Wesołe łąki już nie znają mrozu Ani przebędziesz rzeki bez przewozu; Teraz swe tańce po miesiącu wodzi Wenus, teraz się z sylwanami schodzi,
A mąż tymczasem, nie tańcem spocony, W lemnejskiej kuźni hartuje piorony. Więc i my, widząc pogody wrócone, Grajmy z pannami w żarty i zielone,
I w kwiatki nowe uwieńczywszy skronie Oddajmy wdzięczne ofiary Dyjonie
Albo jeśli pić raczej mamy wolą, Siądźmy pod lipą albo pod topolą, A tam pod chłodem wolne wiodąc żarty, Gry wymyślajmy, nie dla zysku, w karty.
Spieszmy się, spieszmy, niż nas czas nadgoni I śmierć, której się dobra myśl nie schroni: Ta niedyskretka tejże
Wesołe łąki już nie znają mrozu Ani przebędziesz rzeki bez przewozu; Teraz swe tańce po miesiącu wodzi Wenus, teraz się z sylwanami schodzi,
A mąż tymczasem, nie tańcem spocony, W lemnejskiej kuźni hartuje piorony. Więc i my, widząc pogody wrócone, Grajmy z pannami w żarty i zielone,
I w kwiatki nowe uwieńczywszy skronie Oddajmy wdzięczne ofiary Dyjonie
Albo jeśli pić raczej mamy wolą, Siądźmy pod lipą albo pod topolą, A tam pod chłodem wolne wiodąc żarty, Gry wymyślajmy, nie dla zysku, w karty.
Spieszmy się, spieszmy, niż nas czas nadgoni I śmierć, której się dobra myśl nie schroni: Ta niedyskretka tejże
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 120
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
będąc kunsulem, z ośmnastu kompanii zmieścił się. Plinius libr. 12. cap. 1.
POPULUS tojest Topola, to biała od listków z dolnej strony białych, to czarna od czarnych. Jest drzewo feralne, że ni nasienia, ni owocu nie wydaje. Przecież Herkulesowi poswięcone, z racyj, iż gałązkami topolowemi głowę uwieńczywszy, do piekła był wstąpił. Powiada Pliniusz, że listki jego po solstitium, do góry wywracają się, a przez to pokazuje się, iż czas solstitii już minął. Isidorus wykladający nomenclaturas wszystkich rzeczy powiada, iż Populus drzewo zowie się, niby ludem, że którąkolwiek utniesz gałąź, zaraz latorośl z niej się puszcza,
będąc kunsulem, z osmnastu kompanii zmieścił się. Plinius libr. 12. cap. 1.
POPULUS toiest Topola, to biała od listkow z dolney strony białych, to czarna od czárnych. Iest drzewo feralne, że ni nasienia, ni owocu nie wydaie. Przeciesz Herkulesowi poswięcone, z racyi, iż gałąskami topolowemi głowę uwieńczywszy, do piekła był wstąpił. Powiada Pliniusz, że listki iego po solstitium, do gory wywracaią się, á przez to pokazuie się, iż czas solstitii iuż minął. Isidorus wykladaiący nomenclaturas wszystkich rzeczy powiada, iż Populus drzewo zowie się, niby ludem, że ktorąkolwiek utniesz gałąź, zaraz latorosl z niey się puszcza,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 333
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754