prawa zażywali, imię narodu wsławili, obfitość błogosławieństwa Boskiego rozkrzewili. Nie tak, mówię, bywało przedtem, bo też od inszych rodziców i ćwiczenia pochodziło potomstwo. Na pospolitą prawdziwie mizeryją rodziły się panięta. Ledwo z przykrej dobyło się kolebki, już pacierz, już Bogarodzico, już chwałę Boską doskonale śpiewać umiało. Już go wąsaty i przykry dla bojaźni sługa w pilnym i ostrym dozorze pod ręką trzymał, litery i owej szczęśliwej szczyroprostej manijery polskiej uczył, w obyczaje i układność rodzicielską tudzież w submisyją i przyjemność każdemu, do wyższej za tym szkoły i nauki sposobił. Od białej płci jako od lipkiej smoły, od kieliszka jako od trucizny, od podłej
prawa zażywali, imię narodu wsławili, obfitość błogosławieństwa Boskiego rozkrzewili. Nie tak, mówię, bywało przedtem, bo też od inszych rodziców i ćwiczenia pochodziło potomstwo. Na pospolitą prawdziwie mizeryją rodziły się panięta. Ledwo z przykrej dobyło się kolebki, już pacierz, już Bogarodzico, już chwałę Boską doskonale śpiewać umiało. Już go wąsaty i przykry dla bojaźni sługa w pilnym i ostrym dozorze pod ręką trzymał, litery i owej szczęśliwej szczyroprostej manijery polskiej uczył, w obyczaje i układność rodzicielską tudzież w submisyją i przyjemność każdemu, do wyższej za tym szkoły i nauki sposobił. Od białej płci jako od lipkiej smoły, od kieliszka jako od trucizny, od podłej
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 215
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
tąż maścią jako najcieplej być może przy ogniu/ żeby dobrze w ciało wsiąkała. Insze.
Naostateczniejszy ratunek po wszytkich lekarstwach ten tylko zostawa zawleczenia włosienia/ i tak długo onego niewyimowanie/ aż sam przegnije/ i rana się wyczyści/ który jako zawodzić/ każdy to niemal kowal umie dobrze bez mego opisania. O zarazeniu wąsatym. Rozd: 20.
WAsat właśnie jest krzyżów bolenie/ co na ludzie gdy przypada/ scjatyką zwykli zwać: przychodzi to z wilgotności flegmatycznej przez spinę grzbietową z mózgu/ w te miejsca płynącej/ gdzie nie mając dalszego wyjścia opanuje członki i związania kości/ a ból niezmierny czyni. Poznać to łacno/ bo koń zad
tąż máśćią iáko nayćiepley być może przy ogniu/ żeby dobrze w ćiáło wśiąkáłá. Insze.
Naostátecznieyszy rátunek po wszytkich lekárstwách ten tylko zostawa záwleczenia włośienia/ y ták długo onego niewyimowánie/ áż sám przegniie/ y ráná się wyczyśći/ ktory iáko záwodźić/ kożdy to niemal kowal vmie dobrze bez mego opisánia. O zárázeniu wąsátym. Rozd: 20.
WAsat własnie iest krzyżow bolenie/ co ná ludźie gdy przypada/ scyátyką zwykli zwáć: przychodźi to z wilgotnośći flegmátyczney przez spinę grzbietową z mozgu/ w te mieyscá płynącey/ gdźie nie máiąc dálszego wyszćia opánuie członki y związánia kośći/ á bol niezmierny czyni. Poznáć to łácno/ bo koń zad
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: O
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
niema stracić/ gdy z młodych lat począł. Wymknąwszy się z niewoli na swobodę/ jako Koń/ gdy wypadnie z ciemnej stajni/ biega to tam To sam/ ledwie się pojąć da Masztalerzowi. Tak ten ledwie się z Szkoły wykluł/ ledwie gembę Wąs osypał/ alić już pachołki przyjmuje. Z których wystąmpi jaki wąsaty co umie Grać na Kobzie/ a jeszcze pić dwa razy lepiej Iże mu z tym nie zgorzy animuje Pana. Tak tam siła u tego; tak ten szumno żyje Tak tam Pańska muzyka/ czemuż tu niema być V ciebie Mości Panie/ Panem z Panów jesteś! Nie masz w świecie takiego od morza do
niema straćić/ gdy z młodych lat począł. Wymknąwszy się z niewoli ná swobodę/ iáko Koń/ gdy wypadnie z ćiemney stayni/ biega to tam To sam/ ledwie się poiąć da Masztalerzowi. Ták ten ledwie się z Szkoły wykluł/ ledwie gembę Wąs osypał/ alić iuż pachołki przyimuie. Z ktorych wystąmpi iáki wąsaty co vmie Gráć na Kobźie/ á ieszcze pić dwa razy lepiey Iże mu z tym nie zgorzy ánimuie Páná. Ták tam śiła v tego; ták ten szumno żyie Ták tám Páńská muzyká/ czemusz tu niema bydź V ćiebie Mośći Panie/ Pánem z Pánow iesteś! Nie masz w świećie tákiego od morzá do
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 137
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
ani kordiaczny/ nie lękliwy/ gdyż i to defekt wielki/ nie melancholiczny/ nie fantastyczny/ nie uporny. Potym zaś i wad zwierzchnich upatruj tak przyrodzonych/ jako też i przypadkowych/ aby nie był różnych oczu/ abo żeby żadnej białości w oczu nie miał/ nie ochwacony/ nie dychawiczny/ nie łykawy/ wąsatem nie zarażony/ od kamienia wolny/ nie nosaty/ bez opojów tak na koleniech jako i kostkach/ nie ze złym rozpadłym rogiem także i piętkami/ nie z opuchłemi nogami/ kolanmi/ abo kostkami/ nie narażony w żadnych żyłach nożnych/ nie krostawy/ nie nazbyt goły/ nie chłapouchy/ nie zerwany/ a ktemu
áni kordyáczny/ nie lękliwy/ gdyż y to defekt wielki/ nie meláncholiczny/ nie fántástyczny/ nie vporny. Potym záś y wad zwierzchnich vpátruy ták przyrodzonych/ iáko też y przypadkowych/ áby nie był rożnych oczu/ ábo żeby żadney białośći w oczu nie miał/ nie ochwacony/ nie dycháwiczny/ nie łykáwy/ wąsátem nie záráżony/ od kámieniá wolny/ nie nosáty/ bez opoiow ták ná koleniech iáko y kostkách/ nie ze złym rospádłym rogiem tákże y piętkámi/ nie z opuchłemi nogámi/ kolánmi/ ábo kostkámi/ nie náráżony w żadnych żyłách nożnych/ nie krostáwy/ nie názbyt goły/ nie chłápouchy/ nie zerwány/ á ktemu
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Cij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603