Wesołe łąki już nie znają mrozu Ani przebędziesz rzeki bez przewozu; Teraz swe tańce po miesiącu wodzi Wenus, teraz się z sylwanami schodzi,
A mąż tymczasem, nie tańcem spocony, W lemnejskiej kuźni hartuje piorony. Więc i my, widząc pogody wrócone, Grajmy z pannami w żarty i zielone,
I w kwiatki nowe uwieńczywszy skronie Oddajmy wdzięczne ofiary Dyjonie
Albo jeśli pić raczej mamy wolą, Siądźmy pod lipą albo pod topolą, A tam pod chłodem wolne wiodąc żarty, Gry wymyślajmy, nie dla zysku, w karty.
Spieszmy się, spieszmy, niż nas czas nadgoni I śmierć, której się dobra myśl nie schroni: Ta niedyskretka tejże
Wesołe łąki już nie znają mrozu Ani przebędziesz rzeki bez przewozu; Teraz swe tańce po miesiącu wodzi Wenus, teraz się z sylwanami schodzi,
A mąż tymczasem, nie tańcem spocony, W lemnejskiej kuźni hartuje piorony. Więc i my, widząc pogody wrócone, Grajmy z pannami w żarty i zielone,
I w kwiatki nowe uwieńczywszy skronie Oddajmy wdzięczne ofiary Dyjonie
Albo jeśli pić raczej mamy wolą, Siądźmy pod lipą albo pod topolą, A tam pod chłodem wolne wiodąc żarty, Gry wymyślajmy, nie dla zysku, w karty.
Spieszmy się, spieszmy, niż nas czas nadgoni I śmierć, której się dobra myśl nie schroni: Ta niedyskretka tejże
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 120
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wkwiecie ubierać. nosić Koronę z Winogradu, i liścia Winnego uwitą.
Czystości znak, kto Cerery Bogini wstag dotykać się był godzien.
Odrzucenia, Potępienia: Nigro notare lapilló, calculô.
Desperacyj znak: Tarczę, i włócznię odrzucić od siebie
Dnia szczęśliwege znak: Białym kałkułem, kredą nanotować.
Niewieściucha znak: Głowę uwieńczyć Myrrowym wieńcem, w Imię Junony przysięgać, etc.
Uciekanią znak: Nogi podeszwę pokazać. SCJENCJA
Funkcyj zakończonej znak: pochodnie, świece, albo lampę podawać.
Wesołości znak: Bić się dłonie.
O Honor jaki proszącego znak: w białą przybrać się szatę albo chustką przewiązać sobie niżej kolana.
O Pomoc proszącego znak:
wkwiecie ubierać. nosić Koronę z Winogradu, y liścia Winnego uwitą.
Czystości znak, kto Cerery Bogini wstag dotykać się był godzien.
Odrzucenia, Potępienia: Nigro notare lapilló, calculô.
Desperacyi znak: Tarczę, y włocznię odrzucić od siebie
Dnia szczęśliwege znak: Białym kałkułem, kredą nanotować.
Niewieściucha znak: Głowę uwieńczyć Myrrowym wieńcem, w Imie Iunony przysięgać, etc.
Uciekanią znak: Nogi podeszwę pokazać. SCYENCYA
Funkcyi zakończoney znak: pochodnie, świece, albo lampę podawać.
Wesołości znak: Bic się dłonie.
O Honor iaki proszącego znak: w biáłą przybrać się szatę albo chustką przewiązać sobie niżey kolana.
O Pomoc proszącego znak:
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 68
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
będąc kunsulem, z ośmnastu kompanii zmieścił się. Plinius libr. 12. cap. 1.
POPULUS tojest Topola, to biała od listków z dolnej strony białych, to czarna od czarnych. Jest drzewo feralne, że ni nasienia, ni owocu nie wydaje. Przecież Herkulesowi poswięcone, z racyj, iż gałązkami topolowemi głowę uwieńczywszy, do piekła był wstąpił. Powiada Pliniusz, że listki jego po solstitium, do góry wywracają się, a przez to pokazuje się, iż czas solstitii już minął. Isidorus wykladający nomenclaturas wszystkich rzeczy powiada, iż Populus drzewo zowie się, niby ludem, że którąkolwiek utniesz gałąź, zaraz latorośl z niej się puszcza,
będąc kunsulem, z osmnastu kompanii zmieścił się. Plinius libr. 12. cap. 1.
POPULUS toiest Topola, to biała od listkow z dolney strony białych, to czarna od czárnych. Iest drzewo feralne, że ni nasienia, ni owocu nie wydaie. Przeciesz Herkulesowi poswięcone, z racyi, iż gałąskami topolowemi głowę uwieńczywszy, do piekła był wstąpił. Powiada Pliniusz, że listki iego po solstitium, do gory wywracaią się, á przez to pokazuie się, iż czas solstitii iuż minął. Isidorus wykladaiący nomenclaturas wszystkich rzeczy powiada, iż Populus drzewo zowie się, niby ludem, że ktorąkolwiek utniesz gałąź, zaraz latorosl z niey się puszcza,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 333
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Musaeum od Muz uczonych nazwane gloriatur. Postanowił Klemens V. Papież, aby tam, gdzie Curia znajduje się Romana, Hebrajskiego Chaldejskiego, Arabskiego lęzyków uczono, a to dla aukcjonowania Muz Rzymskich. Eugeniusz II. Papież wszystkie genera Literaturae przydał.
Mikołaj V. Leo X. Papieże nad tym desudârunt, aby Greckiego Pisma Foliałami uwieńczyli Głowę Świata Rzym. Mikołaj tenże po całej rozesłał Europie w ściencyj wszelkiej biegłych ludzi, którzy by do Biblioteki zbierali Monumenta. Temu samemu, który by Z. MATEUSZA Hebrajską znalazł Ewangelią, 500. Dukatów deklarował. Leo zaś namieniony Jana Laskarys do Państw ekspediował Tureckich,dla szukania Ksiąg mądrych,przez co Rzymską ditavit
Musaeum od Muz uczonych názwane gloriatur. Postanowił Clemens V. Papież, aby tam, gdźie Curia znayduie się Romana, Hebrayskiego Chaldeyskiego, Arabskiego lęzykow uczono, á to dla aukcyonowánia Muz Rzymskich. Eugeniusz II. Papież wszystkie genera Literaturae przydał.
Mikołay V. Leo X. Papieże nad tym desudârunt, aby Greckiego Pisma Foliałami uwieńczyli Głowę Swiata Rzym. Mikołay tenże po całey rozesłał Europie w sciencyi wszelkiey biegłych ludźi, ktorzy by do Biblioteki zbieráli Monumenta. Temu samemu, ktory by S. MATEUSZA Hebrayską ználazł Ewangelią, 500. Dukatow deklarował. Leo zaś námieniony Ianá Laskaris do Państw expediował Tureckich,dla szukania Xiąg mądrych,przez co Rzymską ditavit
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 114
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
z cudzołóstwem poczytano kryminał. Stąd całowania żon nastał zwyczaj, aby odorem dociegł Mąż, jeźli żona trunkowego nie zażyła piżma. Drudzy byli jako Dolia Danaidum, pchali i lali w siebie sine lege, Mitridates naznaczył tym praemia, którzyby pili nad miarę i zwyczaj. Aleksander Wielki Promacha Macedończyka koroną udarował, że hederâ sobie uwieńczył głowę aliàs sine lege lał w siebie trunki i był truncus. EŻOPA jeden pułmisek kosztował sześć set Sestertios (:taka była moneta) samych kanarków pełen, z których za każdego po 6. placono srebrników, currentis na on czas monetae. Zwierciadło Geniuszów. NACJE i OSOBY
jakim Przymiotem albo Kunsztem Światu zalecone.
SCYTOWIE jazdą
z cudzołostwem poczytano krymináł. Ztąd całowánia żon nástał zwyczay, aby odorem dociegł Mąż, ieźli żona trunkowego nie zażyła piżma. Drudzy byli iako Dolia Danaidum, pchali y lali w siebie sine lege, Mitridates náznaczył tym praemia, ktorzyby pili nád miarę y zwyczay. Alexander Wielki Promacha Macedończyka koroną udarowáł, że hederâ sobie uwieńczył głowę aliàs sine lege lał w siebie trunki y był truncus. EŻOPA ieden pułmisek kosztowáł sześć set Sestertios (:taká byłá moneta) samych kánarkow pełen, z ktorych zá kaźdego po 6. placono srebrnikow, currentis ná on czas monetae. Zwierciadło Geniuszow. NACYE y OSOBY
iakim Przymiotem albo Kunsztem Swiatu zálecone.
SCYTOWIE iazdą
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 740
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
sądzisz rzecz jaką być niepodobną, złamane serce twoje uczyni ją taką; ale ten co stały w dotrwaniu, zwycięży wszelkie trudności.
Próżna nadzieja pochlebia sercu głupiego, ale mądry nie daje jej nigdy przystępu do swego.
Niech wszelkie żądze twoje mają rozum za przewodnika, ani się unoś nadziejami nad obręby podobieństwa: a tak powodzenie uwieńczy twe zamysły, i serce twoje nie będzie zranione nadzieją oszukaną. ROZDZIAŁ II. O Wesołości i Smutku.
Niechaj wesołość twoja nie będzie nigdy tak zbyteczna, aby ci rozum upoić miała, ni też smutek twój tak nie zmierny, aby ci serce cale przytłumił. Świat ten nie ma nic w sobie tak rozweselającego, ani
sądzisz rzecz iaką bydż niepodobną, złamane serce twoie uczyni ią taką; ale ten co stały w dotrwaniu, zwycięży wszelkie trudności.
Prożna nadzieia pochlebia sercu głupiego, ale mądry nie daie iey nigdy przystępu do swego.
Niech wszelkie żądze twoie maią rozum za przewodnika, ani się unoś nadzieiami nad obręby podobieństwa: á tak powodzenie uwieńczy twe zamysły, y serce twoie nie będzie zranione nadzieią oszukaną. ROZDZIAŁ II. O Wesołości y Smutku.
Niechay wesołość twoia nie będzie nigdy tak zbyteczna, aby ci rozum upoić miała, ni też smutek twoy tak nie zmierny, aby ci serce cale przytłumił. Swiat ten nie ma nic w sobie tak rozweselaiącego, ani
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 21
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
łakomstwa słyną: ponieważ chełpliwa wyniosłość prędkoli pożnoli na wstyd cię poda, a chciwe łakomstwo nie będzie nigdy nasycone. ROZDZIAŁ V. O Szczerości.
Ty, dla którego sama jedynie prawda ma dzielne powaby, którego serce szczerość wdziękami swemi zniewoliła, bądżże jej wierny, a nie opuszczaj ją; cnotliwa ta twoja stałość chwałą cię uwieńczy
Język Człowieka szczerego ma korzeń swój w sercu, obłuda i oszukanie nie mają miejsca w uściech jego.
Rumieni się, miesza się na ujrzenie fałszu, lecz prawdę mówi śmiało patrzącym okiem,
Utrzymuje jak człowiek prawdziwy godność swego charakteru, i niechce się poniżać aż do podłości obłudy.
W zgodzie jest zawsze z sobą,
łakomstwa słyną: ponieważ chełpliwa wyniosłość prędkoli pożnoli na wstyd cię poda, á chciwe łakomstwo nie będzie nigdy nasycone. ROZDZIAŁ V. O Szczerości.
Ty, dla ktorego sama iedynie prawda ma dzielne powaby, ktorego serce szczerość wdziękami swemi zniewoliła, bądżże iey wierny, á nie opuszczay ią; cnotliwa ta twoia stałość chwałą cię uwieńczy
Ięzyk Człowieka szczerego ma korzeń swoy w sercu, obłuda y oszukanie nie maią mieysca w uściech iego.
Rumieni się, miesza się na uyrzenie fałszu, lecz prawdę mowi smiało patrzącym okiem,
Utrzymuie iak człowiek prawdziwy godność swego charakteru, y niechce się poniżać aż do podłości obłudy.
W zgodzie iest zawsze z sobą,
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 58
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
Nie trzeba po ten dziw do nieba chodzić, Może w tym wieńcu każda syny rodzić. Pięknie do czepca przypadnie to ziele, Ale o duszy mówię, nie o ciele. Ludzi rodzicie; jedna tylko Bogiem Zaszła, jedna go wydała połogiem. Ewa nas, gdy jej szatan grzech wycieńczy, W raju oczepi, Maryja uwieńczy. Jej się trzymając we wszem podobieństwa, Żadna małżeństwem nie traci panieństwa; Bo go zachowa, chociaż nie w klasztorze, Wiara, cierpliwość, skromność przy pokorze. Toć to jest, świata na świecie się liszyć, Serce do boskich mandatów omniszyć. Niech zakonnice, jako na trzy tuzy, Na swe panieństwo każą,
Nie trzeba po ten dziw do nieba chodzić, Może w tym wieńcu każda syny rodzić. Pięknie do czepca przypadnie to ziele, Ale o duszy mówię, nie o ciele. Ludzi rodzicie; jedna tylko Bogiem Zaszła, jedna go wydała połogiem. Ewa nas, gdy jej szatan grzech wycieńczy, W raju oczepi, Maryja uwieńczy. Jej się trzymając we wszem podobieństwa, Żadna małżeństwem nie traci panieństwa; Bo go zachowa, chociaż nie w klasztorze, Wiara, cierpliwość, skromność przy pokorze. Toć to jest, świata na świecie się liszyć, Serce do boskich mandatów omniszyć. Niech zakonnice, jako na trzy tuzy, Na swe panieństwo każą,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 330
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987