używania w Sakramencie Eucharystii Przaśnego chleba. Czwarta/ z wyznania doskonałego Błogosławieństwa duszom sprawiedliwym z tego świata zeszłym. Piąta/ z wyznania starszeństwa Biskupa Rzymskiego. Szósta/ nowo naszych wieków od Greków i od nas Rusi za Herezją zadawa się podniesiona Różnica/ w używaniu tajemnic Eucharystii pod jedną osobą chleba. w tych sześciu Różnic dowodnym uważaniu porządnie postepując/ o piewszej: to jest/ o Pochodzeniu Ducha S^o^ i od Syna/ uważenie porzekładam pierwsze/ owo. Konsideratie: abo uważanie sześciu Różnic. KonsIDERATIE, Abo UWAZENIA RóżnIce, Z wyznania pochodzenia Ducha Z. i od Syna:
ZE Duch Z. pochodzi od Ojca przez Syna: nauczają SS. Doktorowie
vżywánia w Sákrámenćie Eucháristiey Przáśnego chlebá. Czwarta/ z wyznánia doskonáłego Błogosłáwieństwá duszom spráwiedliwym z tego świátá zeszłym. Piąta/ z wyznánia stárszeństwá Biskupá Rzymskiego. Szosta/ nowo nászych wiekow od Grękow y od nas Ruśi zá Haerezyą zádawa sie podnieśiona Rożnicá/ w vżywániu táiemnic Eucháristiey pod iedną osobą chlebá. w tych sześćiu Rożnic dowodnym vważániu porządnie postepuiąc/ o piewszey: to iest/ o Pochodzeniu Duchá S^o^ y od Syná/ vważenie porzekłádam pierwsze/ owo. Considerátie: ábo vważánie sześćiu Rożnic. CONSIDERATIAE, Abo VWAZENIA ROZNIce, Z wyznánia pochodzenia Duchá S. y od Syná:
ZE Duch S. pochodźi od Oycá przez Syná: náucżáią SS. Doktorowie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 133
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Matki jego Przeświętszy i wszystkich świętych, którzy tak wiele dobrego czynili, czynią i czynić będą, jednocząc to wszystko, coć tylko ofiarować mogę z cnotami, zasługami i męką Syna Twego, a Zbawiciela mego. Za to, żem na mękę Odkupiciela mojego nie pamiętał i Onego się cierpiącego nie litował, ofiarujęć bolesne uważania, niewymowny smutek, gorzki barzo płacz Przenaświętszej Matki Jezusowej patrzającej na mękę Syna swego. Ofiarujęć także wszystkie rozmyślania, akty, politowania, boleści gorzkie, łez wylewania nad męką Jezusową św. Franciszka i inszych wszystkich ludzi sprawiedliwych i świętych, którzy tu żyli, żyją i żyć będą. Na ostatek niech mam rozum i wolą
Matki jego Przeświętszy i wszystkich świętych, którzy tak wiele dobrego czynili, czynią i czynić będą, jednocząc to wszystko, coć tylko ofiarować mogę z cnotami, zasługami i męką Syna Twego, a Zbawiciela mego. Za to, żem na mękę Odkupiciela mojego nie pamiętał i Onego się cierpiącego nie litował, ofiarujęć bolesne uważania, niewymowny smutek, gorzki barzo płacz Przenaświętszej Matki Jezusowej patrzającej na mękę Syna swego. Ofiarujęć także wszystkie rozmyślania, akty, politowania, boleści gorzkie, łez wylewania nad męką Jezusową św. Franciszka i inszych wszystkich ludzi sprawiedliwych i świętych, którzy tu żyli, żyją i żyć będą. Na ostatek niech mam rozum i wolą
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 142
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
żeby też była rozdzielona na wszytkie kreatury/ które jedno bólu uczuć mogą/ wszytkieby były zaraz poginęły. Jakoż to? Nic pewniejszego/ iż ból serdeczy z aprehensiej i myśli złego pochodzi. Ja tak rozumiem/ iż wszystkie uznawania wszytkich oraz kreatur/ i wszytkie porwania na myśl bólów/ frasunków/ nie porównają z jednym uważaniem Bogarodzice/ które miała/ gdy patrzała na umierającego Syna swojego. Ona sama znała dostojeństwo tej persony która cierpiała/ i wedle tej miary więtszą miłością przeciwko niemu gorzała. Bywa tak ciężki ból serdeczny drugdy/ który padnie na inne kreatury/ iż bez szable zdrowie odjąć może. ból z uznawania tak wielkiego/ który objął był
żeby też byłá rozdźielona ná wszytkie kreátury/ które iedno bolu vczuć mogą/ wszytkieby były záraz poginęły. Iákoż to? Nic pewnieyszego/ iż bol serdeczy z apprehensiey y myśli złego pochodźi. Ia ták rozumiem/ iż wszystkie vznawánia wszytkich oraz kreátur/ y wszytkie porwánia ná myśl bolow/ frásunkow/ nie porownáią z iednym vważániem Bogárodźice/ ktore miáłá/ gdy pátrzáłá ná vmieráiącego Syná swoiego. Oná sámá znáłá dostoieństwo tey persony ktora ćierpiáłá/ y wedle tey miáry więtszą miłośćią przećiwko niemu gorzáłá. Bywa ták ćięszki bol serdeczny drugdy/ ktory pádnie ná inne kreátury/ iż bez száble zdrowie odiąć może. bol z vznawánia ták wielkiego/ ktory obiął był
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 30
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
I gdy za nimi grof Dampir przezacnej pamięci w chrześcijaństwie hetman polny cesarski gonił, siła trupa tak węgierskiego, jako też czeskiego i morawskiego porzucili. Którym odwabem rebelizantów od Wiednia, duszę w cesarza chrześcijańskiego w poły prawie martwego nazad przywoławszy, jakąby posługę wszystkiemu chrześcijaństwu uczynili, wymówić się nie może. Zaczem życzliwemu każdego uważaniu zostawując, na tem niech dość będzie, iż jako nigdy przedtem cesarz chrześcijański Ferdynand II nie był i dali Bóg już więcej nigdy nie będzie w takiem niebezpieczeństwie, tak ani oni sami potem, wszystkiemi swemi odwagami, ani żaden inszy naród, tak przedtem jako i potem, takiej przysługi ani uczynił, ani na potem
I gdy za nimi groff Dampir przezacnej pamięci w chrześciaństwie hetman polny cesarski gonił, siła trupa tak węgierskiego, jako też czeskiego i morawskiego porzucili. Którym odwabem rebelizantów od Wiednia, duszę w cesarza chrześciańskiego w poły prawie martwego nazad przywoławszy, jakąby posługę wszystkiemu chrześciaństwu uczynili, wymówić się nie może. Zaczem życzliwemu każdego uważaniu zostawując, na tem niech dość będzie, iż jako nigdy przedtem cesarz chrześciański Ferdynand II nie był i dali Bóg już więcej nigdy nie będzie w takiem niebezpieczeństwie, tak ani oni sami potem, wszystkiemi swemi odwagami, ani żaden inszy naród, tak przedtem jako i potem, takiej przysługi ani uczynił, ani na potem
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 21
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
Żebyś nam spoinie w naszym zbawieniu poradził, Jako przed Tobą chodzić, czego się warować, A czego w życiu swoim mamy naśladować.
Prosim Cię, Ojcze święty, zmiłuj się nad nami, Mów do nas służebników Twych wiernych ustami, Daj nam uszy ochotne ku słów Twych słuchaniu, Daj nam serca nabożne ku ich uważaniu.
Zapomni miłościwie przeszłych naszych złości, Nie licz i teraźniejszych naszych nikczemności, Oddal od nas karanie duchowej ślepoty, Niech nie będzie przeszkodą Twej świętej roboty.
Ducha Twego świętego racz, Ojcze, użyczyć, Racz nas przezeń oświecić i prawdzie swej ćwiczyć, Niechaj nas Duch Twój zawsze i teraz sprawuje, Niech wszytkie nasze
Żebyś nam spoinie w naszym zbawieniu poradził, Jako przed Tobą chodzić, czego się warować, A czego w życiu swoim mamy naśladować.
Prosim Cię, Ojcze święty, zmiłuj się nad nami, Mów do nas służebników Twych wiernych ustami, Daj nam uszy ochotne ku słów Twych słuchaniu, Daj nam serca nabożne ku ich uważaniu.
Zapomni miłościwie przeszłych naszych złości, Nie licz i teraźniejszych naszych nikczemności, Oddal od nas karanie duchowej ślepoty, Niech nie będzie przeszkodą Twej świętej roboty.
Ducha Twego świętego racz, Ojcze, użyczyć, Racz nas przezeń oświecić i prawdzie swej ćwiczyć, Niechaj nas Duch Twój zawsze i teraz sprawuje, Niech wszytkie nasze
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 653
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
nią/ i skarb Rzeczyposp. w niewydawaniu sprawiedliwym pogłowszczyzny i poboru zdradzają/ chociaż przysięgają/ ale nie przysięgi im potrzeba/ raczej popisu abo rewizjej. Z szkodą tedy są świadectwa i przysięgi Tatarskie nietylko Panom/ ale też i chudej Szlachcie. Ale o tym dosyć. Jużechmy tu rzeczy poważne/ czytania i uważania godne wnosili/ ku przestrodze państwu temu/ a ku uskromieniu Tatarów. nie wadzi też tu ku końcowi przypomnieć o wyprawie wojennej Tatarskiej/ i jako się zachowują w ciągnieniu/ tudzież też o wierze ich marnej i zabobonnej. A napierwsza niechaj ta będzie/ Tartatorum fides lubrica. a. Alcoran Azoara 13. Turcae et
nią/ y skarb Rzecżyposp. w niewydáwániu spráwiedliwym pogłowszcżyzny y poboru zdradzáią/ choćiaż przyśięgáią/ ále nie przyśięgi im potrzebá/ rácżey popisu ábo rewizyey. Z szkodą tedy są świádectwá y przyśięgi Tátarskie nietylko Pánom/ ále też y chudey Szláchćie. Ale o tym dosyć. Iużechmy tu rzecży poważne/ cżytánia y vwáżánia godne wnośili/ ku przestrodze páństwu temu/ á ku vskromieniu Tátárow. nie wádźi też tu ku końcowi przypomnieć o wypráwie woienney Tátárskiey/ y iáko się záchowuią w ćiągnieniu/ tudźież też o wierze ich márney y zabobonney. A napierwsza niechay tá będźie/ Tartatorum fides lubrica. a. Alcoran Azoara 13. Turcae et
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 61
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
do uważenia/ aby i toż wojsko oraz z Królem nie było oblężone/ gdyż już był zewsząd obstąpił nieprzyjaciel; a zaś do wytrzymania oblezenia/ ani miejsca warownego/ ani dostatku żywoności/ ani nadzieje jakiego posiłku/ gdyby Król był w obleżeniu/ i co możniejsi w obozie zwarci wespół. To tedy mając w pilnym uważaniu/ różni różne wota swoje dawali/ atoli na tym stanęło zdanie wszytkich/ aby/ abo Króla od niebezpieczeństwa potajemnie oswobodzić/ któryby mógł potym o ich wolności radzić/ i o wyzwoleniu/ jeżeliby tak co haniebnie ciężkiego na wojsko przyszło; abo też Chama Krymskiego/ lisstownie zmiękczyć/ coby się od stowarzy szenia
do vważenia/ áby y toż woysko oraz z Krolem nie było oblężone/ gdyż iuż był zewsząd obstąpił nieprzyiaćiel; á záś do wytrzymánia oblezenia/ áni mieyscá wárownego/ áni dostátku żywonośći/ áni nádźieie iákiego pośiłku/ gdyby Krol był w obleżeniu/ y co możnieyśi w oboźie zwárći wespoł. To tedy máiąc w pilnym vważániu/ roźni rożne wotá swoie dawáli/ átoli ná tym stánęło zdánie wszytkich/ áby/ ábo Krolá od niebespiecżeństwá potáiemnie oswobodźić/ ktoryby mogł potym o ich wolnośći rádźić/ y o wyzwoleniu/ ieżeliby ták co hániebnie ćięszkiego ná woysko przyszło; ábo też Chámá Krymskiego/ lisstownie zmiękcżyć/ coby się od stowárzy szenia
Skrót tekstu: PastRel
Strona: B3v
Tytuł:
Relacja chwalebnej expedycjej
Autor:
J. Pastorius
Tłumacz:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
że Kościoła nie kazano absolutè słuchać: a plotek ich i Mahometowego zakonu kazanoż słuchać? do Turek z takimi wykłady/ chceli się wam nowemi Apostołami być/ i nowe wykłady tworzyć/ / tegoć plac jest u Mahometanów. A zwłaszcza iż P. M. zalecając swoje wykłady/ powiada: Pismo ś. ze wszelkim uważaniem czytamy/ i co raz to lepiej w jego się wyrozumienie wprawujemy. Nie lada to wykładacze/ co się dopiero wprawują/ a co raz to lepiej: wieręć wolimy przestać na onych starych Apostołskich wykładach/ już się ci byli dobrze wprawili/ już się im nie trzeba coraz poprawiać: chybaby ich P. M.
że Kośćiołá nie kazano absolutè słucháć: á plotek ich y Máhometowego zakonu kazanoż słucháć? do Turek z tákimi wykłády/ chceli się wam nowemi Apostołámi być/ y nowe wykłády tworzyć/ / tegoć plác iest v Máhometanow. A zwłaszczá iż P. M. zálecáiąc swoie wykłády/ powiáda: Pismo ś. ze wszelkim uważániem czytamy/ y co ráz to lepiey w iego się wyrozumienie wpráwuiemy. Nie ládá to wykłádácze/ co się dopiero wpráwuią/ á co raz to lepiey: wieręć wolimy przestáć ná onych stárych Apostolskich wykłádách/ iuż się ći byli dobrze wpráwili/ iuż się im nie trzebá coraz popráwiáć: chybáby ich P. M.
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 15
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
i dla mojej sławy. Rys. 35. Szufla do nabijania na k trzy razy. Kula. ROZDZIAŁ XI O NIEJAKIM NAPOMNIENIU NAJPOTRZEBNIEJSZYM JAKO POZNAĆ I UMIEĆ KROIĆ SZUFLĘ WEDŁUG DiaMETRU SPIŻY, BO CZĘSTOKROĆ NIE DOSTAJE PROPORCYJEJ DZIAŁOM
Pragnąc, aby te prace moje były pożyteczne inszym chrześcijanom, chcę pokazać jeden niewidany błąd, niemałego uważania godny, który się może nazywać dział niektórych rozerwaniem, śmiercią puszkarzów, a szkodą monarchów, wstydem ludwisarzów. Pilno mię słuchaj, przyjacielu puszkarzu, bo między wszystkimi pilnościami, których aż dotąd używaliśmy, to najwięcej szacuję, gdyż idzie o twoje zdrowie, a o mój honor, że się w tobie kocham, jeśli
i dla mojej sławy. Rys. 35. Szufla do nabijania na k trzy razy. Kula. ROZDZIAŁ XI O NIEJAKIM NAPOMNIENIU NAJPOTRZEBNIEJSZYM JAKO POZNAĆ I UMIEĆ KROIĆ SZUFLĘ WEDŁUG DYJAMETRU SPIŻY, BO CZĘSTOKROĆ NIE DOSTAJE PROPORCYJEJ DZIAŁOM
Pragnąc, aby te prace moje były pożyteczne inszym chrześcijanom, chcę pokazać jeden niewidany błąd, niemałego uważania godny, który się może nazywać dział niektórych rozerwaniem, śmiercią puszkarzów, a szkodą monarchów, wstydem ludwisarzów. Pilno mię słuchaj, przyjacielu puszkarzu, bo między wszystkimi pilnościami, których aż dotąd używaliśmy, to nawięcy szacuję, gdyż idzie o twoje zdrowie, a o mój honor, że się w tobie kocham, jeśli
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 108
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
i to do pychy należy: albo/ Jeśli też to grzech: Kiedy Mężczyzny/ a osobliwie białe głowy trzewiki na klockach (trepkach/ korkach) albo i na wysokich abzacach/ jako z Niemiecka mówią/ noszą:
Podobno niektórzy tę Kwestyją czytając śmiech sobie z niej uczynią i rzeką: śmieszne to jakiś pytanie/ i uważania niegodne!
To i te słowa Boskie mają być śmieszne/ którymi Bóg trzewiki pyszne Corek Syjońskich karze: (Tu snadź ozwie się który Skrupulant rzekąc: W tekście Oryginalnym (Hebrajskim) nie dzieje się wzmianka trzewików: A czemuż to D. Lutherus w Niemieckiej Bibliej śmiał te położyć słowa: Sie haben koestliche Schuh
y to do pychy należy: álbo/ Ieśli też to grzech: Kiedy Męsczyzny/ á osobliwie białe głowy trzewiki ná klockách (trepkách/ korkách) álbo y ná wysokich ábzácách/ jáko z Niemiecká mowią/ noszą:
Podobno niektorzy tę Kwestyją czytájąc śmiech sobie z niey uczynią y rzeką: śmieszne to jákiś pytánie/ y uważánia niegodne!
To y te słowá Boskie máją bydź śmieszne/ ktorymi Bog trzewiki pyszne Corek Syońskich karze: (Tu snadź ozwie śię ktory Skrupulánt rzekąc: W texćie Originalnym (Hebrayskim) nie dźieje śię wzmiánká trzewikow: A czemuż to D. Lutherus w Niemieckiey Biblijey śmiał te położyć słowá: Sie haben koestliche Schuh
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 16.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680