważaćie/ obawiáiąc się źle páść. Mądra Włoska przypowieść. Kto káżde piorko ogląda/ nie łátwo násypie pierzynę. Iest tákich thorzow (bo ich uważnemi szkodá zwáć) śiłá/ podobni owym o ktorych Galenus pisze: Z tákiegosz pokolenia y ten znáć był/ co ZŁOTE IARZMO pisał; ktorego dyskurs wszytek w boiáźni. Ieśli táka
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 65
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
na czas umówiony uiścić się niemogła; lubo to nie z czego innego poszło, jedno częścią z defektów różnych, które podatki umniejszone zmniejszyły i rachunki sejmowe powariowały, częścią z zawarcia portu, przez które ludzie do niedostatków i ubóstwa przyszli. Co że i wierności W. W., jako synowie jednej tej matki, uważacie niewątpiem. Atoli uiści się przecie wiern. W. W. Rzeczpospolita, na co teraz i reszty podatków trybunał radomski zbiera, i odsyłać ich do wojska niezaniecha, i my złożeniem Sejmu na dzień IX. miesiąca Stycznia ostatek tej zapłaty wiernościom W. W. obmyślawamy. Chciejcie jedno wierności W. W. cierpliwości
na czas umówiony uiścić się niemogła; lubo to nie z czego innego poszło, jedno częścią z defektów różnych, które podatki umniejszone zmniejszyły i rachunki sejmowe powaryowały, częścią z zawarcia portu, przez które ludzie do niedostatków i ubóstwa przyszli. Co że i wierności W. W., jako synowie jednéj téj matki, uważacie niewątpiem. Atoli uiści się przecie wiern. W. W. Rzeczpospolita, na co teraz i reszty podatków trybunał radomski zbiera, i odsyłać ich do wojska niezaniecha, i my złożeniem Sejmu na dzień IX. miesiąca Stycznia ostatek tej zapłaty wiernościom W. W. obmyślawamy. Chciejcie jedno wierności W. W. cierpliwości
Skrót tekstu: ZygIIIKoniec
Strona: 149
Tytuł:
Listy od Króla Jego Mości do księdza podkanclerzego
Autor:
Zygmunt III Waza
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
sub. v. Barba. f. m. 88 Lang. in Florileg. Mag. sub. v. Barba, f. m. 345.
Com pierwej rzekł/ toż jeszcze mówię: Na co się Wy białe głowy tak bryżujecie/ kiedy się do Kościoła na służbę Bożą stawiacie/ a tego nie uważacie/ że zbytniemi wymyślnymi i Przodkom naszym niesłychanymi strojami ciał waszych grzesznych i biednych zdobić i galańcić nie macie/ kiedy dom Boży nawiedzacie; a to (1.) Dla Trójcy Z. której się ubiorami waszymi/ by nakosztowniejszymi zgoła nie przysłużycie: boć Bóg ludzie pyszni nigdy się nie podobali. (2.)
sub. v. Barba. f. m. 88 Lang. in Florileg. Mag. sub. v. Barba, f. m. 345.
Com pierwey rzekł/ toż iescze mowię: Ná co śię Wy białe głowy ták bryżujećie/ kiedy śię do Kośćiołá ná służbę Bożą stáwiaćie/ á tego nie uważaćie/ że zbytniemi wymyślnymi y Przodkom nászym niesłychánymi strojámi ćiał wászych grzesznych y biednych zdobić y galáńćić nie maćie/ kiedy dom Boży náwiedzaćie; á to (1.) Dla Troycy S. ktorey śię ubiorámi wászymi/ by nakosztownieyszymi zgołá nie przysłużyćie: boć Bog ludźie pyszni nigdy śię nie podobáli. (2.)
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 42.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680