będziemy probować jeżeli się tam pozna z Rybami.
Napisałem tedy Informacyjej Arkusz jako znią mają postępować i to tez napisałem żeby jej nigdy niewiązać za obrączkę ale podle obrączki za szyję dlatego że uwydry grubsza jest szyja niżeli głowa to choć by najciasniejsza obrączka to się zaraz przez głowę zdejmie. Tak się stało uwiązali ją za obrączkę wydra zdarła z siebie obrączkę i z dzwonkami wyszła łaziło to powschodach przez noc ze wyszło jakos i na Dwór jakto wtęskności nauczyło się umnie chodzić gdzie chciało Bobrować sobie postawach po rzekach póki się jej podobało według swojej natury. i przyjść według zwyczaju do domu. Ścieszkami tamgdzies wyszedłszy błąkało się
będziemy probowac iezeli się tam pozna z Rybami.
Napisałęm tedy Informacyiey Arkusz iako znią maią postępować y to tez napisałęm zeby iey nigdy niewiązać za obrączkę ale podle obrączki za szyię dlatego że uwydry grubsza iest szyia nizeli głowa to choc by nayciasnieysza obrączka to się zaraz przez głowę zdeymie. Tak się ztało uwiązali ią za obrączkę wydra zdarła z siebie obrączkę y z dzwonkami wyszła łaziło to powschodach przez noc ze wyszło iakos y na Dwor iakto wtęsknosci nauczyło się umnie chodzic gdzie chciało Bobrować sobie postawach po rzekach poko się iey podobało według swoiey natury. y przyiść według zwyczaiu do domu. Scieszkami tamgdzies wyszedłszy błąkało się
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 255
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
obracać kazem: tedy się ich przelęknie/ i na to co ty chcesz zezwoli/ abo tak więc zginie. Podobało się to okrutnikowi/ i kazał do trzeciego dnia jeszcze pannie w więzieniu być. Zgotowano ony koła i wywiedzioną pannę nimi straszono/ obracając je w oczu jej. ale gdy się przestraszyć nie dała/ uwiązali ją na onych kołach/ i już je obracać/ a pannę na wiele części rozsiekać i roztargać mieli. a w tym Anioł Boży przyszedł i rozwiązał Katarzynę/ i koła ony tak potłukł i skruszył/ iż lecąc z nich drzewa i żelaza/ wiele pogaństwa pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki jest Bóg Chrześcijański. Stała
obrácáć kazem: tedy sie ich przelęknie/ y ná to co ty chcesz zezwoli/ ábo ták więc zginie. Podobáło sie to okrutnikowi/ y kazał do trzeciego dniá iescze pánnie w więźieniu być. Zgotowano ony kołá y wywiedźioną pánnę nimi strászono/ obracáiąc ie w oczu iey. ále gdy sie przestrászyć nie dáłá/ uwiązáli ią ná onych kołách/ y iuż ie obrácáć/ á pánnę ná wiele częśći rozśiekáć y roztárgáć mieli. á w tym Anioł Boży przyszedł y rozwiązał Kátárzynę/ y kołá ony ták potłukł y skruszył/ iż lecąc z nich drzewá y żelázá/ wiele pogáństwá pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki iest Bog Chrześćiiáński. Stałá
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 122
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
em rucznicą w piersi uderzył, ze az na ziemie upasc musiał, a drugi poddani włości kamienieckiej tym czasem z gospody pouchodzili. Tamże pomienionego Artema Zdroka lezącego czym mogli tyrańsko bez miłosierdzia bili, kaliczyli i jako chcąc z pomocznikami swemi nad onym się pastwili, a potym onego, prawie już śmiertelnego, powrozem za szyje uwiązali przy samej ziemi do nóg[...] stołowych. Którego obaczyli, ze nie będzie żyw, zdiowszy z mego pana z kalitą, w której wzięli talerów bitych cztery, a złotych ortów dwa i czapkę łazurową falendyszową, kupiono za złotych półtora, wywlekli go za drzwi, a te pieniądze miedzy siebie rozdzielili, wiedzieć jednak tego nie
em rucznicą w piersi uderzył, ze az na ziemie upasc musiał, a drugi poddani włosci kamienieckiey tym czasem z gospody pouchodzili. Tamze pomienionego Artema Zdroka lezącego czym mogli tyransko bez miłosierdzia bili, kaliczyli y iako chcąc s pomocznikami swemi nad onym sie pastwili, a potym onego, prawie juz smiertelnego, powrozem za szyie uwiązali przy samey ziemi do nog[...] stołowych. Ktorego obaczyli, ze nie będzie zyw, zdiowszy z mego pana s kalitą, w ktorey wzieli talerow bitych cztyry, a złotych ortow dwa y czapkę łazurową falendyszową, kupiono za złotych połtora, wywlekli go za drzwi, a te pieniądze miedzy siebie rozdzielili, wiedziec jednak tego nie
Skrót tekstu: KsOw
Strona: 40v
Tytuł:
Księga grodzka owrucka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Owrucz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo, sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678