? Nie dopuszczę sromoty i takiej nań kary.” Więc ledwie uśnie, z łóżka kładzie go na mary. A przyjaciel, co wczora z nim ostatka dopił, Ruszył mieszkiem, że duszę ksiądz wodą pokropił. 371 (P). NIECH JĘZYK NIE WYPRZEDZA MYŚLI
I raz, i drugi dobra skosztuje kucharka, Uwrzałoli, nim wyda na półmisek z garka. Nie zaraz przyniesioną w gębę kładzie z kuchnie,
Lecz pierwej mądry człowiek potrawę odmuchnie. Błaznowie, skoro język wrzącym warem sparzą, Na zimny chleb dmuchają, nie tylko na warzą Z tej przyczyny, i nie bez fundamentu czynią: Doświadczenie u błaznów po szkodzie mistrzynią. Rozum
? Nie dopuszczę sromoty i takiej nań kary.” Więc ledwie uśnie, z łóżka kładzie go na mary. A przyjaciel, co wczora z nim ostatka dopił, Ruszył mieszkiem, że duszę ksiądz wodą pokropił. 371 (P). NIECH JĘZYK NIE WYPRZEDZA MYŚLI
I raz, i drugi dobra skosztuje kucharka, Uwrzałoli, nim wyda na półmisek z garka. Nie zaraz przyniesioną w gębę kładzie z kuchnie,
Lecz pierwej mądry człowiek potrawę odmuchnie. Błaznowie, skoro język wrzącym warem sparzą, Na zimny chleb dmuchają, nie tylko na warzą Z tej przyczyny, i nie bez fundamentu czynią: Doświadczenie u błaznów po szkodzie mistrzynią. Rozum
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 158
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
się nazywa sulphur vivum, Hałunu, Gryszpanu, wszystkiego po ćwierci Łota, psiego łajna, wierzchołków Sawiny, obojga po pół ćwierci łota. Kwiatu Z. Jana ziela, Rozmarynu, Ruty, Babki, Szałwiej, Poleju, wszystkiego po pułgarści, wszystko potłukszy, i pokrajawszy, warz w kwarcie wina, żeby na palec uwrzało, przecedź, wycisni, dopiero wsyp Gryszpan tarty, maczaj w tym chusteczkę dotykaj wrzoda często, a zawsze ciepłą dekokcyją. Służy ta dekokcja na wiele innych chorób, to jest, różne wrzody zgniłe, trudne do leczenia, na owrzedzenie podniebienia, języczka, na Szkorbot. Gojące zaś rzeczy są te. Weś Mirry
się názywa sulphur vivum, Háłunu, Gryszpanu, wszystkiego po ćwierći Łotá, pśiego łayná, wierzchołkow Sáwiny, oboygá po puł ćwierći łotá. Kwiátu S. Ianá źiela, Rozmárynu, Ruty, Babki, Szałwiey, Poleiu, wszystkiego po pułgárśći, wszystko potłukszy, y pokráiáwszy, warz w kwarcie winá, żeby ná pálec uwrzáło, przecedź, wyćisni, dopiero wsyp Gryszpan tárty, maczay w tym chusteczkę dotykay wrzodá często, á záwsze ćiepłą dekokcyją. Służy tá dekokcya ná wiele innych chorob, to iest, rożne wrzody zgniłe, trudne do leczenia, ná owrzedzenie podniebienia, ięzyczká, ná Szkorbot. Goiące záś rzeczy są te. Weś Mirrhy
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 58
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
ś i nie utonął choćże były wody/ Pan Bóg cię zawarował/ to dla ludzkiej szkody. Uwiąz że go a prędko/ niech go kurcz nie łamie/ A powiedz mu odchodząc/ a toż tobie kumie. Wierz mi że mu nie będzie serce więcej drzało/ I na obiad nie przyjdzie choć że już uwrzało. Na Uraz Kamień.
Komu zdrowie obmierzło chciałby urazić/ Nietrzeba wiele dźwigać/ ni wysoko łazić. Jedno porwi ów kamień nad ciężkowicami/ Będziesz pewnie u diabła pospołu z kościami. To ja nie wiem na ukaz coby pewniejszego/ Jeśli za się chcesz zdrów być/ wesze napij się go. Choćbyś
ś y nie vtonął choćże były wody/ Pan Bog ćię záwárował/ to dla ludzkiey szkody. Vwiąz że go á prędko/ niech go kurcz nie łamie/ A powiedz mu odchodząc/ á toż tobie kumie. Wierz mi że mu nie będzie serce wiecey drzáło/ Y ná obiad nie przyidzie choć że iuż vwrzało. Ná Vraz Kámien.
Komu zdrowie obmierzło chćiałby vráźić/ Nietrzebá wiele dźwigáć/ ni wysoko łázić. Iedno porwi ow kámień nád ćięszkowicámi/ Będźiesz pewnie v dyabła pospołu z kośćiami. To ia nie wiem ná vkaz coby pewnieyszego/ Ieśli zá się chcesz zdrow być/ wesże nápiy sie go. Choćbyś
Skrót tekstu: NowSow
Strona: B4v
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
. w kuchni niemasz nic/ Południe nadchodzi/ Diabłu się godzi Kucharz się gniewa chodzi koło kuchnie/ Co raz to dmuchnie Nie może się mu roztopić i masło/ Wszytko pogasło. Jarzyny widzę że nie bardzo tłuste/ O gnisko uste. Dziewczęta Paniej uwarzyły jaje/ I oto łaje. Czemu to jaje nie barzo uwrzało/ Bo ognia mało. Paniej w garnuszku trochę piwa zgrzano/ I to rozlano. Do stołu każą w Południe gotować/ By postnikować. Gotuj do stołu Pan na chłopca woła/ Po piwo Goła. Goła się tacza/ ledwo iże żywa/ Zgrzanego piwa. Wnet na półmisku przyniosą Gorczyce/ Do połowice. Ktemu Jęczmienia
. w kuchni niemasz nic/ Południe nádchodźi/ Dyabłu się godźi Kucharz się gniewa chodzi koło kuchnie/ Co raz to dmuchnie Nie może się mu rostopić y másło/ Wszytko pogásło. Iárzyny widzę że nie bárdzo tłuste/ O gnisko uste. Dźiewczętá Pániey vwárzyły iáie/ Y oto łáie. Czemu to iáie nie bárzo vwrzáło/ Bo ogniá máło. Pániey w garnuszku trochę piwa zgrzano/ Y to rozlano. Do stołu każą w Południe gotowáć/ By postnikowáć. Gotuy do stołu Pan ná chłopcá wołá/ Po piwo Goła. Goła się tacza/ ledwo iże żywá/ Zgrzanego piwá. Wnet ná połmisku przyniosą Gorczyce/ Do połowice. Ktemu Ięczmienia
Skrót tekstu: NowSow
Strona: D2
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684